Jola z Melisy 08.07.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Jak już kiedyś pisałam po kilku fakultetach, nie udaje mi się jakoś zarobić dniówki pomocnika budowlanego. Licząc 25 dni w roku po 200 zł to daje 5000zł dla gostka podającego cegły. Naprawdę żyjemy w kraju absurdów. Niedługo większości z nas będzie sie opłacało przekwalifikować na czas własnej budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 08.07.2007 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Naprawdę żyjemy w kraju absurdów. Niedługo większości z nas będzie sie opłacało przekwalifikować na czas własnej budowy. Bez obaw . Malo kto moze pozwolic sobie na przerwe w zawodzie . Praca na budowie jest ciezka fizycznie . Dlatego wiekszosc spoleczenstwa usiluje zaczepic sie za biurkiem . Na marginesie . Stawki w USA : - policjant - $30tys /rok na start . - nauczyciel - tyle samo . - dobry lekarz - $70tys - inzynier - tyle samo - pracownik na budowie $20-30/godz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 08.07.2007 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 22 dni x 8 godzin x 12 miesięcy x 30$ = 63360 $ prawie jak lekarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malmar2 08.07.2007 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Witam Wszystkich My również budujemy nasz domek sami, a raczej to mąż buduje . Prace ruszyły niedawno tak więc jesteśmy na etapie murowania fundamentów . Praca jest bardzo ciężka . Nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego ile potrzeba włożyć wysiłku w prace budowlane . Podobnie jak marzycielka74 kasy mamy mało i sądzimy , że oszczędność na robociźnie pzwoli nam na lepsze wykończenie domku. Puki co w miarę moich możliwości pomagam mężowi w czym się tylko da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 08.07.2007 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Problem z fachowcami był zawsze. Ja od 20 lat remontuje lub coś zmieniam ale tak jak jest teraz to nie pamiętam dużo robię sam bo to są drobne roboty. Przymierzam się do budowy ostatniego domu w życiu, tak dla dwóch osób. I chyba go będę musiał zrobić sam. Ci co coś umieli to wyjechali. Nie powierzyłbym roboty byle komu. Ja jestem inteligentem studia skończyłem i parę różnych fakultetów, pracę zmieniałem parę razy. Rozrzut jest duży od geodezji po farmację. Ale tak naprawdę to liczy się praca fizyczna. Jeżeli coś umiesz zrobić własnymi rękami to możesz zarobić dużo i nie musisz mieć własnej firmy. Przykro to mówić, bo powinno być inaczej. Dlatego uważam, że jeżeli nie jesteś politykiem lub prawnikiem albo dobrze ustawionym lekarzem to najlepiej podawać cegły na budowie albo być np. hydraulikiem ja to wszystko już umiem choć droga była daleka. Uważam, że trudno jest zarobić w swojej pracy na gaże pomocnika majstra budowlanego dlatego trzeba zabrać się do roboty samemu. Problem jest decyzja, może się nie udać ale warto spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 08.07.2007 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Cieszą mnie wasze wypowiedzi, bo i ja planuję wykonać wiele prac samodzielnie. Nie boję się trudności technicznych, ale organizacyjnych - oprócz tego pracuję zawodowo i z pracy zrezygnować nie mogę. Liczę na to, że wystarczy mi urlopu i dni wolnych od pracy, aby w pół roku postawić stan surowy zamknięty - fundamenty i mury - ja ; dach - fachowcy. Mam bardzo prosty domek, bez poddasza, więc wiele trudniejszych prac odpada (strop, schody, nawet kominów nie mam). Miałbym dwóch, może trzech dorywczych pomocników. Gdy dom będzie już zadaszony i zamknięty, to wykończenie będę sobie dłubał powoli samodzielnie - z tym mi się już nie spieszy. Najwyżej wprowadzę się do betonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 08.07.2007 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Mala podpowiedz : najlzejszy material to U-220 i max . Gazobeton jest troche ciezszy . To wazne jezeli budujesz sam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brachol 08.07.2007 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Mala podpowiedz : najlzejszy material to U-220 i max . Gazobeton jest troche ciezszy . To wazne jezeli