Sail 31.07.2007 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 YreQ Jak czytam te Wasze przejścia to zdecydowanie nie mam co nażekać - w końcu tydzień, dwa - w tą czy w tą to bez znaczenia I widze, że słusznie zrobiłem zrzucając ciężar załatwienia materiałów na wykonawcę..... Dobrze, że nie tracicie humoru i ciągniecie do przodu - będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 SAIL dzięki, mam nadzieję, że się doczekam kiedys swojego domu, choć droga do niego wyboista Grzebiuszka - nic nie piszesz, to znak że szkicowanie weszło ci w krew - zatem czekam na efekty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 31.07.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Efektów na razie brak... nie potrafie się zdecydowac nawet na to przy której ścianie chcę mieć półwysep.. poza tym... kuchnia jest otwarta na pokój dzienny i przyszła jadalnie... a ja chciałabym ją zamknąć szerokimi drzwiami... a wtedy nie bardzo mam gdzie walnąć barek, na który bardzo zawziął sie mój mąz... chyba mam za małą kuchnię..??!! hihih chciałabym, żeby miał ten swój barek, chociaz tak prawde mówiąc nie mam pojęcia po co mu on?? hihih pewnie będzie nam zza barku pyszniutkie drinki serwował a co u Ciebie? nic nie piszesz... chulera a może piszesz, tylko ja z rozpędu weszłam od razu w komentarze... okiej no to sprawdzam twój dzieniik pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 31.07.2007 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 No nie.. wiedziałam, że tak będzie, raz jeden zaczęłam od komentarzy, a ty sie akurat musiałas rozpisac w dzienniku a raczej rozrymowac YreQ nic się nie martw, w porównaniu np ze mną to mkniesz do przodu jak burza Jak czytam Twój dziennik to od razu mam przed oczami moją przyszłą budowę.. u mnie będzie to samo... jestem tego pewna niesłowni dostawcy, kiepscy fachowcy i inne takie. Wszystko to przygarne z nadzieją że może jednak będzie inaczej, a będzie tak jak zawsze... czyli ostro pod górkę. Ja to za 2 lata dopiero pozwolenie dostanę... bo chyba tyle czasu będę starała sie złapać mojego architekta (znowu gdzies wybył) nie wiem.. może lepiej zostawić mu ten projekt i szybko zamówić drugi i zanieść do innego architekta?? Na razie to taki żarcik, ale kto wie czy w końcu nie będziemy musieli tak zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Co za dzień, odpowiedx do ciebie też mi zżarło. Też zmiana architekta przez myśl mi przemknęła i masz namiar na babkę , z której Rena111 była zadowolona - kobietka jest z Raszówki: nr tel do Pani Elzbiety Bielinskiej 76 844 90 86 od 9 do 17 A tak podejść do niego- jak już będzie - i normalnie zabrać projekt nie możecie? Facet jakiś nie teges jest - oj chciałam napisać ostrzej, ale juz w dzienniku sobie pozwoliłam, więc limit na dzisiaj wyczerpałam Kupno projektu też jest rozwiązaniem - ale Grzebiuszka ja juz bym niewytrzymała......nerwowo.....oj muszę cię podszkolić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 31.07.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Hej jakis pech zjada ci dzisiaj posty mąz dzwonił juz do jakiejś babeczki z Raszówki, być może to ta sama, powiedziała nam że się podejmie... ale adaptacja potrwa conajmniej póltora miesiąca (szkoda, że od razu do niej nie dalismy projektu) poruszyłam juz troszke kontakty rózne i złapałam go na wyjeździe, obiecał stawic sie w czwartek rano i podobno wsio juz zrobił.. zobaczymy A myslałam przed chwilka o Tobie oglądałam sobie w necie kuchnie z firmy RUST.... i bardzo mi sie podobaja... a ty chyba byłas u nich w firmie we wrocku. Jakie mają ceny?? Boje sie że zabójcze. Kiedys bardzo podobały mi się ciemne kuchnie, potem stwierdziłam, że leipeij dac jana co by było jąsniutko i czyściutko, no ale golądam te wszystkie zdjęcia i najbardziej podobają mi się te CZARNE..!! kręcka jakiegos dostane w końcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Powiem szczerze, że o ceny nie pytałam - i chyba dobrze, bo mój wzrok mówiłby za siebie - A poważnie - to ceny widziałam na ich stronie..... i ekspozycje, które wysprzedają są po - jakoś tak - 17 tys. - tzw. promocja z drugiej ręki, bo normalnie ta kuchnia kosztowała ponad 30 Muszę wysłać do Wrocka maila do wyceny - dzięki, że mi przypomniałaś Ale jak mi 30 tys. zaspiewaja to niestety nie kupię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Grzebiuszka, półtora miesiąca....a można wiedzieć jaki kupiliście projekt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 31.07.