Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

Dzień dobry :D

 

Aniu, śliczną masz córeczkę :D Mam nadzieję, ze problemy z brzuszkiem się nie powtórzą bo kolki są strasznie.

Mój synek miał je strasznie długo. Pomogł mu debridat (na receptę niestety) i czopki homeopatyczne spascuprileel i viburkol. No i rozgrzewanie brzuszka suszarką. A tej suszarki to do dzisiaj nie mogę go oduczyc :roll: Najlepszy usypiać i koniec :D

Ale sposób :o :o :o :o w życiu bym na coś takiego nie wpadła :roll: Najważniejsze, że skuteczny :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nadia to po prostu ślicznotka. Wygląda co najmniej na trzymiesięczne dzidzi. Ale to pewnie na zdjęciach tak widać.

Aniu, a na gardło to mi najbardziej pomaga płukanie zaparzonym mielonym siemieniem lnianym i ... wodą utlenioną :roll: Jak tylko czuję lekki ból to wodę utlenioną rozcieńczam 1:1 ciepłą wodą, a jak mam naloty ropne to wtedy samą wodą. Mi pomaga a problemy z gardłem miałam od zawsze i kończyło się zawsze seriami antybiotyków, aż pewna starsza lekarka podała mi te dwa sposoby. Na mnie działają rewelacyjnie.

 

Ja też słyszałam o tym sposobie - ponoć doskonale działa nawet sama woda utleniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

wiem, że siepowtórzę, ale inaczej sienie da. Nadusia śliczna i taka bystrzacha , że nieprawdopodobne sie wydaje, że to noworodek.

Bóle brzuszka miejmy nadzieję, że minęły bezpowrotnie, ale skoro już wiesz, że mała jest wrażliwa, musisz uważać co jesz. Przynajmniej teraz, na początku. Z czasem obie się siebie nauczycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Aniu, śliczną masz córeczkę :D Mam nadzieję, ze problemy z brzuszkiem się nie powtórzą bo kolki są strasznie.

Mój synek miał je strasznie długo. Pomogł mu debridat (na receptę niestety) i czopki homeopatyczne spascuprileel i viburkol. No i rozgrzewanie brzuszka suszarką. A tej suszarki to do dzisiaj nie mogę go oduczyc :roll: Najlepszy usypiać i koniec :D

Ale sposób :o :o :o :o w życiu bym na coś takiego nie wpadła :roll: Najważniejsze, że skuteczny :wink: :D

 

U mnie niezastąpiony był wiatrak - właśnie przez ten szum...ale ostatnio wyniosłam bo przecież przez cały rok wiatraka w pokoju nie będę trzymać... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Aniu, śliczną masz córeczkę :D Mam nadzieję, ze problemy z brzuszkiem się nie powtórzą bo kolki są strasznie.

Mój synek miał je strasznie długo. Pomogł mu debridat (na receptę niestety) i czopki homeopatyczne spascuprileel i viburkol. No i rozgrzewanie brzuszka suszarką. A tej suszarki to do dzisiaj nie mogę go oduczyc :roll: Najlepszy usypiać i koniec :D

Ale sposób :o :o :o :o w życiu bym na coś takiego nie wpadła :roll: Najważniejsze, że skuteczny :wink: :D

 

U mnie niezastąpiony był wiatrak - właśnie przez ten szum...ale ostatnio wyniosłam bo przecież przez cały rok wiatraka w pokoju nie będę trzymać... :roll:

 

Ja swojego też już odzwyczajam bo ile można :roll:

Ale ciągle mu się zdarza przybiec i prosić, żeby pogrzać mu nóżki :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monka już...w którym tyg. urodziłaś...mam nadzieję że wszystko ok...no twoja to rzeczywiście kruszynka ale ja donosiłam ciąże a moja urodziła się 2.940 -a miala 54 - taki chudzielec z niej był...ale teraz za to wzrostem wychodzi za siatkę centylową...także nadrabia, że hej...twoja kruszynka też szybko nadrobi... :wink:

 

Gosiaczek wszystko w porządku :) Urodziłam w 34 tygodniu a właściwie pod sam koniec ale ani waga nie była drastycznie niska ani mała nie wymagała dodatkowej opieki po porodzie. Samodzielnie funkcjonowała i oddychała i tylko przez parę godzin była w cieplarce. Za to po paru dniach przypałętała się żółtaczka no i wtedy wiadomo kroplówka i naświeltalanie. Za jakis tydzień czeka nas wizyta u ortopedy, okulisty i w przyszpitalnej przychodni dla wcześniaków. Mam nadzieje że wszystko bedzie ok :-?

 

całusy dla Nadusi i jej mamusi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monka już...w którym tyg. urodziłaś...mam nadzieję że wszystko ok...no twoja to rzeczywiście kruszynka ale ja donosiłam ciąże a moja urodziła się 2.940 -a miala 54 - taki chudzielec z niej był...ale teraz za to wzrostem wychodzi za siatkę centylową...także nadrabia, że hej...twoja kruszynka też szybko nadrobi... :wink:

 

Gosiaczek wszystko w porządku :) Urodziłam w 34 tygodniu a właściwie pod sam koniec ale ani waga nie była drastycznie niska ani mała nie wymagała dodatkowej opieki po porodzie. Samodzielnie funkcjonowała i oddychała i tylko przez parę godzin była w cieplarce. Za to po paru dniach przypałętała się żółtaczka no i wtedy wiadomo kroplówka i naświeltalanie. Za jakis tydzień czeka nas wizyta u ortopedy, okulisty i w przyszpitalnej przychodni dla wcześniaków. Mam nadzieje że wszystko bedzie ok :-?

