YreQ 07.07.2007 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2007 Ja dziękuję, poszedł mi w powietrze cały tekst w dzienniku , oczywiście nie mągę tego już odzyskać ? pomocy, tak się napisałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 09.07.2007 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 hej my jeszcze nie mamy zaklepanej firmy wykończeniowej, zreszta co tu wykańczać jednakże w razie jakby co to mamy obiecane że przyjaciel męża ściągnie do nas z emigracji i nam wsio wykończy, ale co i za ile to jeszcze nie wiem. Znalazłam za to dziś w rzeczpospolitej ceny prac wykończeniowych w czerwcu http://www.rzeczpospolita.pl/teksty/nieruchomosci_070709/nieruchomosci_a_42-1.F.jpg To duże drzewko na zdjęciu to dąb i jest nasz pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 09.07.2007 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 GRZEBIUSZKA DZIĘKI ZA TEN LINK Z PEWNOŚCIĄ BĘDZIE POMOCNY A drzewo jest piekne, dbaj o nie - mam chopla na ich punkcie, jak wycinali u mnie pod dom , to nie pojechałam, mąz się postawił i " albo chcesz mieć dom albo las, nie jedziesz" - czujesz.............. nie zabrał mnie na działkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 09.07.2007 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 cieszę sie, że mogłam pomóc ja tez lubie drzewa i inne roślinki najbardziej nie mogę się doczekac właśnie swojego własnego ogrodu wydaje mi sie że będe ciągle latac z jakąś haczka albo konewką, ale bardzo mozliwe, że to tylko teraz tak mi się wydaje :) dąb na pewno u nas zostanie, chocby nie wiem jak duzo zrzucał co jesień liści i żołędzi :) ale wierzby chyba będziemy musieli wyciąć jedna jest juz bardzo połamana, co silniejsza wichura to kolejne gałęzie połamane... a druga powypalana w środku, boję sie że kiedyś same runą i oby wtedy nikogo pod nimi nie było. Ja chyba tez nie będe oglądała jak będą wycinane, smutny to będzie widok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk1719501284 09.07.2007 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 u nas zostaną dwie samosiejki sosenki - około 7 - 10 lat przed ogrodzeniem, z przodu domu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 09.07.2007 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 skasowało mi całego długiego posta chciałam tylko napisac żebys sie nie martwiła sąsiadami, to są jacys bardzo konfliktowi ludzie i podejrzewam, że prędzej czy później znaleźli by sobie inny powód, żeby się z Wami "posprzeczac" czy sama nie wiem jak to nazwac. Widocznie wola wszedzie szukac wrogów, niz dbac o dobrosąsiedzkie stosunki. Przykre to bo jesteśmy skazani na częste spotykanie naszych sąsiadów, no ale co zrobic?? nie mamy na to żadnego wpływu. Nie zmienisz charakteru sąsiadki chocbys sie bardzo starała. Ja tez się trochę obawiam swoich przyszłych sąsiadów. Jeden z nich ma juz opinie bardzo konliktowego, żeby nie napisac upierdliwego. Pozostali to mieszkańcy wioski prawie z dziada pradziada a tacy nie lubią nowych oj nie lubią. Każda zmiana budzi w nich wieksza lub mniejsza niechęć. Niby są mili, przychodzą, dopytują się, ale czasami da sie wyczuć że średnio są zachwyceni zmianami. Nasi byli przyzwyczajeni, że nasza działka ciągle była pusta, (a mamy ja juz kilka lat) nikt sie tam nie kęcił, mozna sobie było ją uzytkowac jak sie komu podobało. My wczesniej nigdy nie interweniowaliśmy, chociaż nie powiem, że nigdy mnie to nie irytowało, że nikt sie nie krępował biwakowac na "mojej ziemi" czy myć tam swoje autko.O rurach rozłozonych na działce nawet nie wspomne (za działką mamy staw i ludzie wode ciągna do podlewania ogródków). A teraz swoboda sie skończyła... trzeba będzie rury zabrać i tez nie kazdy jest z tego powodu zadowolony, no ale cóż zrobić. Póki co miło sie uśmiecham i staram sie do minimum ograniczac kontakty Tak więc nie przejmuj sie tym zbytnio, nie mozna dopuścic żeby jakies babsko zatruło Wam radośc z budowania wymarzonego domku pozdrawiam cieplutko a jutro może wyjdzie słońce i od razu będzie radosniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.07.2007 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Hej, znowu pada...................... Ale wielkie dzięki za słowa otuchy Na bieżąco rozliczam się z sąsiadami za wodę, którą napełniam raz na jakiś czas baniak, albo za energię.........