Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ciekawa jestem waszych opini.

 

Mój mąż jest po prostu minimalistą!

Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, mamy córkę i kolejne dzieci w drodze. Spodziewamy się bliźniaków ( 4 miesiąc)!!!

Niedługo wybieramy się na wakacje i ja chiałabym po prostu jechać komfortowo w moim stanie, dlatego rozpaczliwie namawiam mojego mężulka na zmianę starej felicji na jakieś duże auto z klimą. Jeszcze teraz przed wyjazdem. On nie chce o tym słyszeć, owszem dopiero zaczął robić rekonesans. Twierdzi że owszem, trzeba zmienic auto, ale dopiero za rok, dwa - bo dopiero wtedy - jego zdaniem będziemu jeździć w piątkę i będzie potrzebny mini van.

Każde z nas jeździ swoim samochodem, oba są małe.

 

Czy sprzeciwić się mężowi i kupić mimo wszystko auto? Co do marki jesteśmy zgodni. Do pomocy przy kupnie wzięłabym znajomego mechanika, bo stać mnie tylko na dość używane auto.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 130
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jak w kwietniu kupowaliśmy auto upatrzyłam sobie passata kombi. Kosztował 20 tyś. Mąż stwierdził tańszy, mniejszy...raz się zgodził, za chwilę już nie. Auto było ściągane z Niemiec od znajomego Polaka, który tam mieszka i tam to auto użytkował. Auto sprawdzone przez mojego kuzyna, który był tam na miejscu i jest mechanikiem. Umówiliśmy się pod Łodzią na odbiór auta, bo akurat przyjechali do Polski na Wielkanoc. Mąż jechał obrażony...powiedział, że za pół roku i tak sprzedamy to auto, że sama się na nie zdecydowałam.... Teraz nawet nie chce o tym słyszeć :lol: Auto duże, wygodne, z gazem sekwencyjnym. Przydatne przy przeprowadzce, bo duży bagażnik. Uwielbiam nim jeździć. Dodatkowo zostawialiśmy starą fiestę, żeby w razie czego było drugie auto.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876148
Udostępnij na innych stronach

Halo - razem żyjecie, jecie, śpicie, i pewnie macie wspólny budżet.

Może bez przeginania pały z tym "kupowaniem sama".

 

Po prostu musicie się dogadać. Zawsze możesz powiedzieć, że w tym stanie nie jedziesz. Ciąża bliźniacza to nie przelewki - pytanie czy rzeczywiście nie dasz rady przejechać tego dystansu - w końcu to 4 miesiąc....

Znajdźcie kompromis - jesteście dorośli. Ty masz swoje racje i mąż swoje.

Nie lubię takich akcji "na chama" i nie jestem ich zwolenniczką....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876326
Udostępnij na innych stronach

Nefer, ja na "chama" tego nie robiłam, bo w końcu kasa wspólna :wink: Tylko czasami za faceta trzeba podjąć decyzję i tak było w moim przypadku. My pierwszy raz kupowaliśmy auto za "taką" kasę i może dlatego mój mąż nie mógł tego przełknąć. Teraz jest bardzo zadowolony. Zresztą z tego co ostatnio widzę w otoczeniu, to facetom "na rękę" jest jak kobieta sama podejmie decyzję...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876348
Udostępnij na innych stronach

Taaa.... ciekawe jak szanowne panie by zareagowały gdyby to małzonek śmiał dokonać zakupu czegos czego bardzo by chcial juz od dawna - np zakupil by sobie nagle i bez porozumienia dajmy na to najnowszy model Harleya :lol: :lol: :lol: no bo przeciez "kasa wspolna" to nie musi uzgadnac czy b. nie potrzeba tych pieniedzy na inne wydatki.