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 No pewnie, że mozna to jest Z10 z pracowni z500 http://www.projekty.z500.pl/projekt/z10.html mamy tam troszkę zmian, przede wszystkim fundamenty pod szkody górnicze. A reszta to już jakies drobiazgi, mniejszy podcień, brak zewnętrznego grila i inne takie. A co do cen z RUSTa, tam sa ceny chyba razem z wyposażeniem AGD. Tak mi się przynajmniej wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Bardzo fajny projekt - ale ciekawska jestem co? No ale to Twoja wina, bo gdybyś już pisać dziennik zaczęła, to już bym wiedziała. Kuchnia duża, otwarta to i suuuuper meble są potrzebne. Co do Rusta - to nie wiem czy z AGD czy bez, te które ja wyceniałam w BRW to "na oko" za drewniane ok. 15 tys. facet śpiewał + AGD. Fakt kuchni dużej nie mam, ale jak bedą chcieli 30 i jeszcze bez AGD - nie będę tyle miała...... Ale zobaczymy. A domek podoba mi się, my pewno gdybyśmy mieli super dużą działkę, to kto wie, może i na dom bez poddasza byśmy się zdecydowałi..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 No i znalazłam - dzięki Roksi - baterie do kuchni, która mi się podoba: http://www.sklep.gejzer.pl/armatura-c-106.html?osCsid=11b103b813e1c9c964d3e1810cc723ae o funkcjonalności jeszcze nie poczytałam niestety w mosiądzu moje retro się nie składa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 31.07.2007 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 dziekuję cieszę się że ci sie podoba duzy ten dom, troche za duży jak dla nas, bo pewnie z czasam zaadaptujemy poddasze, ale bardzo nam sie spodobał i później żaden inny juz nam nie pasował najprawdobodobniej zasugerowalismy sie tym obrazkiem i drzewami za domem, bo u nas też tak własnie będzie hmmm... budują dom bo im sie obrazek spodobał A co do dziennika to intensywnie nad nim mysle, bo za bardzo sie w twoich komentarzach rozpisuje pozdrawiam i dobranoc może przysnia nam sie piękne kuchnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 31.07.2007 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 kolorowych snów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 01.08.2007 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 uroczyście oświadczam, że wkleję w 2008 roku zdjęcie z historii Bożonarodzeniowej – czyt. w komentarzach – bo determinacja u mnie jest WIELKA, a marzenia się spełniają. tak trzymać, też mam taki zamiar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 01.08.2007 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 No więc ( chociaż nie należy tak zdania zaczynać ..... ) trzymajmy się razem - a póki co 20 stempli mi brakuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 02.08.2007 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 YreQ wy to sie macie z tym kominem pewnie dzisiaj niezły raban robisz w tej hurtowni, no i bardzo dobrze jak juz wrócisz z pola walki to daj znac jaki ci poszło. A co do stempli, to w szoku jestem, nawet ze stemplami krucho...!! to jak tu sie budowac??!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 02.08.2007 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 YreQ wy to sie macie z tym kominem pewnie dzisiaj niezły raban robisz w tej hurtowni, no i bardzo dobrze jak juz wrócisz z pola walki to daj znac jaki ci poszło. A co do stempli, to w szoku jestem, nawet ze stemplami krucho...!! to jak tu sie budowac??!! No mówię ci szok. Zatanawiałam się, czy opisac dzisiejszy dzień w dzienniku czy dać sobie spokój i go nie zaśmiecać..... Także miłej lektury: Zadzwoniłam do hurtowni już przed 8 rano - powiedzieli, że wentylacyjnych nie przywieźli bo u producenta ich nie ma - a szkoda że zamówienie przyjęli i na komin i wentylacyjne w komplecie - u producenta stało na moje nazwisko - a ja MĄDRA za to wszystko zapłaciłam. A tak w ogóle to przed 6 rano mąz pojechał na działkę zrobić zdjęcia tych 2 palet komina, i okazało się , że nie ma 9 metrów tylko 8 - mała pomyłka kompletujących, bo teraz komin mam poniżej kalenicy, niższy i za większą kasę. Do tego ten poprzedni komin - do kominka -przyjechał uboższy o płytkę czołową - taka stalowa z dziurą na rurę ceramiczną Chłopak, z którym załatwiałam materiały - obiecał, że płytkę dowiozą, a tem brakujący metr spróbuje załatwić przez przedstawiciela handlowego. To było rano. W południe dzwoni, że przyjedzie osobiście na działkę i zobaczy czego brakuje. ok. Umówiliśmy się na 14,30. O 15,30 dzwonie- nie przyjedzie bo nie ma auta. Dzwonie do IBF do Pana M. od kominów - pytam co z brakującym metrem komina i 72 sztukami bloczków