Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Małgosiu, ja tego nie robię nałogowo..

zrobiłam to pierwszy raz w tamtym tygodniu..

bo dostawał sygnały w nocy...

i smsy..

i coś mi kręcił...

 

i dobrze, że sprawdziłam, bo przynajmniej jestem spokojna, że mnie nie okłamał..

a tak, to byłabym ciągle niepewna co to było i jak się skończyło :roll:

 

 

ale niektóre panny to są natrętne... :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3122652
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ania, zadne tam sprawdzanie smsow i takich tam. Przestan to robic, bo Ci wtluke. Nienawidze, jak kobiety to robia. Pomyslalam sobie, ze to jest najbardziej ponizajace, co moze zrobic kobieta i nie bede miec z tym do czynienia.

 

No i znów się w 100% zgodzę.

Aniu, tak właśnie myslałam, że zaraz mi napiszesz , że dzieci nie mam i g... na ten temat wiem, dlatego sie nie odzywałam wcześniej chociaż śledziłam rozmowe od poczatku.

To twoja rodzina więc sama powinnaś wiedzieć co robic.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3122868
Udostępnij na innych stronach

a tak wogóle, to napisałam, że mąż mi się leni, bo mu się nie chce ostatnio nawet talerza do zlewu wsadzić, i lata tylko na komputer a Wy zrobiłyście z niego najgorszego z najgorszych :o

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .

Nie my...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3122872
Udostępnij na innych stronach

a tak wogóle, to napisałam, że mąż mi się leni, bo mu się nie chce ostatnio nawet talerza do zlewu wsadzić, i lata tylko na komputer a Wy zrobiłyście z niego najgorszego z najgorszych :o

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .

Nie my...

 

 

no..

ja też :roll:

 

myślę, że dużo zamieszania zrobiło to, że usunęłam pierwsze posty na ten temat...

chociaż nic strasznego tam nie było, ale nie chciałam, żeby wpadły pewne słowa w niepowołane ręce.... :wink:

 

 

Małgosiu, nie mogę..

Bo komputer odmawia mi posłuszeństwa :-?

Jak go wyłączę i włączę ze dwa razy, to mi pisze, że awaria systemu będzie.. :o :o :o :o

no i dooopa :-?

 

a masz Dawidka w najczęściej ocennianych??

Bo ja nie mam :o :o :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123080
Udostępnij na innych stronach

Miałam napisać wczoraj, ale internet mi padł.

Miałam (a właściwie to nadal mam podobny problem). U nas też wszystko w domu było na mojej głowie. Oprócz domu, wychowywania dziecka mam jeszcze pracę i zlecenia na boku. Punkt kulminacyjny mieliśmy we wrześniu, kiedy się okazało, że grozi mi poronienie i musiałam cały miesiąc leżeć plackiem. Mój mąż nie przejął moich obowiązków domowych. Nawet palcem nie kiwnął. Żebym nie umarła z głodu to moja mama przychodziła zrobić mi coś do jedzenia. Ale nie sprzątała. Już po tygodniu w mieszkaniu zrobił się taki syf jak w Perfekcyjnej Pani Domu. Nie wytrzymałam. Wstałam z łóżka, żeby umyć łazienkę. No i zrobiła się awantura, bo mąż zaczął na mnie wrzeszczeć, że zgłupiałam, że zaszkodzę dziecku. On tego syfu nie widział - przeszkadzał tylko mnie. Ale trochę go to wtedy ruszyło. Wywrzeszczałam mu wszystko i od tamtej pory zaczął coś robić. Nie mogę powiedzieć, że w mieszkaniu mam posprzątane, ale od czasu do czasu coś zrobi a ja założyłam sobie klapki na oczy i przestalam się porządkami przejmować. Udaję, że bałaganu nie widzę.

