Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

Ania, to ja na kawkę przyjadę:) A jak tam stosunki rodzinne? Poprawiły się?

 

A fakt, że ciężej na swoim, ale jak fajnie:))))))))))) Z gotowaniem dasz radę, ja z mężem razem wracamy z pracy, więc żaden nie może "podszykować" i spokojnie dajemy sobie radę, grunt to duuuuża zamrażarka. Gotujesz więcej porcji, zamrażasz, a później tylko wyciągasz, podgrzewasz i gotowe:)

 

nie jest źle, już mieszkałam 4 lata sama ( z niedoszłym mężem :lol: :lol: :lol: ) i też oboje pracowaliśmy, no i trzeba było jeszcze i sprzątać i gotować i wogóle. I było wpozio. Mam nadzieję, że po 3 latach nie zapomniałam jak się gotuje :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DarioAS, on doskonale wiedział co i jak :roll: Robotę chciał sobie ułatwić po prostu :-? Dobrze, że mój majster już wie, jaki ja mam charakterek i zdjęcie przysłał, bo czuł przez spodnie, że przez takie wynalazki mogą wylecieć obaj :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Aha, jeszcze na hasło, 'że widać nie będzie' (???!!!) zasugerowałam, że widok mi wisi, ale niech który wpadnie raz w tygodniu wyszorować tę rurę, bo ja głównie po to wiszący kibelek mam, żeby się sprzątało łatwo :evil: Może to ich przekonało, że jednak się da? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, to ja na kawkę przyjadę:) A jak tam stosunki rodzinne? Poprawiły się?

 

A fakt, że ciężej na swoim, ale jak fajnie:))))))))))) Z gotowaniem dasz radę, ja z mężem razem wracamy z pracy, więc żaden nie może "podszykować" i spokojnie dajemy sobie radę, grunt to duuuuża zamrażarka. Gotujesz więcej porcji, zamrażasz, a później tylko wyciągasz, podgrzewasz i gotowe:)

 

nie jest źle, już mieszkałam 4 lata sama ( z niedoszłym mężem :lol: :lol: :lol: ) i też oboje pracowaliśmy, no i trzeba było jeszcze i sprzątać i gotować i wogóle. I było wpozio. Mam nadzieję, że po 3 latach nie zapomniałam jak się gotuje :oops: :oops:

Dario -to kto was żywił???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, to ja na kawkę przyjadę:) A jak tam stosunki rodzinne? Poprawiły się?

 

A fakt, że ciężej na swoim, ale jak fajnie:))))))))))) Z gotowaniem dasz radę, ja z mężem razem wracamy z pracy, więc żaden nie może "podszykować" i spokojnie dajemy sobie radę, grunt to duuuuża zamrażarka. Gotujesz więcej porcji, zamrażasz, a później tylko wyciągasz, podgrzewasz i gotowe:)

 

nie jest źle, już mieszkałam 4 lata sama ( z niedoszłym mężem :lol: :lol: :lol: ) i też oboje pracowaliśmy, no i trzeba było jeszcze i sprzątać i gotować i wogóle. I było wpozio. Mam nadzieję, że po 3 latach nie zapomniałam jak się gotuje :oops: :oops:

Dario -to kto was żywił???

 

No, my się sami :o :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, to ja na kawkę przyjadę:) A jak tam stosunki rodzinne? Poprawiły się?

 

A fakt, że ciężej na swoim, ale jak fajnie:))))))))))) Z gotowaniem dasz radę, ja z mężem razem wracamy z pracy, więc żaden nie może "podszykować" i spokojnie dajemy sobie radę, grunt to duuuuża zamrażarka. Gotujesz więcej porcji, zamrażasz, a później tylko wyciągasz, podgrzewasz i gotowe:)

 

nie jest źle, już mieszkałam 4 lata sama ( z niedoszłym mężem :lol: :lol: :lol: ) i też oboje pracowaliśmy, no i trzeba było jeszcze i sprzątać i gotować i wogóle. I było wpozio. Mam nadzieję, że po 3 latach nie zapomniałam jak się gotuje :oops: :oops:

Dario -to kto was żywił???

 

No, my się sami :o :wink:

 

Miłością się żywili, miłością :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

wiecie co..

