Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy - i trochę retrospekcji


Recommended Posts

Bardzo dawno temu zastanawiałam się ... kiedy nadchodzi taki moment, w którym kobiecie budującej "odwala" krótko mówiąc, czyli w którym momencie za dużo myśli o budowaniu.....

 

Dziś znam odpowiedź :D Otóż ten moment następuje wówczas, kiedy od dłuższego czasu nie ma pomalowanych paznokci, dawno nie była w sklepie z bielizną, ale za to "namiętnie" przegląda allegro w celu zakupu szlifierki oscylacyjnej i ręcznego struga, bądź hebla a także instruktarzu do samodzielnego położenia tynków strukturalnych - bo umiesz babo liczyć, licz na siebie :wink:

O tym jak mi odbiło - kiedy indziej .... a na budowie...

 

Ponoć elektryka skończona.

Na pewno od dzisiaj nie mamy tynkarza :-? - trwają zaciekłe poszukiwania nowego.

Wylewki na sobotę umówione, a ja od 2 dni nie mogę dodzwonić się do hydraulika :-?

Panowie od elewacji wejść mają po świętach, a razem z nimi Pan od schodów zewnętrznych.

Piasek zamówiony na sobotę. ....(na resztę zakupów w postaci pieca, kominka i grzejników nie mam natchnienia).

 

Czyli w skrócie - obsuw kolejne tygodnie :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • YreQ

    206

Podsumowania - nie wiem czy to dobry czas na nie, ale marzec i kwiecień to ni mniej ni więcej - jak rocznica rozpoczęcia przez nas budowy.

 

Ja, no cóż ..... na początku budowy założyłam bezmyślnie, że dobrze byłoby się do Bożego Narodzenia 2008 wprowadzić - i los chyba to usłyszł, bo za skarby świata nie chce mi przyspieszyć czegokolwiek. Głośno wypowiedziałam też, że być może wprowadzę się na niewykończony dom.... i to powoli również się chyba ziści, bo kasa topnieje a wszystko drożeje :roll: Dlatego należy uważać przed kim i jak głośno wypowiada się swoje myśli. :)

 

Wiem, że są tacy, którzy w tym czasie (rok od wbicia łopaty) zdążyli i dom wybudować i w nim zamieszkać i nawet nie tylko drzewo posadzić. 8)

 

U mnie trwa to dłużej, bo na swojej drodze spotkałam ludzi, którzy nie powinni byli się przy mnie znaleźć. Dziś wiem, że własna dobra organizacja to nie wszystko - bo wystarczy, że w naszych ustaleniach ktoś wypadnie i wszystkie następne ekipy i terminy leżą.....dziś wiem, że tak naprawdę tak niewiele zależy od nas samych.

 

Nauczyłam się cierpliwości do siebie, ludzi i zjawisk - choć zjawiskowej głupoty nie zaakceptuję nigdy.

Nauczyłam się siebie, wiem ile mogę znieść - więc ten rok z pewnością nie był zmarnowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym jak to pod latarnią najciemniej.

 

Zjadło mi wcześniej wywody o kanalizacji zatem teraz w skrócie 8) i nie o wszystkim.

 

Dziś inwestorek zadzwonił do "wydziału inwestycji " w gminie, aby podpytać co dalej z papierami jakie do nich w tym tygodniu zawiezie zaopiniowane z ZGK jeśli idzie o budowę kanalizacji.

:o

Pan odpowiedział mu, że nie ma mowy o samodzielnym położeniu sieci ( do tej pory był to OBOWIĄZEK INWESTORSKI, przyp.redakcja w osobie babki budującej 8) ) gdyż, Pani Wójt w listopadzie wydała oficjalny zakaz budowy i rozbudowy sieci, i że tylko gmina kładzie.

 

No ok.

 

Ale Pan stwierdził również, że to niemożliwe że NOWE warunki takie dostaliśmy, że to niemożliwe, że ZGK takie informacje przekazuje, że to ...itd...a generalnie " czy Pan to ma na piśmie "? :o :roll: :lol:

No jasne, że na piśmie, w warunkach napisali , że inwestor projekt ma zrobić za swoje ( bo może jeżeli gmina zleca, to trwa to miesiącami 8) a ja martwiłam się, że mój tydzień to długo a nie express.) do tego innego inwestora obarcza się budową sieci, a potem po uzyskaniu opinii od ZGK dopiero możemy wnioskować do GMINY ( podania, petycje, cholera wie co jeszcze ), aby ewentualnie to ona sieć zbudowała.

