YreQ 12.12.2007 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2007 Konkurs trwa nadal Prezentuję barierkę do schodów w stylu vintage. http://img227.imageshack.us/img227/8863/dsc00297asa9.jpg I coś dla miłośników prawa, wody i stosunków dobrosąsiedzkich. Prawo - odzyskuję wiarę w to, że Polska jest jednak Państwem Prawa Woda - dziś okazało się, że dnia 29 listopada gmina wysłała oficjalne pismo do ZGK, w którym to oświadcza, iż przejmuje od prywatnych właścicieli wodociągi ( czyt. robi porządki) i tym samym ZGM nie ma prawa odmówić wydania warunków do wpięcia nowym inwestorom do sieci już położonych - niezależnie od uzyskania zgody bądź nie od osób owe sieci budujących - zatem proceder haraczy został przerwany. Nasze pismo i powoływanie nie na ustawy pomogło. Trochę prawnicy w gminie nad tym debatowali - ale satysfakcja, że jednak ma być tak jak mówimy JEST PRZEOGROMNA. Dalej już tylko będziemy walczyć o zwrot kosztów podciągnięcia 100 metrów sieci kanalizacyjnej. Stosunki dobrosąsiedzkie - zero kontaktu. Nie wychodzą nawet na ogród jak inwestorek na działce jest przez cały dzień. I tak oto życie i budowa toczą się dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 11.01.2008 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2008 Może w tym roku nie będę robiła już taaaaakich zaległości A póki co - donoszę, że wczoraj - czyli 10 stycznia - budowę dachu w końcu zakończono O tym "com widziała i przeżyła" - jutro z chęcią i zdjęciami Wam opowiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 13.01.2008 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Zdjęcia dachu http://img84.imageshack.us/img84/7972/dsc00324adk0.jpg http://img146.imageshack.us/img146/2018/dsc00325alu5.jpg http://img84.imageshack.us/img84/898/dsc00327age6.jpg Podbitka przełożona na "PO ociepleniu budynku" czyli kwiecień-maj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 13.01.2008 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 A tak wyglądała moja choinka dotknięta różdżką Dziadka Mroza: http://img84.imageshack.us/img84/9388/dsc00304abl4.jpg .... i wioska z balkonu córki: http://img208.imageshack.us/img208/8641/dsc00301apm2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 19.01.2008 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 Dziś dla odmiany było 13 ( a jakże ) stopni .... i w to mi graj Jak dla mnie to do końca lutego tak być może, a od marca wiosna, WIOSNA PANIE SIERŻANCIE Powoli porządkujemy - na zimę chciałam napisać - działkę. W zeszłą sobotę inwestorek poskładał resztę dachówki, pustaków i palety.... w piątek to oddał, a dziś dzięki uprzejmości znajomych pozbyliśmy się stempli i kwadraciaków- czyszcząc swoją i zagracając przy okazji ich działkę Dzięki Wam o wielcy Od wtorku wchodzą powolnym krokiem instalatorzy. .. Tempo robót i tak najwolniejsze na tym forum - jakby jeszcze u nas zwolniło ( nie wiedziałam, że tak można...a jednak ) Ja z kartkami w ręku i dużym kalkulatorem ( aby bezbłędnie cyfry odczytać ) podążam obliczć dotychczas poniesione koszty - wcześniej przydałoby się coś znieczulającego, aby szoku nie doznać..... Poniesionych strat nerwowych i emocjonalnych oraz kosztów paliwa i rachunków telefonicznych nie doliczam ..... z przyczyn oczywistych - należą one do wydatków niepoliczalnych. Bilansu dokonam po wprowadzeniu się - wówczas napiszę, czy jestem na plusie i warto było czasami się pomęczyć.... Dziś rozglądając