Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze - do wspomnień a potem na bieżąco


YreQ

Recommended Posts

:o nie poprawili wszystkiego, tylko od wewnątrz?! :o ręce opadają :-?

 

moich okien nie widziałam, bo nie mieliśmy kiedy jechać (Seb ma teraz gorący zawodowo czas :roll: ) a to kawałek za Poznaniem jest :) więc ryzyk-fizyk :wink:

 

ciekawe o ile spadnie ilość zamówień, gdy Oknoplast zmieni wystawkę? :wink: :D ciekawe podejście - zamiast podnosić jakość oni ją obniżają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witaj Jasieńko na 8 stronce :D

 

Też takie podejście mnie bawi ... choć wkurzona byłam wcześniej i to ostro.

 

Poprawili skrzydła od wewnątrz, bo najgorzej wyglądały - nie równo sklejone, okleina poszarpana. Na zewnątrz stwierdzili, że się nie dało- a według mnie pomyśleli, że wszystkie tak wypuszczają więc poprawimy jedną stronę to babka nie będzie się rzucała, ale jak przyjdzie do montażu i okaże się, że jednak " tak różowo na brązowych oknach :wink: " nie jest, to będą mieli nieprzyjemności ( okna stoją jedno przy drugim i nie mogłam wszystkich przenieść aby obejrzeć z zewnętrznej strony).

 

W ogóle zastanawiam się nad wysłaniem pisma do dyrekcji, bo to śmiech na sali, gdy przedstawiciel firmy widząc jaki chłam przysłali odsyła do reklamacji a reklamacja dzwoni do niego z pretensjami w głosie, że " czego chcesz-przecież okna są ok?" :o

Pytam zatem : kto i za co w tym kraju bierze pieniądze, po co stanowiska kierowników jakości i szkolenia i kursy, jak i tak o kant d...y to rozbić?

 

Może w 2004 roku Oknoplast robił okna jak z wystawki - po moich sądzę , że wcale nie wychodzą na przeciw klientowi - tylko idą na ilość .... płakać się chce.... za co oni brali nagrody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholera znowu się potwierdza, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę... :x

 

najpierw robią wszystko, żeby zdobyć klientów a jak to już osiągną to liczy się tylko zysk a jakość już nie :-?

 

zapominają tylko, że to nie potrwa długo i powoli zysk zacznie spadać a straconego zaufania klientów nie będzie można odrobić...

 

i gdzie tu dalekosiężne patrzenie? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholera znowu się potwierdza, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę... :x

 

najpierw robią wszystko, żeby zdobyć klientów a jak to już osiągną to liczy się tylko zysk a jakość już nie :-?

 

zapominają tylko, że to nie potrwa długo i powoli zysk zacznie spadać a straconego zaufania klientów nie będzie można odrobić...

 

i gdzie tu dalekosiężne patrzenie? :roll:

 

To prawda, nikt nie zastanawia się co będzie później - takie polskie zaściankowe myślenie, "że liczy się tu i teraz, byleby się nachapać, a później to jakoś to będzie .... zapomniano, że ludzkie zaufanie cholernie trudno odbudować i że nie powinno się palić mostów za sobą.

No to się powymądrzałam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ, niezłą wycieczkę z przewodnikiem nam zafundowałaś! :D Dzięki!

 

Grzebiuszka dostrzegła widok z okna, mi się nie udało... :( nie widzę też zdjęcia toalety ogólnodostępnej i tego, dzięki któremu łatwiej sobie wyobrazić :wink:

 

da się coś z tym zrobić, czy to tylko ja tak mam?

 

o kurcze a u mnie wyświetla wszystkie zdjęcia....dlaczego Ty nie masz?

A sypialnię będziemy mieli nad garażem i widoczek na zagajnik sosen i brzóz wsród których ptaszki śpiewają i gdzie będzie mój hamaczek :D

Oj pazerna jestem, nie dośc, że pod lasem mieszkam to jeszcze tyle drzew kazałam sobie zostawić.... :roll: :oops:

Cieszę się , że wycieczka się podobała :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ !-niesamowita z Ciebie babka .

