Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PRZETWORY NA ZIMĘ


fiona zielona

Recommended Posts

Gość elutek
[

a "własnego chowu" to ja chyba tylko dzieci mogę mieć 8) :wink:

 

No wiesz własnego chowu to nie tylko dzieci są lepsze :wink:

 

A kapusta to w szczególności odczuwa (znaczy się odpowienią pielegnacje) szczegónie ta ekologiczna :D

 

"odpowiednia pielęgnacja" i "własny chów" - wszystko się zgadza :D

- trzeba "tylko" mieć miejsce :lol:

u mnie starczyło na dzieci, na kapustę już nie... :( :lol: :wink:

 

ale marzy mi się, baaardzo, życie i praca na prawdziwej wsi, duży ogród, duży sad,

własne warzywa i owoce, kury, kaczki, psy i koty :)

i swojskie przetwory i własna kiełbaska i masło i konfitury i...itp. itd.

 

mam nadzieję, że kiedyś moje marzenie się spełni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
  • Odpowiedzi 461
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To kiszone pomidorki, których zasmakowałam na Ukrainie.

Robi się je tak samo jak ogórki, tylko przed włożeniem do słoika pomidorki trzeba delikatnie nakłuć wykałaczką ze trzy razy, aby skórka nie pękała. No i z tego samego powodu trzeba bardzo ostrożnie pasteryzować (15 minut nie dopuszczając do wrzenia.

Dla pewności dodam:

Składniki:

małe pomidorki (dowolna ilość), wychodzi ok. 2 kg na 4 duże słoiki

czosnek (1-2 ząbki na słoik)

koper do kiszonek

liście porzeczki lub wiśni (po listku na słoik)

świeży chrzan

ziele angielskie, 2 ziarna na słoik

pieprz, 1-2 ziarenka na słoik

liść laurowy

sól

 

wykonanie:

przygotować zalewę w proporcjach 2 łyżki soli na litr wody, zagotować

umyć dokładnie pomidory i delikatnie zrobić po 3 nakłucia wykałaczką

kłaść pomidory do słoików jak ogórki wraz z przyprawami

zalać gorącą zalewą

odwracać do góry dnem, aby się zassały, ale bezpieczniej jest pasteryzować ze względu na małą ilość płynu

 

Pomidory można również kisić w kamiennym garnku jak ogórki.

 

Wyglądają naprawdę pięknie na półce. A w takiej kuchni jak ma dompodsosnami, to już bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam również sos pomidorowy. Używam jako bazę do różnej maści klusek i zupy pomidorowej.

 

http://img249.imageshack.us/img249/1347/soikzsosempomidorowymmx7.jpg' alt='soikzsosempomidorowymmx7.jpg'>

http://img249.imageshack.us/img249/soikzsosempomidorowymmx7.jpg/1/w320.png[/img]

 

Wiem, że fachowcy (jak np. nasz Chef Paul) będą kręcić nosem na te pestki w sosie, ale przyznam, że lenistwo wzięło górę i nie chciało mi się przecierać. W tym roku jednak chyba to zrobię, bo brzydko to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten jest z czosnkiem i bazylią. Smażę na oliwie czosnek z praski plus bazylia. Dodaję do tego pomidory obrane ze skóry i drewnianą łyżką rozdrabniam. Smażę, aż zrobi się prawie jednolita masa. Można, o czym pisałam przetrzeć przez sitko pomidorki. Jak woda odparuje, wlewam gorący sos do słoików i na wszelki wypadek pasteryzuję.

Osobiście nie przepadam za bazylią, więc robię też z samym czosnkiem albo same pomidory (zawsze przesmażone na oliwie). W małych słoiczkach robię sos do pizzy: pomidory z oregano. Wszystko robi się tak samo i w sumie na oko, bo zawsze można dosmaczyć.

