Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ściana mi się podoba, bo to moje kolory ;) a ażur jest podobno stalowy, ale faktycznie gruba pleksa chyba też byłoby ok- tylko jakiej grubości żeby nie pękła za szybko- 6mm?

Tak sobie pomyślałam, że zamiast tej pleksi można by wstawić też taki czarny sznurek (?) co wrzuciłaś jako inspirację "balustrady, której nie ma" może fajnie by się zagrało?

 

Widziałaś schody Roberta Skitka?

W założeniu miał być sam wiszący w powietrzu pochwyt ze stali. Lekko i niewidocznie niemal. Ale mają dziecko i póki nie podrośnie zastosowali linkę :) . Wiecej zobaczysz u niego w dzienniku

DSC_0048 copy.jpg

DSC_0011 copy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Widziałaś schody Roberta Skitka?

W założeniu miał być sam wiszący w powietrzu pochwyt ze stali. Lekko i niewidocznie niemal. Ale mają dziecko i póki nie podrośnie zastosowali linkę :) . Wiecej zobaczysz u niego w dzienniku

[ATTACH=CONFIG]293802[/ATTACH]

[ATTACH=CONFIG]293803[/ATTACH]

 

Jak przeglądałam Jego DB to jeszcze tych linek nie widziałam, albo przegapiłam, ale fajne rozwiązanie. W sam raz na blokadę dzieciaczkową;)

A jest tu ktoś kto robi wizualizacje schodów? Bo pomysł już mam a wyobrażenia brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele schodów, które wklejam jako inspiracje jest całkiem zwyczajna, ale w dopasowanej aranżacji wnętrza okazuje się błyszczeć. Dobrze o tym pamiętać wymyślając swoje wymarzone schody.

 

STAIRS-Corallo House by PAZ Arqitectura-6.jpg

 

Trzy kolejne zdjęcia pokazują te same schody. Wydaje mi się, że stopnie są wykonane z grubej sklejki:

STAIRS-Family-Share-Residence-b9-architects-9.jpg

STAIRS-Family-Share-Residence-b9-architects-10.jpg

STAIRS-Family-Share-Residence-b9-architects-11.jpg

 

Kapitalny pomysł :)

STAIRS-Frederic Kielemoes interieurarchitect-02-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna balustrada :) A to światło przy pochwycie w dzień też się świeci czy masz jakiś włącznik lub czujnik?

W dzień też czasami się świeci, jest ładną dekoracją :) Włącza się normalnym włącznikiem.

 

Eee tam

Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji

Ścianę się podkuwa,tak aby stopnie wchodziły w nią kilka mm

Wtedy krzywizna ścian nam nie straszna

Potem te podkucia po położeniu schodów należy zatynkować,albo zagipsować

Efekt perfect:yes::)

 

Panie Darku, no jasne, że tak można było zrobić. Ale nie z tymi wykonawcami, których miałam :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Bliżej wygląda to tak:

[ATTACH=CONFIG]293712[/ATTACH]

wygląda super!!

 

aaaaaa jaką masz grubość stopnia?

 

 

 

 

 

...

 

a teraz pytanie natury technicznej:

schody wylane z betonu, stopnie i podstopnie z drewna, bez nosków - tak jak u Tomkowa

 

stolarz mówi że przywozi surowe elementy, spasowuje na miejscu, przykleja i lakieruje wtedy... no i ten lakier mnie niepokoi - czy długo będzie śmierdziało? da się mieszkać w tych zapachach z małymi dziećmi (2latka)? czy lepiej nie wprowadzać się?

 

uprzedzam pytanie - olejowanie nie wchodzi w grę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygląda super!!

 

aaaaaa jaką masz grubość stopnia?

 

 

 

 

 

...

 

a teraz pytanie natury technicznej:

schody wylane z betonu, stopnie i podstopnie z drewna, bez nosków - tak jak u Tomkowa

 

stolarz mówi że przywozi surowe elementy, spasowuje na miejscu, przykleja i lakieruje wtedy... no i ten lakier mnie niepokoi - czy długo będzie śmierdziało? da się mieszkać w tych zapachach z małymi dziećmi (2latka)? czy lepiej nie wprowadzać się?