(.oj my tez z energetyką przechodzimy)........bo zawsze coŚ na budowie przeciąć trzeba - ale są to niewielkie sumy- sądząc po naszych zużyciach - i do tej pory było ok. Z energetyką było tak, że szafki stały na granicy działek 18 a - jak zrobiliśmy sobie podziały na dz.12 a ( bo na 18 nie mieliśmy kasy) - to automatycznie NASZA działka została bez szafki - ale kable pociągnięte są po całej długości wzdłuż wszystkich pozostałych działek i projekty energetyka na to też miała. Problemem okazało się dostawienie TYLKO szafki do naszej działki - wszędzie w swoich papierach mieli takie terminy popisane, jakby inwestycje rozpoczynali od początku. W zeszły wtorek - korzystając z pomocy innego sasiada, który jest dyrektorem w energetyce .........szalenie miły człowiek...ale o tym kiedy indziej - przyspieszono sprawę o 2 tygodnie i szafke dostawili.....Teraz czekamy, aż papiery znowu przejdą swoje okienka, odleżakują nie wiem jak długo , no bo urlopy i założą licznik. Ta nasza szafka tez jest od miesiąca na tapecie rozmów sąsiedzkich - od kiedy małżeństwo poprawiło stosunki między sobą O matko, jaka jadowita w tym zdaniu byłam, aż mi wstyd - ale z perspektywy czasu tak to właśnie wygląda. niestety............trzeba było słuchać mamy, która zawsze mówi : " dziecko nie chwal dnia przed zachodem słońca" - a ja tak bardzo się cieszyłam, że kupiliśmy działkę i że budowę zaczniemy i wszystkim jeszcze przed fundamentami trąbiłam, jakich ŚWIETNYCH BĘDZIEMY MIEĆ SĄSIADÓW. Jeżeli będziemy musieli wpiąć się z tylu i rzecz jasna oddać kasę, a potem sąsiadka będzie z uśmiechem na twarzy odpowiadać mi dzień dobry i podpytywać jakie roślinki ma posadzić - to..........ja nie chcę wtedy takiej znajomości...........mentalnie jestem z innej epoki - w której NIE WSZYSTKO BYŁO NA SPRZEDAŻ...... ja życzliwa byłam bezinteresownie. Z drugiej strony, pewno jak mnie kiedyś o coś poprosi to nie odmówię - no bo taka już jestem. ....ale zastanawiam się, czy nie zadbać o jędrność swoich pośladków, bo faktycznie, kto ma miękkie serce musi mieć TWARDĄ D..Ę Grzebiuszka..........no tak sąsiadom z dziada pradziada odciąć pobór wody .? A nie zaczepiali cię i nie mówili, że nie możesz się zagrodzić, bo ich wieloletnie przyzwyczajenia mają większą moc prawną niż twoje wyznaczone przez geodete granice? Bo my spotykając różnych ludzi na wsiach - to takich czasami kretyńskich rzeczy sie nasłuchaliśmy - że aż dziw bierze, a i " Sami swoi" są na czasie........... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.07.2007 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 u nas zostaną dwie samosiejki sosenki - około 7 - 10 lat przed ogrodzeniem, z przodu domu.. hej, co do roslinek , jeżeli chcesz choinek miec więcej, to proponuję na jesieni wykopać jakies małe i przesadzić już do siebie na działkę. Zobaszysz, będzie pięknie U nas pomino koniecznej wycinki i tak dużo drzew zostało, jedna z choinek rośnie sobie sympatycznie 3 m od drzwi tarasowych i ................ją tez zostawię, bo na zimę czekam, ale tak za dwa lata dopiero, żeby spokojnie sie wybudować, zrobić niewielki choc porządek na działce............ Wtedy rozpalę w kominku, usiądę przed nim z lampką czerwonego wina, będzie okolica Świąt Bożego Narodzenia, a na przysypanym śniegiem drzewku, będą pięknie mieniły sie lampki, z kuchni czuć będzie zapach piernika, a z góry słychać śmiech dzieci (bo rozwijać się trzeba)............. a ja w duchu będę dziękowała Bogu, że przez to wszystko przeszliśmy i że się udało spełnić marzenia...................a na niebie będą spadały kolejne gwiazdy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 10.07.2007 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 No niestety pada my tez będziemy korzystac z uprzejmości sąsiada i z jego prądu. Wode mam nadzieje uda nam sie dociągnąć, na własny koszt oczywiście. Być może dołaczą sie do nas jeszcze 2 rodzinki, ale oni maja zamiar sie budowac w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości, wiec na 100% nie mamy pewności, że nam sie dołożą do tego interesu. Na temat rurek sąsiedzi zgodnie milczą, chyba przyjeli wspólnie taka taktykę, że udaja że nie ma żadnego problemu. Raz jeden tylko, jedna sasiadka coś bąknęła że będą musieli te rury zabrać... nio i cisza od tamtej pory a rury nadal leża. Ehhh niestety rury to nie jest nasze największe sąsiedzkie zmartwienie, jest cos duzo, dużo gorszego, gorsze od rur, od złosliwej sąsiadki i od wielu innych rzeczy. To jest takie okropne, że az nie moge o tym pisac bo od razu sie denerwuje, wiec to przemilcze, może jak poudaje (jak moi sąsiedzi) że tego nie ma, to problem sam zniknie?? Jak widac wszyscy mamy swoje problemy, nikt nie ma lekko, a szkoda bo wtedy budowanie byłoby duzo przyjemniejsze może jutro będzie słońce?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 10.07.2007 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Wtedy rozpalę w kominku, usiądę przed nim z lampką czerwonego wina, będzie okolica Świąt Bożego Narodzenia, a na przysypanym śniegiem drzewku, będą pięknie mieniły sie lampki, z kuchni czuć będzie zapach piernika, a z góry słychać śmiech dzieci (bo rozwijać się trzeba)............. a ja w duchu będę dziękowała Bogu, że przez to wszystko przeszliśmy i że się udało spełnić marzenia...................a na niebie będą spadały kolejne gwiazdy.... łoł ale sielanka nio prosze u was wysyp sosenek a u mnie ani jednej lipa tylko śmieszna urosla, no ale lampki na lipie?? no nie wiem... taka awangardowa choinka by była... hihih no zobaczymy do swiąt spędzonych w domku jeszcze troche czasu zostało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.07.2007 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Grzbiuszka ja tez dzisiaj - jak czytałaś - depresyjna jestem.................jak chcesz, to zawsze wygadać się możesz na priva. Wiem, że nie ja jedna, że wszyscy maja "jakieś" problemy , jedni wieksze inni mniejsze, moze w przyszłości ułożą sie nam stosunki z sąsiadami i będziemy sie śmiać z tego co było..............tylko, że teraz........tak jakos cięzko..........ludzie poddenerwowani, wszystko moknie..................eeeeeeeeeee co to za lato? a taki był piękny maj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.07.2007 10:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Wtedy rozpalę w kominku, usiądę przed nim z lampką czerwonego wina, będzie okolica Świąt Bożego Narodzenia, a na przysypanym śniegiem drzewku, będą pięknie mieniły sie lampki, z kuchni czuć będzie zapach piernika, a z góry słychać śmiech dzieci (bo rozwijać się trzeba)............. a ja w duchu będę dziękowała Bogu, że przez to wszystko przeszliśmy i że się udało spełnić marzenia...................a na niebie będą spadały kolejne gwiazdy.... łoł ale sielanka nio prosze u was wysyp sosenek a u mnie ani jednej lipa tylko śmieszna urosla, no ale lampki na lipie?? no nie wiem... taka awangardowa choinka by była... hihih no zobaczymy do swiąt spędzonych w domku jeszcze troche czasu zostało Wiesz, taki sielankowy obraz, szczególnie w takie dni jak dziś, jest balsamem dla mego serca i duszy........ A o sosny się nie martw, przyjedzesz jesienią to i dla ciebie sie znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Raton 10.07.2007 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 O zgrozo z taką ekipą. Przeczytałem dziennik i zaczynam się bać. Musze chyba wymyślić test przed przyjęciem ekipy. Pierwsze pytanie będzie czy można robić puste nadproża ?? Trzymam kciuki że teraz już robota będzie szła jak po masełku Jak mawiał mój dziadek: "Kto złego nie przeszedł niech się dobrego nawet nie spodziewa" Coś w tym jest i myślę że przed wami już tylko dobre. Trzymam kciuki Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.07.2007 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Dzięki Jak będziesz robić liste pytań do ekipy to chętnie pomogę Teraz tylko pogoda niedopisuje , bo ekipa radzi sobie dobrze, nawet kierownika nie muszę pytać kiedy przyjedzie, był w poniedziałek sprawdzić jak robią i nawet głowy nam tym nie zawracał. Teraz będzie w piatek, bo mam różne pytanka o dziury w stropie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 11.07.2007 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 hej dzieki za zaproszenie na priv i za sosenki na pewno skorzystam a dziś słonko wyszło, przynajmniej na razie bardzo dobry pomysł z tym testem dla ekipy budowlanej hihihi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sail 11.07.2007 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Witej YreQ! Tak czytam o tych budowlańcach i sąsiadach i chyba żyję w innym wymiarze U mnie jeden sąsiad od którego pociągnąłem prąd ma się dopiero wprowadzić, a drugi - bliższy - właśnie muruje parter - z obydwoma da się normalnie pogadać. Ten od prądu - to myślałem, że zażąda jakiejś kasy bo ciągnął prowizorkę za "jedyne" 6 tyś. i nie miałbym mu tego za złe, ale nie, rozliczamy się jedynie na bieżąco z mojego podlicznika.... Za to dałem mu kilka taczek humusu i pewnie kiedyś zawitam u niego z skrzyneczką piwka Może dlatego, że w sumie budujemy się w jednym czasie to jakoś inaczej patrzą My kolor okiem też wybierzemy chyba orzech z Oknoplastu (chyba, że po lipcowej podwyżce cena nas ogłuszy ) A moi budowlańcy - budują, ładnie, równo, z małymi przestojami (ale i tak są o chyba trzy tygodnie do przodu), i nawet mój kierownik ich chwali i niewiele sie czepia Mam nadzieje, że Wasi następni będą z tej mojej rzeczywistości Zdradź, czy macie już wycenioną bramę Krispola bo powoli muszę zacząć się tym interesować.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 11.07.2007 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Hej, hej Mam na imię Agnieszka, a ten YREQ - to mój mąż, który się logował, a teraz mówi, żebym zmieniła imię - tak się droczy ze mną. Bardzo mi miło czytać o budowie, na której wszystko idzie jak po maśle U mnie od poczatku było pod górkę, więc może powinnam się do tego przyzwyczaić. To że prąd mogę jeszcze ciągnąć i wodę w baniak wlewać - to faktycznie czepiać się nie powinnam. Ale zaczynam obawiać się, że kiedyś te moje umowne " niby media" zostaną mi odcięte, bo za wodociąg jeszcze zapłacić nie mogę...... wiesz, w takim zawieszeniu żyjemy.... Brama Krispol - szukałam wyceny , bo chciałam dokładną wartość podać i nie znalazłam aktualnie, ale o ile pamięc mnie nie myli to było to 4570 zł z montażem i zamawiać będę tam gdzie okna, no chyba, że znajdę jeszcze taniej - ale do tej pory nie znalazłam, a na tę cenę jestem już umówiona. Oknoplast w lipcu też ma podwyżkę? Temat okien wałkowałam od lutego - trafiliśmy na panią, która informowała nas o każdej planowanej podwyżce. Kiedy dostaliśmy już kredyt- a było to 30 maja- wiedzieliśmy, że 31 musimy kupic okna, bo 1 czerwca zapłacilibyśmy równo 2 000 więcej - taka ucieczka przed niepotrzebnym płaceniem. Okna będą mogły za darmo poleżeć w magazynie u pani Dorotki - więc grzech