Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

AAA!!! Pomocy !


Sheenaz

Recommended Posts

Aaaa!!! potrzebuje pomocy!!!

 

Robiłam pewne zlecenie dla zewnetrznej firmy - tak na własną rękę.

Pierwsze wrazenie tej firmy - ekstra! Bardzo mili - kawusia, komplementy, "a moze Pani - jak współpraca sie uda - zatrudni sie u nas???" itp.

No cudnie po prostu.

Tak mnie i zakrecili ze kwestie umowy (zlecenia czy tam umowy o dzieło) wlasciwie nie omowilismy a i kwestie wynagrodzenie - pobieżnie.

Ale nawet bardziej zalezało mi na złapaniu u nich kontaktu i np. dalszych zleceń niz jakiejś niesamowitej kasy - wiec z wrodzonym optymizmem uznałam ze sie dogadamy (postanowiłam byc nieco tańsza niz normalnie taka praca jest wyceniana na wolnym rynku )

Z upływem czasu jednak zorientowałam sie ze cos bardzo nie gra. Projekt jaki wykonywałam był coraz bardziej zaawansowany, kolejne etapy przekazywane a o kasie jakoś cicho.

W dodatku zaczeły sie jakies dziwne klimaty - szefem tej firmy jest za przeproszeniem "stary pienik" - który sie slini na widok jakiejkolwiek kobiety ponizej 40- tki :)

Tak naparwde nie grozny "dziadzio" ale upierdliwy i meczacy - znacie moze taki typ: jestem stary to juz mozge byc erotomanem - gawedziarzem " , " "jestem stary - juz nie moge to tyle mojego ze sobie słownie uzyje".

Niby nie bylo nic wulgarnego ale np. nie zycze sobie zeby w trakcie oficjalnej rozmowy na zebraniu (i w obecnosci glupio usmiechajacych sie innych "panow prezesków") ten dziadyga zwracał sie do mnie per "kotuś"!!! :o i z figlarnym w jego mniemaniu usmieszkiem dopytywal sie jak tam "mąz o mnie dba" :o :o :o

 

W koncu sie zdenerwowalam i dosyc ostro zareagowalam na te "niewinne" zwracanie sie do mnie. Dziadzio- prezes był zdumiony ze mi to przeszkadza . Potem poruszylam kwestie wynagrodzenia . I tu mnie zastrzelili.

Oznajmili ze wyplaca wszystko ale jak zrobie jeszcze to to i śmo. (czego oczywiscie w poprzednich ustaleniach - niestety słownych - nie było! Oraz powiedzieli ze moja wstepna cena j- uznali ja za przesadzona

I tu uznałam ze dośc tego - mam dośc tej obrzydliwej atmosferki, dość zagrań nie fair i własciwie wole stracic te pieniadze tylko zebym wiecej nie musiala sie na te gęby gapić.

Oznajmiłam ze w takim razie - to co do tej pory zrobilam niech potraktuja w ramach prezentu - (i w domysle wsadza sobie w d... swoja kase) ale dalszej mojej pracy nie bedzie i wiecej mnie nie zobacza.

Cos sie zaczeli burzyc (termin ich chyba goni a zatrudnienie innej frajerk (frajera) i i wdrożenie jej w temat pewnie zajie ciut czasu :)) - no i ze jak to ja ich tak zostawie z "rozgrzebanym" tematem.

Z ogromna satysfakcja powiedzialam ze w takim razie niech mi pokaza cokolwiek co by przypominało umowe miedzy nimi a mna (a na ktora wielokrotnie nalegalam a to oni zbywali i odwlekali) !