się po działce pomyślałam, że gdyby nie zatarg wodny z sąsiadami - to miejsce nasze można byłoby uznać za enklawę na ziemi, gdzie dookoła cisza i spokój a w jej samym środku życie toczy się bez trosk i problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 24.01.2008 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2008 W listopadzie i grudniu - różne rzeczy się działy..... Wydawać by się mogło, że skoro wchodzi ostatnia ekipa murarska to w końcu będzie dobrze.... Otóż nic bardziej mylnego. Uzupełnienie szczytów zajęło im 3 dni - no bo jak przyjechali na 2-3 godziny .... to tak wyszło. Ścianki działowe - sprawa prosta jak drut - nie do końca taką się oakazała, gdyż przy ostatniej warstwie mieli problem ..... czy dojechać do jętek, dać cegłę wyżej, czy też przyszły sufit ma się na działówkach oprzeć Musiałam debilom tłumaczyć. Dobrze, że PAN OD DACHU poparł moją wiedzę teoretyczną swoim doświadczeniem i pilnował durni jak robią. Jak przyszło do rozliczenia z szefem inwestorek mocno się zdziwił, że cena ustalona nieobowiązuje..... wzrosła o 10 zł na mkw i o 100 zł na każdym szczycie Zachował jednak dość niską temperaturę wzburzonej krwi i zapłacił tyle na ile byliśmy umówieni ( + 3 mkw więcej, które nie wiedzieć czemu nagle się pojawiły w obliczeniach PANA "R" A NIECH MU BĘDZIE ....dobrze, że mnie nie było )...... na co "szefunio murarzy" odgrażał się, że "narobi nam smrodu i opinii i że nie płacimy tyle ile wykonawcy chcą i że nikt już do nas na robotę nie przyjedzie" Panowie rozliczali się przy mokrych jeszcze ścianach i szarówce za oknem ..... a po tygodniu okazało się , że ostatnie warstwy działówek ruszają się a zaprawa w postaci piasku i wody sypie przy lekkim puknięciu. "Szef murarzy" został poproszony o naniesienie poprawek, powiedział, że jak nie było zapłacone tyle ile chciał (po podniesieniu ceny ) a robotę inwestorek odebrał - to już nie jego problem . Do poprawek został grubo przed Świętami skierowany przez kierownika budowy - jemu obiecał, że będzie a nas olał. Jak robili szczyty okradli nas w między czasie - tzn. nie zapytawszy czy mogą zaiwanili całą przyczepkę drewna, które było z więźby i miałam odłożone do palenia w kozie - inwestorek poinformował mnie o tym fakcie znacznie później i już po rozliczeniach - gdyż nie chciał mnie denerwować - o .... dopiero wtedy się zdenerwowałam...... Tak moi drodzy kończy się zwrócenie uwagi murarzom, że nie można zostawić ścianek działowych 20 cm poniżej wysokości sufitu...... nie chcąc liczyć razem z nimi na to, że "a może dokończy Pan od regipsów". Ściany dzielnie czekały - zostały poprawione w tym tygodniu oczywiście przez zupełnie kogo innego - pana na oczy nie widziałam, ale podmurował również okna i postawił ściankę w klatce schodowej. Wczoraj jak kierownik budowy dowiedział się , że nie TAMCI babola poprawiali - był w szoku. W sprawie "odgrażania się" - jak "szef murarzy PAN R " obiecał, tak zrobił.... z marnym dla siebie jednak skutkiem....Zadzwonił do PANA OD TYNKÓW I WYLEWEK z ostrzeżeniem przed nami a ten spuścił go na drzewo Natrafił cinkciarz na uczciwego to i spaść musiał. W tamtym okresie czasu zamontowaliśmy również alarm - tzn. inwestorek z kuzynem - koszt wszystkich materiałów po znajomości a za robociznę wcale ( wypasiony prezent w podziękowaniu czeka na zakup ) - wyniósł 2000 zł. Kolejnym nieoczekiwanym punktem budowy była reklamacja krawędziowych dachówek ....... (dokończenie dachu i przez to się ślimaczyło), na dowóz nowych czekaliśmy 3 tygodnie. Zatem nadal uczę się cierpliwości i czekam co przyniesie nowy dzień .... a będą to pewno "sensacje instalacyjne". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 27.01.2008 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Czwartek był "dniem świstaka" w naszej rodzinie czyli ogólny rozgardiasz, rzeczy zaplanowane ulegały naturalnemu niebytowi, gdyż pojawiały się nowe do zrobienia czyli niezaplanowane i to ciągłe deja vu...... Kolejna rozmowa z Panem instalatorem ( woda, kanaliza, gaz, co, kotłownia, kominek, solary, centralny odkurzacz i takie tam różne ) była długa i pouczająca i zostawiła nas z połowicznymi ustaleniami w kwestii tylko 2 łazienek .... a gdzie reszta ? Koszt naszego przedsięwzięcia..... aby w stopy mieć ciepło, było się w czym umyć, gdzie wysiusiać i czym posprzątać a przy okazji wykorzystać "bezpłatnie" dar Boży czyli słońce - to około 45 tys. złotych. No cóż - chcesz człowieku żyć w luksusie ( luksusie tylko dla blokowców, bo ci co domki budują to za standard uważają oj kiedy ja się przyzwyczaję ) to płać i płacz na początku. W sobotę nie pozostało mi nic innego jak dokonać rzutu poziomego wanien, kibelków, bidetów i umywalek na podłogach łazienek i wc "dolnego". Decyzja co do wyboru ceramiki do wc ogólnodostępnego była podjęta zanim fundamenty wyrosły z ziemi i jest to umywalka 55 cm i sedesik z firmy http://www.hybner.com.pl/oferta/ceramika_lazienkowa/seria_retro/ ... i z dużą dozą prawdopodobieństwa w łazience przy naszej sypialni zagości również ta sama seria tyko z dużą umywalką ( 78 cm ) plus bidet i sedes ..... tylko wannę muszę jeszcze dobrać. I o ile dodatki " wuceowe " mam już zakupione i wiem jakie mniej więcej będą nawet kafelki, to z glazurą do 2 pozostałych łazienek mam problem ..... Złota myśl na koniec: Trudność budowania i podejmowania decyzji "za komuny" i teraz jest taka sama - wtedy nie było nic, dzisiaj nie wiadomo na co się zdecydować.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 27.01.2008 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 Dodatki "wuceowe" to :http://img112.imageshack.us/img112/2739/wieszakhp3.jpg http://img146.imageshack.us/img146/8013/szczotkagf9.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 27.01.2008 18:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 http://img146.imageshack.us/img146/2616/papierld0.jpg http://img112.imageshack.us/img112/9568/mydobg6.jpg ... wszystko w kolorze starego złota .... i do tego ręczna robota a to kominek ( ściągnięty z czyjegoś dziennika jako wzór ), który mnie urzekł : http://img146.imageshack.us/img146/2708/b9as0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 29.01.2008 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Od dnia wczorajszego trwała burza mózgów ... jakie drzwi wejściowe wybrać. Zainteresowani tematem wiedzą co się wówczas działo .... moje niezdecydowanie sięgnęło zenitu. A wszystko przez to, że drzwi upatrzone miałam od baaaardzo dawna, ale dałam ciała z ich zakupem, a teraz strasznie podrożały .... no i kapucha ..... no i ten termin realizacji ....20 a może więcej tygodni. "O nie" powiedziałam sobie - "są rzeczy ważne i ważniejsze". Dziś zamówiłam drzwi zupełnie inne niż sądziłam ..... .... ale najpierw czym w ostateczności się kierowałam. 