Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chyba muszę oddać psa


jarkotowa

Recommended Posts

Kochani, z wielu wypowiedzi w tym wątku wynika jedno. Nadinterpretacja. Czytamy i rozumiemy nie to o czym napisała autorka, ale to co nam się wydaje że napisała.

Jeden przykład: Jarkotowa napisała, że jest alergikiem, astmatykiem od urodzenia,, ale nie napisała, że od urodzenia jest uczulona na psa . Jednak kilka osób tak to odczytało i zaatakowało ją, zarzucając jej nieodpowiedzialność, że wzięła psa wiedząc o uczuleniu na tego zwierzaka.

Jarkotowa później napisała, że alergia na psa pojawiła się po 2 latach.

Alergia ma to do siebie, że w ciągu życia alergika mogą ujawniać się i to nagle, nowe alergeny. Tak właśnie stało się w przypadku Jarkotowej.

Takich nadinterpretacji, albo niezrozumienia czytanego tekstu, jest w tym wątku wiele. Rozumiem, że każdy kto zabierał głos w sprawie psa podchodził emocjonalnie bowiem psi los nie jest mu obojetny. Jednak bardzo proszę, czytajcie tekst uważnie i ze zrozumieniem, bo jestem przekonany, że takim dość niedpowiedzialnym pisamiem zrobiliście niechcący, w dobrej wierze, Jarkotowej przykrość.

Jeśli chodzi o psa, to jeszcze dziś, po konsultacji z rodziną podejmę decyzję czy wezmę psa. Warunki dla niego mam bardzo dobre. Doświadczenie z psami spore. Mieliśmy już 4. Z wyjątkiem jednego, którego trzeba było uśpić ze względu na nieuleczalną chorobę, wszystkie odeszły w naturalny sposób. Ostatni "Koleś" po 15 latach bycia członkiem naszej rodziny w lutym 2006 roku.

To tyle. Mam nadzieję, że nikt tymi uwagami nie poczuje się dotknięty, a w przyszłości przed napisaniem czegoś na tak emocjonujący sposób postarajcie się proszę zapanować nad emocjami.

Pozdrawiam wszystkich którzy zabierali głos.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tomku, a kociaków - dwóch naraz najlepiej, bo to bardzo zżyte rodzeństwo - nie chciałbyś przygarnąć? :) :) Wiem, wiem...co za dużo, to..ale tak na wszelki wypadek pytam :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, a kociaków - dwóch naraz najlepiej, bo to bardzo zżyte rodzeństwo - nie chciałbyś przygarnąć? :) :) Wiem, wiem...co za dużo, to..ale tak na wszelki wypadek pytam :-?

 

anSi, Dla z "Kolesiem" to było zgodne rodzeństwo. Mam nadzieję, że polubią się z goldenkiem i ona nie zrobi mu krzywdy :D Mam tez licznych alergików w rodzinie. Syn i zięć silnie uczuleni na kota. Trudno to pogodzić, ale jakoś się udaje. Kot jest jednak mniejszy. Sądzę, że pies Jarkotowej będzie u mnie szczęśliwy. Trzymajcie kciuki. Za psa. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle nie biorę udziału w tego typu wątkach, ale tutaj nie powstrzymam się przed dodaniem paru słów:

 

Kochany Tomku1950 tak jak Ty zarzucasz forumowiczom nadinterpretację tak ja Tobie zarzucam czytanie wybiórcze. Z uporem wartym lepszej sprawy zamykasz oczy na jawnie wrogie i nerwowe odpowiedzi Twojej znajomej widząc li i jedynie atak na Nią.

Jeśli możesz zacytuj teksty forumowiczów, które Twoim zdaniem atakują jarkotową i robią Jej przykrość.

 

A co do alergii - wszystko to o czym napisałeś jest prawdą, ja temu nie zaprzeczam

jest jedno małe ale

jarkotowa napisała, że oprócz alergii cierpi od urodzenia na astmę

a najczęstszymi alergrenami w astmie oskrzelowej są roztocza kurzu domowego oraz sierść i naskórek zwierząt

żaden astmatyk nie mógły od wielu lat mieszkać z psem/psami a tym bardziej kobieta - astmatyk będąca w ciąży (kiedy to zmniejsza się pojemność płuc)

 

ja widzę wiele niekonsekwencji w wypowiedziach autorki wątku

nie odmawiam nikomu prawa do szukania domu dla swojego pupila kiedy jest to konieczne z jakiegoś powodu,

jednak forma i treść niniejszego wątku budzi wiele wątpliwości

jestem przekonana, że gdyby ten wątek założyła osoba nieznana Ci osobiście odbierałbyś Jej teksty inaczej i nie zaangażowałbyś swojego autorytetu do obrony kogoś kto wypowiada się w taki sposób

