Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Spróbuj z orsalitem (za każdym razem jak zwymiotuje, albo będzie mieć biegunkę) - jest w trzech smakach, dużo dużo przystępniejszy dla dziecka:) Nasz pił bez problemu (z gastrolitem był dramat), poza tym super działa ziele kobylaka (ale ostrożnie z dawkowaniem, bo ma silne działanie), ja zaparzałam jak każde inne zioło i dodawałam do herbaty (bo samego też pić nie chciał). U nas na wymioty o dziwo działał Lokomotiv (moja pediatra poleciła, ale od razu uprzedzam, że nie każdy lekarz zaleca)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nadal się trzymam dzielnie :lol:

jest mi tylko niedobrze i słabo, nie mam na nic siły. Kolejna nocka zarwana, młody na wieczór już był w lepszym stanie, za to w nocy od nowa. Wymioty powoli zanikają, są sporadyczne za to biegunka za sku....a nie chce przejść. Do tego co chwilę skacze mu gorączka. Z rąk mi nie schodzi, teraz się uśpił a ja nie wiem w co ręce włożyć...

Prasowania to mam tyle, że szok. co zrobi kupę to cały idzie do przebrania, no i następne pranie :-? :roll:

 

A gdzie mam kupić ten korzeń?

W aptece??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A aptece albo w jakimś zielarskim. Orsalit (gastrolit) dawaj koniecznie, choćby na siłę, bo Ci się odwodni, przy tak silnej biegunce samo "zwykłe" picie nie wystarczy. Choćby po 1-2 łyżeczce. U nas jak już bylo bardzo źle to na siłę wstrzykiwałam do buzi strzykawką (na bok, to się nie udławi) Sorry za dosłowność, ale to trzeba stanowczego działania - nie ma, że nie chce pić, bo się skończy szpitalem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzeń kobylaka to chyba najochydniejsze zioło do picia ale zaletą jego jest to, ze małe ilości wystarczą by zadziałał. Ja robiłam mocniejszy napar bo wiedziałam ze nie bedzie chciała mała pić i podawałam jej tylko 3-4 łyzeczki. Wystarczało. Dorosły zazwyczaj ok. pół szklanki musi wypić.

Wg mnie działanie kobylaka to jakby potrójnie mocniejsze działanie jagód czy borówek wiec warto go mieć w apteczce domowej.

 

 

Pst. Korzeń kobylaka to zioło które podają rolnicy małym zwierzętom na biegunkę. Od lat jest znanym i ceninym ziołem. O jego istnieniu dowiedziałam się od.... pielęgniarki z oddziału dzieciecego bo czasem (nielegalnie bo ziół przecież w szpitalach nie stosują) podawali go dzieciom z biegunkami :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania - trzymaj się dzielnie...u mnie to było jakies 3 miesiące temu...wszyscy dookoła chorzy, a mnie nie wzieło na szczęście...może tobie też się uda...niedawno mnie przeziębienie ale już zwykłe brało...Tak brało brało ale dzielnie walczyłam i też mi się udało uniknąć...przeszło samo...teraz tylko katarek został ale już na wykończeniu...nie wiem skąd u mnie taka odporność...dzidzia w brzuszku tylko mi sił dodaje... :D teraz bym mogła góry przenosić...i symptomów brak...cuż zostaje czekanie... :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc tak...

orsalitu smakowego już ponoć nie robią :o :cry:

 

jak mąż zapytał o ten korzeń to pani w aptece zrobiła takie :o oczy i stwierdziła, ze czegoś takiego się nie kupuje i jak chcę takie coś to mam sobie zobaczyć do książki jak to wygląda i iść sama se wykopać :o :o :o :o

 

co za k^*%$a ludzie mnie otaczają :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A aptece albo w jakimś zielarskim. Orsalit (gastrolit) dawaj koniecznie, choćby na siłę, bo Ci się odwodni, przy tak silnej biegunce samo "zwykłe" picie nie wystarczy. Choćby po 1-2 łyżeczce. U nas jak już bylo bardzo źle to na siłę wstrzykiwałam do buzi strzykawką (na bok, to się nie udławi) Sorry za dosłowność, ale to trzeba stanowczego działania - nie ma, że nie chce pić, bo się skończy szpitalem.

 

próbuję mu dawać na siłę, ale z małym skutkiem. Sama sobie ciężko radzę :-?

parę pierwszych razy udało mi się mu podawać w strzykawce przez sen, ale mam tego za dużo i już mi tak zaciska ząbki, że nic z tego. Tylko się rozbudzi i płacze a ja potem znowu muszę go usypiać pół godziny :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A aptece albo w jakimś zielarskim. Orsalit (gastrolit) dawaj koniecznie, choćby na siłę, bo Ci się odwodni, przy tak silnej biegunce samo "zwykłe" picie nie wystarczy. Choćby po 1-2 łyżeczce. U nas jak już bylo bardzo źle to na siłę wstrzykiwałam do buzi strzykawką (na bok, to się nie udławi) Sorry za dosłowność, ale to trzeba stanowczego działania - nie ma, że nie chce pić, bo się skończy szpitalem.

