Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ponieważ możemy już sobie wybierać dowolnego dostawcę energii elektrycznej myślę że dobrze by było porównać ceny prądu u różnych dostawców.

Na razie znalazłem coś takiego:

http://www.energa.pl/energia_dla_domu/tani_prad.xml

 

Myślę jednak, że warto by porównać ceny w taryfach G11 (całodobowa) i G12 (licznik dwutaryfowy).

Co więcej, niektórzy operatorzy mają oprócz taryfy G12 inne oferty - np niska taryfa jest w nocy i w weekendy. U mnie w GZE (Vattenfall) chyba tego (tani prąd w weekendy) nie ma. A właśnie buduję dom, który bedzie ogrzewany pompą ciepła i taka taryfa by się przydała.

Najlepiej jakby zrobic coś na kształt kalkulatora, który miałby w sobie ceny wszystkich operatorów (dostawców) dla w/w taryf i w zależności od zużycia można by sobie łatwo określić najtańszego dostawcę.

Podejmie się ktoś takiego zadania? A może już gdzieś takie narzędzie jest, ale nie znalazłem?

 

KubaB

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81906-por%C3%B3wnanie-cen-energii-elektrycznej-od-kogo-kupowa%C4%87/
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ możemy już sobie wybierać dowolnego dostawcę energii elektrycznej myślę że dobrze by było porównać ceny prądu u różnych dostawców.

Na razie znalazłem coś takiego:

http://www.energa.pl/energia_dla_domu/tani_prad.xml

 

Myślę jednak, że warto by porównać ceny w taryfach G11 (całodobowa) i G12 (licznik dwutaryfowy).

Co więcej, niektórzy operatorzy mają oprócz taryfy G12 inne oferty - np niska taryfa jest w nocy i w weekendy. U mnie w GZE (Vattenfall) chyba tego (tani prąd w weekendy) nie ma. A właśnie buduję dom, który bedzie ogrzewany pompą ciepła i taka taryfa by się przydała.

Najlepiej jakby zrobic coś na kształt kalkulatora, który miałby w sobie ceny wszystkich operatorów (dostawców) dla w/w taryf i w zależności od zużycia można by sobie łatwo określić najtańszego dostawcę.

Podejmie się ktoś takiego zadania? A może już gdzieś takie narzędzie jest, ale nie znalazłem?

 

KubaB

Zajmuję się tym zawodowo od 5 lat (tzn kupuję en.el na rynku pozataryfowym). W przypadku dużych odbiorców to może się opłacąć (zaoszczędziliśmy w tem sposób ok.25 milionów) ale na razie myślę że nie ma sensu kombinować bo firmy energetyczne niezbyt są zainteresowane walką o klienta indywidualnego i nie maja szczególnych ofert. Prawnie jest to możliwe od dziś ale raczej teoretycznie. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy są instrukcje ruchu i eksploatacji uwzględnaijące sprzedaż małym odbiorcom. Ma to o tyle znaczenie że w instrukcjach takich każdy OSD zamieszcza informacje i wymogi w jaki sposób mają wyglądać układy pomiarowo rozliczeniowe w przypadku zakupów pozataryfowych. Normalna sprzedaz pozataryfowa wymaga planowania zużycia energii na każdą godzinę doby i dostarczenie takiego grafiku do OSR i wytwórcy (spółki obrotu) od którego kupujesz energię. Do tego trzeba miec zainstalowane układy pomiarowo rozliczeniowe umożliwiające odczyt energii w poszczególnych godzinach doby. Są to liczniki, modemy, linie telekomunikacyjne oprogramowanie itp. W domu coś takiego nie ma szans zastosowania bo koszt inwestycji nie zwróciłby sie nigdy a poza tym musiałbys planować w grafiku np pranie o tej i o tej i musiałbyś korzystać z usług stacji meteo aby na podstawie prognozy pogody zaplanować zapotrzebowanie na energię do ogrzewania :wink: Z dwudniowym wyprzedzeniem robiłbys grafik i gotowe. No chyba że masz dostęp do WIRE(oprogramowanie sieciowe PSE) to wtedy z wyprzedzeniem jednodniowym. A jakbyś z prania zrezygnował to musiałbys przynajmniej poodkurzac bo zakontraktowaną energię musisz odebrać. Nie ważne czy zakontraktujesz za mało energii lub za duzo są to dla ciebie dodatkowe koszty-koszty rynku bilansującego. Proponowane jest zatem rozliczanie na podstawie profili obciążeń ale w tej chwili nie wiem na jakim etapie to jest. Poza tym w taryfach (pewnie nie wszystkich) są takie zapisy że gdy kupujesz od OSD zarówno energię jak i usługę przesyłową to płacisz inny abonament niż w przypadku samego przesyłui. Różnice niewielkie ale są. Poza tym nie możesz porównywac taryf bo one jako odbiorcę na wolnym rynku cię nie dotyczą.Firma od której chcesz kupic musi miec ofertę kontraktową. PS . Vatenfall jest tutaj do przodu-to firma przyzwoicie zarządzana i pewnie jako jedni z pierwszych będą mieli oferty dla osób takich jak ty.

