Capricorn 25.07.2007 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Rozumiem Natomiast - gdyby chcciec powaznie pomyslec o czyms takim - watpie czy by sie znalazy chetne osoby. ja znam sporo. I widzę, że niektórzy czekają na sposobność, zeby się wygadać, wyrzucić to z siebie, i sobie w ten sposób jakoś sobie ulżyć. Ale - oczywiście - rozważania są czysto hipotetyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 25.07.2007 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 ekhmmm normalnie Kurna dobrze ,ze chociaz poczucie humoru mam dobra , dobra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.07.2007 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 ps,Jak cos to sie spotkamy jak Jego nie bedzie , bo tak powinno byc lepiej dla nas wszystkich dobra, to ja mogę go ochotniczo natenczas zaopiekować jak Wy się spotkacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.07.2007 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 No Matka Teresa sie znalazla O mnie bys napisala ,ze jestem taka fajna i w ogole , a nie tylko za tymi chlopami Dobrze , ze sie atmosfera rozladowala , bo ja juz sie doluje ,ale chetnie pogadam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 25.07.2007 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 No Matka Teresa sie znalazla O mnie bys napisala ,ze jestem taka fajna i w ogole , a nie tylko za tymi chlopami Dobrze , ze sie atmosfera rozladowala , bo ja juz sie doluje ,ale chetnie pogadam. rrmi ? Ruda, chuda, cudna, sympatyczna, inteligentna i jeszcze ciepła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.07.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 rrmi ? Ruda, chuda, cudna, sympatyczna, inteligentna i jeszcze ciepła O teraz to widze sama prawde piszesz. Chyba to sobie w stopke wkleje Zielona ludzie chyba chce pogadac jednak , choc nie sa to przyjemne rozmowy. Ja nie ukrywam , ze nie moge o tym gadac,ale staram sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 26.07.2007 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 rrmi ? Ruda, chuda, cudna, sympatyczna, inteligentna i jeszcze ciepła To Ty jestes ruda??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 26.07.2007 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Męża rrmi widzialam 2 x w zyciu "na zywo" -przesympatyczny, otwarty na ludzi i z ogromnym poczuciem humoru (pomijam drobny fakt ze przy okazji tez bardzo przystojny ) Ale wiesz - ja jakos wcale ale to wcale nie bylam zdziwiona ze taki ON sie z Toba ożenił Ok a taeraz wszyscy biora do łapek chusteczki i scieraja te wazelinke co kapie z ekranu Ja to juz gdzies kiedys czytalem... W tym i innym wydaniu... Ale ja dla odmiany rrmi nie bede zazdroscil A a'propos nie mezów ale narzeczonych Nigdy, przenigdy zaden z nich nie przypadl do gustu mojej matce. (...) ps. z obecnym moja mama ma problem bo : kawaler, niejedynak, przystojny, wysoki, odpowiedzialny, mily, czysty , pedant, opanowany, nie tak zle zarabiajacy, z wlasnym domkiem . Co by tu wymyslec? Aaaa! no tak - ma zawod do bani i "jeszcze bede miala same z tym problemy ":D:D:D:D:D Pewno gej. Tylko sie bardzo maskuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.07.2007 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 mmmad- hiehie , na to jeszcze nie wpadła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 26.07.2007 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Hehehe. status społeczny - przykrywka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.07.2007 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Hehehe. status społeczny - przykrywka nie wiem czy chodzi o "status" raczej o to ze to tzw. zawod duzego ryzyka - powinnam miec prawdopodobnie meza bibliotekarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 26.07.2007 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 widzę, że pomysłów sporo ja sie chętnie do książki przyłożę ponawiam jednak pytanie: Bryta!!! co u Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 26.07.2007 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 I pewnie wiele z was więcej ukrywa niż pisze. Niom, po co się chwalić... Chociaż, jak widzę, ja to jestem lekki przypadek. Zawsze byłam naj... to potem wywinęłam numer i znowu byłam naj... tylko z drugiej strony. I przez poczucie winy te całe udziały w kłamstwach mamy i różne takie tam... A tak w ogóle moja siostra napisała książkę o toksyczności naszej rodziny z jej punktu widzenia. Okazuje się, że widzi to odwrotnie. Bardzo mi się nie podobały rozdziały o rodzicach. Rozdziału o mnie (pewnie taki jest ) nie dała mi do przeczytania. Na szczęście nikt tego nie wydał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 27.07.