Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

Aniu -ale Ty chyba nie przekopywałaś tego własnoręcznie :o ?! a co do psów -to jest prawda -że wszystko w promieniu 1 metr od ogrodzenia będzie stratowane... ja się zastanawiam nawet czy nie ułożyc mojej suce chodniczka z kostki :) -bo nawet na trawę nie ma szans -wszystko wydeptane do zera :roll: ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniu -ale Ty chyba nie przekopywałaś tego własnoręcznie :o ?! a co do psów -to jest prawda -że wszystko w promieniu 1 metr od ogrodzenia będzie stratowane... ja się zastanawiam nawet czy nie ułożyc mojej suce chodniczka z kostki :) -bo nawet na trawę nie ma szans -wszystko wydeptane do zera :roll: ...

 

własnoręcznie?

nie...

kopaczka, nie ja. To nie jest przekopane, tylko przeryte..

O ile się kopaczką dało...

Pokłóciłam się znów dziś z dołem (wszystko w normie) i musiałam odreagować. W normalnych warunkach, to chyba zajęło by mi to ze dwa dni :lol: :lol: :lol:

A dziś byłam tak wku..., że proszę.

Sama się dziwię, jak szybko mi poszło :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest trzmielina. Ja mam tą na zdjęciu 1 i 5 .

http://www.pnacza.info/cgi/frame.cgi?trzmieli

 

ładne. Wytrzyma siku pieska?

No widzisz, ja nawet nie wiedziałam, że mam tuje posadzone :o

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

 

A...

WIECIE CO...

OD WCZORAJ CZUJĘ MALEŃSTWO, JUŻ SIĘ RUSZA!!!

I byłam wczoraj na usg. Miałam ostatnio fatalne przeczucia przez ten kapuśniak chyba (bo żle się po nim czułam aż do niedzieli, dopiero wczoraj mi przeszło). Ale wszystko jest dobrze,teraz jak są ruchy, to człowiek jest pewniejszy, że wszystko gra. Bo czuje :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może do czasu rozwiązania postraj się unikac "dołu"? Chyba macie niezależne wejście więc nie musicie wchodzic sobie w drogę?

 

 

ale podwórko mamy wspólne...

:evil: :evil:

i właśnie o nie poszło, bo mi powiedział, że wzięłam się za przeróbki bez jego pozwolenia!!

Myślałam, że krew mnie na miejscu zaleje. W końcu jestem u siebie. Mógł pomyśleć co robi zanim dał nam tą darowiznę..

 

Teraz to se może, ja na syf patrzeć nie będę :-? .

Chyba pół wsi słyszało, jak się kłóciliśmy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, bardzo mi przykro z powodu dziadka, wiem, co czujesz, bo sama miedawno to samo przeżywałam:(

 

 

 

A do ogródka, to jeszcze raz się potwierdziło, ile mamy wspólnego:) Ja z ogrodnictwaa jestem laik kompletny, ale co nieco doczytałam:) Ja mam tak jak Ty (jak Ty to dałaś radę przekopać? kobieto, szanuj się teraz, to bardzo ciężka praca). Ja mam plan taki, że w tym roku przekopię i tak zostawię, przez lato regularnie wyrywając chwasty, aby odchwaścić (jak już założysz trawnik, czy zasiejesz roślinki to już dużo dużo trudniejsze.

 

Co do iglaczków, to kora jest bardzo dobra:) Słyszałam też opinię, aby dać agrowłókninę, ale na jakiś czas (np. 2-3 lata) aby zupełnie odchwaścić, ale czytałam, też, że pod agrowłókniną jest super ciepło i wilgotno - czyli super warunki dla pędraczków. A jak mnóstwo pędraczków to się mogą przyplątać krety.

 

Sikania psa, młode iglaki raczej nie przeżyją:(

 

Nie wiem jakie masz plany, ale mnie się podobają "żywopłoty" z iglaków z boku domu, a nie z przodu. Ja bym tak zrobiła jakiś skalniak. Tylko więcej kamieni by się przydało. Jakieś fajne byliny (ale z umiarem, bo się lubią rozsrastać). [/u]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wyczytałam u Toli, że ma agrowłókninę a nie folię, bo sąsiad ma dziki ogródek :lol: :lol:

krety może mi tam nie będą grozić, bo to przy drodze i głośno. Niby wioska, ale za nami jest kopalnia węgla, więc ruch na tej trasie ciągły i głośny. Też podobają mi się iglaki z boku a nie z przodu, ale chodzi o to, że tą stronę podwórka chce adaptować z czasem na "plac zabaw" dla młodego. Z tyłu domu jest jeszcze większy bajzel i syf nad syfy, ponadto tam ciągle przebywa "dół", piją piwsko, palą fajki itd. Chcę, żeby Dawidek był od nich jak najdalej. Po za tym na tamtą stronę nie mam okien,więc i tak wolę mieć dziecko (jak będzie większe i samodzielne) pod kontrolą i kukać na nie z okna. A krzaczki od drogi trochę zasłonią ciekawskich sąsiadów.. (są nie tylko ciekawscy, wręcz wścibscy, o czym już się przekonałam, jak podnosiliśmy górę :-? )

 

A kamieni będzie więcej, też sądzę, że się przydadzą, tylko najpierw muszę zrobić podstawę, a kamieniami wykończyć. Tak myślę, zobaczymy, jak wyjdzie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro Aniu z powodu Dziadka :( :( :( Cięzki to czas gdy odchodzi ktoś naprwdę nam bliski :( Mój Dziadziuś umarł w lipcu zeszłego roku, niestety nie doczekał przeprowadzki razem z nami :( :( :( Ale tak jak mówisz, trzeba żyć dalej, a codzienne kłopoty pozwalają szybciej oswoić się ze stratą :(

 

Super, że Twoja Dzidzia się ruszą w brzuszku, wtedy człowiek czuję się bardziej w ciąży :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ja byłam na usg w piątek i niestety nic nie wiadomo, bo teraz siusiaka widać nie było i lekarka nawet bardziej obstawiała dziewczynkę i bądź tu człowieku mądry, a w sklepach ciuszki albo bardzo dziewczęce, albo bardzo chłopięce i nie wiem co kupować, a powstrzymać się nie mogę jak widzę te maleństwa :lol: :lol: :lol:

 

Co do spraw ogrodniczych to głosu nie zabieram, bo się na tym kompletnie nie znam. Dopiero co dorosłam do tego żeby sobie parę kwiatków do domku kupić :lol:

 

Pozdrawiam i trzymaj się (współczuję konfliktów z "dołem"). Ja się naszczęście uwolniłam od rodzinki, 30 km wszystkich zniechęca do za częstych odwiedzin :wink: :wink: :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu - trzymaj się i pamiętaj że teraz masz już własną osobistą rodzinę...

Ech...dzidzi się rusza...ech...jakie to piękne uczucie...moja się teraz rozpycha....i no cuż czasami bywa to bolesne...ale wiem wtedy że jest dobrze... :wink:

 

A...ogródek...no cuż...to jest chyba ostatnia rzecz na której się znam... :oops: ...ale ty sobie poradzisz, w domku tyle kwiatów masz że i na zewnątrz coś fajnego wymyślisz... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...