Nie ma? :D no coż bardzo mi przykro - przy nastepnej osobie niech sie o to zatroszcza i moze sie naucza ze nie mozna z innych ludzi robic idiotow

 

Ale do sedna - bo jak gdyby pogodzilam sie ze to moja troche wina nie uregulowanie tego na samym poczatku. Trudno - i stracony czas i duzy niesmak a i stracone pieniadze - przeboleje! Potraktuje jako nauczke zeby byc na drugi raz mądrzejsza :)

Chodzi o cos innego - I pan "Prezio" i pol firmy od jakiś 2ch tygodni wydzwaniaja do mnie (czasem o 6 rano!!!) i domagaja sie wyjasnienia w jakis tam kolejnych sprawach zwiazanych z tym co czesciowo (wlasciwie w 3/4) wykonalam. Widocznie faktycznie oszczedzaja i nie zatrudnili kogos z branzy co sie na tym zna i probuja sami rozkminic temat :o :lol: a mnie traktujac znow jako darmowa infolinie.

Ze dwa razy cos wyjasnilam a potem znow powiedzialam ze koniec! Nie zaplacili mi ani grosza , probowali oszukac a pozatym ja juz nie chce miec z nimi zadnych kontaktow!

I niech po rpostu nie dzwonia.

Nie poskutkowalo. Przestalam odbierac od nich telefony.

Skutek - zaczeli dzwonic do mojej pracy!!!! :o Na stacjonarny w firmie w ktorej jestem zatrudniona na etacie! :o (Na szczescie moj pracodawca jest ok - i zna cala sytuacje wiec przynajmniej tu nie mam zadnych zgrzytow - choc tez moglo by byc inaczej )

 

Co ja mam do cholery robic??? jak sie od tych pijawek uwolnic.

Sekretarka ma "prikaz" nie dawac mnie do telefonu jak oni dzwonia ale zaczynam ze zgroza myslec ze jeszcze chwila i zaczna mnie w mojej pracy nachodzic osobiscie (a tego juz chyba moj szef nie zdzierzy!!! ) :-?

 

Pomoooocy!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Popularne dni

Najaktywniejsi w wątku

Naprawde sadzisz ze policja sie tym zajmie - skoro nikt mi nie grozi, nie sapie do sluchawki i nie rzuca miechem i nie składa niemoralnych propozycji ???? :o :lol: :lol: :lol:

To "tylko" starszy pan z duzej firmy (lub jego asystencji) i w ogole przeciez dzwonia w "sprawach slubowych" nie? :lol: I nie dzwoni 100 razy a "zaledwie" dziesieć i nie po nocy a w ciagu dnia ....

 

Juz to widze jakbym uslyszala cos innego :-? :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umowa nawet słowna zoobowiazuje, przedstaw im jasno, jakie są twoje oczekiwania (może sama napisz umowę, którą możesz z nimi podpisać na to konkretne zlecenie i jeśli ja podpisza, to dokończ projekt)

Jesli nie to bez emocji poinformowałabym ich o drodze prawnej, na którą możesz wstapić (PIP, a potem Sąd Pracy), mam nadzieję, że to ich skutecznie odstraszy....lub podpiszą Twoją umowę i dostaniesz soje ciężko zarobione pieniądze, bo niby dlaczego masz im robić prezent, przecież nie z sympatii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umowa nawet słowna zoobowiazuje, przedstaw im jasno, jakie są twoje oczekiwania (może sama napisz umowę, którą możesz z nimi podpisać na to konkretne zlecenie i jeśli ja podpisza, to dokończ projekt)

Jesli nie to bez emocji poinformowałabym ich o drodze prawnej, na którą możesz wstapić (PIP, a potem Sąd Pracy), mam nadzieję, że to ich skutecznie odstraszy....lub podpiszą Twoją umowę i dostaniesz soje ciężko zarobione pieniądze, bo niby dlaczego masz im robić prezent, przecież nie z sympatii ;)

Amen :D

Do tego jak złożysz oficjalne zawiadomienie w PIP to będą tam na 2-gi dzień na kontroli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo się dziwię, że wogóle odbierasz telefony od nich :o

Nie zapłacili, szef erotoman - od razu bym powiedziała co sądzę na temat. Chyba, że widzisz jeszcze szansę na wyciągnięcie pieniędzy, to można chwilę być uprzejmym. Ale jakichkolwiek informacji udzielałabym po sformalizowaniu sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli projekt jest projekt, a nie jakieś zadanie managerskie to leżą.

