jblih 18.01.2009 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Cześć ... Pozwolicie, że sie dołączę do wątku. Budujemy szkieletora Z10 z pracowni z500 w Rybarzowicach koło Szczyrku. Czy ktoś w tej okolicy wybudował dom w szkielecie ? Chętnie zasięgnąłbym kilku rad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 18.01.2009 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Czy ktoś w tej okolicy wybudował dom w szkielecie ? Chętnie zasięgnąłbym kilku rad. Jesli juz w innej okolicy Kraju wybudowal to nie chcesz zadnych rad? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jblih 18.01.2009 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 Czy ktoś w tej okolicy wybudował dom w szkielecie ? Chętnie zasięgnąłbym kilku rad. Jesli juz w innej okolicy Kraju wybudowal to nie chcesz zadnych rad? Całodzienna wyprawa do Gdańska ? Myślałem bardziej o hurtowniach i ekipach budowlanych z okolicy bo co do szkieleta to jesteśmy przekonani na TAK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 20.01.2009 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 widzisz i teraz podales precyzyjnie o jakie rady Tobie chodzi A ile m2 budujesz i w jakiej konkretnie technologii? Szkielet typowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 20.01.2009 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Wiec teraz mam kondensacje wilgoci pomiedzy welna a izol. wiatroszczelna.... woda kapie mi do srodka....welna mokra......poradzcie mi co teraz czynic? Klasc juz folie paroizolacyjna? poczekac do ocieplenia i wtedy zachajcowac konkretnie w domu aby to troche podeschlo? Dodam ze dach nie jest deskowany, wiec wydaje mi sie ze ta wilgoc zostanie przewiana i wyschnie kiedy poloze od strony wenwetrznej folie paroizolac. Dobrze mysle? Czy macie moze jakies pomysly? P.S. Zachcialo sie budowac zima Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jblih 20.01.2009 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Budujemy Z10 z procowni z500 z kilkoma przeróbkami http://www.z500.pl/projekt/z10.html... typowy szkielet około 133m2 powierzni użytkowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 20.01.2009 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 ...Klasc juz folie paroizolacyjna? Paroizolację należy zamontować jak najszybciej oraz grzać i wietrzyć. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 20.01.2009 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Andryeju ok, wiec juz od soboty zakladam, bo balem sie co dalej bedzie A teraz kolejna rzecz...jak polozyc paroizolacje przy oknach polaciowych oraz.......jak ja polozyc kiedy bede mial scianke kolankowa...isc normalnie polacia dachowa do konca krokwi - do laczenia z podloga? Hmmm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 20.01.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Przy oknach połaciowych świetnie sprawdzają się gotowe kołnierze z folii paroizolacyjnej. Paroizolację montuj do samego kończ czyli do podłogi. Paroizolacją chronisz izolacje cieplną przed dostępem pary wodnej (nawet za ścianką kolankową). Ideą wszystkich izolacji jest zasada aby były one zamknięte! Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 21.01.2009 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Przy oknach połaciowych świetnie sprawdzają się gotowe kołnierze z folii paroizolacyjnej. Tia......moze i dobrze sie sprawdzaja tylko jesli mam 11 okien to koszt ok. 80 PLN za jeden taki kolnierz mnie zabija Dzisiaj wlasnie poogladalem sobie te kolnierze i cena mnie troche podlamala. Andrzej a czy alternatywnie zamiast tych kolnierzy? Przeciez moglbym chyba ladnie oblozyc folia paroizolacyjna tacker, tasma.....chyba bylo by tez mozna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 22.01.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 po przerwie wpadłam do Was na chwilkę zapraszam do dziennika - szkielet 200m2 w parterze stoi od pół roku, wprowadzanie w kwietniu BRAWO DLA BUDOWNICTWA SZKIELETOWEGO !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 23.01.2009 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 greg29 - napisałam do Ciebie na forum "Kanadyjczyk nie do sprzedaży-dlaczego???"Jak długo już budujecie dom?