Jeśli odbierasz to jako nadinterpretację z mojej strony - przepraszam, może po lekturze wielu postów naiwnie stworzyłam sobie niewłaściwy obraz osoby Komtura Mazurskiego

pozdrawiam

canna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana canno,

Jeśli chodzi o alergie to mogę "długo i namiętnie" 24 godziny na dobę. :D

Astma jest jednym, nie jedynym(!), z objawów alergii.( znanych jest ok. 60 objawów alergii). Atak astmy wywołany obecnością alergenu może , w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do zgonu. Jesli chodzi o znajomość z Jarkotową, to widzieliśmy się tylko jeden raz. Kilka tygodni temu odwiedziła mnie wraz z synami w "komturii". Możesz i wierzyć lub nie, ale jest to bardzo miła kobieta. Jesli chodzi o mieszkanie ze zwierzętami osoby z alergią - przykład mojego syna. Zwierzęta, różne były u nas zawsze. Pies, kot, świnka morska, myszka, szczur kapturowy, rybki. Same rybki chyba nie są alergenem, nie znam takiego przypadku, ale suchy pokarm - dafnie!!!!!

Syn jest alergikiem praktycznie od urodzenia. Pies był i było OK. Doszedł kot i przez dobre 8 lat nie było najmniejszych problemów. Zarówno z kotem jak i z synem. Syn jest "maniakiem" zwierząt, więc wspólne spanie, o ile kocica wyraziła taką chęć, było na porządku dziennym.

I nagle silna reakcja. Senność, swędzenie, zatkany nos i parę innych objawów. W badaniu wyszło że to kot. Mieliśmy warunki by odseparować syna od kota. Poziom wrażliwości na kota jest u syna jest bardzo wysoki. "Wyczuwa" kota u osób które miały kontakt z tym "sierściuchem" w ciągu kilku ostatnich dni.

W tej chwili syn ma kolejnego szczura kapturowego. Z kotem się nie kontaktuje. Na psy uczulenia nie ma. To co napisałem o synu, obecnie ma 27 lat to szczera prawda. Kiedy był badany w CZD (uznano go za bardzo ciekawy przypadek) był najbardziej alergicznym dzieckiem w historii centrum. W kwietniu rozmawiałem z osobą która dwadzieścia kilka lat temu wykonywała mu testy. Do dziś nikt go nie pobił. :)

Wysyłam ten tekst, dość długi i zaraz ustosunkuję się do pozostałych Twoich pytań.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie:

Astma jest chorobą o podłożu alergicznym a nie jednym z objawów alergii

 

współisniejąc z alergią tworzą poważne zaburzenia immunologiczne

 

osoba cierpiąca na oba te schorzenia nie jest tak popularnym dzisiaj alergikiem, jest osobą wymagającą stałego leczenia

 

pozdrawiam

canna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część druga mojej odpowiedzi.

 

Piszę o nadinterpretacji.

 

Jarkotowa:

 

Targają mną wątpliwości.

Od 3 lat mam psa, na którego jestem uczulona. I coraz częściej dochodzę do wniosku, że powinnam go oddać bo życie caly rok z kichaniem, chustką przy nosie i swędzącymi oczami jest delikatnie mówiąc męczące.

 

Ella: (moim zdaniem bardzo sensowny wpis)

Jeśli zdecydujesz się na oddanie psa, to trzeba będzie się skoncentrować na znalezieniu mu dobrego, zaufanego domu.

 

 

Aha26:

 

To ja nie rozumiem w takim razie tego...wziełaś psa wiedząc, ze jesteś na niego uczulona!!!

 

(gdzie Aha26 wyczytała, że Jarkotowa WIEDZIAŁA biorąc psa, że się na niego uczuli?)

 

Odpowiedź Jarkotowej:

 

Nie napisalam w swoim poscie, ze biorac psa wiedzialam, ze mam na niego alergie. .... w tym samym poście:..... Dodam tez, ze jest to czwarty pies w moim zyciu.

 

 

No i canna Twój post.

 

canna

PostWysłany: 22 Lip 2007 20:55 Temat postu:

jarkotowa napisał:

Ciekawa jestem jaki jest wasz punkt widzenia

 

 

czy aby napewno?

 

mój punkt widzenia jest taki:

 

 

 

jarkotowa napisał:

Jestem alergikiem/astmatykiem od urodzenia i dokladnie wiem na co jestem uczulona a na co nie.

 

jarkotowa napisał:

Dodam, ze nie jestem uposledzona umyslowo i nie mam 8 lat. Dodam tez, ze jest to czwarty pies w moim zyciu.

