Bea7777 04.04.2008 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Ja dziś w Merlinie kupiłam cyprysiki. Była promocja. 9, 45 (czy 47 -nie pamiętam). Zapakowaliśmy razem z tatą cały samochód (osobowy). Mam nadzieję, że się wszystkie przyjmą (część u niego na działce a część u mnie) bo są bardzo ładne i szkoda by mi było takie kfiatki zmarnować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 pochwalę się też moim bambusem. Kupiłam go 3 lata temu, wyglądał jak każdy bambusik, czyli był to kawałek zakręconej łodygi z paroma listkami. Wszyscy mówią, że do wody i do wody. A ja go wsadziłam do ziemi... I jak?? http://images34.fotosik.pl/204/0823e7057e90e464med.jpg jakoś żyje i trzyma się w miarę dobrze, puścił już kilka odnóg, teraz je usunęłam, bo był przesadzany No i ma ponad metr wysokości!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Ciężko wyczuć, czy to kfiatki, czy nasiona Ale jeśli nasiona, to kwiatki i tak musiały być no, a właśnie nie było chyba, że przegapiłam??? Aż tak długo to mi się nie zdarzyło nie podlać kwiatków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 04.04.2008 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 ) mi taka palma co roku takie cosik wypuszcza, potem mi usycha troszkę, odrywam uschnięte liście a ona jak feniks z popiołów się odradza na nowo... znaczy palma ... no reki do kfiatków to ja nie mam... i taka biedulka stoi na szafce, ale czasem bywa pięknościowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Ja dziś w Merlinie kupiłam cyprysiki. Była promocja. 9, 45 (czy 47 -nie pamiętam). Zapakowaliśmy razem z tatą cały samochód (osobowy). Mam nadzieję, że się wszystkie przyjmą (część u niego na działce a część u mnie) bo są bardzo ładne i szkoda by mi było takie kfiatki zmarnować. właśnie słyszałam reklamę w telewizji. Przydałoby się jechać. Cyprysy byłyby dobre, no nie? Taniutkie, małż przeżyłby taką cenę spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 A pewnie, że do ziemi - czemu do wody ? A bambusik piękny Ja muszę zabrać od mamy jeszcze swojego benjaminka, ale nie wiem, jak przeżyje przeprowadzkę I chcę sobie sprawić papirusa, tylko nie wiem, czy nie będzie miał światła za mało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 ) mi taka palma co roku takie cosik wypuszcza, potem mi usycha troszkę, odrywam uschnięte liście a ona jak feniks z popiołów się odradza na nowo... znaczy palma ... no reki do kfiatków to ja nie mam... i taka biedulka stoi na szafce, ale czasem bywa pięknościowa znaczy się, że im mniej się dba tym lepiej bo ja właśnie odkąd poszłam do pracy a potem urodziłam Dawidka to już nie dbam. Czasem se przypomnę, że trzeba podlać (trzy kwiatki już w tym domu zasuszyłam ), od święta poobrywam suche liście i powycieram kurze. I jakoś rosną i nawet w miarę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 OK u mnie papirus usechł... zrobiłam mu saharę (to się pisze przez "ch"?, bo już nie pamiętam ) benjamin może nie przeżyć, to delikatne drzewko, chyba, że Twój już jest odporny U koleżanki wystarczyło, że przeniosła go do innego miejsca i cały jej obleciał. A bambusy u nas wszyscy znajomi trzymają w wodzie (i zaraz jest po nich), moze dlatego, że tak trzymają w kwiaciarni?? Ja się im tam wymądrzać nie będę, żeby posadzili do ziemi, chociaż ostatnio kolega sam zgupiał jak zobaczył mojego bambuska i żonie oświadczył, że jutro wsadzają swojego w ziemię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 a to moje ulubione... mogę nawet ze dwa tygodnie nie podlać i żyją http://images34.fotosik.pl/204/855b81093e61a3c9med.jpg http://images34.fotosik.pl/204/4373f5e3dfaf1c13med.jpg http://images32.fotosik.pl/204/152755cf3d10fbc0med.jpg jak widać, mam słabość do sukulentów i kaktusów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 u mnie też już jeden papirus usechł Ale teraz chcę go w samej wodzie trzymać, dla klimatu głównie. Zobaczymy W ogóle jestem ciekawa, jak to będzie z tym podlewaniem, bo w domu to raczej, jak mama nie podlała, to różnie było Ale sprzątałam też mniej chętnie niż u siebie Benjaminka najwyżej będę reanimować, jestem na to psychicznie przygotowana - wyrzucać szkoda, bo tak z 1,5 m już ma i jest ze mną kupę lat. Jedną reanimację przeżył, może i drugą przeżyje A ja to nawet nie widziałam chyba bambusa "z wody". U nas to normalne, że w ziemi, w kwiaciarni też Chyba jakiś hodowca na doniczkach i ziemi oszczędza Natomiast często się spotkałam, że taki bambusik świeżo kupiony, to nawet nie ukorzeniony sprzedają - po prostu patyk wetknięty w ziemię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 a pamiętacie ten wazon??Ten niebieski, co stoi przy komodziehttp://img117.imageshack.us/img117/3073/pb200190qr4.jpg nie miałam co z nim zrobić, kolorystycznie mi do niczego nie pasował, a u Dawidka długo to by nie pożył, więc zrobiłam małe triko...http://images32.fotosik.pl/196/5a47578ce9152e83med.jpghttp://images27.fotosik.pl/184/a7192174adfc3fcemed.jpg