(od wkopania łopaty na fundamenty - do teraz)I na kiedy planujecie wprowadzanie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 23.01.2009 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 pozwoliłam sobie przenieść ten temat tutaj - mam nadzieję, że nikt nie ma nic na przeciwko Kaja gdyby mi zalezało na szybkości - to wybrałbym przefabrykowane elementy wielkowymiarowe - montaz równie szybki a jakość budynku /z betonową scianą od wewnatrz, która akumuluje ciepło/ jest nie do porównania ... w szkieletowcu jak grzejesz - jest ciepło jak nastąpi przerwa w grzaniu - sciany stygną natychmiast ja wolałbym nie ryzykowac braku prądu w szkieletowcu ... z tym natychmiastowym stygnięciem to troczę przesadziłeś, prawdą natomiast jest to, że na ponowne rozgrzanie domu nie potrzeba zbyt wiele energii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajetana 23.01.2009 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 a to dobre (hahahaha) sprawa ogrzewania szkieletowca wygląda tak: kominek z płaszczem stanął w naszym domu troszkę przed świętami, 19.12 kupowaliśmy swój pierwszy kubik drewna Gazu jeszcze nie mamy, więc kominek ratuje nasz dom. Po świętach zaczęły się koszmarne mrozy, więc grzaliśmy w domu codziennie po południu (dojeżdżaliśmy po pracy). Najniższa temperatura w domu była, gdy nie grzaliśmy przez 4 dni. W czwartek było palone ostatni raz, kolejny raz w poniedziałek po pracy. Tu uwaga: 5 stopni było na termometrach domowych, na czujniku kominka oraz na termometrze podłogówki. Najwyższa temperatura osiągnięta przez kilka godzin mocnego palenia to 22 stopnie. Następnego dnia temperatura jest około 12-15 stopni w domu. I to w mrozy 15-19 stopni ! Teraz fachowcy pracują od 8 do 16 - palą bardzo delikatnie od samego rana, koło godziny 13 jest ponad 20 stopni więc kończą palenie :) Oczywiście, jak się pozostawi szkieletowca zimą na tydzień bez ogrzewania może być nieładnie, ale tak..... Plusem szkieletu jest wspaniale szybkie nagrzewanie domu. 10 stopni w ciągu 4 godzin palenia - nie osiągnie się czegoś takiego w domu murowanym, gdy ściany są wychłodzone do 10 stopni. To akurat też wiem, bo jak wpadamy zimą (na wikend) do domu rodziców na wsi (temperatura w domu jest 5 stopni), to pierwsze co robimy nawet przed rozpoczęciem palenia to pijemy alkohol - po maluchu i do roboty. Do wieczora siedzimy w ciepłych ciuchach. W piątek/ sobotę jest koszmarnie zimno. W miarę OK robi się w sobotę wieczorem. W niedzielę jest miło.... trzeba wracać do miasta Moje własne doświadczenia wskazują, że ogrzanie szkieletowca to bajka O proszę: http://images31.fotosik.pl/421/968d6715b220ddc4m.jpg http://images39.fotosik.pl/41/566ae3e9fff5bcd0m.jpg Tak więc proszę nie gadać głupot, nt ogrzewania Stan ilości drewna i ilość jego spalania wskazują, że w tym sezonie zimowym spalimy około 4,5 - 5 kubików drewna liściastego. W przypadku, gdy się mieszka zużycie drewna jest mniejsze... I jeszcze: nasz instalator opowiadał, że jego znajomy paląc kominkiem z płaszczem w domu murowanym ma raz na rok kontrolę z gazowni - sprawdzają, czemu nie używa gazu A nie używa (lub bardzo mało) bo ma kominek (c.o., woda). Nawet latem taniej wyjdzie szybkie przepalenie w kominku aby nagrzać 250 litrów wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 24.01.2009 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Andrzeju wiec co alternatywnie zamiast kolnierzy? Bo jeden to wydatek 86,40 PLN......przy 78/118. Jak inaczej....nie moge na forum znalezc wskazowki......jak zakonczyc paroizolacje przy polaciowce...i jak to tam polaczyc...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 25.01.2009 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Można okno obłożyć czterema kawałkami folii, które mocujemy do okna zszywkami, wykładamy na paroizolację połaci i łączymy specjalną taśmą do folii. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
greg29 26.01.2009 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Ok....mam tasme do paroizolacji aluminiowa jak i paroizolacja jest aluminiowa od strony wenwetrznej. Wiec wlasnie tak to zrobie wyjdzie o wiele taniej i pewnie tak samo jak z tym kolnierzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aneczkab 09.02.