Od dłuższego czasu śledzę Twój dziennik i jestem naprawdę pełna pdziwu, nie jeden facet budujący swój dom nie jest tak zaangażowany w jego budowę tak jak TY w budowę swego .A domek zapowiada się piękny ,już można sobie wyobrażić jak będzie na cacy urządzony (podchodzisz do wszystkiego z takim zaangażowaniem,dokłdnością).....te balkoniki są super ...muszę zaczerpnąć trochę tej inspiracji od Ciebie :) :)

...mojemu mężowi potrzeba by było takiego zapału w budowanie jaki Ty masz :) ....wtedy NAPEWNO nasze marzenie by się spełniło !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas odpocząć .... na te drzewa będę miała widok z sypialni :roll: a pod drzewami stał będzie piękny hamak, w nim ja z martini w dłoni, ptaszki będą śpiewały a o gruzie lężącym pod garażem będzie przypominało mi tylko zdjęcie ...... :wink:

 

:lol: :lol: :lol:

 

Dolna kondygnacja zwizytowana, zachwycona czekam na górną 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ, niezłą wycieczkę z przewodnikiem nam zafundowałaś! :D Dzięki!

 

Grzebiuszka dostrzegła widok z okna, mi się nie udało... :( nie widzę też zdjęcia toalety ogólnodostępnej i tego, dzięki któremu łatwiej sobie wyobrazić :wink:

 

da się coś z tym zrobić, czy to tylko ja tak mam?

o kurcze a u mnie wyświetla wszystkie zdjęcia....dlaczego Ty nie masz?

A sypialnię będziemy mieli nad garażem i widoczek na zagajnik sosen i brzóz wsród których ptaszki śpiewają i gdzie będzie mój hamaczek :D

Oj pazerna jestem, nie dośc, że pod lasem mieszkam to jeszcze tyle drzew kazałam sobie zostawić.... :roll: :oops:

Cieszę się , że wycieczka się podobała :wink:

już widziałam - obejrzałam na domowym komputerze :D ale nadal nie wiem, czemu zdjęcia nie chciały mi się wcześniej pokazać... byłam przecież grzeczna :roll:

 

wyznaję zasadę zielonego nigdy za wiele, więc wcale się nie dziwię, że zostawiłaś te brzózki - będzie uroczo :p a hamak? świetny pomysł!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ !-niesamowita z Ciebie babka .

Od dłuższego czasu śledzę Twój dziennik i jestem naprawdę pełna pdziwu, nie jeden facet budujący swój dom nie jest tak zaangażowany w jego budowę tak jak TY w budowę swego .A domek zapowiada się piękny ,już można sobie wyobrażić jak będzie na cacy urządzony (podchodzisz do wszystkiego z takim zaangażowaniem,dokłdnością).....te balkoniki są super ...muszę zaczerpnąć trochę tej inspiracji od Ciebie :) :)

...mojemu mężowi potrzeba by było takiego zapału w budowanie jaki Ty masz :) ....wtedy NAPEWNO nasze marzenie by się spełniło !!!

 

Los mnie pokarał i zabrał internet na dwa dni - a potem samo życie czas ukradło 8)

 

:oops: :oops: :oops: :oops: BARDZO dziękuję za czytanie i uznanie i za pozytywne myślenie o przyszłości mojego domu - bardzo to dla mnie ważne.