Coś wiesz ale nie do końca.

Faktycznie dla odbiorców niekomunalnych, czyli przedsiębiorstw i instytucji na rynku TPA trzeba prognozować zapotrzebowanie na energię i to w przedziałach 15 mnutowych, już nie godzinnych. Ewentualne niedobory lub nadwyżkui energii dokupiś lub odsprzedać na giełdzie energii, a tam ceny niestety w żadną strone niekorzystne.

Jednak dla odbiorców komunalnych, tzn dla przeciętnego "Kowalskiego" nie trzeba żadnego grafiku wystarczy podpisać umowę z dostawcą, którego się wybiera.

Z obserwacji cen energii, usług przesyłowych i sytuacji na rynku energetycznym uwazam, że na dzień dzisiejszy nikomu się to nie opłaca. Klient nawet przy wyborze dostawcy z niższą ceną o kilka groszy na kWh nie jest w stanie duzo zaoszczędzić (może ok. 30-70 pln w skali roku), gra nie warta świeczki.

Może w przyszłości Koncerny i Zakłady Energetyczne uruchomią nowe taryfy, np. na orzewanie i wtedy będzie pole do popisu.

Na razię radzę pozostać w grupie odbiorców taryfowych, czyli nie zmieniać dostawcy.

Coś wiesz ale nie do końca.

Faktycznie dla odbiorców niekomunalnych, czyli przedsiębiorstw i instytucji na rynku TPA trzeba prognozować zapotrzebowanie na energię i to w przedziałach 15 mnutowych, już nie godzinnych. Ewentualne niedobory lub nadwyżkui energii dokupiś lub odsprzedać na giełdzie energii, a tam ceny niestety w żadną strone niekorzystne.

.

Głupoty piszesz.

Rocznie kupuję ponad 700 GWh i rozliczenia zarówno w kontrakcie (z jedną z elektrowni), jak i paśmie (inna spółką obrotu) dokonywane są w cyklach godzinowych. Były przymiarki wprowadzania w takich transakcjach cykli 15 minutowych ale system wymiany informacji by tego nie wydolił. Zresztą planów był wiele od przesyłowych opłat węzłowych do kontraktowania w tej samej dobie z wyprzedzeniem 6 -godzinnym( co dla mnie byłoby super ze względu na trudności z planowaniem produkcji na dwie doby do przodu). Jeżeli słyszałeś o rynku bilansującym to wiesz że w cale nie musze dokonywac zadnych operacji na TGE bo to własnie ten rynek zarządzany przez PSE służy do technicznej równowagi generacji i zuzycia w każdej chwili. Na podstawie kosztów pracy elektrowni realizujących usługi systemowe (np rezerwa wirująca) i wolumenu energii na tym rynku wyznaczane są ceny CROs(sprzedaży), CROz(zakupu), i CRO (w progu nieczułości). Generalnie cięzko na tych cenach zarobić ale czasami jest to możliwe (szczególnie przy mieszczeniu sie w progu nieczułości i zakupach lub odsprzedaży po cenie CRO przy dobrej cenie kontraktowej). TGE to kiszka prościej i taniej korzystać z POEE i kantoru energii. Nie jedną symulację na ten temat robiłem i zrezygnowaliśmy z pomysłu wejścia na TGE .Natomiast drugi kontrakt jaki mam nie przerzuca na mnie cen z RB bo bierze to na siebie wytwórca z którym ten kontrakt mam(realizujący usługi systemowe) i płacę za MWh w zalezności od miesięcznego odchylenia bezwzglednego.