 

Facet się wkurzył, potem pogubił i stwierdził, że jednak do ZGK zadzwonić musi, a że ma teraz interesanta to dłużej gadać nie może ...... :x

 

A inwestorkowi dużo już nie trzeba było i wypalił, że jak to, gmina nie wie co robi ZGK powołany przez gminę ? że dlaczego inwestora zatem naraża się na dodatkowe koszty i wprowadza w błąd ? że jak to, że Pani Wójt wydaje jakieś wytyczne a ludzie mają to w głębokim poważaniu i pomimo wytycznych dalej wolna amerykanka ? a czy oni wiedzą co się właściwie w gminie i ZGK dzieje, bo on ( inwestorek znaczy się ) nie zamierza tego bałaganu tak zostawić !!!"

Sie wkurzył chłop, ale w sumie się nie dziwię, bo skoro gość powiedział mu , że w ogóle ZGK takich warunków nie powinno było wydać :o a my w ogóle nie powinniśmy starać się o uzyskanie pozwolenia na budowę sieci:o

Po tych wszystkich zawirowaniach z warunkami - nic dziwnego, że się wpienił jak to usłyszał...

 

A ja widzę długą przyszłość dla programu Elżbiety Jaworowicz, bo kraj nasz nigdy nie uwolni się od absurdów, bałaganu i bałaganiarskiej interpretacji prawa.

 

Przeczuwam niezłą zadymę 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam tynkarzy :) , ale co się stało, że ich zabrakło :o , o tym jak czas mi ucieka a ja wciąż biegam :-? i ile się działo :roll: ....choć to za dużo na małe ciało 8) .... później ..... powspominam jak ochłonę 8) :wink:

 

A dziś :D

 

..........@..@..@........@...@...@

........@............@....@...............@

........@.......(\(\....@...../)/)........@

..........@.....(=':')........(':'=).......@

............@...(..(")(")..(")(")..)...@

................@.....................@

....................@.............@

............... .........@.....@

.............................@

Moc prezentów od zajączka

co koszyczek trzyma w rączkach

Wielu wrażeń, mokrej głowy

w poniedziałek dyngusowy.

Życzę jaja święconego

i wszystkiego najlepszego!

 

 

Wszystkim czytającym i komentującym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie zastanawiałam się głęboko czy dokładnie opisywać co się działo - dużo tego było więc w skrócie.

 

Gdy hydraulik się był nie odzywał - zastanawialiśmy się w swej wściekłości co się dzieje ? Miał oddzwonić - a wyłączył telefon. W tym samym czasie dowiedzieliśmy się, że Pan od tynków ....tynków nam nie położy :o A ugadani byliśmy od końca zeszłego roku. Znaleźć teraz kogoś sensownego graniczy z cudem- mniej więcej takim, jak znaleźć ekipę murarską na już w środku sezonu. A znaleźć kogoś kto cementowo - wapienne chce położyć to już w ogóle.

Równo tydzień wisiałam na telefonach, internecie, gazetach, znajomych 8) ...w poszukiwaniu tynkarzy. Przeszłam kilkadziesiąt rozmów, wizji lokalnych i castingów - cud, że niektóre nie zakończyły się awanturą. To jak przebiegały owe owocne rozmowy, o kolejnych kłamstwach, o tym jak bardzo "blondynkę z kawałów" widzą faceci w każdej budującej brunetce .... może zamieszczę w dodatku nieocenzurowanym do mojej książki 8) :wink:

 

Generalnie - TYNKARZE JUŻ SĄ. :D

 

W tzw. międzyczasie okazało się, że poziomy się nie zgadzają (tzn. wpadłam , babola odkryłam, zainterweniowałam :evil: ojjjj się działo, już jest ok :) ), przeciągnął się termin wylewania posadzek, hydraulik dopiero teraz kończy temat "podwylewkowy", chłopaki elektrycy kosmetyczne poprawki nanoszą, do mnie dociera, że w zasadzie tylko ja wiem co się u mnie na budowie dzieje....

Galimatias budowlany, telefoniarski, zakupowy i ustaleniowo transportowy trwał. :roll:

 

Na bok odeszły konkret zakupy - przeglądam obecnie tynki maszynowe. 8)

 

Kiedyś pisałam dlaczego nie kupowałam mat. budowlanych w PSB.