budujesz sam . ale latwiej buduje sie z siporeksu lub silikatow niz z ceramiki szczegolnie na klej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adrian 08.07.2007 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 (...)Sam przelicz czy twój czas i kręgosłup są tego warte... Czas owszem - jest kosztem przy samodzielnego budowaniu. Ale kręgosłup, czy ogólnie rzecz ujmując zdrowie raczej przy takim podejściu zyskują wg mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 08.07.2007 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 To zależy od predyspozycji i możlwości odstawienia na bok pracy zawowowej. Tak naprawdę to pomimo mojej wcześniejszej wypwoiedzi jestem za cywilizacją czyli podziałem pracy. Aby byl postęp musi być wymiana usług, a nie każdy robi wszystkio sam i siedzi w swojej jaskini. Ale róznie to teraz bywa, jeśli ktoś ma słabo płatną pracę, wysokie możliwosci urlopowe i niezbędne siły fizyczne i determinację, to budowanie samodzielne jest dobrym rozwiązaniem. Ja zarabiam mniej niz murarz w sezonie, ale nie jestem w stanie wykonać jego pracy. Zarobki murarza trzeba też podzielić przez cały rok, a takze jeśli pracuje na działalności lub na czarno, to konsekwencje w przypadku choroby i emerytury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kryspin 09.07.2007 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 Spokojnie dasz radę zbudować sam, przecież to w końcu żadan filozofia jakaś. Poznasz trochę zasad murarki i po sprawie. Swój dom też budowałem sam. Ławy, fundamenty, posadzki, ściany wieniec to wszystko we własnym zakresie. Jednakże podzielam zdanie el-ki, każdy powinien zajmować się tym czym się zajmuje zawodowo i zarobić tyle żeby inni "zawodowcy" też mogli żyć. Ale Polska to dziwny kraj... niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bigrw 09.07.2007 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 pozdrawiam wszystkich budujacych własnymi siłami.... sam buduje , jednoczesnie pracując zawodowo po osiem godzin....od 6-14 a po pracy prosto na budowę....zrobiłem sam fundamenty , wymurowałem sam ściany piwnic i sam z żoną i pomocą teścia (starszago człowieka) wydeskowałem pod strop nad piwnicą i z pomocą dwóch kumpli wylałem strop....następnie wymurowałem ściany parteru z Ytonga i polecam Bloczki z betonu komórkowego na klej świetna robota.... samemu pracując popołudniami zajęło mi to 10 dni roboczych + jedna sobota....obecnie kończę deskowanie pod kolejny strop już nad parterem i zacznę zbroić strop....,....najwięcej roboty to deskowanie i zrobienie stropu...murarka to pikuś...kominy wymurowałem systemowe LEIERA bardzo proste do wymurowania... nie sądzę aby któryś spec od budowy domów tak wykonał dobrze niektóre prace jak ja....gdyż oni buduja nie dla siebie i lecą bo im na czasie zależy....ukrywają swoje błędy...wciskają kit nieznającycm się ludziom że to tak ma być...często nie potrafią czytac dobrze projektu.... a co do zaoszczędzonych pieniędzy to na prawdę warto....zrobisz to dwa razy dłuzej ale za to dobrze a jeśli popełnisz kilak błędów na etapie budowy to napewno nie będą to błędy katastrofalne.... 38.000zł jeśli / 12 miesięcy = 3166,66 zł więc ile ludzi taką kasę netto zarabia?ja nie....więc obecnie jakby mój zarobek wynosił o tę kwotę więcej.... Pracujcie jeśli tylko macie odwagę i chęci....bo warto to przecież wasz przyszły dom....i przykładajcie sie do wszystkiego co robicie...bo póxniej zawsze gorzej jest to poprawić i naprawić....a zobaczycie jak budowanie cieszy....a jeśli czegoś nie wiecie jak wykonac pytajcie tych którzy wiedzą.... POZDRAWIAM ZDROWYCH ZAPALEŃCÓW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lmp119 09.07.2007 10:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 Widzę że grono "budujących własnymi siłami" powiększa się z godziny na godzinę. Powracając do tego czy 38 tys jest ceną bandycką czy też normalną ? Powiem tak - skoro musi to tyle kosztować to ok - z nikim się nie targowałam i nie będę tego robić , bo wiem co to znaczy gdy klient próbuje uszczypnąć coś z robocizny ( co innego negocjować cenę towaru , ale nie pracy fizycznej która z pewnością do lekkich nie należy ) Szanuję tych ludzi rozumiem że jest to ciężka praca - każdy dobry fachowicie powinien się cenić, ale chyba nie każdy klient musi się na nią zgodzić prawda ?? Pomimo tego iż prowadzimy firmę ( wykończenówka ) i pracy mamy mnóstwo to najzwyczajniej w świecie nie stać nas na murarza za 38tys. - wolimy za te pieniążki wykończyć wnętrze w wyższym standardzie. Zgadzam się że każdy powinien się zająć tym na czym rzeczywiście się zna , ale jeśli cała budowa bazowałaby na tego typu kosztorysach to w życiu nie zmieślilibyśmy się w kwocie jaką chcemy przeznaczyc na dom. Tylko to jest przeszkodą - i do głowy by nam nie przyszło brać się za murowanie własnego domu gdyby nie sytuacja finansowa która poprostu zmusza nas do tego posunięcia. W ten sposób można zaoszczędzić 100-150tys - to jest chyba wystarczający powód - a na dodatek jeśli wiem że jesteśmy wstanie to zrobić to dlaczego nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lmp119 09.07.2007 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 Plan jest taki - lada chwila ruszymy z fundamentami ( weekendowo ) a w pażdzierniku bierzemy miesiąc wolnego i stawiamu mury + strop . Będziemy na bieżąco relacjonować postępy tak więc trzymajcie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola z Melisy 09.07.2007 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 Dacie radę i na pewno zaoszczędzicie kupę kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 09.07.2007 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2007 Budujcie się sami, na pewno dacie radę. Wyjdzie lepiej i taniej. Mój teść (nie budowlaniec) wspominał jak ze swoim wujkiem 15 lat temu robili sami pustaki i samodzielnie postawili dom, w którym teraz zresztą mieszkamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr Man 18.07.2007 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Rok temu, a dokładnie 04.06.2006 zaczełem budowę razem z żoną. Projek domu GROT.Budowałem z Solbetu na klej, strop lekki drewniany. Nie zrobiłem sam więźby - do za ciężka na jedną osobę.Tynków-znajomy zrobił po kosztach.Elektryki-przyjaciel zrobił a między czasie pogrilowaliśmy.Posadzek- bo już mi się nie chciało.ZAOSZCZĘDZIŁEM GRUBO 110 TYS. W CIĄGU ROKU. POLECAM BO SAM WSZYSTKIEGO DOPILNOWAŁEM. Ratuje mnie to że pracuje 24/72 i trzy dni mam wolne. Gorąco pozdarawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 18.07.2007 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Rok temu, a dokładnie 04.06.2006 zaczełem budowę razem z żoną. Projek domu GROT.Budowałem z Solbetu na klej, strop lekki drewniany. Nie zrobiłem sam więźby - do za ciężka na jedną osobę. Tynków-znajomy zrobił po kosztach. Elektryki-przyjaciel zrobił a między czasie pogrilowaliśmy. Posadzek- bo już mi się nie chciało. ZAOSZCZĘDZIŁEM GRUBO 110 TYS. W CIĄGU ROKU. POLECAM BO SAM WSZYSTKIEGO DOPILNOWAŁEM. Ratuje mnie to że pracuje 24/72 i trzy dni mam wolne. Gorąco pozdarawiam Generalnie DOM jest dla tych co mają czas w nim mieszkać. Jeżeli jest inaczej (a jest tego około 70%) to nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martadela 18.07.2007 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Generalnie, to my również będziemy budowali sami, z niewielką pomocą przyjaciół... Znajomi popierają całkowicie pomysł z budowaniem domu, ale na hasło sami - robią albo wielkie oczy, albo pukają się w czoło. Jedni bo nie mają czasu na takie rzeczy, drudzy ... bo im się nie chce rąk brudzić. My czasu mamy sporo, więc na pewno spróbujemy, a jeżeli zaczniemy "puchnąć" weźmiemy ekipę. (1 kumpel gaz i elektryka, znajomy hydraulik, tato przez lata wykańczał ludziom domy i mieszkania, my w naszym mieszkanku sami robiliśmy część mebli i łazienkę, podłogi i malowanie) Wszystko jest dla ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvo 19.07.2007 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2007 Budowałem z tatą i teściem. Nie obyło się bez kilku wpadek. Można samemu budować, nie jest to trudne ale ciężkie, czaso i pracochłonne. Fachowcy zrobimi u mnie więźbę, pokrycie i hydraulikę, reszta już we własnym zakresie. Powodzenia dla odważnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.