Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PRZETWORY NA ZIMĘ


fiona zielona

Recommended Posts

może banalne ale... przytachałem do domu 50 kg pomidorów. Moja żona nienawidząca przetworów a do gotowania podchodząca bez atencji i raczej z musu niż chęci szczerej nie powiedziała nawet słowa sądząc, że sam się tym zajmę. Niestety budowa zazwezwała rykiem umierkowanie głośnym acz donośnym i wymagającym mojej osobostej bytności tamże skutkiem czego Złociutka została sam na sam z pomidorami za dodatkowe towarzystwo mając tylko nasze dziecię (z wysokim faktorem uspołecznienia i towarzyskości). Pech chciał, że przecierak do pomidorów trafił szlag więc Złociutka rad niewola kroiła, gotowała, przecierała RECZNIE PRZEZ SITO, ocierała pot z czoła, klęła jak górnik, nalewała, pasteryzowała, odstawiała, narzekała, odgrażała się że kogoś zabije, dosalała, dosładzała, mieszała, wycierała, burczała mając obłęd w oku. Ale jak teraz smakuje... idąc do piwnicy wracam z jednym pełnym słoikiem, drugim pustym - już do umycia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 461
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dandi - śliczne!

 

ha, śliczne to Ty masz ściany, krajobrazy za oknem i tę szafę ze słoikami - wczoraj wlazłem i przez godzine zbierałem szczękę z biurka. To całkowicie moje klimaty. A pomidory hmmmmmm, myslę, że szło to tak:

 

- pomidory w ilości przemysłowej (jak jest ich mało to cała zabawa się nie opłaca) pokroić w kostkę taką na jaką ma sie ochotę przy czym im mniejsza tym lepiej

- kostke pomidorową wwalic do wielkiego gara i gotowac na małym ogniu. Nie wiem ile. Długo!

- ugotowane pomidory czerpaczkiem przelewać na druciane sitko o możliwie drobnych oczkach (oczywiście umieszczone nad innym garem) i przecierać wałkiem do ciasta (ale nie takim z jakim czeka sie o 2:30 w progu, chodzi o ten patyk z kulką na końcu)

- skórki i pestki (część pestek dostanie się do gara - nie ma szans żeby nie ale to tylko dodaje soczkom autentyczności) wywalić won

- napełniwszy gar przecierem (będzie miał mniej więcej konsystencję kupowanego soku pomidorowego) umieszczamy go nad palnikiem, zagotowujemy, solimy, słodzimy, pieprzymy podłóg woli i wymagań podniebienia

- wylewamy do słoików, gorące. zakręcamy, wynosimy do piwnicy, cieszymy się smakiem całą zimę.

 

wyborne na kaca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję pięknie za dobre słowo - cieszę się bardzo, że Ci się podoba. :oops: :D

I za przepis dziękuję - z pewnością wykorzystam jeszcze nieraz, choć robię tak, że pomidorki najpierw sparzam i ściągam z nich szybciutko skórkę, bo wtedy jest b. łatwo, potem kroję i od razu wywalam części z pestkami. Reszta się rozgotowuje i nie trzeba przecierać. :wink:

W przyszłym roku podpowiedz Złociutkiej. :D

I pozdrówka! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się za długo apertyzujesz i w zbyt wysokiej temperaturze. 70*C wystarczy. :D

one pękają już przy szypułkowaniu :)

jak zalewam je gorącą zalewą pęka im skórka

pasteryzuję w piekarniku, na parze w 120 stopniach, tak jak w instrukcji ;)

20 słoików się właśnie paruje :)

 

Iza a ja mam wątpliwość co do pasteryzowania w piekarniku z obiegiem,jak na przykład pasteryzować ogórki konserwowe??

 

W starym "sokowniku" mamy był płaski garnek wstawiało sie 6 słoków z ogórkami zalanych zimną woda wlewało wode do ok 2 cm aby słoiki stały w wodzi, przykrywało taka kopułą i odpalało gaz jak sie całe ustrojstwo zagotowało to ok 7 min i wyjmowało sie bo inaczej ogórki wychodziły kapciowate. A teraz jak to zrobić w kiekarniku? OK wstawiam zimne słoiki z zawartoscią zalewam wodą w tej głebokiej blasze włączam co? np dolną grzałkę+obieg lub obieg z grzałką kołową ?? (to juz prawie 4kw) żeby słoiki nie strzeliły i jak długo to trzymać w tym piekarniku? Jaka jest technilogia tego wekowania w piekarniku? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotruś,

mój piekarnik ma funkcję pary i używając tego programu pasteryzowałam pomidorki

nie wiem jak to zrobić inaczej, tylko za pomocą termoobiegu :(

nie pomogę

 

Moj piekarniczek jest vey ordinary :lol: ale też posiada takową funkcje, mrożone pizze kładziesz na ruszcie wlewasz wode do zasobnika odpalasz wentylator i za 2-25 min cud smród :lol: pizza gotowa inaczej to daj spokój twardza jak płyta OSB-3 albo i nawet 4 Jest instrukcja jak to pasteryzowac i ustawiac ale nie piszą jak długo to robić i w tym sęk,dzemy czy soki to poszły migiem, ale chodzi mi zeby nie przegotować surowych warzyw albo zeby nie wyszły zbyt "żywe".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w instrukcji piszą, że długo :D

twarde warzywa ok 1h w temp 120 st

ja trochę krócej parowałam :)

wpadnij na pomidorki ;)

a masz jeszcze tamte obiecane rydze?? :D

 

PS. Dzięki za zaproszenie moze w koncu sie wybiore. Po rydzach nie zostało ani sladu :oops: a w tym roku nie było. Zanim sie odwiedzimy to pewno zdąże nazbierać i zamarynować :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobic z kwintalem orzechów włoskich :o

połupać a orzechy wysłać do jamlesa 8)

no ale chyba nie wszystkie jamles chcesz zgarnąć ... :evil:

dla mnie mogą być nie połupane ;)

chętnie przygarnę małe co nieco

mnie tam kilo połupanych wystarczy, ale jakby miały zawadzać ..... :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol:

skąd Ty to wiesz :o ..............to jednak proszę o więcej :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sie tak mówi że kilo nałupanych to dużo, ale do rogalików orzechowych z 60 dag (2 porcje bo 1 to szkoda sobie d zawracac) a jakby tak tort orzechowy :roll: to z 75 dag a gdzie dodatki do ciast i sałatek i troche do jedzenia ja z 3 kg poprosze oszczednie sie jakos wyrobie :lol:

skąd Ty to wiesz :o ..............to jednak proszę o więcej :oops: :wink:

 

bo łupie te orzechy jak małżowina piecze ciasto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...