1. cena - oczywiste aczkolwiek w granicach rozsądku - czytaj : nie zapłacę 6 tys. ( lub ponad 10 jak wycenił mi oknoplast za drzwi niemieckie) za drzwi do domu mego - niestety " totolotek ani drgnie a konto topnie-je" 2. wygląd -wizualnie miały pasować bez zbytniej cyganerii 3. estetyka wykonania - czytaj detale 4. czas - miałam pół godziny do zamknięcia sklepu 5. utrzymanie czystości 6. zimowa praktyczność - o tym w następnym wejściu .... http://www.art-tom.pl/img/drzwi_12_tn.jpg .... nasze rzecz jasna w orzechu będą .... i .... lewostronne na zewnątrz otwierane - jakby kto pytał Taka będzie do nich stara klamka - pod kolor starego złota metaloplastyki http://img228.imageshack.us/img228/2260/2klamkadq0.jpg i zawiasy - niestety starszych nie było http://img228.imageshack.us/img228/907/2zawiasot0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 29.01.2008 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2008 Zapomniałam dodać, że dziś kolejne szczegółowe ustalenia z Panem instalatorem B ( jakoś hydraulik tylko z wężykiem do wody mi się kojarzy ) i ... wyobraźcie sobie, po kuciu śladu gruzu nie ma i dostanę od niego zgrane na płytkę zdjęcia, ze wszystkich przeprowadzonych przez niego prac Fajnie co nie ...... Buntując się straszecznie przed kaloryferami w połączeniu z podłogówką ..... kobiece fanaberie dają o sobie znać ..... poszłam z nim i inwestorkiem na kompromis - otóż wyznaczyłam miejsce gdzie ewentualnie mogłyby być........ rurki zostaną tam podciągnięte i zaślepione. Jak pokryje je tynk nie będzie ich widać.........wymierzymy tylko wcześniej, gdzie są, bo po latach kto to będzie pamiętał...... W razie godziny W - czyli w momencie ujawnienia się mojego lenistwa i braku chęci w podkładaniu drewienka do kominka np. w maju .....celem uzyskania ciepełka w nóżki .............za 2 - 3 godzinki od podpalenia ufffffffff................zmniejszając jednocześnie rachunek za gaz (bo ponoć inwestorskie sknerostwo na końcu budowy a na poczatku mieszkania ujawniające się - ma i ze mnie wyjść ).............. TAK WIĘC W RAZIE TAKOWEJ POTRZEBY szybszego dogrzania domu.... możemy bez problemu dowiesić grzejniki - których teraz nie chcę. I czy to będzie drewno czy gaz - liczy się czas - do pół godziny będzie cieplutko wszędzie Po pierwszym okresie grzewczym okaże się, jak podłogówka radzi sobie z ogrzaniem mojego "parteru". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 30.01.2008 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2008 DRZWI CIĄG DALSZY Nie ma jak pomoc forumowiczek, które wystawiły swoje typy drzwiowe. Część z nich pokrywała się z moimi modelami Drzwi Dz2 - z dużą szybą i metaloplastyką - b.ładne, ale jak z ich fotką stanęłam przed domem zerkając raz na fotkę raz na dom - stwierdziłam, że pasowałyby do wejścia centrycznie ustawionego i bez okien w podcieniu .....czyli nie u mnie a dodatkowo mogłoby być z nimi za strojnie - gdyż dookoła okien i drzwi Pan B od elewacji ma zrobić zdobienia....... nie chciałam ryzykować. Inną rzeczą było słabe dojście do szyby w celu jej umycia - ręka ledwo się mieściła - tzn. dłoń iwestorki o wzroście 158 i szczupłej budowy ciała I choć były przeze mnie typowane i widziałam je wczoraj w sklepie - naprawdę są ładne- niestety przegrały. Inwestorek miał chęć na rybę szybę - na koniec stwierdził: BIERZ CO CHCESZ. Dlaczego nie ryba ? Bo wzięłam co chciałam po tym jak widzieliśmy te drzwi zamontowane..... a było to przeznaczenie ? Będąc na robocie w