Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Żabki i Krecika...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 401
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kasia-...

lustro wyszło takie wielgachne i chyba za wysoko umieszczone że po raz pierwszy w życiu musze powiedzieć:

że wielkie lustro w małej łazience wygląda koszmarnie.....

zdjęcie wkleje za pare dni, narazie medytujemy.....

lustro zaczyna się na 120cm a kończy na 220cm i albo:

zjedziemy z nim 10 lub 32cm (czyli o 1pełną płytkę) a nad lustrem dokleimy mozaikę,...chcę przystawić najpierw zlew a potem będe dobierać wysokość na jakiej ma ostatecznie zawisnąć lustro!!

 

teraz czekamy na pana żeby zaciągnoł fugi, i czekamy na hydraulika żeby przyszedł i podłączył: boiler, brodzik, wc i zlew w kuchni,

i można prysznic brać.....

a tymczasem wielki zastój, straciłam znowu wene szybkości!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Aniu. Przeczytałam sobie Twój dziennik i powiem , że bardzo mi się wszystko u ciebie podoba. Piękna balustrada na balkonie, żadna inna nie będzie tak naturalna i efektowna. Okna, a w szczególności ich kolor wyszedł naprawdę super, a i łazieneczka niczego sobie. Chwalę i chwalę, ale naprawdę mi się podoba. Więcej zdjęć kochana :wink: . Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia,

dziękuje za pochwały, miło mi..... , podnosisz mnie na duchu,

koleżanka moja (też budownicza -tylko że standard-pustak ) też mówi że lustro bedzie kleić od 120cm-...kurcze, to może tak mi sie tylko zdaje że to za wysoko??? może za emocjonalnie podchodze do tematu, .....

zrobie zdjęcie, wkleje, zobaczycie -ale uważam że wrażenie z lustra zależy od tego jak duże ono jest, a raczej jak wysokie?? a u mnie jest b. wysokie-100cm, i stąd chyba ta nienaturalność jego w naszej łazience....

zdjęć reszty nie pokazuje bo u nas od lata nic się nie zmienia, same pierdułki tylko których nie widać, ostatnio impregnowałam gres, jak umyjemy podłogi ponownie, poustawiamy trochę to wrzuce co-nieco ,

kominek- sierotka stoii dalej niewykończony- ale taka jego uroda będzie dopóki nie znajdziemy weny/pomysłu na jego ubranko od frontu!

schody wewnętrzne będa koło lutego 09.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że mój mąż szybciej podejmuje decyzje, więc jego wybór na umywalki był prosty i krótki, po postawieniu obu na prowizorkach mówi:

no to montujemy obie umywalki, jedna moja i jedna twoja ;)

http://foto1.m.onet.pl/_m/11c7352ff58342b5918379ff5291c7e5,10,19,0.jpg

 

a teraz z perspektywy zzaokiennej z 2umywalkami, lustro i miejsce pod kabine

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/00b7cb1ed552655e23d07fc0eb5d0ff9,10,19,0.jpg

 

te 2umywalki to oczywiście żart, nie ma na nie ani miejsca, ani rur, i 2umywalki różne obok siebie to byłaby zbieranina mieszanina-...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z mydełkiem LUX to właśnie ta ładna ale mało praktyczna- jak widzisz wejdzie 1szt. mydła, kran, i pewnie już to wszystko, bo reszta będzie spadać, umywalka jest b. taka opływowa - delikatne kształty, czyli ładna ale nie praktyczna,

a ta z zieloną butelką to właśnie praktyczna- tam zmieści sie 3mydła, kubeczek ze szczoteczkami, i co tam jeszcze- "półka" ma prawie 9cm głębokości, ale za to optycznie jest daleko w tyle za tą okrągłą....

 

ale nie wiem czy producent szafek mnie nie pozbawił już wyboru, bo się wczoraj JEDNAK okazało że nie robią takich szafek pod Cremonee, tylko pod Libree,

czyli pod tą mniej ładną a praktyczną, a ta szafka jak wyżej na zdjęciu brązowo- słomkowa podoba mi się bardzo bardzo i na taką się nastawiałam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia

i nadchodzącego Nowego 2009 Roku składam najserdeczniejsze życzenia.

 

Aby ciepłych chwil w Waszym życiu było jak najwięcej,

a wszystkie dni w Nowym Roku były tak piękne i szczęśliwe, jak wigilijny wieczór.

Aby Wasze twarze i twarze Waszych najbliższych zawsze rozpromieniał uśmiech,

a przyszłość przyniosła ze sobą moc sukcesów.

 

Edzia z Rodziną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

przed swietami zakreciliśmy wodę,

ale tak dobrze zakręcaliśmy w betonowej studzience (mąż ma tyle siły) że się coś przykręciło albo i ukręciło i teraz nie możemy tego odkręcić,.... a woda popłynie dopiero jak odkopiemy taką betonową szyjkę -jest b. wąska ma ok. 20cm średnicy i żeby się dostać do dna tego "coś" to trzeba wykopać wszystko wkoło i dopiero zobaczymy co tam się dzieje......