Jednak dla odbiorców komunalnych, tzn dla przeciętnego "Kowalskiego" nie trzeba żadnego grafiku wystarczy podpisać umowę z dostawcą, którego się wybiera.

Ja przepisów na ten temat nie znam za wyjątkiem rozwiązań opartych na wspomnianych już profilach obciążeń. W uproszczeniu odbiorcy o różnym zużyciu przypisywani są do określonego profilu i planowanie ich nie interesuje.

 

Dlatego też pisałem o normalnym obrocie pozataryfowym.

 

A swoje informacje skąd czerpiesz, z plotek czy co?

Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem.

Tylko po co tem hałas? Przecież to nie na temat.

 

KubaB zdaje się że raczej nie da się z góry powiedzieć która firma jest tańsza.

Prawdopodobnie trzeba zebrać oferty i porównać bo dla różnych regionów będą inne.

Sam jestem zainteresowany tym tematem, bo mam zamiar grzać dom prądem i w moim przypadku ewentualne oszczędności mogą być znaczne.

Wydaje mi się, że ewentualne oszczędności to będzie kilka procent, co dla przeciętnego polaka nie ma znaczenia.

Na razie jestem na etapie projektu przyłącza i walczę o przyłączenie w tym roku (termin na umowie mam na przyszly). jak ten problem będę miał z głowy, to pomyślę o tanim dostawcy.

 

 

Coś wiesz ale nie do końca.

Faktycznie dla odbiorców niekomunalnych, czyli przedsiębiorstw i instytucji na rynku TPA trzeba prognozować zapotrzebowanie na energię i to w przedziałach 15 mnutowych, już nie godzinnych. Ewentualne niedobory lub nadwyżkui energii dokupiś lub odsprzedać na giełdzie energii, a tam ceny niestety w żadną strone niekorzystne.

.

Głupoty piszesz.

Rocznie kupuję ponad 700 GWh i rozliczenia zarówno w kontrakcie (z jedną z elektrowni), jak i paśmie (inna spółką obrotu) dokonywane są w cyklach godzinowych. Były przymiarki wprowadzania w takich transakcjach cykli 15 minutowych ale system wymiany informacji by tego nie wydolił. Zresztą planów był wiele od przesyłowych opłat węzłowych do kontraktowania w tej samej dobie z wyprzedzeniem 6 -godzinnym( co dla mnie byłoby super ze względu na trudności z planowaniem produkcji na dwie doby do przodu). Jeżeli słyszałeś o rynku bilansującym to wiesz że w cale nie musze dokonywac zadnych operacji na TGE bo to własnie ten rynek zarządzany przez PSE służy do technicznej równowagi generacji i zuzycia w każdej chwili. Na podstawie kosztów pracy elektrowni realizujących usługi systemowe (np rezerwa wirująca) i wolumenu energii na tym rynku wyznaczane są ceny CROs(sprzedaży), CROz(zakupu), i CRO (w progu nieczułości). Generalnie cięzko na tych cenach zarobić ale czasami jest to możliwe (szczególnie przy mieszczeniu sie w progu nieczułości i zakupach lub odsprzedaży po cenie CRO przy dobrej cenie kontraktowej). TGE to kiszka prościej i taniej korzystać z POEE i kantoru energii. Nie jedną symulację na ten temat robiłem i zrezygnowaliśmy z pomysłu wejścia na TGE .Natomiast drugi kontrakt jaki mam nie przerzuca na mnie cen z RB bo bierze to na siebie wytwórca z którym ten kontrakt mam(realizujący usługi systemowe) i płacę za MWh w zalezności od miesięcznego odchylenia bezwzglednego.