 

uprzedzam pytanie - olejowanie nie wchodzi w grę

 

 

Karolina, pamiętam takie wypowiedzi naszych forumowych speców (Kaiser, Lasek i Yarkwood), że lakierowanie robią u siebie w dobrych warunkach. Nie jest to lakierowanie 1 warstwą. Wymaga dokładnego suszenia i jest powtarzane nie pamiętam ile warstw kładą. Dopiero lakierowane stopnie przywożą do klienta i montują.

 

Zapytaj też Barbarę74. Ona ma stopnie dębowe, kładzione na beton.

 

 

LAKIER jest zawsze grożny. Byłam światkiem skurczu oskrzeli u osoby, która przez 2 godziny była w mieszkaniu, gdzie 3 dni wcześniej zakończono lakierowanie podłogi. Podobno lakier był wysokiej jakości. Na pewno był bezzapachowy, co sama stwierdziłam.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

stolarz mówi że przywozi surowe elementy, spasowuje na miejscu, przykleja i lakieruje wtedy... no i ten lakier mnie niepokoi - czy długo będzie śmierdziało? da się mieszkać w tych zapachach z małymi dziećmi (2latka)? czy lepiej nie wprowadzać się?

 

 

 

Karolina u mnie przyjechały gotowe elementy juz poolejowane wiec wydaje mi sie ze z lakierem tym bardziej powinny być gotowe żeby wszystko bylo, ladnie i idealnie :-) U mnie przyjechały idealnie spasowane (rano widziałam jak przyjechały gotowe elementy) albo Pan Darek zrobił jakies czary mary bo po południu było wszystko perfect :-)

 

Karolina, pamiętam takie wypowiedzi naszych forumowych speców (Kaiser, Lasek i Yarkwood), że lakierowanie robią u siebie w dobrych warunkach. Nie jest to lakierowanie 1 warstwą. Wymaga dokładnego suszenia i jest powtarzane nie pamiętam ile warstw kładą. Dopiero lakierowane stopnie przywożą do klienta i montują.

 

Zapytaj też Barbarę74. Ona ma stopnie dębowe, kładzione na beton.

 

lakierowanie "na zakładzie" jest chyba duzo dokładniejsze itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja też myślałam że będzie gotowe polakierowane już

ale stolarz mówi, że on spasowuje elementy dopiero na miejscu - tu podciąć, tu przyszlifować itp - no to akurat rozumiem... schody są zabiegowe

jak pytałam to mówi że zawsze się lakieruje dopiero na miejscu po przyklejeniu, że nie da się inaczej

bo polakierowanych nie będzie potem przycinał i dopasowywał przecież

 

no i co ja mam zrobić? :cry:

 

długo to śmierdzi potem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był jeden z powodów, że nie chciałam od początku żadnego lakieru w domu.

Drugi powód, to trudność w naprawieniu uszkodzenia – konieczność cyklinowania całości i zatrudnienia fachowca, czyli kasa i demolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tutaj,bo może przyda się potomnym;)

Zrobiłem nie jedne schody,ale przez 20 lat ani jednych nie lakierowałem po montażu

W skrócie to amatorka

Niech nie pitoli że sie tak robi,bo tak prawie nikt nie robi

Nawet olejowanie robimy w zakładzie

Jak się uprze,niech zastosuje jakiś dobry wodny lakier,który przykry zapach zminimalizuje do minimum

Podłogi też się lakieruje na miejscu i tego nie ma jak obejść,więc trzeba z tym żyć ;),ale to co się daje,powinno się robić w zakładzie u siebie

Edytowane przez LasekD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak pytałam to mówi że zawsze się lakieruje dopiero na miejscu po przyklejeniu, że nie da się inaczej

 

jak mówi że nie da sie inaczej to znaczy że niestety ale trafiłaś na stolarzy - garażowców, którzy skusili was niską ceną

 

tak sie montowało i lakierowało schody 10 lat temu, a dzisiaj wygląda to tak ...

 

większość dobrych stolarzy lakieruje elementy na zakładzie w lakierni, a u klienta jedynie dokonuje drobnych korekt...