W GAI też się dali poznać - z wiedzą za pan brat - dzwonię i pytam o folię do podłogówki - ok, jest, za 2,5 za mkw gość mi sprzeda - jeszcze upewniam się, czy o tej samej mówimy. Ok - przyjadę ( ale, że jazdę na budowie miałam, to zakupy przełożyłam). Dzwonię za tydzień, czy jeszcze mają - gość mi odpowiada, że on takiej nie ma - ja mu na to, że w zeszłym tygodniu była, on że niemożliwe, ja że i owszem, bo pracownik powiedział mi że nawet lekko zbrojona jest - jegomość milczy, po chwili ma dość natarczywego babsztyla. Nie ma i nie sprawdzi. :o Proszę inwestorka, weź ty zadzwoń zobaczymy co powiedzą . Dzwoni. Ten sam Pan twierdzi , że on nie wie o jaką srebrną aluminiową folię pod rurki do podłogówki chodzi, bo oni taką nie handlują i mają tylko budowlaną :o Jak "miło", że znów nie wiedzą czym handlują. :-?

 

Sprawy urzędowe, którymi zajmuje się inwestorek miały się tak, że na opinię Pana z ZGK do projektu kanalizy .... czekał, no bo "za tydzień proszę przyjechać po podpisane" ( złożenie podpisu pod sprawą, która ciągnie się od ponad roku jest zajęciem iście wyczerpującym :x ). Dzwoni za tydzień a gość nie dość, że nie podpisał, to wziął sobie urlop - nie załatwiwszy spraw pilnych , a taką nasza była i ON o tym wiedział. Czara goryczy się przelała. On ma prawo do urlopu, a my do rzetelnego załatwiania spraw urzędowych. Pyta więc inwestorek zatem kąśliwie "kiedy ma zadzwonić, bo nie wie jaki jest czas potrzebny do złożenia podpisu do sprawy ciągnącej się ponad rok i dlaczego znów będzie trwało to tydzień ?" Facet prowadzący konwersację odpowiedział zdziwiony : " rok ?.... to proszę przyjechać dzisiaj, podpiszę Panu od ręki" Się zdziwi po urlopie Pan S jak nie zobaczy naszego pisma obrośniętego mchem na jego stole .....

Nie wiem w ogóle jak bardzo się zdziwi, bo dzisiaj u Pani Wójt przy innej zupełnie sprawie ......jakoś "nieopatrznie" mężowi się wymsknęło o opieszałości pracowników zakładu przez nią powołanego, o ogólnym bałaganie tam panującym i o niespójności przepisów , jej poleceń a respektowaniu tego przez ludzi....i ...."w ogóle o co kaman, bo TOY TOYA postawię" :wink: Kobieta miłą jest - pokierowała inwestorka co ma zrobić a i ona się naszą "rurą kanalizacyjną " zajmie. :roll: Pożyjemy zobaczymy.

A w warunkach - już tych nowych po raz drugi - mamy zapis , że w 2009 roku będą nam asfalt wylewać :lol: ale radocha, mówię Wam, na grila będzie można normalnie do mnie dojść i wrócić przez las do chaty też normalnie, tzn. nie brudząc się w ewentualnym błocku :wink:

 

Czekam na wycenę kuchni od stolarza za Oleśnicą.

Drewnianą od "Janasa" może bym kupiła, ale skoro obsługa na stoisku ma tylko dobrze wyglądać i nic nie wiedzieć, to niech dalej dobrze wygląda, ale bez mojego procentu za kuchnię - bo jak realizacja zamówienia ma wyglądać tak jak jego przyjęcie - to dziękuję postoję.

 

Niebawem muszę kupować już kafle, wycenić drzwi wewnętrzne i pomyśleć nad kolorem elewacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówione płyty instruktarzowe pt. jak samodzielnie wykonać tynki strukturane i zaoszczędzić na SPA 8) ...dotarły ...oglądałam 2 godziny :D

Pewno pokuszę się o położenie ich w niektórych miejscach :roll: :D samodzielnie się znaczy..... :wink:

 

Znalazłam też zdjęcie takowego tynku w zestawieniu z kafelkami - coś podobnego będę chciała mieć w kuchni.

 

http://img503.imageshack.us/img503/2055/strukturalneqn0.png

 

Jutro kolejny z wielkich dni - trzymajcie kciuki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak sobie się dzisiaj zrelaksuję ....a co ...w końcu mi się należy.