 

Wyślij do nich pismo, iż w związku z niedopełnieniem ustnej umowy i/lub innych ustaleń jeżeli były na piśmie oraz brakiem zapłaty za prace autorskie żądasz zaprzestania naruszania twoich praw autorskich.

 

Odpowiednie paragrafy znajdziesz w odpowiedniej Ustawie.

 

A na przyszłość nic na buzie. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz Moja Droga musisz zacząć załatwiać sprawę oficjalnie.

Po pierwasze na piśmie.

Napisz pismo wzywające ich do wypłacenia wynagrodzenia.

Dokładnie opisz pracę, którą dla nich wykonałaś, terminy ( wszystko jak najbardziej szczegółowo)

Poinformuj, że nie zamierzasz udzielać im żadnych dodatkowych konsultacji do dnia uregulowania należności.

Bardzo głupio zrobiłaś nie zawierając umowy, ale po ptokach - tylko teraz nie powielaj tego błedu.

Możesz ich poinformować, że jest to ostatnie polubowne pismo i następne będzie przesądowym wezwaniem do zapłaty z wiadomością do US i ZUS ( czy jakakolwiek inna instytuacja - ale te robią wrażenie)

Ustal w piśmie termin zapłaty.

I jak zadzwonią poinformuj, że nie gadasz z nimi do dnia wypłaty.

Mam nadzieję, że masz chociaż mailową korespondencję potwierdzają fakt wykonywania dla nich pracy.

Jeśli nie wypłacą - przyszykuj pismo przedsądowej j.w.

Ważne są też terminy - jakby co - pisz.

 

Pamiętaj, że to PRACODAWCA ma obowiązek podpisania z Tobą umowy - możesz to zgłosić do PIP, US, i sądu pracy.

To nie są żarty,.

Drobiazg: jeśli to zlecenie to jest np. obowiązek wysłania pracownika na badania lekarskie - tak, tak, niewiele firm o tym wie.

Można ich udupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umowa nawet słowna zoobowiazuje, przedstaw im jasno, jakie są twoje oczekiwania (może sama napisz umowę, którą możesz z nimi podpisać na to konkretne zlecenie i jeśli ja podpisza, to dokończ projekt)

Jesli nie to bez emocji poinformowałabym ich o drodze prawnej, na którą możesz wstapić (PIP, a potem Sąd Pracy), mam nadzieję, że to ich skutecznie odstraszy....lub podpiszą Twoją umowę i dostaniesz soje ciężko zarobione pieniądze, bo niby dlaczego masz im robić prezent, przecież nie z sympatii ;)

 

Nie - nie chce ich wiecej ogladac i mój komfort psychiczny jest dla mnie bardziej ważny niz pare złotych

 

Markus G. nie zrozumiałeś mnie! ja sie nie zale że straciłam kase!

trudno - to najmniejszy problem !

Ja sie pytam jak teraz załatwic to żeby przestali do mnie wydzwaniac???

Pismo oficjalne im wysłac czy jak?

 

ps. z sekretarka nawet niezłe ale czy poskutkuje?:( poza tym wydzwnaiaja i na komórkowy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umowa nawet słowna zoobowiazuje, przedstaw im jasno, jakie są twoje oczekiwania (może sama napisz umowę, którą możesz z nimi podpisać na to konkretne zlecenie i jeśli ja podpisza, to dokończ projekt)

Jesli nie to bez emocji poinformowałabym ich o drodze prawnej, na którą możesz wstapić (PIP, a potem Sąd Pracy), mam nadzieję, że to ich skutecznie odstraszy....lub podpiszą Twoją umowę i dostaniesz soje ciężko zarobione pieniądze, bo niby dlaczego masz im robić prezent, przecież nie z sympatii ;)

 

Nie - nie chce ich wiecej ogladac i mój komfort psychiczny jest dla mnie bardziej ważny niz pare złotych

 

Markus G. nie zrozumiałeś mnie! ja sie nie zale że straciłam kase!

trudno - to najmniejszy problem !