małż jak wrócił z pracy to pierwsze co mi się spytał, to gdzie ja byłam na zakupach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Nie mogłaś powiedzieć? U mnie by wyglądał idealnie - a wazonu żadnego nie posiadam Ale gratuluję, jest świetny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 u mnie też już jeden papirus usechł Ale teraz chcę go w samej wodzie trzymać, dla klimatu głównie. Zobaczymy W ogóle jestem ciekawa, jak to będzie z tym podlewaniem, bo w domu to raczej, jak mama nie podlała, to różnie było Ale sprzątałam też mniej chętnie niż u siebie Benjaminka najwyżej będę reanimować, jestem na to psychicznie przygotowana - wyrzucać szkoda, bo tak z 1,5 m już ma i jest ze mną kupę lat. Jedną reanimację przeżył, może i drugą przeżyje A ja to nawet nie widziałam chyba bambusa "z wody". U nas to normalne, że w ziemi, w kwiaciarni też Chyba jakiś hodowca na doniczkach i ziemi oszczędza Natomiast często się spotkałam, że taki bambusik świeżo kupiony, to nawet nie ukorzeniony sprzedają - po prostu patyk wetknięty w ziemię no, to wychodzi na to, że co kraj to obyczaj u mnie wszyscy są w szoku, że jest w ziemi a nie w wodzie. Nawet nieraz widziałam u koleżanek drwiący uśmieszek na twarzy, co mnie bardzo zdziwiło, tym bardziej, że mój żyje nadal, a one już dawno nie mają mój papirus też był w wodzie... ale jakoś za szybko odparowała... benjaminka myślę, że odratujesz jakby co, w sumie jest coraz cieplej, więc coraz mniejsze niebezpieczeństwo, że mu się coś stanie. Powinien się szybko przestawić na nowe miejsce, jak jest już taki duży, to tak szybko wszystkich liści nie zgubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 no... nie przesadzajmy pomalowałam go farbą tą,co mam na kominie (Beckers jest nie do zdarcia), no i na to rzuciłam trochę nitek srebrnego brokatu. 15 minut roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Jeszcze zobaczymy, co kot na papirusa Bo może się okazać, że nie zdążę go zasuszyć, zanim go kot wrąbie Diffenbachii i fikusów nie rusza, ale papirusa może polubić. Na balkonie nie wszystko rosło - goździki miniaturowe były koszone do gołej ziemi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 dobra kicia moja stefa (świętej pamięci) jakoś za specjalnie nie przepadała za roślinkami domowymi. Na całe szczęście. Za to miałam wszystko zdrapane, co się dało zdrapać. I nic nie pomagało. Ani drapaczki, ani waleriana, ani odstraszacze. Nawet obca ręka była dobra, żeby drapnąć. Tylko ja i małż mogliśmy ją dotykać Taki troszkę dzikusek z niej był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Ta moja to pieszczoch nie z tej ziemi Wszystkich gości pacyfikuje, pcha się od razu na kolana - zwłaszcza tym, co to kotów nie lubią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 13:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 dobry sposób na nieproszonych gości... może czuje kogo trzeba z domu wywalić? albo próbuje przekonać takiego, że jednak kociaki nie są takie złe takiego kota to bym chciała, żeby Dawidek mógł się do niego przytulić. Teraz próbuje przytulać się do Bruna, albo kładzie na nim głowę, jak leży, ale on odrazu w nogi... I młody ląduje z głową na podłodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.04.2008 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Mój brat miał takiego Hermana - wielkie kocisko i dzikie, o pogłaskaniu można było zapomnieć. Gryzł, drapał i uciekał. Jak się urodziła pierwsza córa mieli pietra, co to będzie A Herman zaczął od sypiania z dzieckiem w łóżeczku (skąd oczywiście był natychmiast goniony, ale wracał jak bumerang). Jak mała zaczęła się sama przemieszczać, to już całkiem go obłaskawiła. Mogła na nim siadać, kłaść się, ciągać za co się dało Nawet dorosłym pozwalał się pogłaskać czasem A ta moja odwrotnie, pieszczoch straszny, ale dzieci niekoniecznie mogą się do niej dotykać Inna sprawa, że bratanica już parę razy koleżanki przyprowadziła - to kocica w kość dostała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 04.04.2008 14:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 jeśli dojadę w ten weekend do Krakowa, to zajrzę do M1, tam pod sklepem zoologicznym w każdą sobotę i niedzielę stoi babeczka z kotami ze schroniska. Są nauczone czystości, wysterylizowane i czyściutkie. Jak będzie jakiś kotek, co lubi dzieci to go adoptuję . To taka trochę zabawa w ciemno, bo w domu może być różnie, ale bardzo mi szkoda tych kociaków. Miałam wziąść małego kociaka z dołu od ojca, bo ich kotka była teraz kotna i już prawie przed porodem, ale trzy dni temu spotkała się niestety z autem... Żal mi kotka i tych małych, ponoć tak ją drasło, że młode były na wierzchu Już ostatnio, jak byliśmy w Krakowie specjalnie podjechaliśmy do M1, ale akurat wtedy nikt nie stał z kotami. Nawet babki ze sklepu były zdziwione, bo ponoć ta ze schroniska żadnego weekendu nie przepuściła jak do tej pory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.