 

próbuję mu dawać na siłę, ale z małym skutkiem. Sama sobie ciężko radzę :-?

parę pierwszych razy udało mi się mu podawać w strzykawce przez sen, ale mam tego za dużo i już mi tak zaciska ząbki, że nic z tego. Tylko się rozbudzi i płacze a ja potem znowu muszę go usypiać pół godziny :-?

 

Kurcze, to niedobrze... Nikt z nas nie chcialby, zeby na nim takie drastyczne metody ktos uskutecznial... Wspolczuje Wam obojgu. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, jak zdróweczko? Dychasz jeszcze?

 

ja dycham nadal :roll:

stan stabilny, nie jest gorzej ale nie jest lepiej :-?

tylko nie wiem, czy nie będę miała zwykłej grypy bo mnie coś kości zaczynają boleć, zwłaszcza nożne :roll:

 

młody ma się lepiej, właśnie zjadł żurek (sam jak zwykle :roll: ) a wcześniej troszkę wędliny i chrupków. Nie wymiotował już dzisiaj, biegunka ustaje.

Uffff....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, jak zdróweczko? Dychasz jeszcze?

 

ja dycham nadal :roll:

stan stabilny, nie jest gorzej ale nie jest lepiej :-?

tylko nie wiem, czy nie będę miała zwykłej grypy bo mnie coś kości zaczynają boleć, zwłaszcza nożne :roll:

 

młody ma się lepiej, właśnie zjadł żurek (sam jak zwykle :roll: ) a wcześniej troszkę wędliny i chrupków. Nie wymiotował już dzisiaj, biegunka ustaje.

Uffff....

 

Jak Cie kosci zaczynaja lamac to walnij sobie gripo-vite. To takie cus do picia w saszetkach - ma paracetamol (jesli mozesz zazywac) i konska dawke wit. C i cynku. Mnie to zawsze pomaga jak mnie bierze. Na prawdziwa grype zadnego lekarstwa w zasadzie nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że Ty się trzymasz - może Cię jednak ta grypa nie zdąży złapać, mam nadzieję :roll:

 

Z tą żołądkową to jedyna jej zaleta - szybka jest :wink: Poza tym mam wrażenie, że ja się na nią uodparniam, bo ja miałam ze trzy razy, ale tylko ten pierwszy był naprawdę koszmarny. Każdy następny raz dużo łagodniej i szybciej od poprzedniego przechodziłam :roll:

 

Do tego szuwaksu od Małgosi radzę jeszcze aspirynkę, jeśli możesz :roll: Paracetamol ma głównie to do siebie, że likwiduje objawy nie lecząc - można się nieźle załatwić :roll: Aspiryna ma działanie p-zapalne i rozgrzewające :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że Ty się trzymasz - może Cię jednak ta grypa nie zdąży złapać, mam nadzieję :roll:

 

Z tą żołądkową to jedyna jej zaleta - szybka jest :wink: Poza tym mam wrażenie, że ja się na nią uodparniam, bo ja miałam ze trzy razy, ale tylko ten pierwszy był naprawdę koszmarny. Każdy następny raz dużo łagodniej i szybciej od poprzedniego przechodziłam :roll:

 

Do tego szuwaksu od Małgosi radzę jeszcze aspirynkę, jeśli możesz :roll: Paracetamol ma głównie to do siebie, że likwiduje objawy nie lecząc - można się nieźle załatwić :roll: Aspiryna ma działanie p-zapalne i rozgrzewające :roll:

 

Jeszcze raz to sprawdzilam, i ta moja mikstura nie ma paracetamolu ani niczego, same witaminki, wiec mozesz laczyc z czym chcesz.

 

Działanie: Zdrovit Gripovita zawiera starannie dobraną kompozycję wyciągów z czarnego bzu, hibiscusa oraz sproszkowanych malin i owoców czarnej porzeczki - roślin od wieków znanych ze skuteczności w leczeniu przeziębień. Skład preparatu Zdrovit Gripovita wzbogacono witaminą C oraz cynkiem, które wzmacniając odporność organizmu skutecznie łagodzą objawy przeziębienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paracetamol można łączyć z aspiryną :roll:

 

Takie środki są właśnie bardziej wzmacniające i łagodzące, ale jak już się zaczyna, to trzeba coś p-zapalnego zażyć oprócz. Mój kumpel sobie kiedyś taką grypę wyhodował, że skończyło się w szpitalu :roll: Bo mu pomagały na tyle właśnie, że nie musiał iść na zwolnienie i się położyć :roll: A grypcia sobie się rozwijała.... Ale to może b. dobrze działać, np. jak się zmarźnie mocno i trzeba coś łyknąć "osłonowo".

 

Choć ja tam preferuję "osłonowo" inne preparaty :lol: :lol: :lol:

Wtedy na bank rano taka dawka wit. C dobrze robi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...