Ja sie pytam jak teraz załatwic to żeby przestali do mnie wydzwaniac???

Pismo oficjalne im wysłac czy jak?

 

ps. z sekretarka nawet niezłe ale czy poskutkuje?:( poza tym wydzwnaiaja i na komórkowy :(

 

Nie powielaj błędu - już raz załatwili Cię jak dziecko - teraz załatw sprawę jak duża dziewczynka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo się dziwię, że wogóle odbierasz telefony od nich :o

Nie zapłacili, szef erotoman - od razu bym powiedziała co sądzę na temat. Chyba, że widzisz jeszcze szansę na wyciągnięcie pieniędzy, to można chwilę być uprzejmym. Ale jakichkolwiek informacji udzielałabym po sformalizowaniu sprawy.

 

Dzwonią z róznych - to spora firma i dużo panów- preziów i asystentów ma komórkę

Dzwonia czasem z prywatnego

 

Te telefony do firmy uwazam za przegięcie! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie wysłałam i maila w stylu " kończę z Panstwa firmą wspołprace, nie życze sobie zadnych kontaktów" i dalej w tym stylu oraz " stanowczo nie zycze sobie telefonów do firmy w której jestem zatrudniona".

 

 

moze faktycznie za rada agnieszkikusi - jak nie przestaną - dopisac że w przypadku jak nadal bedą wydzwaniac zgłosze sprawę na policje?

Ale to cwane lisy chyba wiedzą że guzik im zrobie :-?

 

Nefer - wiem ze powinnam walczyc o swoje ale chyba w takim przypadku - bo zadanie nie jest kompletne (i własciwie w tym momencie niepełno wartościowe - tak na prawde najwazniejszych danych nie ma i dużo z nim nie zrobią w takim stanie w jakim jest (nic to że było to pracochłonne) ) - była bym zmuszona - jesli chce wynagrodzenia - go skończyć .

A na nawet sekunde przebywania w towarzystwie tych pajaców nie mam ochoty . I nie mam ochoty na jakiekolwiek kontakty.

naprawde wole nie widziec pieniędzy na oczy tylko zeby sie juz odczepili.

 

Oni gniotą bo sie zorientowali w cenach, to raz a dwa - widocznie inni są mądrzejsi i nic na gebe a dwa - zkapneli się że z tym co mają to własciwie nic im nie daje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Możesz zakończyć umowę i otrzymać zapłatę za to co udało Ci się zrobić.

Nie rozumiesz, że trzymasz ich za jaja ? Oni już złamali prawo nie dając Ci umowy.

Chcesz odpuścić - nie ma sprawy. Tylko w takim razie o jaką radę Ci chodzi ?

Policja? No nie wiem ...

 

Masz prawo nie pracować u nich , ponieważ rażąco naruszyli obowiązki pracodawcy ( nie tylko pracownik może dostać paragraf)

Jesli nie zamierzasz zawalczyć i masz gest to nię będę Ci szukać ustaw. Jak zmienisz zdanie to zapraszam.

 

Jak nie chcesz juz nic z nimi mieć wspólnego to jak zadzwonią naślij im ch...jów i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Markus G. nie zrozumiałeś mnie! ja sie nie zale że straciłam kase!

trudno - to najmniejszy problem !

Ja sie pytam jak teraz załatwic to żeby przestali do mnie wydzwaniac???

Pismo oficjalne im wysłac czy jak?

 

Shinaz, jak teraz się nie postawisz, to zawsze będą Cię robić w trąbę!

Wydzwaniaja, bo im na to po prostu sama pozwalasz!

Ja Ci się dziwię, że nie zabrałaś wyników swojej pracy (o ile sie to da zrobić).

Nie zapłacili, nie ma roboty!

Ja sama jestem dość naiwna (mam więcej szczęścia niz rozumu w podobnych sytuacjach), ale to co opisujesz to juz jest przegięcie.