Znalazłam też sposób aby mieć czas dla siebie. Umawiam się z sąsiadką, ktora ma dziecko w wieku Michała i od czasu do czasu ja zabieram jej dziecko i ona ma czas dla siebie a innym razem ona bierze Michała i ja mam wolne. Może i Ty masz gdzieś w pobliżu taką sąsiadkę? Czas dla siebie jest bardzo potrzebny, aby nie zwariować. Jak Michał jest u niej to nie zajmuję się bynajmniej sprzątaniem. Albo czytam, albo oglądam jakiś film, albo śpię. To jest czas wyłącznie na moje przyjemności.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123107
Udostępnij na innych stronach

Dorfi, to Ty masz jeszcze ciekawiej...

ja jak byłam w szpitalu po porodzie, czy teraz z Nadią , to po powrocie byłam zaskoczona...

czystością...

dało się :roll:

 

wszystko się da, dopóki żona nie pokaże, że ona może..

 

ale są tacy ludzie, którzy nie zwracają uwagi na jakiś tam bałaganek, u faceta to mnie zbytnio nie dziwi, ale ja mam niektóre takie koleżanki...

a zwłaszcza jedną..

Gosia wie o kogo mi chodzi...

(o miotłę... :lol: )

 

Tutaj gdzie teraz mieszkam nie mam jeszcze wielu znajomych, to jest taka mała wiocha... większość osób to same starsze sąsiadki..

mało jest osób w moim wieku..

mam takie bliższe dwie koleżanki w okolicy..

ale obydwie pracują, tak więc nie mam komu tych dzieci podrzucić..

 

mam nadzieję, że teraz, przez okres letni znajdę w okolicy jeszcze jakąś pokrewną duszę... 8)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123227
Udostępnij na innych stronach

a teraz budowlana sprawa..

 

czy ktoś z Was męczy się z grzybkiem??

I w salonie i w sypialni w narożnych częściach ścian wyszła mi wilgoć..

teraz to już spory grzyb :evil:

ścieram to i psikam czymś tam na to, ale dużego efektu nie ma :evil: :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123230
Udostępnij na innych stronach

Cholera -jak tak czytam, to ja chyba mojego na rękach powinnam nosić... myje sam gary -jeśli są jakieś w zlewie, odkurzy jak poproszę, robi obiady (w ndz), albo pomaga w kuchni, śniadania i kafka -żaden problem.... Jeszcze pomyślicie że on pantoflarz jest -ale on tak sam z siebie :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123233
Udostępnij na innych stronach

Aniu, starsze sąsiadki (jeśli to dobre kobiety i godne zaufania) też są chętne zarobić dodatkowy grosz :wink: Może trzeba pójść w tym kierunku? Życie ucieka bardzo szybko, więc spróbuj z niego więcej korzystać. Nadia podrośnie, za chwilę pójdą dzieciaki do szkoły i dopiero wtedy zaczną się obowiązki...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123236
Udostępnij na innych stronach

Cholera -jak tak czytam, to ja chyba mojego na rękach powinnam nosić... myje sam gary -jeśli są jakieś w zlewie, odkurzy jak poproszę, robi obiady (w ndz), albo pomaga w kuchni, śniadania i kafka -żaden problem.... Jeszcze pomyślicie że on pantoflarz jest -ale on tak sam z siebie :)

U mnie jest tak samo. Nie wiem czy to kwestia charakteru, czy wewnętrznych ustaleń :roll: Mój mąż ma jedną wadę - jest bałaganiarzem i to mnie wkurza, ale jest tego świadomy i wystarczy moje "mówiące" spojrzenie i wszystko sprzątnie (wkłada szklankę wraz z saszetką z herbaty do zlewu - od razu się tłumaczy, ze przecież i tak nie ja to będę myła i wyjmowała ze zlewu :evil: , ciuchy pozwijane w kłębek na pólkach garderoby - choć ma swój regał, to i tak mnie to denerwuje :-? ). Mam wrażenie, że czasami to ja przesadzam, ale ... to, co czytam uświadamia mnie w tym, że tak trzeba, bo jesli bym odpuściła, to byłoby jak u Ani. Niestety każdy szybko przyzwyczaja się do lepszego i pewnie mój mąż też wolałby siedzieć przed komputerem, mieć luzik, a żebym to ja zasuwałabym przy garach :-? Jeśli nie dam mu nigdy takich możłiwości to się do tego nie przyzwyczai i będzie nadal dobrze dla wszystkich. Poza tym mam świadomosc, że mój syn czerpie wzorce od nas. Jeśli nauczę go wygodnictwa, to bedzie kiedyś oczekiwał tego samego od żony, a tak - bez problemu zmywa naczynia, sprząta swój pokój, odkurza całe mieszkanie, prasuje swoje rzeczy. Moim zdaniem tak jest OK.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123251
Udostępnij na innych stronach