 

ale zacznijmy tak aby każdy zrozumiał:

 

- po wstępnych pomiarach do klienta stolarze przywożą stopnie w stanie surowym

- docinają je

- układają cały bieg

- następnie zabierają docięte stopnie

- sprzątają po sobie bałagan

 

cały pozostały proces technologiczny łącznie z wykańczaniem i lakierowaniem wykonują na zakładzie

 

gotowe lakierowane stopnie przyjeżdżąją i następuje ostateczny montaż, czyli klejenie ich do podłoża

 

oczywiście jakość powierzchni z natrysku a z pod pędzla to duża różnica,szczególnie widać to na barwionym drewnie w ciemniejszych odcieniach, chociaż jeżeli ktoś ma rękę, dobry pędzel i wie po co służy rozcieńczalnik wolno parujący, to również może ładnie nanieść ręcznie lakier.

 

jeżeli użyją wodnego lakieru to nie masz sie czym przejmować w zasadzie jest on bezwonny i po godzinie już go nie czuć

 

troszkę gorzej z poliuretanami, przez pierwsze pół godziny po zakończonym lakierowaniu będzie intensywnie śmierdział, później na skutek wietrzenia mieszkania zapach osłabnie, ale szczerze mówiąc, jeżeli panowie zamierzaja polakierować całe schody, to najlepszym rozwiązaniem dla dzieciaków jest ewakuacja z domu w dniu lakierowania i powrót następnego dnia...

 

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedzi

 

... skusili was niską ceną...

nawet ceny nie znam, więc raczej to nie ten argument :-P

 

jakby to powiedzieć, to stolarz z małej miejscowości - nauczył się fachu ze 20lat temu i robi do tej pory pewnie tak jak wtedy... bo jak o olej kiedyś pytałam to on nawet nie wiedział co to jest

 

...

CZEMU Ty nie chcesz oleju, Karolina ?????????

nie podejmuję sama decyzji...

 

parapety są olejowane i raczej będą lakierowane za rok/dwa, bo mojemu mężowi się to niepodoba... więcej oleju w domu już nie będzie, bo to nie przejdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parapety są olejowane i raczej będą lakierowane za rok/dwa, bo mojemu mężowi się to niepodoba... więcej oleju w domu już nie będzie, bo to nie przejdzie

 

jeżeli parapety były olejowane to bez dokładnego szlifowania nie położycie lakieru,złuszczy sie po kilku miesiącach, olej bardzo skutecznie izoluje...

 

mężowi nie podoba sie olej, gdyż ktoś to źle wykonał...

 

do parapetów używa sie oleju z woskiem, a na koniec najlepiej zawoskować i ktoś kto nie ma do czynienia z tym na co dzień nie bedzie w stanie odróżnić czy jest to powierzchnia olejowana czy lakierowana...

 

tak samo jest ze schodami, jeżeli zastosujemy tanie oleje to po dwóch miesiacach będziemy musieli je poddawać ponownemu olejowaniu, jeżeli użyjemy dobrych olejów z domieszką wosków, to na schodach pierwsze efekty zabrudzenia bedziemy widzieli po 2-3 latach użytkowania...

 

taki mały argument dla męża: niektóre oleje po utwardzeniu mają większa wytrzymałość mechaniczna na ścieranie niż nie jeden lakier...

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolina, wszyscy, jak jeden, dobrze prawią :yes: Wystrzegaj się amatorów, którzy edukację warsztatową zakończyli dawno temu. Wiem, co mówię, bo moi "fachowcy" uczyli się olejowania u mnie. I się nie nauczyli :( Wszystko kwalifikuje się do poprawki. To prawdziwy dramat. Wizualnie wszystko jest w porządku, ale bliższy kontakt z powierzchnią drewna pozwala stwierdzić, że robili to ludzie, którzy o olejowaniu niewiele wiedzą. Zatrudnij tylko i wyłącznie ludzi znających się na fachu, choćbyś miała zapłacić więcej. Naprawdę warto. Przy amatorach i tak się przepłaca. Później..

Ja lakieru nie chciałam, gdyż po pierwsze nie miałabym gdzie przekoczować trujących pierwszych dni, po drugie chcę móc sama naprawiać powierzchnie, po trzecie podoba mi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...