Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

Przestancie tymi kotami straszyc, moj maz mial kota, ktory nawet na kanape nie wszedl, chociaz nikt mu bronil. I niczego nie drapal i w ogole byl super mily. Dostawal tylko korby jak sie gotowane krewetki do domu przynosilo. No i raz probowal obgryzc kwiat slonecznika, ale przewrocil go na szklany stol, woda sie rozlala i kot biedny rozjechal sie lapami na tej wodzie. :lol: :lol: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przestancie tymi kotami straszyc, moj maz mial kota, ktory nawet na kanape nie wszedl, chociaz nikt mu bronil. I niczego nie drapal i w ogole byl super mily. Dostawal tylko korby jak sie gotowane krewetki do domu przynosilo. No i raz probowal obgryzc kwiat slonecznika, ale przewrocil go na szklany stol, woda sie rozlala i kot biedny rozjechal sie lapami na tej wodzie. :lol: :lol: :lol:

 

moje koty tez swiruja na punkcie krewetek :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestancie tymi kotami straszyc, moj maz mial kota, ktory nawet na kanape nie wszedl, chociaz nikt mu bronil. I niczego nie drapal i w ogole byl super mily. Dostawal tylko korby jak sie gotowane krewetki do domu przynosilo. No i raz probowal obgryzc kwiat slonecznika, ale przewrocil go na szklany stol, woda sie rozlala i kot biedny rozjechal sie lapami na tej wodzie. :lol: :lol: :lol:

 

moje koty tez swiruja na punkcie krewetek :roll: :roll: :roll:

 

Ten biedaczek nigdy nie zebral, ale jak krewetki byly, to przebieral lapami i miauczal tak smiesznie krotkimi miauknieciami. Ale musialy byc gotowane te krewetki. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może trzeba latać ze ścierą - ma większy zasięg :lol: :lol: :lol:

 

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

ja właśnie ze ścierą gonię, inaczej byłoby tak jak u Olgi, trafione raz na dziesięć razy :wink:

przy dobrych wiatrach :wink: :lol: :lol:

z wodą póki co nie gonię, mam takie podłogi, że każdą kroplę widać nie chce mi się potem jeszcze na dodatek z mopem ganiać 8)

To będzie siła ostateczna 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestancie tymi kotami straszyc, moj maz mial kota, ktory nawet na kanape nie wszedl, chociaz nikt mu bronil. I niczego nie drapal i w ogole byl super mily. Dostawal tylko korby jak sie gotowane krewetki do domu przynosilo. No i raz probowal obgryzc kwiat slonecznika, ale przewrocil go na szklany stol, woda sie rozlala i kot biedny rozjechal sie lapami na tej wodzie. :lol: :lol: :lol:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

:lol: :lol: :lol: :lol:

chciałabym to zobaczyć :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magi a wiesz, że tak się przyzwycziłam do tego pieska w avatarku, że na początku sobie pomyślałam, że mamy nową koleżankę... :o :lol:

 

:lol: :lol: :lol: a to tylko ta stara :-? :wink:

 

Ja bardzo lubię koty :) ale u kogoś :) :) :) jakoś tak kot w domu mi nie pasuje :roll: i jakby mi mój piękny stół załatwił :roll: to ja bym go musiała załatwić :lol: na cacy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Małgoś dobrze, że mi przypomniałaś bo przylazłam, żeby pogratulować ao tych kotach zaczęłam :-?

 

Aniu gratulki!!!

 

http://www.tim-wina.com.pl/foto.php?kat=galeria&plik=trelemorele_04.jpg&szerokosc=170

 

http://www.marki.witc.eu/dziennik/20070326/szampan.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, obowiązkowo masz na siebie uważać i dbać o siebie. Zostaw może to kopanie na jesień - maleństwo będzie spało, to pójdziesz pokopać. Skąd takie skurcze się pojawiły? Lepiej idź Ty do lekarza.

 

spokojnie, skurcze mam już od 6go miesiąca, to te przepowiadające, nic groźnego.

U lekarza juz byłam, biorę Asmag i ewentualnie Nospę, powiedział, że to nic groźnego :wink:

Tylko akurat wczoraj się nasiliły, to trochę poczywam sobie..

myślę, że duży wpływ na to ma pogoda teraz, ta duchota jest dla mnie straszna. Niby deszcz i brak słońca a duszno jak cholera :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tez psy - rozrabiaki, ktore potrafia caly dom przestawic do gory nogami, wiec to wszystko od charakteru zalezy i od wychowania tez. Wlasnie czytalam artykul, ze ludzie w Ameryce coraz czesciej faszeruja zwierzeta psychotropami, bo sie dziwnie zachowuja, albo maja... depresje. Prozac dla kotka - niezle, co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tez psy - rozrabiaki, ktore potrafia caly dom przestawic do gory nogami, wiec to wszystko od charakteru zalezy i od wychowania tez. Wlasnie czytalam artykul, ze ludzie w Ameryce coraz czesciej faszeruja zwierzeta psychotropami, bo sie dziwnie zachowuja, albo maja... depresje. Prozac dla kotka - niezle, co?

 

ciekawe co kotek na to 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tez psy - rozrabiaki, ktore potrafia caly dom przestawic do gory nogami, wiec to wszystko od charakteru zalezy i od wychowania tez. Wlasnie czytalam artykul, ze ludzie w Ameryce coraz czesciej faszeruja zwierzeta psychotropami, bo sie dziwnie zachowuja, albo maja... depresje. Prozac dla kotka - niezle, co?

 

ciekawe co kotek na to 8) :lol:

 

Kotek pewnie OK, ale nie wiem, co kieszen na to... Prozac to dosc kosztowna impreza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tez psy - rozrabiaki, ktore potrafia caly dom przestawic do gory nogami, wiec to wszystko od charakteru zalezy i od wychowania tez. Wlasnie czytalam artykul, ze ludzie w Ameryce coraz czesciej faszeruja zwierzeta psychotropami, bo sie dziwnie zachowuja, albo maja... depresje. Prozac dla kotka - niezle, co?

 

ciekawe co kotek na to 8) :lol:

 

Kotek pewnie OK, ale nie wiem, co kieszen na to... Prozac to dosc kosztowna impreza.

 

mówisz??

a skąd wiesz?

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam tez psy - rozrabiaki, ktore potrafia caly dom przestawic do gory nogami, wiec to wszystko od charakteru zalezy i od wychowania tez. Wlasnie czytalam artykul, ze ludzie w Ameryce coraz czesciej faszeruja zwierzeta psychotropami, bo sie dziwnie zachowuja, albo maja... depresje. Prozac dla kotka - niezle, co?

 

ciekawe co kotek na to 8) :lol:

 

Kotek pewnie OK, ale nie wiem, co kieszen na to... Prozac to dosc kosztowna impreza.

 

mówisz??

a skąd wiesz?

:lol:

 

Wie sie rozne rzeczy. :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...