 

http://img397.imageshack.us/img397/2466/szampan2lp0.jpg

 

Bo..... rocznica papierowo-budowlana jest dzisiaj, a bo polać posadzki trzeba. :wink:

Bo zalane już są..... wiecie ? :D

Wczoraj wkroczyła ekipa posadzkarska w osobie 4 mężczyzn - zalali górę a dzisiaj dół.

Inwestorka kierowniczką zwana miała jechać i dozorować, ale małż jej z obawy przed ucieczką posadzkarzy podczas "zbyt dokładnego" dozorowania...sam otworzył wrota domu i nie nalegał na "dopilnowanie".

Szef posadzkarzy kazał kupić 3600 cementu - a ja jak to ja, znów musiałam się wychylić przed orkiestrę i wzięłam 3800 :roll: - zostały z tego tylko 2 worki :D - ma się to oko, co nie ? 8) szaro-zielone dobrze mierzy i wszystko widzi..... co jest przekleństwem rzecz jasna dla wszystkich na budowie.

 

http://img397.imageshack.us/img397/3821/dsc04096apk3.jpg

 

Na prawie 200 metrów posadzek zakupiono:

- 26 ton piasku ( zostało "trochę" jako rzecze małż kierowniczki)

- 3800 kg cementu górażdże ( zostało 50 kg)

- plastyfikator do betonu 35 l ( zostało 5 l - czyli jedno opakowanie)

- mata zbrojeniowa o oczkach 10x10 -140 szt. czyli 280 mkw ( zostało: 30 szt.)

- wody poszło 2 m3 :wink:

- robocizna - 2200 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc dalej..... dniem dzisiejszym retrospekcyjnym.... podłogi z rurkami i betonem później wyglądały tak :

-wiatrołap, przedpokój i wucek ogólny

http://img217.imageshack.us/img217/5581/dsc04095aqd0.jpg

 

http://img213.imageshack.us/img213/5350/dsc04110aee7.jpg

 

- garaż

http://img213.imageshack.us/img213/4271/dsc04111aon2.jpg

 

- przedpokój i widok na salon

http://img213.imageshack.us/img213/2017/dsc04088azi3.jpg

 

-salon

http://img213.imageshack.us/img213/5962/dsc04092ams3.jpg

 

-kuchnia z jadalnią

http://img218.imageshack.us/img218/3536/dsc04091bhv5.jpg

 

- i rzut okiem ze schodów na "zalaną" górę :lol:

http://img213.imageshack.us/img213/1716/dsc04105aqx2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, że podłogi schną i szkoda, że dmuchać nie nie nie mogę aby szybciej - to dokonuję kolejnych zakupów.

 

Dziś zamówiłam tynk cementowo - wapienny firmy Alpol - biały , lekki do agregatu (nr 315) oraz klej do płytek 8)

Po co?

Bo zadzwonił nasz uczynny Pan D od kafelek i powiedział, że jest akurat duża promocja w PSB ( bo "normalnie" kosztuje 60 zł za worek a teraz jest po 42zł ) i żebym już kupiła, bo nawet on po takiej cenie nie dostanie. Pan D jest miły ( bo komu zależałoby na zaoszczędzeniu kasy inwestora :o ) więc czego się nie robi dla miłych Panów ?:roll: 8) :oops: :wink: KUPUJE SIĘ KLEJ w liczbie 30 worków.

 

W 3 sklepach robię również wycenę na umywalki, kibelki i wanny może - bo tych nie mam jeszcze do końca sprecyzowanych.

 

Kończę ... bo szampan w lodzie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłogi schną - ale ciszy budowlanej nie ma.

 

Niecierpliwość mnie ogarnęła i już na drugi dzień po wylaniu .... weszłam do domu - dobrze, że słodki ze mnie ciężar w liczbie 5,5 zgrzewki cukru 8) :lol:

 

A że mało mi było to w niedzielę piłam z przyjaciółmi .....pierwszą z wody z własnego przyłącza - KAWĘ PIKNIKOWĄ.

