Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DSL - TP blokuje podłączenie firmie


kammaje

Recommended Posts

spotkaliście sie z sytuacją blokowania podłączenia DLS'a firmie??

 

w "nowym" domu telefon jest na mnie. Po ponad 2 miesiącach walki udało mi się podłaczyć linię. Mam jednak drugą linię podciągniętą, na której żona chce mieć internet za który będzie płaciła jej firma. TP nie chce podłaczyć jej DSL'a mówiąc o problemach technicznych, braku infrastruktury, i że nie bo "ja nie wiem dlaczego, a mam tylko napisane że nie można".

Ale jednocześnie proponują, żebym DSL'a wziął ja na siebie i żebyśmy sami się rozliczali z firmą żony "jakoś tam". Zresztą tego DLS'a proponowali mi jak załatwiałem przeniesienie linii ze starego mieszkania i wówczas wszystko mogli mi zrobić.

 

ktoś się z takim czymś spotkał i wie o co napradę chodzi (bo pewnie chodzi o pieniądza)??

 

nie wiem na ile można wierzyć serwisowi TP, ale tam jest takie sprawdzanie dostępności usługii dla podanego numeru telefonu. I DLS oczywiście jest dostępny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QURWA !!!! takiego cyrku to nie widziałem.

 

Właśnie się dowiedzieliśmy, że wg TP na naszej działce stoją DWA domy!!!!

Jeden (ten mój) ma podłączoną linię i on może mieć DSL'a

Drugi (ten żony) nie ma podłączonej linni i trzeba przekopać się przez ulicę żeby pociągnąc druta!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotkaliście sie z sytuacją blokowania podłączenia DLS'a firmie??

 

w "nowym" domu telefon jest na mnie. Po ponad 2 miesiącach walki udało mi się podłaczyć linię. Mam jednak drugą linię podciągniętą, na której żona chce mieć internet za który będzie płaciła jej firma. TP nie chce podłaczyć jej DSL'a mówiąc o problemach technicznych, braku infrastruktury, i że nie bo "ja nie wiem dlaczego, a mam tylko napisane że nie można".

Ale jednocześnie proponują, żebym DSL'a wziął ja na siebie i żebyśmy sami się rozliczali z firmą żony "jakoś tam". Zresztą tego DLS'a proponowali mi jak załatwiałem przeniesienie linii ze starego mieszkania i wówczas wszystko mogli mi zrobić.

 

ktoś się z takim czymś spotkał i wie o co napradę chodzi (bo pewnie chodzi o pieniądza)??

 

nie wiem na ile można wierzyć serwisowi TP, ale tam jest takie sprawdzanie dostępności usługii dla podanego numeru telefonu. I DLS oczywiście jest dostępny.

 

w Dobrej nie ma najmniejszego problemu z iDSL tepsy- możliwości techniczne są. Napisz list do UKE - reakcja powinna być natychmiastowa.

 

niestety TPSA jest jedyna firmą oferującą tam internet, brak rozsądnej alternatywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kammaje - nie będe Ci opowiadać historii prawie 3 letniej walki z TPSA (poniżej wersja mocno skrócona)

Wynajęliśmy segment na firmę.

Zamówiłam 4 ISDNy. Dostała 2 - ale na każdym chodzi tylko jedna linia.

Jaki efekt : kupiona centrlaa , położona sić na 20 punktów - a na raz z firmy mogą dzwonić 2 osoby :):)

2 ISDNy - brak infrastuktury :):) (mam 60 metrów do centrali TPSA)

Jeden analog sobie wisiał (ten przepisał na nas właściciel).

TPsa stwierdziła, że nie ma problemu.

Na analogu wisi sobie DSL (rura o praktycznie największej przepustowości)

Przerwania internetu - 20 -40 dziennie. O prędkości nie wspomnę.

Najpierw okazało się , że nie obsługują mojej firmy na infolinii dla firm, bo jestem osobą prywatną. Zadzowniłam na infolinię dla prywatnych - i zgaduj - odsyłali na linię biznesową.

W ogóle to moja firma miała inną nazwę, zajmowała się inną branżą, miała dzierżawione łącza, i znajdowała się w Śródmieściu, a nie na Żoliborzu. Te drobiazgi uzgadniałam jakiś rok.