terenie gapiłam się na wszystkie okoliczne domki i drzwi ( etap gapienia się na dachy mam już szczęśliwie za sobą ). Kazałam zawieść się w pewne miejsce na pewnej wsi gminnej i co? I zatrzymał się inwestorek przed domkiem ... patrzymy a tu Dz2 już osadzone Prezentowały się skromnie i klasycznie - jak mała czarna W sklepie też delikatnie wyróżniały się sposród tłumu. No i taką małą szybkę poświęcę się i umyję z bolącą dłonią.....no i te względy zimowej praktyczności Bo nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez stroika na drzwiach zawieszonego - nie będę musiała niszczyć drzwi i dumać jak go zaczepić - wszak w 4 miejscach do metaloplastyki mogę to uczynić Tym sposobem - założeniową metodą prób i błędów - odpadły drzwi typu owal. Przed zamknięciem sklepu dostaliśmy jeszcze rabacik i lżejsi o 2900 i problem - "co wybrać" - wróciliśmy do domu........ po drodze zahaczając o markety budowlane.....bo tylko one są długo czynne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 30.01.2008 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2008 ... I CIĄG DALSZY HYDRAULIKI ....i wyrazów na "K" Kucie- "Pani Agnieszko, nikt nie mówił, że będzie łatwo .... ale słychać było jak klne" ?- usłyszała inwestorka przybywszy na pole bitwy, gdzie kucie trwa nadal. Pan instalator B z uśmiechem na twarzy burzy mi dom aż kurz leci - no cóż .... wie chłop co robi Ale drugi dom będę budowała inaczej - instalator będzie wkładał rury a murarz je obmurowywał, aby "burzenia " nie było. Kotłownia - może nie będzie w kwiatki, ale " ma być dopieszczona" tu cytat z pana B. Co znaczyć ma ... tu pic, tu zlew dwukomorowy ( bo kratki z grila myć gdzieś trzeba ) dalej pralka i okrągły zasobnik na wodę (solary) "a wszystko pani Agnieszko przykryte solidnym blatem, szafeczki może pani zamontować lub zrobić obudowę w kaflach i grzejemy, grzejemy" O matko i podłogówka sterowana przez grzejniczek, bo Pan B pomyślał, że suszarę przy nim sobie rozłożę i w zimie pranie szybciej wyschnie .... a w rogu prysznic z sauną, coby mi się przy praniu nie nudziło......będę mogła przyjemnie się zrelaksować Dobrze, że deska do prasowania już się tam nie zmieści Kanalizacja- i nie damy rady skorzystać z sieci za naszą działką, gdyż właściciel 70 arów dzieli je na działeczki mniejsze i sprzedaje za niebotyczną sumę - a miały być nieruszone i dla dzieci .... a tak niebawem będę miała nowych sąsiadów od ogrodu i brak możliwości podpięcia się. Wracamy do punktu wyjścia i budowy sieci w drodze przed domem - czyli kolejny szturm na gminę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.01.2008 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 CZAS PODSUMOWAŃ Taki projekt wybrałam: http://img112.imageshack.us/img112/5952/hltf5.jpg a tak wygląda dom teraz: http://img112.imageshack.us/img112/8207/dsc00324acr0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.01.2008 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 RACHUNKI I TROCHĘ RETROSPEKCJI ...................... Do projektu zakupiliśmy kosztorys. Sam projekt był wykonany pod koniec 2005 roku, kupiliśmy go w 2006 i na ten rok był wykonany kosztorys w firmie "podwykonawczej" dla Archetonu(Kraków) ... z Bydgoszczy. Na etapie fundamentów okazało się, że są w nim błędy. Kosztorys odesłałam, przysłano niby poprawiony - ale dotyczyło to tylko fundamentów.... z zapytaniem .... chyba architekta : " a gdzie jeszcze Pani błędy