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 Witam To jest notka z mojego dziennika. Przepraszam że tak ale naprawdę potrzebuje wsparcia a nie mam czasu (w pracy jestem) by pisać wszystko od nowa. Jeśli ktoś mógłby doradzić u mnie w komentarzach albo chociażby tutaj będę naprawdę wdzięczna. tak więc: Tak podczas rozmów z firmami naszła mnie pewna wątpliwość. Zawsze powtarza się że do Kanadyjczyków możliwe jest tylko i wyłącznie drewno suszone komorowo. Tylko i wyłącznie. Na zasadzie "słowackim wielkim poetą był". Jeden z przedstawicieli oczywiście zapewnił nas że używają drzewa suszonego komorowo ze wszystkimi certyfikatami ale podczas rozmowy wyszło że praktycznie o co z tym chodzi? Wyjaśnił że jeśli ludzie szukają oszczędności to proponuje zwykłe drewno które jest tak samo suche (12% z tego co pamiętam), idealnie gładko oszlifowane i impregnowane ale nie suszone komorowo. I to ponoć wystarczy. Bo drzewo i tak na budowie lekko wilgotnieje - bo musi. Że i tak jak ludzie budują dachy nawet tego nie strugają a zdarza się że i impregnować zapominają. Że do tej pory stoją domy 100 letnie w przypadku których raczej nikt się niczym nie przejmował i że to suszenie jest przereklamowane i jedyna różnica polega na tym że podczas niego zabija się wszystkie zarodniki pleśni i larwy ale one i tak umierają przy impregnacji. Pytałam sie znajomego który praktycznie z drewnem pracuje całe życie. I na budowach i przy wycince. Ogólnie interesuje się tym tematem i potwierdził że drewno i tak osiągnie wilgotność taką jak otoczenie - że jeśli jest zbyt suche to spęka poza tym to suszy się komorowo po to żeby zaoszczędzić czas bo im się nie chce czekać z normalnym suszeniem. Że zarodniki pleśni odstają się do drewna w trakcie wyciągania z komory bo one są wszędzie a larwy i tak giną podczas impregnacji. Ale oczywiście skoro tak wszyscy powtarzają że drewno suszyć komorowo trzeba to się pytam podczas następnej wizyty w firmie bo najlepiej poznać wszystkie wersje - a nóż ktoś powie coś mądrego. Więc oto młody chłopak informuje że "drzewo komorowo suszone musi być bez dyskusji" bo: - Że drzewo nigdy nie jest w stanie wyschnąć do wymaganych 18% bez komory (jmiędzy czasie poszukałam na ten temat informacji i wiem że drewno bez komory można wysuszyć nawet i do 6%). - na budowie innych domów używa się drewna zwykłego, często przywiezionego prosto z lasu i nikomu to nie robi różnicy a domy stoją i jest super ale do kanadyjczyków trzeba i koniec - drzewo suszone komorowo żeby wróciło do swojej pierwotnej wilgotności trzeba miesiąc w wannie z wodą trzymać (dobra - ja łatwo wierna jestem ale jakoś ciężko mi w ten ostatni powód uwierzyć) Ogólnie po zadaniu prostego pytania "dlaczego komorowo" chłopak zaczął się mieszać. Wiem że miał dobre chęci ale widać że wiedzy jednak mu brakowało - a przynajmniej sprawiał takie wrażenie. Więc teraz się pytam ludzi - o co w tym chodzi. Przecież to drewno jest naprawdę niesamowicie drogie w porównaniu ze zwykłym drewnem. Co w nim takiego jest - NAPRAWDĘ. Może mi ktoś dać jakąś wyczerpującą i wiarygodną odpowiedź? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 09.02.2009 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2009 Skoro suszenie ma pozbawić drewno szkodników to takie drewno nie nadaje się na żadną konstrukcję! Niewiedza tych ludzi jest porażająca. Oczywiście można postawić dom szkieletowy z niesuszonego drewna ale ile pracy będzie kosztowało wyprowadzenie ścian?! Przy więźbie nie ma to żadnego znaczenia gdyż sufity są montowane na specjalnej konstrukcji metalowej mocowanej do krokwi i jętek za pomocą specjalnych wieszaków. Wycinanie elementów konstrukcyjnych z suszonego drewna zapobiega tzw. ich kręceniu w ścianie. Jest to niezmiernie istotne gdyż płyty gk montujemy bezpośrednio do tych elementów. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aneczkab 10.02.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2009 Skoro suszenie ma pozbawić drewno szkodników to takie drewno nie nadaje się na żadną konstrukcję! Niewiedza tych ludzi jest porażająca. Oczywiście można postawić dom szkieletowy z niesuszonego drewna ale ile pracy będzie kosztowało wyprowadzenie ścian?! Przy więźbie nie ma to żadnego znaczenia gdyż sufity są montowane na specjalnej konstrukcji metalowej mocowanej do krokwi i jętek za pomocą specjalnych wieszaków. Wycinanie elementów konstrukcyjnych z suszonego drewna zapobiega tzw. ich kręceniu w ścianie. Jest to niezmiernie istotne gdyż płyty gk montujemy bezpośrednio do tych elementów. Pozdrawiam. Ale w żadnym z przypadków nie było mowy o drewnie 'nie suszonym' ale o suszonym metodami tradycyjnymi - jak suszy się od wieków i o suszeniu komorowym - czyli o podgrzewaniu drewna w komorze do ok 100 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.