To my wszystkie dobre jesteśmy :lol: :lol: :lol:

ale dziś chyba nie 13ty??

nie ma co, czekolada, kawa i co kto woli...

dziś trza się za pomocą tych rzeczy ratować :roll:

 

Ja się od rana zastanawiam, który dzisiaj? Począwszy od chwili, jak podjechałam pod dystrybutor na stacji benzynowej ze złej strony (jeżdżę już półtora roku tym samochodem - powinnam wiedzieć, gdzie wlew, nie?). Potem zatankowałam 98 zamiast 95 i zorientowałam się dopiero, jak mi Flotę odrzuciło :x . Musiałam z własnej kasy zapłacić, buuu. :cry: Przecież ja w życiu nie tankuję 98 :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj gadułki moje kochane widzę że grono się powiększa...

No przyznaję sie zjadłam mojej siostrzenicy dziś pół paczki chrupków - ale to nic - chrupki mi średnio podchodzą, ale delicje mi mężuś kupił i właśnie się zajadam...

Pychotka... :lol:

 

Widocznie dzidzia słodkiego potrzebuje i tyle...

 

Nasłuchałam się o fachowcach w rodzinie też mam takiego jednego...brat mojego męża - szkoda gadać - zawsze obiecuje że coś pomoże a jak przydzie co do czego - to nagle nie ma czasu...

 

Przepraszam raz pomógł nam pokuj tapetować i co...moja mama za nim chodziła i poprawiała - a podobno na rzeczy się zna..

Zna czy sie nie zna pomagać - nigdy czasu nie ma...może to i lepiej, bo czym rzadziej go widzę tym lepiej - nie pałam sympatia do niego... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale piszesz, że miałaś 3 lata przerwy w gotowaniu... chyba, że ja źle zrozumiałam coś... :-?

 

dobrze zrozumiałaś.

Mam..

teraz, jak mieszkam u teściów :wink:

Uff to mi ulżyło :) wczoraj wysłałam CV na ofertę pracy biurowej, gdzie jednym z warunków było: "czytanie tekstów ze zrozumieniem :o ", już myślałam, że się nie nadaję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się od rana zastanawiam, który dzisiaj? Począwszy od chwili, jak podjechałam pod dystrybutor na stacji benzynowej ze złej strony (jeżdżę już półtora roku tym samochodem - powinnam wiedzieć, gdzie wlew, nie?). Potem zatankowałam 98 zamiast 95 i zorientowałam się dopiero, jak mi Flotę odrzuciło :x . Musiałam z własnej kasy zapłacić, buuu. :cry: Przecież ja w życiu nie tankuję 98 :cry:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

oj, biedaczku :wink:

 

chyba kawy było za mało :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale piszesz, że miałaś 3 lata przerwy w gotowaniu... chyba, że ja źle zrozumiałam coś... :-?

 

dobrze zrozumiałaś.

Mam..

teraz, jak mieszkam u teściów :wink:

Uff to mi ulżyło :) wczoraj wysłałam CV na ofertę pracy biurowej, gdzie jednym z warunków było: "czytanie tekstów ze zrozumieniem :o ", już myślałam, że się nie nadaję :)

 

no widzisz..

wszystko dobrze :lol:

 

za to ja często tak mam, że źle przeczytam, potem coś napiszę i wychodzi z tego...

:o :o :o :o

 

szkoda gadać :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok -to ty i tak jesteś zdolniejsza ode mnie :) jak miałam swojego panieńskiego malucha to sama tankowałam. A od kiedy po ślubie zaczęłam jeździć Misiowym golfikiem to nie umiem tankować (otwieranie wlewu mi nie wychodzi) :oops:

 

Ja też nie cierpię tankować, zawsze mam schize że sobie po nogach poleje :lol: :wink: :lol: Jak mieliśmy wcześniej lanosa, to był na gaz więc miałam luzik, panowie na stacji tankowali :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok -to ty i tak jesteś zdolniejsza ode mnie :) jak miałam swojego panieńskiego malucha to sama tankowałam. A od kiedy po ślubie zaczęłam jeździć Misiowym golfikiem to nie umiem tankować (otwieranie wlewu mi nie wychodzi) :oops:

 

Kachna28, jak ja miałam swojego panieńskiego malucha (pierwsze autko), też sama tankowałam. Raz to nawet ropą :lol: Bo ja jestem zdolna :D do wszystkiego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok -to ty i tak jesteś zdolniejsza ode mnie :) jak miałam swojego panieńskiego malucha to sama tankowałam. A od kiedy po ślubie zaczęłam jeździć Misiowym golfikiem to nie umiem tankować (otwieranie wlewu mi nie wychodzi) :oops:

 

Kachna28, jak ja miałam swojego panieńskiego malucha (pierwsze autko), też sama tankowałam. Raz to nawet ropą :lol: Bo ja jestem zdolna :D do wszystkiego :wink:

I pojechał :o ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...