Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pisałam, że wnerwił mnie elektryk -bo ja jestem dopiero na początku drogi (Wy z tego co widzę już na "wykończeniu" :wink:) No i własnie dziś mam elektryka -facet ma 72lata :o i mówi że elelktrykę robi od 50lat!!! no i chyba te 50 lat temu się zatrzymał... dzisiaj wszedł z robotą do kuchni i od razu -po co Pani tyle gniazdek? (namalowałam na ścianach 2 podblatowe, 3nablatowe, 2 pod halogeny, 1 pod okap i 1 pod mikrofalę zabudowaną, 1 pod lodówkę). kłóciłam się z nim pół godziny - no i wkońcu robi. Ale jak pokazałam mu co ma być w salonie -jedna listwa na 6gniazdek -tv, antena, internet, dvd itd -to facet prawie zawału dostał... A jak jeszcze wspomniałam, żeby mi wyciągnął puszkę pod wiszący TV LCD (tak, żeby wisiał na ścianie a kabla nie widać) -no to dopiero był szok :o W sumie to nie wiem czy zrozumiał o czym mówię. mam w d... jutro mąż ma wolne niech się z facetem męczy :roll: tak to jest jak się chce oszczędzić (dziadek emeryt wyniesie nas taniej o ok 2tys niż inna -"młoda" ekipa).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Snickersa. Ale mam ochotę na rurki z adwokatem. A wogóle to zjadłabym sobie kebab, Boshe, nie pamiętam kiedy jadla ostatni raz takie świństwa ;-)

 

ja pamiętam...

strzeliłam se kebaba olbrzyma po 14tu godzinach pracy w niedzielę (ciężko pracowałam na rzecz OBOP'u :wink: )

Taka byłam głodna, że chyba ze dwa bym wtedy zjadła :o :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ciąży niby przytyłam 20 kg ale sobie nie żałowałam niczego. za to teraz, po 3 latach prawie ważę niecałe 50 kg. I też w nosie mam fałdki, czy inne okrągłosci. Lubię jeść i już. :D

 

Wiolasz, Ty to dopiero laska musisz być :o :roll:

Z dobrym trawieniem.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ja pamiętam...

strzeliłam se kebaba olbrzyma po 14tu godzinach pracy w niedzielę (ciężko pracowałam na rzecz OBOP'u :wink: )

Taka byłam głodna, że chyba ze dwa bym wtedy zjadła :o :roll:

 

 

nom - ja dzis w pracy prawie osiem godzin, bo muszę się zwolnić wczesniej i na Uniwerek biec na zajęcia. Zapewne będę przepotwornie głodna po wszystkim. Aż się boję pomyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, że elektrykę robił mój szwagier...

 

Kachna, dziadzio jest niezły :lol: :lol: :lol:

 

Lepszy od pana Stasia, co robi glazurkę u Malmuca :lol: :lol:

No, ale tamten to też jest niezły :lol: :lol: :lol: :lol:

Dario -u nas elektrykę miał robić kuzyn... ale wycenił robotę na 5tys, a dziaduszek na 3tys... jest różnica. Ale niesmak po kuzynowej wycenie pozostał :-? Niby to rodzina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mamuniu!!!!! Ale się tu nałogowe towarzystwo zebrało :wink: Ja się przyznam do uzależnienia od kawy!!!!! Wypijam masakryczne ilości, czarnej, sypanej i bez cukru :oops: Za słodyczami nie przepadam, ale ptasiego mleczka i marcepana nie odmówię :wink:

 

ps. ale latam tylko tam, gdzie lubię

 

Ja też :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocia, przyjęcie sie udało?

Gości chyba było sporo, sądząc po stole..

Nawet zastawę dopracowałaś, jestem pod wrażeniem :roll:

 

tak przyjecie sie udalo.byly same dzieci,ale wykonczona bylam,ze sie zastanowie czy na nastepny rok tez wyprawie jej takie urodziny.zabawy,konkursy,malowanie twarzy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to niezły niesmak :-?

Co to za kuzyn?

Miałam podobną sytuację, ale z kuchnią.

Mąż kuzynki mojego męża (trochę namieszane) miał nam robić kuchnię.

Wycenił swoją usługę na 1000 zł od metra :o :o .

Tu, w naszych okolicach to dużo (to nie Warszawa :wink: ), na dodatek materiał miał chyba jakiś lewy, bo chciał nam meble zrobić obowiązkowo w calvadosie i całkiem nie po mojej myśli :-? .

A tu gościu mi robi za 850 zł od metra. Obcy, ale wiem, że konkretny i wiedział co chcę.

Kuchnia wyjdzie nas niecałe 5 tys, z montażem 5500zł.

A jest tego trochę.

I normalnie rodzina...