Wycieczka podzielona na grupy dom obeszła ( bo to rewizyta oglądania ich domu była) i z wrodzoną sobie szczerością Katarzyna podniosła mnie na duchu: "Agnieszka... :o ale jeszcze roboty przed Tobą" - poczym umierałyśmy ze śmiechu - a miałam nadzieję, że mnie pocieszy, że super i że już podłogi mam itp. itd. :lol:

Następnie przybył - jak zawsze z odsieczą 8) :wink: - nasz Pan D od płytek - mieliśmy wzory i kolory obmyślać z 4 zakupionych - bo wyboru dokonałam.....niestety w rzeczywistości kolory płytek znacznie odbiegają od tych w katakogu......Pomysłów było tysiące - Pan D od razu załatwił nam upust na tych kaflach - do omówienia wersji ostatecznej nie doszło.

Ale jak wszedł - powiedział " o nie.....to niemożliwe ...." a ja w strachu zamarłam :o "pewno znów coś zchrzanione"-pomyślałam. "Mogę dotknąc?"- zapytał i "jeździ " rękami po nieumytej 8) podłodze. "Co pani im zrobiła, że posadzki tak wylali"? " Jaaaaaaaaaaa? niiiiiiiic :o ( poza tym, że nękałam, byłam upierdliwa, dzwoniłam, pytałam, ponaglałam i 3 razy przyjeżdżał miły szef poziomy nanosić bo za każdym razem s.....były i piasek obejrzeć czy ten, czy nie ten i w ogóle lanie się opóźniło ....itd)

Okazało się , że - i tu powiem nieskromnie :oops: no ale i mi się coś dobrego na mojej pechowej budowie od życia należy- kładł kilkakrotnie po tej firmie płytki i NIGDZIE posadzki nie były tak wylane jak u nas - prościutko, gładziutko - tak wylewa się w Niemczech przemysłowe, które pokrywane są później tylko betondurem :D - zatem kleju mi zostanie :lol:

 

Wczoraj pojechałam do kolejnego płytkowego salonu - płytki w takim samym - czyli innym niż w katalogu kolorze. Do tego Panowie wzięli mnie w obroty i zburzyli wizję podłóg i OSTATECZNEGO jak mi się wydawało wyboru - myślałam , że już to będę miała za sobą. Ale gdzież tam - nieoczekiwanie płytki, które oglądając na obrazkach odrzuciłam - na żywca okazały się baaaardzo interesujące - WRÓCIŁAM WIĘC DO PUNKTU WYJŚCIA , CZYLI WIEM ŻE NIC ZNÓW NIE JEST WYBRANE. :cry: :wink:

W zasadzie jedyne co ustaliłam to to, że załatwią jakie będę chciała w przeciągu 3 dni ( czyt. nie muszę miesiąc czekać ....... no chyba , że spadek jakiś mi się trafi i z gotówką jak lodu zapragnę trudno ściągalnych hiszpańskich ..... no ale jeśli nawet to ze spadkiem można samemu udać się na urlop do słonecznej Hiszpanii i z przystojnymi Hiszpanami dokonywać wyborów...... ale bzdecę :oops: ) no i z rabacikiem.

 

Lepiej negocjacje mi idą z armaturą sanitarną - 23% rabatu i na 80% "sprzęt" do ogólnodostępnej łazienki wybrany:

 

- umywalka Roca Victoria półblatowa

http://img145.imageshack.us/img145/4361/umywalka20polblatowa1xp2.jpg

 

-misa wisząca Roca Victoria

http://img145.imageshack.us/img145/4307/sedesvictoria1es6.jpg

 

- wanna Roca Genova

http://img356.imageshack.us/img356/7601/wannaroca1ct9.jpg

 

- baterie Deante Magnolia

http://img356.imageshack.us/img356/7092/dantemagnolia1cb5.jpg

lub http://img145.imageshack.us/img145/2723/deantecienna1pp2.jpg

i http://img218.imageshack.us/img218/4145/deantesztorcowa1mv0.jpg

 

Brałam też pod uwagę Cersanit serię Iryda z wanną Santana - ale nie wiem czy umywalka nadblatowa mi się zmieści ( tzn. na długość każda, ale nie wiem jak z szerokością czyli jak dalece od ściany będzie wystawała)- dziś jadę przymierzyć do ściany kartonowe modele :lol: :wink:

 

Do tej łazienki kafelki z Paradyża - Bambus - i to jest wybór, który na 200 % nie ulegnie zmianie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla takich widoków warto żyć i budować domy w pięknych miejscach - zdjęcie z 12 marca:

http://img239.imageshack.us/img239/2685/dsc00359atm9.jpg

 