wentylacyjnych? - bloczków nie ma bo nie produkują, a moje zamówienie mają niezrealizowane - pytam więc skąd ten komin co u mnie na działce jeszcze nierozpoakowany stoi - on , że hurtownia X od nich go nie odbierała - zaczął się mały jazgot pt. KTO MNIE W KONIA ŁADUJE BO DYMU NAROBIE, ŻE SIE Z ROZUMEM NIE POŁAPIĄ - i miły pan M. wysypał się , że hurtownia X wzięła komin przez inną hurtownię Pytam dalej co w takiej sytuacji kiedy dostałam towar niekompletny - tzn, na palecie napisali, że 9 mb, a pustaków na 8 metrów stoi. On, że zadzwoni do przedstawiciela handlowego. Oddzwaniam za jakiś czas pytam i co - a on, że hurtownia nic mu o moim problemie nie mówiła - ja wk....- on się wysypuje i podaje mi nazwisko przedstawiciela h.i numer jego komóry - dzwonie - dopiero przede mną dzwoniła hurtownia i został poinformowany - muszę na ten metr poczekać i uzbroić się w cierpliwość - chamstwo ma rózne oblicza ale z pewnością nie zna granic - pytam kiedy?- on myślę że w przyszłym tygodniu - a ja że myślę że w tym mi to osobiście dowiezie, albo będzie źle - facet plącze się w zeznaniach, zaczyna mataczyć - więc ja ....że nie zamierzam uczestniczyć w konflikcie między producentem a hurtownią i domagam sie swojego komina- on, że żadnego konfliktu nie ma - a ja że wiem swoje a on niech sprawdzi, czy faktycznie aby w IBF robi itd. W końcu pytam o brakującą płytkę - a on, żebym problemów nie robiła, bo ona jest potrzebna jak tynki będę miała zrobione - więc niewytrzymałam i powiedziałam , że jak takimi kategoriami mysli to po jaką cholerę dali mi tamten cały - czyli 9m - komin, przecież i tak nie będą go stawiać od razu w całości tylko do stropu - mogli mi dostarczyć połowę facet jakał się - i nie była to wada wrodzona. Nosz k....m.... mam ją mieć bo tak chcę bo za nią zapłaciłam i koniec i basta. Dzwonię do hurtowni, opowiadam historię z bezczelnym przedstawicielem handlowym, pracownik hurtowni jest zdziwiony - aja że mam dość i że jadę wycofać kasę za wentylacyjne a on niech się zastanowi kiedy zabierze z działki mój komin. Cisz w słuchawce, a ja dalej, że gdybym wiedziała, że tak będzie to kupiłaby ten komin przez hurtownię we Wrocławiu. W ostatniej chwili i ostatkiem sił dzwonię do - i tu podam nazwę - CERBUDU - pytam o bl. wentylacyjne - MAJĄ - nie pytam po ile , robię rezerwację- jadę po kasę do hurtowni x - ale wcześniej mąz dzwoni i pyta do kórej są - zaraz zamykają - ok.przyjedziemy jutro - pracownik hurtowni mówi,że z kasą będzie u mnie w chacie jutro. Jadę do cerbudu - gadamy sobie o pozostałych materiałach - kolega proponuje mi pracę ( bo niby oblatana jestem )- wypisuje fakture na przelew bo kasjerka do domu poszła - a bloczki wentylacyjne będą o 8 na budowie. Zaraz dzwonię do znajomych rzeczoznawców, którzy "znają" dyrekcję hurtowni x, a jutro będzie PRAWDZIWA JAZDA BEZ TRZYMANKI- która przez moją wyrozumiałość i szacunek dla ludu pracującego nie miała miejsca a powinna mieć już 2 tygodnie temu. Koniec łosiowej nie dam z siebie robić. ACHOJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Basia Z. 02.08.2007 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Przeczytalam Twój Dziennik i własnie dochodzę do siebie po tym, co przeszłaś z pierwszą ekipą. Szok, szok, szok. Dobrze, że się skończyło. Widać, że aktualna ekipa jest solidna. I oby tak dalej było. Tego Ci życzę. Dziwię się, jak słyszę o problemach z materiałami budowlanymi. Chyba miałam szczęście, bo jak na razie na takie się nie natknęłam. Powiem wiecej, hurtownia wyliczyła mi źle material na ściany i naprawdę sporo zostało. Teraz mam problem z jego sprzedażą Już się nie mogę doczekać Waszej wykończeniówki. Bardzo dobry gust macie i myślę, że wnętrze będzie robiło wieeeelkie wrażenie. Pozdrawiam i trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 02.08.2007 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 dziękujemy za kciuki im więcej pozytywnej energii w naszym kierunku tym lepiej bardzo psychiczne wsparcie nam się przyda za "gust" tez dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 03.08.2007 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Przeczytałam twój wczorajszy wpis i aż nie wiem co napisać, brak słów żeby to jakos skomentować. Trzeba mieć niezły tupet, żeby wziąść od kogoś kase a potem mu spokojnie oświadczyc, że niestety jeszcze długo nie będzie towaru... nie bo nie i juz... sprawa załatwiona no i co takiemu zrobisz??!! okropne jest poczucie bezsilności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.