Wysyłam dobre fluidy w kierunku Twojego męża i trzymam mocno za Wasze marzenia kciuki. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas odpocząć .... na te drzewa będę miała widok z sypialni :roll: a pod drzewami stał będzie piękny hamak, w nim ja z martini w dłoni, ptaszki będą śpiewały a o gruzie lężącym pod garażem będzie przypominało mi tylko zdjęcie ...... :wink:

 

:lol: :lol: :lol:

 

Dolna kondygnacja zwizytowana, zachwycona czekam na górną 8)

 

Wiem dlaczego tak się cieszysz...... bo wiesz jaki hamak będę miała :wink:

W kuchni na szafce zostawiłam ci kawkę 8) wypiłaś ? :D :wink:

 

A górna już za chwileczkę, już za momencik - bo czas szybko płynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas odpocząć .... na te drzewa będę miała widok z sypialni :roll: a pod drzewami stał będzie piękny hamak, w nim ja z martini w dłoni, ptaszki będą śpiewały a o gruzie lężącym pod garażem będzie przypominało mi tylko zdjęcie ...... :wink:

 

:lol: :lol: :lol:

 

Dolna kondygnacja zwizytowana, zachwycona czekam na górną 8)

 

Wiem dlaczego tak się cieszysz...... bo wiesz jaki hamak będę miała :wink:

W kuchni na szafce zostawiłam ci kawkę 8) wypiłaś ? :D :wink:

 

Kawkę zawsze wywęszę :wink: :lol: A hamak.....nie mogę się doczekać 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ, nareszcie jesteś... :p

 

i widzę, że się konkretnie do roboty zabrałaś... :o fiu, fiu, no nieźle! pewnie żałujesz, że od początku nie chwyciłaś za kielnię? jestem przekonana, że Wasza budowa byłaby teraz bardziej zaawansowana... :D Ale nic to, jeszcze z pewnością nie raz przyłożysz rękę do budowy własnego domu, prawda? :D

 

swoją drogą ciekawe, czy w Polsce jest jakaś kobieta-murarz? oprócz mojej Mamy, która, gdy budowaliśmy domek na ogródku działkowym za Poznaniem (taki prawdziwy - z piwnicą i kominem), osobiście chwytała za kielnię i chwilami murowała ściany :D Było to w czasach, kiedy Murator był traktowany jako pismo ściśle branżowe i nie miał takiej popularności, co dziś. Pamiętam nawet, że prenumerata Muratora była zapisana na mojego Ojca, mimo, że to Mama czytała go od deski do deski :D Teraz też mieszkają w domu, gdzie wiele rzeczy zrobili własnymi rękoma :)

 

YreQ, to kiedy więźbę montujesz? :wink:

 

PS. a mnie nie odwiedzisz? nie było Cię od tygodnia... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YreQ, nareszcie jesteś... :p

 

i widzę, że się konkretnie do roboty zabrałaś... :o fiu, fiu, no nieźle! YreQ, to kiedy więźbę montujesz? :wink:

 

PS. a mnie nie odwiedzisz? nie było Cię od tygodnia... :(

 

Witaj ... :oops: mam zaległości.

 

:D Jestem wielka - ociepliłam z facetami "nogi" domu mego.

 

A więźbę - gdybym tylko była w stanie ją wciągnąć....to kto wie 8)

A na poważnie to powiem Ci w sekrecie, że jak ekipa dachowa we wtorek lub środę skończy jeden dach , to wpadają do mnie , bo muszą sobie drewno rozmierzyć, posegregować - bo jak wiesz inwestorek "rozkładówkę" sobie w salonie zrobił - i od kolejnego poniedziałku montować już będą. Aby nie zapeszyć nic więcej nie piszę, a Ty trzymaj kciuki za mój dach :wink:

 

Jak długo skręcali więźbę u Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholera znowu się potwierdza, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę... :x

 

najpierw robią wszystko, żeby zdobyć klientów a jak to już osiągną to liczy się tylko zysk a jakość już nie :-?

 

zapominają tylko, że to nie potrwa długo i powoli zysk zacznie spadać a straconego zaufania klientów nie będzie można odrobić...

 

i gdzie tu dalekosiężne patrzenie? :roll:

 

To prawda, nikt nie zastanawia się co będzie później - takie polskie zaściankowe myślenie, "że liczy się tu i teraz, byleby się nachapać, a później to jakoś to będzie .... zapomniano, że ludzkie zaufanie cholernie trudno odbudować i że nie powinno się palić mostów za sobą.

 

 

Święta racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...