całusy dla Nadusi i jej mamusi :D

 

Pewnie że będzie wszystko dobrze - nie ma innej opcji... :D 34 tydzień to już nawet nawet - wiadomo lepiej dotrzymać ale nie zawsze się da... :roll: - ważne, że z kruszynką wszystko ok...a kontrola musi być wiadomo... :wink:

No to Gratulacje i dla Ciebie i tojej córeczki... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie nie było -a tu już takie DUŻE dziecko jest! :) Piękna ta Twoja Nadia!! I naprawdę bardzo duża mi się widzi jak na noworodka!

http://images46.fotosik.pl/16/5a3453373d7a43b0med.jpg

 

dobre zdjęcie 8) :lol: :lol: :lol:

w rzeczywistości jest malutka, poprostu odpowiednie zbliżenie i ubranko robią swoje 8) :wink:

przez weekend, jak w końcu monsz będzie w domu (bo tak to brak czasu..) porobimy trochę zdjęć, to wrzucę małą w śpiochach :wink:

z mamą jeszcze też nie ma zdjęcia :roll:

tylko ze szpitala, ale są okropne, wyglądałam gorzej niż przy Dawidku, normalnie zółte podkowy pod ślepkami i białość skóry jak u trupa..

a raczej siność :-? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monka, jak się czujesz??

Teraz Twoja kolej :wink:

 

Aniu złotko ja już mam to za sobą! zgodnie z Twoimi przewidywaniami :wink:

Urodziłam 12 września swoją malutką dziewczynkę (2200kg, 47 cm) niestety nie było odwrotu bo zaczęły mi odchodzić wody :-?

 

No widzisz Monka, jaka ja prorocza jestem :p

:lol: :lol: :lol:

Bardzo, bardzo Ci gratuluję :p

 

 

A jak ma na imię??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również polecam kładzenie dziecka na brzuchu, moja mała to uwielbiała. Jak już umiała sama przewracać głowę na boki to tak spała w nocy, czasem nadmiar pokarmu się ulał ale nie było problemów z gazami. :lol:

 

Nadusia też lubi spać na brzuszku, a wczoraj ja się patrzę...

a ona cyk.. :o :o

główkę sobie odwróciła w drugą stronę :o :o

cwaniara jedna 8) :lol: :lol: :lol:

 

wczoraj zjadłam serek jeszcze raz, ale bez ciastek, żeby zobaczyć, czy podejrzenia były słuszne..

i były :roll:

to jeden ze sprawców wzdęć :-?

ponad pół dnia się męczyła a ja razem z nią, aż się teraz boję jeść cokolwiek, żeby jej nie powodować takich dolegliwości :cry: :cry: :cry:

Głosisko ma...

Jak zapłacze, to ją sąsiedzi słyszą, nawet Dawidek nie miał takiego głosu :o

 

A o tych wszystkich rzeczach na kolkę i wzdęcia to wiem, bo Dawidek też miał kłopoty brzuszkowe :wink:

Najlepszym sprzymierzeńcem był wówczas Espumisan, po 15 minutach było po krzyku :wink:

Ale Nadusia jeszcze jest za mała na kropelki, herbatka koperkowa..

Dużo nie daje ani przedtem ani teraz.

I mnóstwo innych rzeczy próbowałam przy młodym, bez rezultatu :roll:

Teraz oczywiście jak będzie taka potrzeba to też będę próbować :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu jeszcze nam powiedz jak Dawidek na siostrzyczke reaguje?

 

jak przyjechaliśmy do domu, to Dawidka nie było, był u dziadków..

Monsz kupił mu wielką wywrotkę (cały się w niej mieści :wink: ), za czyjąś radą (juz nie pamiętam, ale ktoś kupił rowerek..) i zostawiliśmy ją u niego w pokoju.

Jak przyjechał, to podszedł do wózka, popatrzył..

pytam się..

kto to jest??

o.. dzidziuś :o

i na tym się skończyło, żadnej reakcji ani w tą ani w tamtą :o

już nie wspomnę o tym, że myślałam, że jak mnie zobaczy...

a tu nic :o

jakbym nigdzie nie była i nic sie nie działo..

 

resztę wieczoru zajęty był swoją nową maszyną 8)

 

ogólnie rzecz biorąc, to Dawidek traktuje Nadusię jak coś powszedniego, jakby była z nami od zawsze.

Nie interesuje się nią zbytnio :wink:

Ale jak płacze, to leci do mnie i mówi, że dzidziuś płacze..

Wczoraj, jak się kąpałam to przylazł za mną do łazienki, chociaż tatuś był przy dziecku..

Do tego jest mama i koniec :lol: :lol: :lol:

Wsadza jej smoczka, jak marudzi, a nawet pieluszki rozdziela, wie, która jest jego a która małej 8)

Oczywiście chwile słabości też ma, zwłaszcza jak ktoś teraz przyjdzie. Bardziej próbuje zwrócić na siebie uwagę i udaje dzidziusia chwilami, ale potem wszystko wraca do normy :wink:

 

się rozpisałam..

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Zastanawiam sie, jak ja nadrobię tygodniowe zaległości..

Jak tu nawet po dobie trudno nadgonić wątki :-? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...