Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palenie - niepalenie w kominku


Masz kominek, a co z paleniem?  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Masz kominek, a co z paleniem?

    • Mam kominek, ale pal


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie wiem czy są jakieś kłopoty. Sąsiedzi nauczyli mnie zamawiać drewno przed wakacjami. W tym roku za buka płacono od 90-115zł za kubik, za brzozę 80-100zł za kubik. Zamawiam na telefon, lub jak widzę w okolicy samochód z towarem. Oczywiście w tej cenie z transportem pod dom :p

 

A gdzież jest ta okolica z tanim drewnem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy są jakieś kłopoty. Sąsiedzi nauczyli mnie zamawiać drewno przed wakacjami. W tym roku za buka płacono od 90-115zł za kubik, za brzozę 80-100zł za kubik. Zamawiam na telefon, lub jak widzę w okolicy samochód z towarem. Oczywiście w tej cenie z transportem pod dom :p

 

A gdzież jest ta okolica z tanim drewnem???

 

No właśnie ja też tak czytam i oczom nie wierzę...

Nawet jeśli nie jest to mazowsze...to jakąś tak ciężko mi uwierzyć w takie ceny, aby one realnie działały na oficjalnym rynku i w legalnym obrocie...

Popyt jest tak duży, że praktycznie nie znaczenia okolica...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu zapłaciłam po 90 zł za kubik brzozy. Do mojego kominka trzeba metrówkę przeciąć na pół, ale to mój młody robi :wink:

Drewno widać na 3 zdjątku pod domem. Jeszcze nie wszystko jest pocięte :wink:

Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie wiele drożej, bo już 3 rok kupuję mniej więcej w tej samej cenie. Może Panowie od przywózki mnie lubią :p

W październiku i listopadzie zawsze jest drożej, bo popyt rośnie i zdażyło mi się w jednym roku mokre - fatalnie się pali, ale wspomagałam się brykietem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wspomagałam się brykietem.

Ano dobrze, że wspomniałeś...

Bo ja mam też w tym temacie dość bogate doświadczenie...

Używałem zarówno brykietu torfowego, trocinowego jak i z miału węglowego...

Temu ostatniemu trzeba się mocno przyjrzeć i kupować u wybranego sprzedawcy wyłącznie po przetestowaniu!!

Ja kupiłem od gościa z Allegro taki brykiet. I w przeliczeniu na wrzucone 20 kg. do kominka wagowo było z tego 10 kg popiołu!!

Płaciłem wtedy ok. 350,00 zł/t ale przy tym syfie to de facto wyszło mnie 700,00 zł/t zapłaciłem przecież za towar nie energodajny!!

Po wypaleniu rozłupywałem czasem bryły (nawet się nie rozsypywały) i widziałem bryłki gruzów budowlanych, kwałki cegieł!!

 

Z kolei trocinowe to też nic specjalnego...szybko się pali...za szybko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten, którym paliliśmy był trocinowy bukowo dębowy dobrze sprasowany (zes pacjalnym lepiszczem)- taki z dziurką w środku. :wink: Pali się szybko i daje dość wysoką temperaturę. Na jeden wsad dawałam tylko góra 2 takie brykiety (ok. 40 cm długości). Dobry do rozpalenia. Mój brykiet miał jeszcze jedną ważną zaletę po prostu go dostałam bo był "wybrakowany" tj nie nadawał się na sprzedaż bo nie miał 50 cm długości i nie był ładnie zakończony.

Ale taki fart nie zdarza się drugi raz :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale taki fart nie zdarza się drugi raz :lol:

Taki nie zdarza się prawie nigdy...

 

Paliłem też torfowym...z 3 źródeł.

Niestety tylko z jednego był super jakośći. Extra grzał. Ale za daleki transport.

Nie jest to też najtańszy materiał....

Więc po tych wszystkich moich cyrkach doszedłem do wniosku, że zostane przy samym drzewie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

kupiłem 10 kubików po 90zeta w lutym, drągi smoki

Ciałem, waliłem, rąbałe 2 tyg.

Dokupiłem potem po 50zeta pociete krokwie z 200letniej jednostki wojskowej. Mieszam dzisiaj. Wszystko w drewutni zadaszonej 8miesięczne.