..... a za taką wiosną raczej nie tęsknię - choć widoki zapadają w pamięć - zdjęcie z 20 marca:

http://img164.imageshack.us/img164/9717/dsc00363ase8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim wstawię zdjęcie schodów- bo już wejść kulturalnie :wink: do nas można ... jakby kto pytał 8) ..... - chciałam pozdrowić WSZYSTKICH BLIŻSZYCH I DALSZYCH ZNAJOMYCH, KTÓRZY DZIENNIK PODCZYTUJĄ, ALE SIĘ NIE UJAWNIAJĄ.....nie wiedzieć czemu..... :roll: :wink:

Witam Was serdecznie :D

 

http://img329.imageshack.us/img329/2325/dsc00366axs5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż mogę napisać - nic od ostatniego wejścia się nie zmieniło tzn. doba w dalszym ciągu się nie wydłużyła, stopy procentowe rosną, wykonawcy w dalszym ciągu nie poszli po rozum do głowy a ja nie spokorniałam.........wręcz przeciwnie - WALCZĘ dalej. Mało tego - zaczynam walczyć tą samą bronią jaką we mnie wylecowali "faceci od budowlanki i dziedzin pokrewnych".........no i zastanawiam się czasami jak współpraca by mi się układała, gdybym rozmawiała z kobietami :roll:

 

Tynki - nie weszli, bo .... przez telefon powiedzieli, że agregat im się zepsuł a na miejscu wygadali się że wzięli przede mną dodatkową robotę - oj jak dzieci - dalej nie wiedzą, że kłamstwo ma krótkie nogi.

Elewacja - podobnie jak wyżej - generalnie czekam od ... końca lutego, już miał być ten tydzień - "będzie jutro lub na 100% poniedziałek"............a opinia na pysk leci.

Hydraulik - lubię gościa , ale nie wtedy jak coś obieca a potem telefonów nie odbiera.

Stolarz - ma przyjechać w przyszłym tygodniu i pomierzyć schody - uśmiechnę się jeszcze o inne rzeczy typu półeczki, drzwiczki , stoliczki :wink:

ZGK- w kulki leci - ale to nie nowość, wodną bitwę wygrałam, kanalizę też załatwię.

Sztukaterię na elewację - obcykałam.

Materiał - na tynki i elewację kupiony, na poddasze zamówiony - a ludzie jak to u mnie ....zawodzą na każdym kroku

 

Jutro maluję bejcą elementy drewniane ....co widoczne zostać mają 8) - inwestorek dzielnie i pięknie je wyszlifował....teraz zatem kolej na mnie.

Nie powiem - miło by było przy okazji wypić poranną kawusię z pokrewną duszyczką. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj zaczęli tynkarze - :roll: zaczęli zakładać narożniki i zabezpieczać okna, po tygodniu obsuwy :-? ...............( a w moich planach tynki miały być robione w listopadzie roku zeszłego więc obsuwa dłuższa niż tydzień się zrobiła :cry: ) A dziś zalali mi łazienki na górze ...odkręcając nie ten zawór co trzeba :roll: ...będą tynkować zamoczone ściany.

 

Od wczoraj zaczęli elewacyjni - :roll: zaczęli rozkładać rusztowania, mieli być dzisiaj przed 8 ... jeszcze ich nie ma - szkoda, bo się umówili,że sztukaterię dokładnie mi pomierzą, bo gość czeka z produkcją.....wyjdzie na to, że oni poczekają później na towar. 8)

Tu zatrzymam się dłużej. Ekipa umówiona w zeszłym roku na koniec kwietnia roku obecnego. Pomyślicie - " o co kaman czepialska, skoro wchodzą przed czasem? " - oooooooooo nic bardziej mylnego. Umówienie się na termin grozi niedotrzymaniem terminu i wejściem po miesiącu - mamy tak ze wszystkimi :evil: . Z elewacją małż SOBIE W STYCZNIU wymyślił, że wejdą w połowie lutego - kupił styropian i chłopaki wchodzili....co tydzień to później, bo zawsze coś ..... i dzięki temu tylko, że "nękanie " zaczęliśmy od lutego - ekipa wchodzi zgodnie z planem zeszłorocznym - CIEKAWE CO ?