wyłapała" ? ( na miłość boską - przecież ja za ten kosztorys zapłaciłam - miało być dobrze...ceny mogły się nie zgadzać, ale ilość materiałów??????????????? ) Nie takie pojęcie PROFESJONALIZMU miałam................. Czego się czepiłam ? M.in. ilości bloczków fundamentowych - co przysłali? brak sztuk bloczków fundamentowych tylko fundamenty lane z gruchy .......czyli m3 betonu, kiedy u mnie fudamenty już stały. ...z bloczków, bo sama policzyłam. Nie przyczepiałam się - w swej upierdliwości -cen ( KOZIOROŻCE TO PROFESJNALIŚCI ) tylko sztuk potrzebnego materiału.......... Na każdym etapie budowy SAMA ( ja kobieta 158 cm wzrostu, takiej sobie budowy ciała ) wyliczałam potrzebne materiały, łącznie ze stalą. Kosztorys poszedł w odstawkę, gdyż nawet okna dachowe wykazali " 6,70 sztuki" a było 7 + wyłaz dachowy. Błędy możnaby mnożyć......... Consensus sprawy - w kosztorysie danym do poprawy zmniejszono wartość nakładów poniesionych na budowę ... w momencie, kiedy w kraju naszym był BUM BUDOWLANY.... a ceny z dnia na dzień szalały PODANO MI CENY .... NIBY Z I KWARTAŁU 2007 ROKU.............. Dlaczego o tym piszę ? 1. Aby mieć punkt odniesienia do tego, co poniżej nastąpi. 2. Aby nowi inwestorzy nie kupowali kosztorysów do gotowych projektów - bo szkoda kasy...lepiej pójść na kolację do restauracji z żoną lub mężem lub kimkolwiek ... Wg założeń projektantów mój dom budowany systemem gospodarczym w stanie surowym zamkniętym miał wynieść 153 246,00 zł a zleconym 218 923,00 zł . Gospodarczy, czyli niby sami ( pojęcie względne, bo też można firmie poszczególne prace zlecić, bądź też zaciągnąć rodzinę do murowania ) a "zlecony" bo niby developer " stawia U mnie pół na pół - bo nie sami a też nie developer........... Aby mieć punkt odniesienia dla zainteresowanych ... posłużę się danymi " dla systemu zleconego", gdyż tylko ten był szczegółowo opisany do projektu. Zaczynam ... na następnej stronie.................... a to co w nawiasach to dane kosztorysowe a wyjaśnienia na końcu........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.01.2008 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 TOPNIEJĄCE KONTO HALSZKI .......... CZYLI NA CO POTENCJALNY INWESTOR POWINIEN SIĘ PRZYSZYKOWAĆ ( materiały + robocizna ) Fundamenty i roboty ziemne - 25 785,23 zł (38 029,00 zł) Ściany + kominy - 50 329,79 zł (79 348,00 zł) Okna na ścianach osłonowych + montaż - 27 788,39 zł ( 11 737,00 zł ) Okna połaciowe - 8 851,27 zł ( 11 413, 00 zł ) Brama garażowa + montaż - 4 648,08 zł ( 3 067,00 zł ) Drzwi zewnętrzne + montaż - 2 900, 00 zł ( 2 736,00 zł ) Dach - 61 409,07 zł ( 76 923,00 zł ) Dodatkowo założyliśmy alarm, czyli + 2000 zł ( po znajomości ) co daje zamknięcie stanu surowego w kwocie : 183 711,83 zł - 90 % na faktury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.01.2008 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2008 Wyjaśnienia - dotyczą okien w ścianach osłonowych............... Zaproponowano firmę Drutex - okna drewniane ze szprosami.... takie też umieszczono w kosztorysie ... z cenami z I kwartału 2007 roku. No pech chciał, że w tej samej firmie i w tym samym czasie zleciłam wycenę okien ( przełom stycznia i lutego 2007 roku ) Moja wycena opiewała na sumę 37 00,00 zł i zawierała ok. 4000 zł jako dodatek do szyby antywłamaniowej .......... czyli NORMALNE OKNA to wartość 33 tys. zł. Skąd kosztorysant wziął 11 tys. + 384 zł za montaż ...NIE MAM BLADEGO POJĘCIA ............