Przyjęłam technikę nękania.

Dzwoniłam co godzinę informując o przerwaniu internetu. Zmieniąłyśmy sie z koleżankami przy telefonie. Były dyżury. Kłamali jak psy, że urwałysmy kabel, że zamokło, że mamy kosmiczną prędkość, że nie było tego dnia żadnych przerwań, że sie nie da. Czasem przyjeżdżał mechanik i przykręcał "ten kabel co wylata".

Na błekitnej linii na dźwięk mojego nazwiska przerzucali sobie słuchawkę jak gorący ziemniak.

W końcu (po 1,5 roku)trafiłam kobietę, która ruszyła sprawę (sama z siebie)

Poszło zapotrzebowanie do "inwestycji". W zeszłym roku na jesieni przyjechała ekipa kopać kabel. Myśląałam, ze dostanę zawału. Oczywiście zanim zeszłam ze schodów już się pakowali.

- "Nie mamy tu zlecenia" - ekipa

- "To po co ta bela kabla na ciężarówce?" - pytam

- " A bo było zlecenie, ale się przeterminowało. Trzeba złożyć drugie" - ekipa

I zniknęli. Tej wiosny pojawił się PROJEKTANT. Pochodził, popatrzył. Zniknął.

na początku lata przyjechała ekipa KOPACZY. Się wkopali, rozryli asfalt, położyli rurę, przebili się do piwnicy, założyli skrzynkę.

Podobno teraz bedzie zaje.biście PRA, BRA co tylko się chce.

ALe PRZYŁACZE CZEKA NA ODBIÓR TECHNICZNY. A TPSA się nie spieszy - nie ma odbioru - nie ma kasy dla wykonawcy.

No i mamy lipiec : przyszedł pan z TPSA i powiedział, że asfalt jest źle wylany. Ekipa musi poprawić to on może odbierze.

Cisza.

Dodam, że w międzyczasie zakupiłam sobie telefony na VOIP i nie wiem czy jestem jeszcze zainteresowana ofertą TPSA - właściciel będzie miał piękną skrzyneczkę w piwnicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.: W ogóle to moja firma miała inną nazwę, zajmowała się inną branżą, miała dzierżawione łącza, i znajdowała się w Śródmieściu, a nie na Żoliborzu. Te drobiazgi uzgadniałam jakiś rok.

 

Klasyka. Prawie dwa lata na każdej fakturze inaczej się nazywałem albo trochę gdzie indziej mieszkałem. Dobrze, że miejscowość niewielka i listonosz inteligentny. Ponad rok uzgadniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba nic nie ma lepszego na TePsę jak osobista reklamacja w dyrekcji. W niektóre dni w dyrekcji jest dyżur i można pójść i się osobiście wypłakać :)) jakiejś pani.

 

Więc po tym jak moja interwencja w sprawie przeniesienia telefonu pomogła i tym razem poszedłem w sprawie DSL'a.

To było w poniedziałek. Wczoraj spotkałem się na działce z gościem od podłączania telefonu, który podłączył drugą linię do domu (linia jest wymagana do podłączenia DSL'a).

A dziś odezwałą się kobitka z tp, żebyśmy wybrali jakiego DSL'a chcemy (poprzednie zamówienie zginęło) i odesłali mailem zamówienie. I dodała, że dostała telefon "z góry" z poleceniem pilnego załatwienia sprawy.

 

 

I w ramach ciekawostki powiem, że w pokoju w którym siedziałem jest taki duży plakat z akcją "Błękitny motyl". To akcja skierowana do pracowników TP, żeby potrafili zatrzymywać klientów.

A oto fragmenty z tego plakatu:

 

"nie domykajmy drzwi" -to tytuł

i dalej:

"Trudno utrzymać w rękach motyla. Ale jeszcze trudniej zatrzymać klienta".

 

tu znajduje sie informacja co to za akcja i na końcu jest coś takiego:

 

"Nie domykajmy drzwi, zostawmy je uchylone dla naszych klientów, może błękitny modyl wleci"

 

ale się wzruszyłem .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...