 

A może poproś o pomoc męża/znajomego/prawnika? Tylko ktos pewny siebie, z tupetem! Niech zadzwoni, przedstawi sie, że Cie reprezentuje i zacznie z grubej rury? Nie, że maja nie dzwonic, tylko że za dwa dni przyjedzie po umowę. I że bedzie negocjował jeszcze raz cene, bo ta poprzednia była za niska? I niech powie o policji, sądzie itp jak forumowicze radzą. Jak nic nie zdziała, to może troche sie pogubia i przestana chociaż wydzwaniać?

 

pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego jak złożysz oficjalne zawiadomienie w PIP to będą tam na 2-gi dzień na kontroli

 

Chyba nie tak. PIP zajmuje sie przypadkami firm i ludzi zatrudnianych na umowę o pracę, gdzie łamane sa prawa pracownika.

Sheena zamierzała zwrzec umowe zlecenie lub umowe o dzieło..... to sa umowy cywilnoprawne, reguluje to kodeks cywilny, a nie kodeks pracy !

Była tylko zleceniobiorcą.

Urzad Skarbowy ani ZUS tez nie maja z tym nic wspólnego, nie doszlo bowiem do żadnej wypłaty i nie powstał obowiązek odprowadzenia podatku dochodowego czy tez składek zdrowotnych.

Tutaj należaloby dążyc do tego aby sąd uznał ustną umowę za ważną.... świadkowie tych ustnych ustaleń, suma, którą w rozmowie wstepnej wymieniła... itp. To trudne, ale chyba nie niemozliwe.

Ja bym im pokazała !

Źle robisz, że rezygnujesz z walki o zapłate. Bucom jednym należaloby pokazać, że oprócz prawa istnieje jeszcze cos takiego jak honor, uczciwość....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego jak złożysz oficjalne zawiadomienie w PIP to będą tam na 2-gi dzień na kontroli

 

Chyba nie tak. PIP zajmuje sie przypadkami firm i ludzi zatrudnianych na umowę o pracę, gdzie łamane sa prawa pracownika.

Sheena zamierzała zwrzec umowe zlecenie lub umowe o dzieło..... to sa umowy cywilnoprawne, reguluje to kodeks cywilny, a nie kodeks pracy !

Była tylko zleceniobiorcą.

Urzad Skarbowy ani ZUS tez nie maja z tym nic wspólnego, nie doszlo bowiem do żadnej wypłaty i nie powstał obowiązek odprowadzenia podatku dochodowego czy tez składek zdrowotnych.

Tutaj należaloby dążyc do tego aby sąd uznał ustną umowę za ważną.... świadkowie tych ustnych ustaleń, suma, którą w rozmowie wstepnej wymieniła... itp. To trudne, ale chyba nie niemozliwe.

Ja bym im pokazała !

Źle robisz, że rezygnujesz z walki o zapłate. Bucom jednym należaloby pokazać, że oprócz prawa istnieje jeszcze cos takiego jak honor, uczciwość....

 

PIP pilnuje, aby pracodawca ZAWARŁ umowę - to jego obowiązek. Nie ma znaczenie jaka umowa MA BYĆ zawarta - jej po prostu nie ma a to jest złamanie prawa. Z wysztkimi przyjemnościami po drodze (BHP i obowiązkowy zakres obowiązków,tudzież odpowiednie warunki pracy etc etc - dużo to naświnione i ciężko się będzie wywinąć

Ponadto - zatrudniając pracownika na stałą umowe i/lub umowę - zlecenie pracodawca ma obowiązek wysłac go na badania wstępne.

 

Zus nie wie czy dokonano zapłaty czy nie i bardzo chętnie to sprawdzi (kolejna kontrola). Ponadto pracownika trzeba REJESTROWAĆ w ZUS ( bez względu na rodzaj umowy) ZANIM dokona sie wypłaty. To również obowiązek pracodawcy. Odprowadzenie skladki to zupełnie inna rzecz- i następuje rzeczywiście w momentcie zapłaty.

 

US jest zainteresowany jak najbardziej (kolejna kontrola) - nie ma umowy - nie ma podatku i nie ma PITu dla pracownika.

 

No nie wiem czy chciałabym mieć 3 kontrole na raz w firmie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...