 

Może trzeba tak było ze wszystkimi .........? :roll:

 

Wczoraj byłam też obcykać podbitkę (bo się będzie w między czasie PONOĆ również zakładała) i dumałam nawet o tym, aby ją pomalować tą bejcą co słupy (podoba mi się ten kasztan 8) ), ale nie wiem czy właściwe jest dawanie innego trochę odcienia niż deska czołowa ..... ( :roll: ???????? 8) )

Deska - orzech laskowy, który wyszedł prawie czarny :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tynki - SIĘ kładą

Elewacja - SIĘ kładzie

Rury pod solary - SIĘ położyły

Drzwi zewnętrzne - SIĘ zamontowały

Sąsiadka - SIĘ awanturowała

 

A sztukateria przyjedzie jutro :wink:

 

Wszyscy "starają się starać" - najbardziej sąsiadka, której to współczujemy od dzisiaj, bo ciężkie musi być życie drobnej kobiety, w żyłach której jad krąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby gołosłowną nie być, że SIĘ ROBIĄ .... no więc są ...oto one ....przedstawiam tynki CW na ścianie pokoju pierworodnej, która to po dziś dzień zdecydować się nie może, czy ona czy zabawki ten metraż zajmować będą :roll: :wink:

http://img129.imageshack.us/img129/7609/dsc04173als9.jpg

 

oraz w sypialni rodziców nieletniej:

http://img159.imageshack.us/img159/720/dsc04174ajs6.jpg

.....jeszcze nie mamy posprzątane.... :oops:

 

Ściany w otulinie....choć chwilę jest po zimie :wink:

http://img159.imageshack.us/img159/710/dsc04167avt5.jpg

 

Drzwi, których montaż trwał od 8,30 do 13 :lol: i bez niespodzianek się nie obył:

http://img410.imageshack.us/img410/8219/dsc04178ard7.jpg

 

Zdjęć sąsiadce i rurom od solarów nie zrobiłam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziś mija 7 lat od spłnienia się mojego największego marzenia. :D

 

Moje marzenie zapadło 1 maja na ospę wietrzną ... co spowodowało, że z twarzą biedronki i ku żalowi wielkiemu domowników pytała...czy tak już będzie "wypryszczona w każde urodziny" :roll: ???

 

A na budowie - sezon grillowy tylko elewacyjni rozpoczęli, bo i owszem podpiekają sobie śniadanka, a nasza "grilowa" zapadła z konieczności w zamrażalnik i poczeka ... na czas odpowiedni.

 

Kiełbacha , kiełbachą a dom z 2 stron w podwójnym szarym kolorze już mam, dwie pozostałe ściany bieleją.

 

Opóźnienia w tynkach ( tzn. powolne tempo prac) spowodowały, że "następni" już weszli......no bo terminy..... - czyli z dniem 30 kwietnia na środę przypadającym rozpoczęło się docieplenie poddasza.

No i cóż mogę powiedzieć.....jestem jak na razie pod wrażeniem.....poczucia humoru i jakości roboty :wink:

 

Zdjęcia .... jak to zdjęcia - będą później - bo choć zrobione są to trzeba je jeszcze przemielić i wkleić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiony na szaro...tył na razie:

http://img80.imageshack.us/img80/7016/dsc04195aia7.jpg

 

Ciepło , ciepło :wink:

http://img80.imageshack.us/img80/7127/dsc04181aip0.jpg

 

Jeden z pokoi miał być "na żółto" więc powieszono mi już firanki :wink:

http://img216.imageshack.us/img216/5159/dsc04191aoc4.jpg

 

Trwało to krótko - bo już firanki zdjęte a pokój jest "na biało" ( zdjęcie później)

 

A na koniec wspomniane - kiedyś tam wcześniej - belki w pokoju inwestorka, tzn. brązowe pozostają na wierzchu:

http://img80.imageshack.us/img80/640/dsc04185axw9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan na dzisiaj:

 

- tynk na elewację i farba na bonie - kupione;

- kominek zamówiony i będzie jutro;

- przód elewacji "się" kładzie;

- pokój małej zrobiony - regipsy trzeba tylko poszpachlować; jest sufit w gabinecie i "robią się" skosy;

- sypialnia tonie w wełnie;

- ja też tonę ... prawie we łzach, bo tynki "robią się" 3 tydzień i końca nie widać;

- podbitkę zwozimy, bo "kłaść się" ma jutro;

- halogeny do niej zakupione;

- bejca do podbitki ..."się wylała" tynkarzom w ilości 5 l :evil:

 

Na dzisiaj chyba mam dość i idę spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...