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 A tak w ogóle moja siostra napisała książkę o toksyczności naszej rodziny z jej punktu widzenia. Okazuje się, że widzi to odwrotnie. Bardzo mi się nie podobały rozdziały o rodzicach. Rozdziału o mnie (pewnie taki jest ) nie dała mi do przeczytania. Na szczęście nikt tego nie wydał Pisanie listów jest bardzo często zalecaną formą terapii. Listów "oczyszczających", pozwalających wypłynąć emocjom na zewnątrz. Niektórzy terapeuci wprost zalecają NIEWYSYLANIE tych listów do sprawców. Jak która rodzina bardzo barwna, to ksiażka wyjdzie jak nic ja kiedyś też zaczęłam pisać, ale chyba źle zaczęłam, zbyt emocjonalnie podeszłam do sprawy, bardzo mnie to wyniszczało, i dałam spokój sobie wtedy. A rodzice czytali ksiażkę Twojej siostry? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 28.07.2007 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2007 A rodzice czytali ksiażkę Twojej siostry? Nieeeee, chybaby zawału dostali (tzn. mama). Tata by nie przeczytał, zakładając, że jest kiepska. Oto odpowiedź na pytanie, które z dzieci było niedowartościowane w tej rodzinie. Siostra zarzuca ich swoją twórczością naukową, ale też nie czytają. No świnia, jestem, ale powiem: nie ma lekkiego pióra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 28.07.2007 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2007 Hmmm, szczerze mówiąc, byłam przekonana, że to pytanie wywaliłam, bo jest na dobrą sprawę debilne. Wiadomo, ze raczej mało prawdopodobne, zeby im podsunęła do czytania pod poduszkę. No chyba, że rodzice mieli zwyczaj grzebania w rzeczach osobistych, czytania listów, pamiiętników*, itp. Wtedy mogli się zdziwić *moja akurat miała, rutkowski w spódnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 31.07.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Moja siostra nie mieszka z rodzicami od bardzo dawna. Oj, znowu miałam dziś rozmowę Kilogram poczucia winy przez telefon Chyba się wzmocnię czekoladą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 31.07.2007 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 *moja akurat miała, rutkowski w spódnicy. A to ja akurat mialam takie szczescie ze rodzice bardzo szanowali to co bylo "moje" Nie grzebali, nie sprawdzali i nie myszkowali. Prawde mowiac - kompletnie nie umiem sobie wyobrazic jak mozna (???) grzebac w czyis prywatnych rzeczach i to zarowno dzieci (ok - zakladamy ze dorastajacych i majacych juz poczucie wlasnego "terenu" i "miejsc tabu") jak i doroslych np. znam panie (jak i panow) ktorzy w tajemnicy przed np. wspolmalzonkiem przegladaja ich prywatne komorki , czytaja smsy (nie mowie o syt kiedy druga osoba wie o tym i jak najbardziej pozwala- bo takie pary tez znam ) oraz wlamuja sie na konta pocztowe . Mowiac szczerze - nie mam absolutnie nic do ukrycia przed moim partnerem,(i w kazdej chwili moge mu pokazac spis rozmow, maili, smsow i co by tam jeszcze chcial (jakos nie zglasza takich potrzeb ) ) ale jakbym go zlapala na ukradkowym myszkowaniu w mojej komorce czy sprawdzaniu prywatnego konta pocxztowego w komputerze - to przysiegam ze pomimo calej mojej milosci do niego - wyladowal by za dzwiami ze sladem mojego obcasa na tyłku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 31.07.2007 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Witam Wszystkich . Udalo mi sie spokojnie porozmawiac z siostra i jej wytlumaczyc mam nadzieje ze zrozumiala Bardzo mi jej zal ale mam wrazenie ze ona jest na tym etapie jak mlody czlowiek nagle z eufori ze jest dorosly zderza sie z rzeczywistoscia ze w zyciu nic latwo nie przychodzi . Moja mama dosyc trudno przezywa nowa sytuacje mam nadzieje ze moze czas troch uleczy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 31.07.2007 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 bryta, cieszę się, że jesteś z powrotem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.