Ktoś kiedyś powiedział, że najlepsza rodzina to tylko jest na zdjęciach :wink:

 

U kuzyna dałabym spokojnie 2 tys więcej i to nie wiem za co, bo materiał pewnie podebrałby szefowi na tą robotę, więc niezłą kasę miałby od nas na czysto :o :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dorzucę swoje w temacie fachowców:

Znalazłam z trudem hydraulika, wszystko było obgadane - facet przyjechał w ostatnią niedzielę, popatrzył co jest do zrobienia, ustaliliśmy kasę (do dziś mnie kieszeń boli, ale miałam nóż na gardle). Człowiek wydawałoby się rozsądny i z pojęciem, nie zaczął krzyczeć na widok baterii podtynkowej, jak poprzedni itp. Miał zacząć w poniedziałek rano. Do zrobienia poprzesuwanie 'podejść i odejść' w łazience i w kuchni, m.in. przesunięcie odpływu od wc (był pionowy do kompaktu, miał być pod geberit). W poniedziałek jeszcze przyjechałam, jeszcze raz powtórka, co do zrobienia - jak się upewniłam, że wie co chcę, pojechałam do roboty, nawet zadowolona :D Do roboty jadę mam ok. 20 km przez Warszawę, więc chwilę to trwa :-? Ledwo dojechałam, dostałam od mojego majstra takiego mmsa:

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/d3fa7c21faf6ad44c5e5b2530730435c,5,19,0.jpg

 

Mało mnie krew nie zalała, a tych dwóch (tzn. majster z hydraulikiem) tłumaczą mi przez telefon, że 'przecież tego nie będzie widać'!!! :evil:

 

Początkowo twierdzili, że się nie da inaczej :evil: , bo strop, a rura w stropie żeliwna, coś tam, coś tam. Dopiero jak stwierdziłam, że teraz to ja muszę spróbować ściągać kompakt z Niemiec, zamiast podwieszanego, to się okazało, że jednak się da :evil: :D

 

A teraz jak chcę sobie humor poprawić, to patrzę na w/w zdjęcie :D :D :D

W sumie hydraulik zrobił szybko, sprawnie, porządnie, tak jak chciałam i posprzątał po sobie - narzekać nie mogę. To był jedyny wyskok, na szczęście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale najgorsze jest to, że teraz rodzinka z tamtej strony (czyli siostra mamy z mężem i kuzynostwo) dość krzywo na nas patrzą... Zresztą moja mam też mnie przekonywała żeby jednak brać kuzyna BO ONI (czyli ten kuzyn z żoną) TERAZ NIE MAJĄ PIENIEDZY! Ja jej na to, że ja też nie śpię na kasie, i dałabym mu zarobić z miłą chęcią -ale jakby realnie gadał (pytalismy w kulku firmach o wycenę elektryki i każdy powiedział mniej niż on!).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazia ja już sączę drugą :lol: :lol:

 

dobrze, że nie muszę gotować, bo mama przeszła na emeryturę...

(tzn. teściowa :wink: )

Tego mi będzie brakować, jak sobie stąd pójdę :cry:

 

Kachna ja mam dwa ekspresy (prezenty ślubne), ale jeszcze nie testowane.

Jak zacznę..

pół wsi będzie na kawę chodziło :lol: :lol: :lol:

Tylko nie na lavazzę, bo bankructwo byłoby gotowe :lol: :lol:

No, bo nie pisałam, okazuje się, że pół wsi to moje ciotki, wujki i kuzynki...

Ciekawe kto był taki płodny w tej rodzinie :o :o :o :o :o

 

I dopiero teraz, jak zaczęłam tam jeździć i gadać z ojcem, to się okazało jak mam liczną rodzinkę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też mam dzisiaj zły humor, w Realu miały być super zabawki w przecenie, a zrobili z klientów idiotów:(

 

Ja się dzisiaj ciastek najadłam:) Imieniny w pracy były:)

 

A co do wyceny kuzyna... poczekaj lepiej na tego dziadka, bo może on myślał, że po 1 gniazdku na pokój i każe sobie dopłacać. A kuzyn sam by to robił? Czy jego pracownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, to ja na kawkę przyjadę:) A jak tam stosunki rodzinne? Poprawiły się?

 

A fakt, że ciężej na swoim, ale jak fajnie:))))))))))) Z gotowaniem dasz radę, ja z mężem razem wracamy z pracy, więc żaden nie może "podszykować" i spokojnie dajemy sobie radę, grunt to duuuuża zamrażarka. Gotujesz więcej porcji, zamrażasz, a później tylko wyciągasz, podgrzewasz i gotowe:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, jak to z rodzinką. Ja mam dwóch wujów (mamy bracia - więc bliska rodzina) z uprawnieniami hydrauliczno-gazowymi. Nawet mi do głowy nie przyszło dzwonić do nich, mimo noża na gardle i totalnego braku hydraulików - za żadne pieniądze w zasadzie (mojego znalazłam cudem). Sami wujowie, to jeszcze w sumie porządne chłopy, ale małżonki sobie dobrali takie, że miałabym to samo co Kachna - kasy jak za złoto i jeszcze gadanie po całej rodzinie, że co ja sobie wyobrażam? Wiem że ile bym nie zapłaciła i tak by małżonki uważały, że dałam za mało, bo mi szkoda kasy żeby rodzinie zapłacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja też mam dzisiaj zły humor, w Realu miały być super zabawki w przecenie, a zrobili z klientów idiotów:(

 

Ja się dzisiaj ciastek najadłam:) Imieniny w pracy były:)

 

A co do wyceny kuzyna... poczekaj lepiej na tego dziadka, bo może on myślał, że po 1 gniazdku na pokój i każe sobie dopłacać. A kuzyn sam by to robił? Czy jego pracownicy?

mikita- robi dziadek w końcu (od wtorku), ma pomocnika do wiercenia dziur. Kuzyn ma firmę -robiliby we trzech. Poszliśmy nieco inną drogą -bo sami kupiliśmy materiał -puszki, kable itd. Okzazało się ,że brat kupla pracuje w hurtowni - i dał nam takie rabaty, że nawet kuzynowi oko zbielało jak zobaczył fakturę :roll: (on chyba chciał nas też na materiale "obżenić"). A co do wyceny -to się nie zmieni -dziadek miał powiedziane 70pkt -i tyle jest do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...