 

p.s. jakbyśmy mieli taką studzienkę jak prezentuję wyżej że chcemy sprzedać to nie trzeba byłoby nic kopać bo ta studzienka jest na tyle szeroka że człowiek spokojnie tam wejdzie i obejrzy/zrobi/ zobaczy co tam się dzieje....

 

ale podłączenie wody robiliśmy przez firmę zewnętrzą i nie proponowali nam wtedy takiego rozwiązania a wstawienie tego teraz to prawie nierealne bo trzeba byłoby blokować wodociągi, rozcinać rury i wstawiać beczkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm.....

nie ma wody, nie ma wykończeniówki tzn- faza łazienkowego ustawiania i wstawiania i podłączania zatrzymała się w miejscu, został powieszony tylko boiler reszta czeka,

woda spuszczona,

są mrozy, zimo = nie ma przeprowadzki, wole blok i ciepełko

 

jak jedziemy na nocleg to około 4-6godzin zajmuje nam nagrzanie domu,

ostatnio na zew. było -4C, w domu...też prawie -4C,

ciekawa jestem bardzo ile było w domku jak na zewnątrz było ponad -20C, to co w domu też prawie tyle??? nie wiem, nie byłam wtedy więc nie mam orientacji...

nagrzewamy w zasadzie tylko kominkiem i to naprawde prawdziwa prawda: ;)

kominek w salonie- to syf w salonie!!!!

pewnie sami na to pracujemy bo palimy mało suchym drewnem i drobnym a więc b. dużo się okrusza i drewno szybko się spala-...za szybko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kominku wiem tyle, co mieszkanie przez rok w starym remontowanym domu, więc zawsze coś. I wiem, że masz rację z tym syfem, bo przerabiałam. Nie można tego brudu porównać w żaden sposób ze zwykłym blokowym kotem kurzu :lol:

Ale i tak nie zrezygnuję z kominka, bo gdy sie wyprowadziliśmy z tego domku do bloku, widoku i palenia w kominku brakowało mi jak telewizora conajmniej... Miałam wrażenie, że życie domowe na chwilę sie zatrzymało :wink:

 

U nas z tymi mrozami tez kicha, bo dekarz odmawia łażenia po dachu (jakoś mu sie nie dziwię..), nie mozna wstawić okien, czyli wykończeniówka odwołana az do cieplejszych dni.

 

Nie dziwie Ci się, ze wolisz blokowe ciepełko, bo też tak mam. Jak stoję przy -10 przed swoim drewniakiem - chcę do ciasnego mieszkania w bloku, wynajmowanego za ciężką kasę i wyposażonego w wieeelkie kalryfery 8)

 

Życzę Tobie i sobie zaledwie chłodu na dworze, żeby można było w końcu posmakować mieszkania w domu z bali..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Anniuś kochana co tak u ciebie ostatnio smutnawo. Zobaczysz wszystko będzie dobrze jak tylko zaświeci wiosenne słoneczko. Domki z bali są cieplutkie uwierz mi, jak wszystko sie zrobi i wykończy jest cud miód i malina. Do tej pory spalilismy około 200 kg ekogroszku i drewna za może 300 zł. W domku milutko cieplutko chwilami bywa ze 25 stopni. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki by jak najszybciej wszystko się zaczęło układać, łącznie z pogodą. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, witajcie,

Tomka- słowo, nic nie jest gotowe!!!

wkleje zdjecia żebyście mogli uwierzyć ale dopiero za 2tygodnie,....

kominek- stoii, oklejony kamienień na ławce ale wkoło ramki brak..-

jak wrócisz z S. to zapraszam na nasze włości budowlane...

 

łazienka-....stan bez łazienkowe, tzn. bez kabiny, bez WC, bez umywalki,= czyli jak nie łazienka!!!

 

Magda- własnie byłam w Twojej kuchni.... pięknie u WAS sie zrobiło, masz przecudowne firaneczki, a we wnętrzach czuć swojskości i urok.

dobrze że domy ciepłe, na to liczyłam zakładając elektryczne ogrzewanie,..ale póki co to w kominku tak chajcujemy iż boję się o ilości drewna - mąż zużywa w ciągu 1wieczoru JEDNĄ TACZKĘ brzozy i dębu! przecież to nienormalne

 

dziś właśnie przyjeżdza drewno- bo ziemia porządnie zamraźnięta, ostatnio w listopadzie po lekkich roztopach, jak się zagrzebaliśmy autem, to rozładowywanie drewna i noszenie pare metrów trwało ponad godzinę, a potem wyciąganie auta z gliny prawie 2,5godziny- to był horror!! nigdy więcej nie bede zamwiała niczego co ma wjechać na działkę jak temperatura jest powyżej zera i ziemia mokra....kto ma gline to wie o czym mówie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...