W zimie jest to rewelacyjny wynalazek, bo ani gotowce ani zimowe pomidory nie mają smaku tych z lata. Kilka łyżek takiego sosu dodanych do pomidorówki i już w kuchni pachnie inaczej. polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też taki sosik robię, najczęściej wersję z oregano. :D

A pomidorów zimą w ogóle nie kupuję - szkoda mi wydawać pieniądze na te pseudo pomidory - bo ani smaku ani zapachu to one nie mają. Czerwona woda jakaś. :-?

Wolę poczekać na swoje gruntowe, wygrzane w słońcu, ekologiczne, dojrzałe w swoim czasie - wtedy tak pięknie pachną i tak smakują - ech... :roll: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam również sos pomidorowy. Używam jako bazę do różnej maści klusek i zupy pomidorowej.

...

Wiem, że fachowcy (jak np. nasz Chef Paul) będą kręcić nosem na te pestki w sosie, ale przyznam, że lenistwo wzięło górę i nie chciało mi się przecierać. W tym roku jednak chyba to zrobię, bo brzydko to wygląda.

Droga amalfi

... otóż nosem kręcił nie będę :wink: ... uwielbiam zdrową kuchnię domową i ją propaguję (i o tym jest głównie cała moja witryna i blog) najbardziej liczy się we wszystkich naszych przetworach i potrawach smak ... później pomysł i inwencja a na samym końcu wygląd, to prawda, że jemy również oczami, ale nie to jest najważniejsze (przynajmniej dla mnie) ... kuchnia domowa to nie restauracja, przecież na codzień nie wysilamy się z jakimiś specjalnymi dekoracjami na talerzu ... stosuję to praktycznie tylko w przypadkach kiedy gotuję komercyjnie, ponieważ takie są współczesne wymagania.

Kiedy mieszkałem w Polsce, również robiłem zapas do spiżarni, latem zbieranych pomidorków (a trochę tego było, co roku około 100 litrów pomidorów, tyleż samo pasteryzowanych w solance grzybów, ogóraski, papryka, itd)

http://www.chefpaul.net/spizarnia/Lima3.jpg

 

... pytanie czysto retoryczne:

Czy to ładnie wygląda ?

http://www.chefpaul.net/food/sledzieSM.jpg

NIE ... a wiecie jak smakują, śledzie smażone, ... marynowane w octowej zalewie z cebulką ? :p

 

pozdróweczka spiżarniane http://www.chefpaul.net/smiles/food14.gif

 

 

ps - pestki z pasteryzowanych pomidorów, w niewielkim stopniu zmieniają smak tychże, ... jeżeli widok ich w sosie budzi Wasze sprzeciwy natury estetycznej, można gotowy półprodukt przetrzeć przez sito, ... w mojej kuchni ten problem jest po prostu usuwany przy pomocy blendera :) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Chef Paul za wyczerpującą odpowiedź. :)

 

Przy okazji poproszę o przepis na te śledzie, bo śledzie uwielbiam, a robię tylko tradycyjne (mój patent, to ziele angielskie mielone do tych śledzi) i sałatkę śledziową z marynowanymi pieczarkami. Reszta nie bardzo mi smakuje. Ale takich, jakie zamieściłeś w poście powyżej jeszcze nie jadłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

A ja już rozpoczęłam sezon przetwórstwa. :D

Zaczęłam od 121 słoiczków syropu z mniszka - częśc na miodzie, a część na miodzie i karmelu. 8)

Tak wyglądją moje syropki:

 

http://www.chefpaul.net/cpwservices/DpS/wp-content/uploads/2009/05/p5030086.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływ ma rodzaj miodu, długośc gotowania (im dłużej gotowane, tym ciemniejsze) no i oczywiście obecność karmelu - jest ciemny. A do tego wszystkiego zdjęcie, jak to często bywa, przekłamuje trochę kolory - w rzeczywistości nie sa aż tak bardzo ciemne jak na zdjęciu. Mają kolor nieco mocniejszej herbaty. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...