a teraz budowlana sprawa..

 

czy ktoś z Was męczy się z grzybkiem??

I w salonie i w sypialni w narożnych częściach ścian wyszła mi wilgoć..

teraz to już spory grzyb :evil:

ścieram to i psikam czymś tam na to, ale dużego efektu nie ma :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Aniu - współczuję i radzę szybko zabrać się za ten problem, zanim pogrąży Wam całą ścianę. Mam ten kłopot w obecnym domu :evil: Możliwe, że potrzebny jest drenaż domu, odwodnienie i wykonanie izolacji poziomej przez podcinanie scian. Możliwe, że macie wysokie wody gruntowe, które w połączeniu z brakiem izolacji powodują podciąganie wody. U nas jest problem braku poziomej izolacji i przez to ściany ciągną wilgoć. Wietrzenie, zmywanie tego powierzchniowo nic nie pomoże, jesli juz wylazło na wierzch. Osuszy się w lecie, ale zimą będzie wychodzić :( . My już tutaj nie będziemy inwestować w eliminowanie tej wilgoci, tylko walczymy powierzchniowo, bo to spore koszty, a mamy gdzie wkładać kasę, ale u siebie musicie zadbać, bo macie małe dzieci, a taki grzyb to później alergie i inne choroby. Może Nadi ma właśnie alergiczne te kłopoty jak ostatnio. Poszukam wątku na temat zwalaczania grzyba i Ci wrzucę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123267
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że tak jest ok.

U nas problem pojawił się przez to, że chcialam być idealna żonką...

co sobie trochę za późno uświadomiłam :-?

wszystko ma swoje granice, a ja je przerwałam, żeby być wzorem...

po cholerę :-?

 

teraz próbuję to naprowadzić na właściwy tor, ale to nie jest takie proste...

łatwo doprowadzić do takiego stanu, ale trudniej z niego wyjść :roll:

 

Moniczko, pamiętaj jeszcze o jednym..

kobieta, która pracuje a która nie pracuje..

to też dwie różne sprawy..

ja juz pisałam, że jak pracowałam to wszystko robiliśmy po pracy razem..

on odkurzał, ja za nim leciałam z mopem, on mył wannę, ja umywalkę, on wynosił kotu kuwetę, ja kotu robiłam jedzenie..

 

ale jak siedzi się w domu, to nie można czekać do wieczora i patrzyć na śmieci na podłodze czy gary w zlewie..

zwłaszcza przy małych dzieciach uważam, że podłoga musi być czysta..

Dawid na podłodze spędza cały czas, bawi się autami, turla się, kładzie się z kocykiem..

 

osobiście uważam, że kobieta, która siedzi w domu i nic nie robi, to pomyłka...

 

moją wadą jest jeszcze to, że jak powiem zrób to..

to ma być zrobione już, bo jak nie to się wku...i sama to robię :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123273
Udostępnij na innych stronach

a teraz budowlana sprawa..

 

czy ktoś z Was męczy się z grzybkiem??