Prawdopodobnie trzeba zebrać oferty i porównać bo dla różnych regionów będą inne. Sam jestem zainteresowany tym tematem, bo mam zamiar grzać dom prądem i w moim przypadku ewentualne oszczędności mogą być znaczne.

Szczególnie w przypadku tych OSD które sa uczciwe. W przypadku spółek które starają się przerzucać koszty energii w przesył może być problem. Zyskują one na tym że przesył jako monopol mają drogi a zatwierdzony przez URE bo uzasadniony kosztami które faktycznie poniosły na obrocie (zdarzało sie tak że środki transportu,utrzymanie biur,pensje) wrzucane były w koszty przesyłu. Dzięki temu na papierze oferują tanią energię i niewielu z niej zrezygnuje. A przesył płacić każdy musi lokalnemu monopoliście i tak.

Rynek detaliczny śledzę słabo ale chyba tych ofert zbyt wiele nie ma( np. Vatenfall objawi się w środę) a z tego co słyszałem będą miały charakter działania "na wszelki wypadek" aby być widocznym na rynku. I bardziej bym tutaj szukał wśród spółek obrotu niż zakładów energetycznych.

 

A co do hałasu -coż tylko odpowiedziałem najdokładniej jak umiałem

Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem.

Tylko po co tem hałas? Przecież to nie na temat.

 

 

No właśnie...

Mi chodziło o porównanie ofert taryfowych dla odbiorców indywidiualnych.

Coś niecoś jest w dzisiejszej Wyborczej, ale tam pismaki porównują tylko taryfę całodobową 1-fazową.

Z ich wyliczeń wynika, że ja jako odbiorca Górnośląskiego ZE opłacalny "prąd" miałbym z Radomskiego ZE, dla zużycia 1900kWh rocznie zaoszczędziłbym jakieś 20 zł, czyli niewiele.

Co ciekawe energię miałbym tańszą niż odbiorcy z Radomia (liczę tu koszty przesyłu i koszty energii), bo Radomski ZE ma bardzo wysokie opłaty za przesył - czyli tak jak napisał I.W. napompowali sobie koszty przesyłu, bo tego nikt im nie zabierze.

 

Natomist moją intencją jest zrobienie kalkulatora np. w excellu, taka aby wpisując zuzycie otrzymywać koszty dla różnych ZE np dla taryf G11 i G12

Oraz by podać w uwagach, że niektóre ZE mają np. tzw "niską taryfę" również w czasie weekendu, a inne tylko w czasie nocy i chwilę po południu.

Ale żeby cos takiego zrobić, to trzeba przynajmniej jedno popołudnie poświęcić, by przejrzeć taryfy wszytskich ZE (są dostępne w internecie), a ja ostatnio mam mało czasu - zresztą na razie dopiero budowa, więc prądu nie zużywam za wiele.

