Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hmmm mi tyle szalenstwa co mialam wystarczy, jakos nie mam spiecia ze bym chciala isc na impreze czy cos w tym rodzaju zeby szalec

jak mam ochote wyrwac sie z domu zeby odpoczac z dziecmi zostaje maz

i tez nie mamy z tym problemu, nic pieknego mnie tez nie omija, dzieci nie sa dla mnie zadnym problemem ani ciezarem

jakos nie uwazam ze jak sie mniej wyszalalam wczesniej to teraz jestem bardziej nerwowa/spieta przy dzieciach

bardzo chcialam miec dzieci wlasnie w tym wieku i w tym momencie i nie zamienilabym tego na zadna inna opcje

kwestia wyboru, ja np sie ciesze, ze w wieku 35 lat kiedy ja jeszcze bede mloda i piekna moje dzieci juz moga razem ze mna sobie poszalec ;)

i wlasnie nie chcialam troszke popracowac, potem troszke byc na wychowawczym, na troche wrocic do pracy, znow troszke na wychowawczy

wtedy ja mam troszke pracy a dzieci troszke mamy

a przez 3 lata zanim pojda do przeszkola mi korona z glowy nie spadnie

chetnie posiedze w domu i ze spokojna glowa wroce do "swoich spraw"

nie widze nic zlego w byciu mloda mama i nikt mnie nie przekona, ze powinnam czuc sie z tym jak nieodpowiedzialna malolata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, witam wszystkich.

 

No właśnie roni21, nie denerwuj się :D Ja osobiście (i myślę, że dziewczyny pewnie też) wcale Cię nie potepiam :p Wręcz przeciwnie. :D Będziesz miała 30 lat i dzieci odchowane i samodzielne. Skończysz studia i najpóźniej w moim wieku będziesz młoda i wszystko przed tobą. :D :D

 

Ja teraz trochę żałuję, że się nie zdecydowałm na dziecko jak miałm 28 lat :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry 8)

posprzątane, dziecko wyprawione na spacer, kawa wypita, pranie powieszone...

chwilka luzu 8) :wink:

 

kurczę, normalnie wiecie co...

codziennie dzieje mi się coś innego :o

jak przechodzi zgaga, to zaczynają się mdłości..

jak przestaje boleć kręgosłup, to zaczyna miednica...

no szok normalnie :roll: :-?

teraz..

co pomaga na mdłości?

 

brzuch przyjmuje mi takie pozycje...

mam górki i doliny, które ciągle się zmieniają, dziecię ma czkawkę średnio co trzy godziny a rozpycha sie, jakby myślało, że z gumy jestem :roll:

tyle mam podobnego z tą ciążą do poprzedniej 8) :lol: :lol:

 

z lewej strony co jakiś czas dzidziuś prostuje nóżkę, nawet nie wiecie, jakie to uczucie, jak można normalnie złapać stópkę :o :p :p :p :p :p ...

coś wspaniałego, o wszystkim się zapomina w tym momencie..

teraz juz czuć, że zbliża się koniec, bo dzidziuś nie ma miejsca i jego każdy ruch czuć...

 

do przekroczenia magicznych 40 tygodni zostało...

8) 9 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Ania, teraz przynajmniej masz nas. Dobrze, ze chociaz my Cie przytrzymujemy, zebys na tylku troche posiedziala, a nie latala po ogrodku do porodu... :lol: :lol: :lol:

 

teraz latam tylko na balkon i zerkam, czy co nowego nie kwitnie..

do ogródka nie dam rady zejść zbytnio :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anusia, ja bez obiecywania cały czas myślę, bo za niedługo już nawet nie będę miała po co i o czym myśleć :-?

 

Monia, ja Ci już mówiłam ostatnio...

nie ma na co czekać, w tym pięknym, dużym domu znajdzie się i miejsce dla jeszcze jednego dziecka. Bez niego będzie głucho, pusto i za... cicho...

Syn Ci dorasta, za kilka lat będzie już całkiem samodzielny...

Nie zwlekaj, bo jesteś dobrą matką, masz super podejście do dzieci i jeszcze troszkę czasu..

Potem będziesz żałować. Przypomnij sobie, jak było pięknie, gdy tuliłaś małe dzieciątko, patrzyłaś na pierwsze kroczki, słuchałaś pierwszych słówek i jaka byłaś dumna z każdej nowej rzeczy wykonanej przez Pawełka :roll:

Warto to powtórzyć :wink:

 

Może za jakiś czas na Forum będą kolejne ciężarówki, tak jak ja, Monka i Magi, które będą miały wspólny temat...

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm mi tyle szalenstwa co mialam wystarczy, jakos nie mam spiecia ze bym chciala isc na impreze czy cos w tym rodzaju zeby szalec

jak mam ochote wyrwac sie z domu zeby odpoczac z dziecmi zostaje maz

i tez nie mamy z tym problemu, nic pieknego mnie tez nie omija, dzieci nie sa dla mnie zadnym problemem ani ciezarem

jakos nie uwazam ze jak sie mniej wyszalalam wczesniej to teraz jestem bardziej nerwowa/spieta przy dzieciach

bardzo chcialam miec dzieci wlasnie w tym wieku i w tym momencie i nie zamienilabym tego na zadna inna opcje

kwestia wyboru, ja np sie ciesze, ze w wieku 35 lat kiedy ja jeszcze bede mloda i piekna moje dzieci juz moga razem ze mna sobie poszalec ;)

i wlasnie nie chcialam troszke popracowac, potem troszke byc na wychowawczym, na troche wrocic do pracy, znow troszke na wychowawczy

wtedy ja mam troszke pracy a dzieci troszke mamy

a przez 3 lata zanim pojda do przeszkola mi korona z glowy nie spadnie

chetnie posiedze w domu i ze spokojna glowa wroce do "swoich spraw"

nie widze nic zlego w byciu mloda mama i nikt mnie nie przekona, ze powinnam czuc sie z tym jak nieodpowiedzialna malolata

 

moje założenia tu widzę częściowo normalnie 8)

:lol: :lol: :lol:

 

lat mam troszkę, troszkę więcej....

ale..

jak już zdecydowaliśmy się na pierwsze dziecko to odrazu z myślą, że na drugie nie będziemy długo czekać.

Ja jestem jedynaczką i żałuję, że nie miałam z kim się bawić w domku, jak padał deszcz, była zima, czy jak byłam chora :roll:

Dwójka dzieci w podobnym wieku zawsze sie jakoś dogada i znajdzie sobie wspólne zajęcie. Przynajmniej dopóki nie chodzą do szkoły...

No i tak myślę, bo widzę, jak Dawidek lubi towarzystwo dzieci :wink:

I też uważam, że jak już siedzę w tych pieluchach, to mogę jeszcze trochę posiedzieć, potem wyślę dwójeczkę razem do przedszkola (za dwa lata planuję..) i wtedy będę mogła się rozwijać w pracy już bez przeszkód ciążowych 8) :lol:

Nie chciałabym wrócić teraz do pracy a za rok czy dwa znów się rozbijać emocjonalnie i siedzieć w domu.

Siedzę, to siedzę, wychowam ile się da i jak będę umiała najlepiej, a potem zajmę się bardziej sobą :wink:

 

A...

szkoła myślę, że dużo w ciąży nie przeszkadza..

sama byłam na pierwszym roku, jak chodziłam z Dawidkiem, nauka szła mi jakoś lepiej, profesorki patrzyły na mnie bardziej przychylnie..

Same korzyści miałam. Na koniec roku wyszłam ze średnią najlepiej z całej szkoły (dobrze napisałam, dobrze...) nie chwaląc się :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...