( JA ZA SAM MONTAŻ DO PLASTIKÓW ZAPŁACIŁAM PONAD 2000 ZŁ ) NO PECH .... - INWESTORKA SPRAWDZIŁA REALNE CENY Z KOSZTORYSEM ............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 03.02.2008 00:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 Dnia 4 grudnia 2007 roku napisałam w dzienniku: Z przyczyn losowych elektryk nie wszedł w umówionym terminie - i na moje nieszczęście nie wejdzie. Głęboko jednak wierzę, że zdoła wejść o własnych siłach na moją parapetówkę. Zdrowia z całego serca mu życzę. Myślałam, że choć w tym względzie będę miała spokój, ale życie kawełek po kawałku nadzieję na spokój przy budowie domu mi odbiera. Dziś już wiem , że wiara czyni cuda, że życie jest przekorne też w tym dobrym słowa tego znaczeniu...... rzeczy niemożliwe stają się CUDEM jeśli tylko okażemy trochę cierpliwości. Dziś ( tzn. w ostatnią sobotę karnawału ) ustalanie rozprowadzenia elektryki w naszym domu trwało 6 godzin ... od 17.30 do 23.30.......... w baaardzo przyjaznej atmosferze, czasem wyuzdanej co prowadzi do podsumowania, iż będzie to najbardziej sexowna elektryka jaką ktokolwiek widział. Szczegóły komentarzy dotyczących zasadności zastosowania czujek pod balkonem i włączników na dole elewacji zostawiam jako swoją słodką tajemnicę Tomku .....dzięki wielkie za kawał dobrej roboty, ciszę się, że wracasz do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 05.02.2008 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 "Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty " Piękną pogodę dziś mamy, sprzęty przez to wariują, zawieszają, posty wywalają Ale cóż to w porównaniu z inwestorską determinacją. Dziś będzie o mediach - bo mam cichą nadzieję, że nie wszyscy co domy swe budują są porządni od A do Z i zaczynają je stawiać jak ... gaz przy działeczce, rury od wody zakopane , no i kanaliza ma swoją studzienkę.... Może budują się też tacy jak ja, co to media w tracie sobie robią Gaz- nowe warunki z gazowni już przyszły, wnioski i druczki do podpisania umowy potrzebne - już poszły. Skrzynka na elewacji wisieć będzie, gazownia zatem gazociąg pociągnie od głównego kurka pod nasz dom. Woda - mam nadzieję, że przy każdorazowym odkręceniu kurka nie będę czuła goryczy jej smaku, po bezsensownym sporze wywołanym przez sąsiadów....( dlaczego nie mam pretensji do siebie, czyżbym wracała do świata "normalnych i żywych" ? ) A poza tym to wodę u nas można pić bez gotowania, bo głębinowa bardzo jest ...i nie jest twarda - choć twardym orzechem do zgryzienia prze pewien czas była. Inwestorek był dziś na rozmowie u Pana z ZGK ( tego samego, z którym parę miesięcy temu mieliśmy słowną przepychankę ), który powiedział, że " zgłosić mamy w starostwie... i kopać i uzgodnień nie potrzeba, a tym bardziej zgody sąsiada" Tak też zrobimy Kanaliza - ten sam Pan powiedział, że .... uwaga..... GMINA SAMA KANALIZĘ POŁOŻY BYĆ MOŻE NAWET W TYM ROKU, ALE NIE SĄ W STANIE POWIEDZIEĆ W JAKIM MIESIĄCU. Super, tylko, że my na jesieni chcieliśmy się przeprowadzić. Musimy SAMI dostarczyć projekt sieci (czyli wykonać za własną kasę ), Pan nowe warunki nam wyda i albo będziemy czekać, albo sami sieć zbudujemy a gmina kasę zwróci, ale może to być za rok. Sytuacja taka sobie, ale już krok do przodu, bo na ostatniej rozmowie nie chcieli o budowie slyszeć. Ale ..... bo zawsze musi być "ale" - szukając projektanta , który szybko sieć by wkreślił ( mapę do projektu zrobimy sobie na szczęście sami ) dowiedzieliśmy się, że to nie takie proste bo budowa takiej sieci jest uzależniona od wydania decyzji ekologicznej - a to może potrwać nawet rok Matko jak nie z jednej, to z drugiej strony Zong - zaczęłam wkurzona na maxa roztaczać czarną wizję ukończonego domu z przeniesionymi meblami (jakie by one nie były), doworzeniem dziecka do szkoły i mieszkania u teściów, bo przecież swoje trzeba sprzedać. Dzwonimy dalej - sesja rady gminy, nikt nie odbiera, wszyscy, którzy mogliby potwierdzić bądź zaprzeczyć tym informacjom są poza zasięgiem ... a mój koszmar trwa. Dzwonimy do znajomej Pani architekt - TAK TO PRAWDA, NA TAKĄ DECYZJĘ CZEKA SIĘ DŁUGO. .... i w tym momencie inwestorkowi dostało się po uszach, "bo a nie mówiłam, że takie rzeczy wcześniej się załatwia ( od listopada wysysyłałam go do gminy ) Dzwonimy do Pana z ZGK, który nic rano o takowej decyzji nie mówił - ale WYSZEDŁ.. Dzwonimy do kumpla do gminy - może urwał się z sesji - JEST - podaje nam kolejne dzienniki ustaw , które jestem w obecnej sytuacji zmuszona przejrzeć : Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257, poz. 2573, z 2005 r. Nr 92, poz. 769, z 2007 r. Nr 158, poz. 1105) Ponoć była nowelizacja przepisów i wprowadzili zapis, że jak sieć krótka i prosta, a w ogóle do jednego domu ( no ale co wtedy z sąsiadem, który działkę już kupił, ale zaniechał rozpoczęcia budowy na wiosnę ? ) to bez decyzji się obejdzie - u nas 100 m - krótko to czy długo......? Napięcie , rośnie, ręce opadają a ja czytam, czytam. Inwestorek wyjechał, dzwoni z trasy - " już nie czytaj, już jest nowy przepis od 1 lipca 2007 roku, mówiący o tym , że takie decyzje nie są już wymagane". Powietrze ze mnie zeszło. Co zatem następuje? Mamy na własny koszt jak najszybciej zrobić projekt sieci, przynieść go w zębach do ZGK, Pan wówczas spreparuje w oparciu o to nowe warunki i odda nam to w zęby z powrotem, abyśmy do starostwa zanieśli , bo warunkowane jest to wydaniem pozwolenia na budowę. Potem albo budujemy sami albo czekamy aż gmina się zlituje... a czas goni jak oszalały. Szukamy zatem dzisiaj projektanta, który te parę kresek expresem nam wkreśli. Ale jak pozwolenie będą wydawali znów 2 miesiące, to wymięknę chyba. "Uffffffffffffffffff jak ciężko, dyszy maszyna ospale" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 06.02.2008 07:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2008 Wczorajszego dnia pamiętnego iście zakręconego zapomniałam dodać, że rury od kanalizy są już położone, ale nie wiem czy wszystkie i została położona izolacja w pralnio-kotłowni, wc dolnym, przedpokoju hallem przez wytrawnych budowniczych zwanym i wiatrołapie....... Te mazy to łączenia na gorąco odcinków izolacji z rolki - tak powiedział inwestorek, który zdjęcia robił...... w zamieszczone w dzienniku rzecz jasna będą po południu. A teraz jadę mierzyć ludziom działki i domy wytyczać, co by mieli gdzie mieszkać A ..... Kiedyś opowiadałam , że jak budowa naszej Halszki osiągnęła wysokość fundamentów, to jakiś przedstawiciel handlowy przybił nam do ogrodzenia ofertę handlową na okna. Wczoraj zaś po naszej wiosce jeździły przedstawicielki jakiegoś zakładu stolarskiego .... chyba spod Brzegu. Wzięły wymiary schodów i pojechały - ofertę na maila mają przysłać - patrzcie jaka wygoda ... chodzić i szukać nie trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.