I w salonie i w sypialni w narożnych częściach ścian wyszła mi wilgoć..

teraz to już spory grzyb :evil:

ścieram to i psikam czymś tam na to, ale dużego efektu nie ma :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Aniu - współczuję i radzę szybko zabrać się za ten problem, zanim pogrąży Wam całą ścianę. Mam ten kłopot w obecnym domu :evil: Możliwe, że potrzebny jest drenaż domu, odwodnienie i wykonanie izolacji poziomej przez podcinanie scian. Możliwe, że macie wysokie wody gruntowe, które w połączeniu z brakiem izolacji powodują podciąganie wody. U nas jest problem braku poziomej izolacji i przez to ściany ciągną wilgoć. Wietrzenie, zmywanie tego powierzchniowo nic nie pomoże, jesli juz wylazło na wierzch. Osuszy się w lecie, ale zimą będzie wychodzić :( . My już tutaj nie będziemy inwestować w eliminowanie tej wilgoci, tylko walczymy powierzchniowo, bo to spore koszty, a mamy gdzie wkładać kasę, ale u siebie musicie zadbać, bo macie małe dzieci, a taki grzyb to później alergie i inne choroby. Może Nadi ma właśnie alergiczne te kłopoty jak ostatnio. Poszukam wątku na temat zwalaczania grzyba i Ci wrzucę.

 

 

Monia, nam ten grzyb nie idzie od dołu...

tylko od góry :o :o

wszyscy się dziwują..

wi jest tak, jak piszesz..

w lecie problem znika, nie ma śladu po wilgoci a jak tylko sie ochłodzi \to zaraz dziadostwo wyłazi..

najpierw pojawia się w samym rogu przy połączeniu z sufitem woda :o :o :o

która się skrapla i normalnie w sypialni to musiałam rano kałużę wody wycierać co kilka dni :o :-?

Z Nadusią na razie wszystko dobrze, katar również zniknął :roll: :)

 

jeszcze będę jej to łóżeczko przestawiać, tylko jak kupimy w końcu tą szafę :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123286
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że tak jest ok.

U nas problem pojawił się przez to, że chcialam być idealna żonką...

co sobie trochę za późno uświadomiłam :-?

wszystko ma swoje granice, a ja je przerwałam, żeby być wzorem...

po cholerę :-?

 

teraz próbuję to naprowadzić na właściwy tor, ale to nie jest takie proste...

łatwo doprowadzić do takiego stanu, ale trudniej z niego wyjść :roll:

 

Moniczko, pamiętaj jeszcze o jednym..

kobieta, która pracuje a która nie pracuje..

to też dwie różne sprawy..

ja juz pisałam, że jak pracowałam to wszystko robiliśmy po pracy razem..

on odkurzał, ja za nim leciałam z mopem, on mył wannę, ja umywalkę, on wynosił kotu kuwetę, ja kotu robiłam jedzenie..

 

ale jak siedzi się w domu, to nie można czekać do wieczora i patrzyć na śmieci na podłodze czy gary w zlewie..

zwłaszcza przy małych dzieciach uważam, że podłoga musi być czysta..

Dawid na podłodze spędza cały czas, bawi się autami, turla się, kładzie się z kocykiem..

 

osobiście uważam, że kobieta, która siedzi w domu i nic nie robi, to pomyłka...

 

moją wadą jest jeszcze to, że jak powiem zrób to..

to ma być zrobione już, bo jak nie to się wku...i sama to robię :roll:

Aniu, zgadzam się ze wszystkim co napisałaś... prawie :wink:

Wiesz jakie jest moje zdanie na ten temat - uważam, że pracujesz i to nie lekko. Jeśli to wszystko robisz sama, to przynajmniej mąż powinien wieczorem przygotować kolację, lub Ty kolację, a on zmywa naczynia. Cały dzień jesteś z dziećmi, więc uważam, że wieczorem należy Ci się odpoczynek - mąż powinien wówczas poświęcić czas dzieciakom, a Ty powinnaś mieć chwilę dla siebie (choćby na forum), dzieciaki idą spać o 20.00, ato powinniście mieć czas dla Was! Takie moje nieskromne zdanie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82111-by%C5%82o-poddasze-jest-ogr%C3%B3d-i-takie-tam/page/524/#findComment-3123287
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...