Dąb, buk potrrzebuje jednak ciut czasu. Ale mieszanie jest extra. Jak kaflowałem, a nie miałem wysuszonego kupowałem brykiet-25kg worek za 22 zeta

Power straszny i temp tylko niestety szybko sie palił. Zasada jest jedna - duża drewutnia, kupowanie częste, segregowanie , sezonowanie - gaz do kąpieli. Ja tak mam ma od 2 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu gdzie obecnie mieszkamy palimy już 3 rok tylko kominkiem. Ceny gazu za sezon zimowy mnie powaliły. Najpierw była buczyna a potem drzewo z działki.

Od 2 lat pale drzewem z kopalni. Cały sezon zimowy to koszt 230 zł (tir wanna drzewa). 200 transport a 30 zł to drzewo.

Jest troche brudne od miału węglowego ale za te pieniądze opłaca się popbrudzić. Pali się rewelacyjne i pomimo że to drzewo iglaste nie mam problemu z szybą ani z kominem. W nowym domku na 100% kominek z plaszczem wodnym będzie podstawowym źródłem ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Przez dwa lata ogrzewalem dom praktycznie kominkiem. Byłem fanatycznym zwolennikiem takiego rozwiązania czego wyraz dawałem w swoich postach sprzed lat. Dlaczego? Ekonomia + unikalny nastrój.

Obecnie dostrzegam minusy takiego rozwiązania. Jakie? Brudzące się ściany i sufity w okolicach wylotów kanałów grzewczych, konieczność ciągłego sprzatania podłóg w okolicach kominka i ciagów komunikacyjnych którymi donosi się drewno, nierównomierny rozkład temperatur w pomieszczeniach i kilka innych może o mniejszej dokuczliwści niedogodności.

W obecnym sezonie dom ogrzewam gazem. Kominek uruchamiam sporadycznie w sobotę , niedzielę .... Być może na moją decyzję wpływ miała oprócz wymienionych wyżej mankamentów ogrzewania kominkowego) cokolwiek lepsza obecnie sytuacja materialna. Wiadomo- punkt widzenia zależy i od miejsca siedzenia.... .

Niemniej wiem na pewno - atmosfera ognia w kominku - BEZCENNA

 

Pozdrawiam kominkowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez dwa lata ogrzewalem dom praktycznie kominkiem. Byłem fanatycznym zwolennikiem takiego rozwiązania czego wyraz dawałem w swoich postach sprzed lat. Dlaczego? Ekonomia + unikalny nastrój.

Obecnie dostrzegam minusy takiego rozwiązania. Jakie? Brudzące się ściany i sufity w okolicach wylotów kanałów grzewczych, konieczność ciągłego sprzatania podłóg w okolicach kominka i ciagów komunikacyjnych którymi donosi się drewno, nierównomierny rozkład temperatur w pomieszczeniach i kilka innych może o mniejszej dokuczliwści niedogodności.

W obecnym sezonie dom ogrzewam gazem. Kominek uruchamiam sporadycznie w sobotę , niedzielę .... Być może na moją decyzję wpływ miała oprócz wymienionych wyżej mankamentów ogrzewania kominkowego) cokolwiek lepsza obecnie sytuacja materialna. Wiadomo- punkt widzenia zależy i od miejsca siedzenia.... .

Niemniej wiem na pewno - atmosfera ognia w kominku - BEZCENNA

 

Pozdrawiam kominkowiczów

 

Wymieniłeś klasyczne wady zwykłego wkładu...i właśnie dlatego polecam płaszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłeś klasyczne wady zwykłego wkładu...i właśnie dlatego polecam płaszcz...

 

Tylko jedna z tych wad nie dotyczy kominka z płaszczem wodnym - brudne sufity i ściany w okolicach wylotów kanałów grzewczych. Pozostałe wady dotycza i Twojego rozwiązania.

 

Niemniej potwierdzam. Gdybym budował ponownie to tylko z płaszczem wodnym. Rozważałem i to rozwiązanie. Przeważyły względy ekonomiczne. Teraz jestem zły na swój wybór. Potwierdza to, że - Kto tanio buduje ten źle buduje.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...