było nieskorzystać A ty piszesz, że znów podwyżkę mają ? No proszę. Trzymam kciuki za takie przyjemne budowanie jak u ciebie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sail 11.07.2007 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Hej, hej Mam na imię Agnieszka, a ten YREQ - to mój mąż, który się logował, a teraz mówi, żebym zmieniła imię - tak się droczy ze mną. Mi też miło - a i tak z reguły odpowiedzi odnoszą sie do loginu Bardzo mi miło czytać o budowie, na której wszystko idzie jak po maśle U mnie od poczatku było pod górkę, więc może powinnam się do tego przyzwyczaić. To że prąd mogę jeszcze ciągnąć i wodę w baniak wlewać - to faktycznie czepiać się nie powinnam. Ale zaczynam obawiać się, że kiedyś te moje umowne " niby media" zostaną mi odcięte, bo za wodociąg jeszcze zapłacić nie mogę...... wiesz, w takim zawieszeniu żyjemy.... Sąsiadom nic nie płać - warunki masz od wodociągów takie a nie inne i już. W razie jakiejś zmiany to zawsze zdążysz sąsiadom zapłacić. Ja na szczęście rurę mam w działce a i tak woda budowlana - 8 metrów rury, studzienka z wodomierzem i zaworami kosztowała mnie 2400 zł Zapłaciłem - woda jest - trzeba zapomnieć i do przodu Brama Krispol - szukałam wyceny , bo chciałam dokładną wartość podać i nie znalazłam aktualnie, ale o ile pamięc mnie nie myli to było to 4570 zł z montażem i zamawiać będę tam gdzie okna, no chyba, że znajdę jeszcze taniej - ale do tej pory nie znalazłam, a na tę cenę jestem już umówiona. Ech, czyli jak czytam to w zasadzie wszyscy maja podobne ceny (znowu jakaś zmowa ) Tylko, że ja mam dwie bramy i to mnie trochę dobija cenowo Oknoplast w lipcu też ma podwyżkę? Temat okien wałkowałam od lutego - trafiliśmy na panią, która informowała nas o każdej planowanej podwyżce. Kiedy dostaliśmy już kredyt- a było to 30 maja- wiedzieliśmy, że 31 musimy kupic okna, bo 1 czerwca zapłacilibyśmy równo 2 000 więcej - taka ucieczka przed niepotrzebnym płaceniem. Okna będą mogły za darmo poleżeć w magazynie u pani Dorotki - więc grzech było nieskorzystać A ty piszesz, że znów podwyżkę mają ? No proszę. No to tylko pozazdrościć Niestety - po 15 lipca ceny w górę Nie wiem o ile, ale i tak muszę zaktualizować wycenę, to się niedługo dowiem..... Ja zamówię dopiero jak będą wszystkie otwory okienne, bo wtedy mam pewność (chyba ), że okna będą pasować.... A na razie szalują strop nad parterem, więc pewnie w przyszłym tygodniu go wyleją.... Wychodzi na to, że pomiar okien to może z końcem lipca.... Trzymam kciuki za takie przyjemne budowanie jak u ciebie. Pozdrawiam Mam nadzieję, że takie u mnie pozostanie, a i u Was już będzie dobrze - pozwolę sobie śledzić Wasze zmagania z budową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 11.07.2007 11:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 I znowu ja....................... Często w dzienniku wpisuję jakieś przysłowia - no bo są przecież mądrością narodów -albo powiedzonka, więc pomyślałam sobie, że jeżeli znalibyście takie, których ja nie znam to wpisujcie: Jako pierwsze wpiszę z postu powyżej (dziadka Ratona): "Kto złego nie przeszedł niech się dobrego nawet nie spodziewa" A jako drugie, przeczytane gdzieś z postów o wnętrzach: "Zły wykonawca kosztuje" - niby takie proste a prawdziwe - wiem co piszę sama przez to przeszłam.....niestety. Ale Alleluja i do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karpatka 11.07.2007 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Agnieszko, przebrnęłam przez Twój dziennik... Oczom nie wierzę i Bogu dziękuję! Toż to jakiś horror budowlany Z całego serca życzę CI, by teraz wreszcie było "z górki". Oby tylko pogoda też w końcu zmieniła nieco swoje nastawienie na bardziej życzliwe dla potrzebujących jej względów budujących... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.