Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PRZETWORY NA ZIMĘ


fiona zielona

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 461
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A bardzo proszę. :D

Weź jakieś 250 kwiatków mniszka (może być więcej), zbieranych w południe, otwartych, rozłóż na białym papierze, żeby żyjątka ewentualne wylazły. Po godzinie umyj kwiatki, wrzuć do gara i zalej 1 litrem wody. Wkrój do tego 1 cytrynę, uprzednio dobrze wyszorowaną w gorącej wodzie. Zagotuj przez 20 minut i zostaw do następnego dnia.

Nazajutrz odcedź całość, dobrze wyciśnij kwiatki i cytrynę. Dodaj 1 kg cukru do roztworu, mozna dać miodu. Gotuj jakieś 2-3 godziny, aż zgęstnieje. Uważaj, żeby nie zrobił się karmel. Można gotować kilka dni. Zlać do słoiczków (nie buteleczek, pleśnieje nie wiedzieć czemu) i pasteryzować 20 minut.

Smacznego! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bój nic, jak dałaś odpowiednio dużo cukru, to nie ma prawa sfermentować.

Chyba, że taki był zamysł. :wink:

Sosnóweczka, hmmm... 8)

Moje pączki stoją, naciągają, już widać u nich postępy, zrobiło się mniej w słoiku. :lol:

Same z siebie jakoś się zmniejszają. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sosnóweczka to chyba z młodych szyszek? za jakies dwa tygodnie beda dobre?

DPSia, Ty na pewno masz przepis na taką naleweczkę... piłam kiedyś herbatkę z "duchem" sosnóweczki i była rewelacyjna...

a syropek zgodnie z Twoim przepisem nastawiłam 8) ależ pachnie.... :D :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Ja tego nie robię, ale wkleję może przepis kolegi na lecznicze wino z pędów sosnowych:

 

Pora w końcu napisać jak ja robię wino z pędów sosnowych. Zbieram pędy do beczki/pojemnika fermentacyjnego przesypując je cukrem. Na tyle obficie, żeby pędy były zakryte; o ile chcę troszkę dłużej zaczekać z fermentacją. Kiedy mamy zbiór pędów już zakończony - zalewamy całość letnią wodą i mieszamy. Nastaw nie powinien mieć początkowo więcej niż, powiedzmy, 25 BLG. Chodzi o to, by sacharozę odfermentować całkowicie.

 

Zadajemy drożdże i pożywkę. Po kilku dniach, nawet po tygodniu, odcedzamy pędy (ja używam do tego dodatkowo praskę winiarską) i wywalamy je na kompost. Nastaw po odfermentowaniu obciągamy kilkakrotnie i dosładzamy miodem, skoro ma to być rzecz lecznicza. Konieczna jest filtracja, bo trunek nie ma zupełnie ochoty do klarowania się.

 

Ja osobiście fermentuję w niskiej temperaturze, w piwnicy używając drożdży bajanus.

 

Opinie o tym trunku są skrajnie zróżnicowane. Są nań wielcy amatorzy i są tacy, którzy prychają na samą myśl i wypiciu kelonka.

 

I proszę nie pytać, co to są te BLG - pojęcia nie mam. :oops:

O tej reszcie też. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, no w sumie proste. Pączki szykujesz jak na syrop, a po kilku dniach, jak puszczą sok, zalewasz je wódką lub spirytusem z wodą. Pozwalasz, żeby nalew naciągnął przez jakieś dwa tygodnie, a potem zlewasz i przecedzasz. Świetnie pachnie żywicą, ale - nie powinna stać zbyt długo, potem smak i zapach (już po jakichś 2 tygodniach) zaczynają bardzo tracić, a po pół roku nalewka jest naprawdę niedobra. :p 8)

Ale za to ta świeża - mmmmmmmm..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto pamieta, że sezon szparagowy w pełni? :D

 

Mozna zrobić znakomite

 

SZPARAGI DO MLASKANIA

 

Trzeba wziąć jakieś 6 kg szparagów i obrać je, najlepiej takim specjalnym przyrządem.

 

http://images24.fotosik.pl/219/1cfc57782aae1714.jpg

 

Zbierać w pęczki i przycinać od dołu równo, na taką wysokość, aby weszły, pionowo postawione, do słoików.

Teraz trzeba wstawić pełen garnek wody, jakieś 5 - 6 litróww i wsypać do niej 3 łyżki soli. Kiedy woda się zagotuje, połowę rozlać do słoików, będzie służyła jako zalewa. W pozostałej wodzie ugotować szparagi - najwyżej 10 minut.

Potem powkładać do słoiów w ułożeniu pionowym, starając się, by równo stały i apetycznie wyglądały.

Zalewa powinna je zakrywać.

Teraz słoiki apertyzujemy - co najmniej godzinę.

Zimą wyciągamy sobie szparagi ze słoiczka, przelewamy wrzątkiem, kładziemy na talerz i polewamy tartą bułeczką albo jakimś sosem, holenderskim, czosnkowym czy innym, jaki lubimy.

 

Smacznego! :D

 

http://images27.fotosik.pl/218/cce57e020eb13c2d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jako, że sezon truskawkowy w pełni, a nawet chyli się ku końcowi, przypominam spiżarnianym chomikom o dżemikach i konfiturkach. 8-)

Proponuję

 

Mniam truskawki w konfiturze

 

Kilogram oczyszczonych i opłukanych owoców przesypać 30 dag cukru i zoastawić na co najmniej 4 godzinki. Potem zagotować syrop z ćwierć litra wody i 70 dag cukru i na taki wrzący wrzucić truskaweczki. Teraz nie mieszać, a tylko potrząsać rondlem i gotować na wolnym ogniu. Zagotuje się- odstawić na parę minut. I tak kilka razy. Następnego dnia znowu tak gotować - aż owoce staną się szkliste. Powinny być całe. Słoiczkować, apertyzować 20 minut.

 

Można też zrobić

 

Truskaweczki z porzeczkami w galaretce

 

Z soku wyciśniętgo z pół kg owoców i dodanego kilograma cukru zagotować syrop. Zalać nim kilogram świeżych truskawek i zostawić na noc. Nazajutrz wziąć 1/2 kg obranych porzeczek, wymieszać w rondlu z kilogramem cukru i podgrzewać aż cukier się rozpuści. Przetrzeć je przez sito.

Teraz truskawki z syropem doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu 20 minut. Potem wystarczy dodać przetarte porzeczki, wymieszać i pakować do słoiczków. Apertyzować. Pyszności!!!

 

:happy1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
Jako, że sezon truskawkowy w pełni, a nawet chyli się ku końcowi, przypominam spiżarnianym chomikom o dżemikach i konfiturkach. 8-)

Proponuję

 

Mniam truskawki w konfiturze

 

no a ja mam zawsze problem z przetworami z truskawek -

nie wiem czemu, ale zamiast czerwieni, to mają brzydki, siny kolor :( :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno smażysz/gotujesz zbyt długo.

Najpierw zagotuj na wolnym ogniu, potem odstaw. Tak kilka razy.

Następnego dnia znowu.

I dopiero jak zagotujesz drugiego dnia parę razy, to możesz pakować w słoiki.

Pamietaj o dużej ilości cukru, jeśli wyda Ci się za słodkie, dodaj sok z cytryny, ale nie rezygnuj z cukru - pomaga utrzymac kolor.

W trakcie gotowania możesz śmiało nadebrać słodki syrop z garnka, żeby konfiturki były gęstsze. Będziesz miała i konfiturę i syrop truskawkowy, naprawdę świetny. Polecam. 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...