Buahaha- juz widze wasze pelne zrozumienie , brak obrazy ze wydal x tysiecy bez powiadomienia was, juz widze jakbyscie doszly do decyzji ze przeciez tez tego cialyscie tylko trzeba was bylo postawic przed dokonanym faktem i ba! jestescie mu wdzieczne ze wreszcie realizuje swoje marzenia :):):)

I wcale ale to wcale nie bylo by watku na forum - cos w stylu" Moj maż zwariowal!!!! - wydal z wspolna kase na motor!!!"

hiehiehie :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876459
Udostępnij na innych stronach

Sh'eenaz, ale ja nie piszę, że sama pojechałam tylko, że musiałam trochę sama podjąć decyzję, bo mąż się opierał :wink: Niestety nie zarabiamy tyle, żeby "upłynnić" ze wspólnej kasy ot tak, 20 tyś :lol: :wink: na własne wydatki :wink:

aaaa... a jak bym miała na koncie tyle kasy, żeby kupić najnowszy model Harleya to...sama bym go kupiła :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876472
Udostępnij na innych stronach

Ale Harley to tylko dla męża - a nie dla kobiety w bliźniaczej ciąży... :wink:

Samochód z klimą - to komfort dla całej rodziny - i życzyłabym sobie żeby mój małżonek to zrozumiał (zwłaszcza gdybym była w ciąży z jego dziećmi :evil: )- bo jak nie...to przestałby być moim małżonkiem :wink: Ach ci faceci.... :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876509
Udostępnij na innych stronach

no kwestia wygodnego auta przy dzieciach jest w ogóle bezdyskusyjna. Oczywiście, jesli finanse na to pozwalają.

Joan, a harleyem to i sama bym pojeździła :oops:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876517
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko - to nie musi byc harley - to moze byc zielony trabant albo 1osoobowa wycieczka dookola swiata (20 tys starczylo by jak nic)

Chodzi mi o zasade - wspolna kasa - wspolne ustalanie . A nie robienie z drugiej strony idioty i malego dziecka ktore "nie musi wiedziec i trzeba czasem podjac decyzje za niego". to w koncu maz - partner czy malutkie dziecko za ktore decyduje "mamusia"?

 

I uwazam za zdecydowanie negatywne stawianie drogiej polowki przed faktem dokonany w sprawie kiedy nie chodzi o 100 złotych tylko x razy tyle i kiedy sprawa dotyczy obu stron

Mnie osobiscie bardzo by takie zachowanie zabolalo - juz wolalabym zeby moj maz mi powiedzial ze kupuje cos "bo tak" i nawet wolalabym sie z nim poklocic i zeby i tak to zrobil - ale przed zakupem.

Znaczy mial odwage poinformowac wczesniej i wysluchac kontrargumentow i po mprostu potraktowac mnie jako doroslego partnera do rozmowy

( oczywiscie zakladam sytuacje ze ja sie np. z tym zakupem stanowczo nie zgadzam):),- a czy juz by posluchal i zmienil zdanie czy tez nie - to inna sprawa.

Mnie doprowadza do stanu bialej goraczki stawianie mnie przed faktem dokonanym - wszystko (prawie ) mozna ze mna wynegocjowac :wink: albo trudno - poklocic sie i juz.

 

Nie mowie akurat konkretnie ze ty robisz inaczej - bo nie znam Twoich relacji z mezem

Po prostu uderzylo mnie zdanie - akurat nie do konca Twoje "postaw go przed faktem dokonanym bo trzeba czasem (za mezczyzne) podjac decyzje" i tyle :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876559
Udostępnij na innych stronach

Ale Harley to tylko dla męża - a nie dla kobiety w bliźniaczej ciąży... :wink:

Samochód z klimą - to komfort dla całej rodziny - i życzyłabym sobie żeby mój małżonek to zrozumiał (zwłaszcza gdybym była w ciąży z jego dziećmi :evil: )- bo jak nie...to przestałby być moim małżonkiem :wink: Ach ci faceci.... :-?

Dobre :D

Obsmialam sie jak norka :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876563
Udostępnij na innych stronach

Sh'eenaz, też sobie nie wyobrażam jakiś większych zakupów bez ustalania z mężem. Mniejsze typu duperelki do domu kupuję sama, bo mój mąż twierdzi, że i tak się na tym nie zna. Kiedyś pisałam taki wątek odnośnie zakupu auta...trochę jest tak, że gdybym się nie uparła (ale byłam w 100000% przekonana o swojej racji) to byśmy ten samochód kupowali do dzisiaj. Trochę przewrotnie zabrzmiało moje zdanie, że kupiłabym sama...dlatego dalszy opis jak to u nas było z autem. Szczerze mówiąc czasami trochę boli mnie to, że muszę sama coś wybierać do NASZEGO w końcu domu...ale dzięki temu mam wolną rękę, a mąż ma spokój :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82573-czy-sprzeciwi%C4%87-si%C4%99-m%C4%99%C5%BCowi/#findComment-1876583
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...