Kiedyś porównywałem taryfy wszystkich ZE w Polsce było to potrzebne do jakiegoś postępowania antymonopolowego ale to były i tak taryfy A i B zreszta i tak to już nie będzie juz aktualne. Istota TPA (zakup na rynku konkurencyjnym) polega na zakupach poza taryfą na podstawie umowy Jako odbiorca GZE korzystający z TPA nie możesz korzystać z taryfy ZEORK bo taryfa jest dla odbiorców taryfowych :wink: ZEORK może stworzyć ofertę dla TPA i dopiero wtedy. Spokojnie za jakiś czas oferty powinny sie pojawić. Może nawet telewizory beda dawac jak się kupi od nich energię (tak jak w krajach które to juz przerabiały) :wink: . Myślę że spółki obrotu będa tworzyć takie oferty również dla określonej grupy przedsiebiorstw np po to aby pomogło im to w bilansowaniu ich własnych grup bilansowych. A konkurecję o której mówimy może położyć dyskutowany do niedawna pomysł opłat węzłowych który ma wspomagać pracę systemu elektroenergetycznego. Wyobraź sobie sytuację że gdzieś na północy kraju gdzie nie ma przemysłu pracuje elektrownia i robi to głównie np. w celu podtrzymania napięcia. Jest ona niezbyt efektywna i generuje drogo ale musi. W przypadku totalnie wolnego rynku nikt od niej nic nie kupi. Wszyscy będa się pchali np w Bełchatów który produkuje tanio. Cała infrastruktura w okolicy tej elektrowni na północy jest niewykorzystana a Bełchatów przy ograniczeniach systemowych nie może od siebie wyprowadzić mocy w danym kierunku-tylu ma chętnych. To wymyślono że sieć Bełachatów-północ będzie obciążona duż opłatą przesyłową a np. Dolna odra -reszta świata małą aby zachęcić odbiorców aby kupowali energię od niej i tym samym ściepnęli się na to co i tak działać musi i optymalnie wykorzystane będą moce przesyłowe.Z tej opłaty jedna elektrownia dostanie kasę za to że produkuje a druga że się od produkcji powstrzyma. :o To tak w dużym uproszczeniu.Tylko że decydenci sami nie wiedzą (nie wiedzieli) jak ten temat oststecznie rozwiązać bo na razie z opłatami węzłowymi cisza.

Prawdziwa konkurencja to będzie jak zniesie się obowiązek odsprzedaży do sieci energetycznej energii wyprodukowanej przez małe elektrownie wodne i wiatrowe.

Sam bym taką sobie postawił - 10 tys. inwestycji a prąd za darmo.

W porównaniu z instalacjami solarnymi, pomopą ciepłą i tym podobnymi wynalazkami to wiatrowa elektrownia jest dużo bardziej opłacalna

bazgrus a wiesz, że mnie też to chodzi po głowie, tylko nie wiem czy 10 tys. to nie za mało. Dom 6 km od morza - gwiździ zawsze. W okolicy pełno wiatraków, ale tych prawdziwych, są wieeelkie. Ciekawe jakie warunki trzeba spełnić, żeby postawić sobie takie cacko przydomowe - P(rzydomowa)E(lelktrownia)W(iatrowa).
Panowie 10 000zł, to na nic nie wystartczy w takiej inwestycji.

Na podstawie forum mew:

Koszty to:

1. Transformator to jedno.

2. Potem należy wybudować linie SN

3. Pomiary energii też na twojej głowie dobrze jak uda ci się wykombinować tak żeby były po dolnej stronie transformatora bo po górnej stronie to kolejny wydatek na przekładniki prądowe i napięciowe.

4. Kable na niskim napięciu.

To tylko kilka zagadnień i to z dziedziny energetyki.

A samo kupno wiatraka zostawia się na koniec choć wcześniej oczywiście trzeba zrobić fundamenty.

Wspomnę, też że nie do każdej sieci można włączyć każdy wiatrak głównymi zależnościami są: poziom mocy zwarciowej w punkcie przyłączenia, moc wiatka, moce chwilowe generowane przez wiatrak.

A koszty transformatora zależą w dużej mierze od zainstalowanej mocy.

Natomiast koszt ekspertyzy też jest uzależniony od rozległości sieci SN a co za tym idzie złożoności obliczeń.

Jak widać większość kosztów to koszty przyłączenia do sieci energetycznych po to, żeby im odsprzedać energię. Dlatego konieczna jest zmiana prawa energetycznego.

Dlaczego mam sprzedawać prąd zakładowi a nie sąsiadowi za płotem?

Czy bardziej opłaca się mieć taryfę G11 czy G12?

To zależy od użytkowania i od godzin taryfy.

Jeśli pierzesz, grzejesz, puszczasz zmywarkę w nocy lub około południa to G12 jeśli nie to G11.

No i jest oferta Vatenfalla (szczegóły na WWW). Jak dla mnie mało interesująca co było do przewidzenia. Ale z czasem jak energia będzie coraz droższa (a będzie :cry: ) gra z poszukiwaniem innych dostawców będzie warta świeczki. Będziemy polować na promocje :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...