 

jarkotowa napisał:

moj drugi pies byl ze schroniska. Jeszcze zyje (u moich rodzicow)

 

jarkotowa napisał:

spotkalam sie z deklaracjami bez pokrycia ......Gdzie nie zapytam wszyscy mowia to samo

 

 

czytam uważnie

pozwolisz, że nie będę udowadniać jak wiele wiem o alergii i dychawicy oskrzelowej, ale jeśli na to cierpisz od urodzenia to współczuję Ci ponieważ dożylne zastrzyki z Hydrocortisonu są bardzo bolesne

z uważnego przemyślenia Twoich postów, mój wniosek jest taki:

ciekawe jaki los spotkał pozostałe dwa psy

ciekawe dlaczego udzieliłaś takiej reprymendy aha26, skoro byłaś przygotowana na takie pytanie

ciekawe czy pisząc o tym jak odpowiedzialnie martwisz się o los psa liczyłaś na to, że jakiś forumowicz o dobrym sercu zakrzyknie: ja go wezmę!!!

 

moim zdaniem wyjaśnieniem sprawy jest to:

 

jarkotowa napisał:

10 lipca zaczynam pracę!

Nie jest co prawda wymarzona (nie z mojej branży), ale zawsze to powrót na rynek pracy. Za jakiś czas mogę szukać tej wymarzonej a pozycję wyjściową będę miała lepszą bo z pozycji pracownika a nie "bezrobotnej mamuśki".

Więc jadę na wyczekany urlop a dzień po powrocie zaczynam nowe życie.

 

 

próbowałaś ogłoszeń w Gratce? gazetach? internetowych forach psiarzy?

jedynym plusem dla Ciebie jest to, że jeszcze nie oddałaś psa do schroniska

 

 

Tu gdzie zaznaczyłem na czerwono to moim skromnym zdaniem jest bezpodstawny atak i nadinterpretacja. Czy nie pomyślałaś, że pies mógł zostać przywiązany w lesie do drzewa i w ten sposób Jarkotowa mogła pozbyć się problemu? Ona szuka rozwiązania. Najlepszego i dla psa, i dla siebie. I ciągle jest w rozterce co robić. Ona szuka porady.

 

Chyba przesadziłaś. Czy wiesz jaki jest charakter nowej pracy Jarkotowej? Ja szykuję się do podjecia działalnosci gospodarczej i to na dość dużą skalę, ale praca będzie polegała na siedzeniu w domu, w komturii i łączności z internentem oraz komórką. W takich warunkach moge nie tylko zapewnić opiekę psu, ale też i wnukowi: 7 lat. (przed dwiema godzinami poszedł spać, przeczytałem mu na dobranoc rozdział książki.)

 

 

Następny post Mokka:

 

Jeśli podajesz rasę psa to chyba jest rasowy= rodowodowy. Jeśli tak, to co na to hodowla z której masz psa? Ja powiem krótko, nie o alergię tutaj chodzi, to typowa wymówka. Psa masz 3 lata i przez ten cały czas rozmyślasz: oddać czy zostawić? To nie poważne. Masz nowe perspektywy( praca) i więcej zajęć i normalnie nie masz czasu, ani chęci aby rozwiązać ten problem .Twoje podejście jest bardzo typowe, wystarczy zobaczyć ile psów w tym sezonie ląduje w schroniskach. Nie naskakuj na mnie jak na poprzedniczkę.

Podajesz temat na forum to powinnaś liczyć się z różnymi opiniami. Wracając do tematu, szukaj dla psa dobrego domu, nikt za Ciebie tego nie zrobi, pisałaś ,że nie masz 8 lat , więc czas podjąć decyzję jak dorosły człowiek i przejąć inicjatywę. Wejdź na psie fora, jest dla labków i goldenów, skontaktuj się z wolontariuszami zajmującymi się adopcjami, odwiedź strony poświęcone adopcjom, umieść zdjęcie psa na allegro, ale gratce itp. Napisz o nim kilka słów i powód oddania i oczywiście napisz, że za darmo. Możliwości jest wiele, czas na działanie.

 

Post agnieszkikusi:

 

może na mnie naskoczycie, ale dla mnie też jest dziwne, że osoba, która od URODZENIA jest uczulona na sierść psa, bierze psa do domu

 

Gdzie w tym wątku Jarkotowa napisała, że od urodzenia jest uczulona na sierść psa?!!!! Nawiasem mówiąć uczula nie sierść, a złuszczający się naskórek, ale to drobiazg.

 

 

Fragment rzeczowej odpowiedzi Jarkotowej:

 

Aha26, zgadza się. Nie mam alergii na tego psa od wczoraj. Tego psa mam od 3 lat. Alergia na niego ujawniła się rok temu. Przez rok podjęłam działania, żeby sobie w alergii ulżyć, upewnić się, że to pies mnie uczula a nie cokolwiek innego. Niestety, alergia jest na tego psa i tego zmienić nie mogę. Więc jak sama widzisz podjęłam działania a nie jak lekkoduch postanowiłam pozbyć się psa - jak się niektórym wydaje.

 

 

 

Fragment postu Aha26:

 

Naprawde nie chce być złośliwa bo przecież nie o to chodzi żeby Tobie dokuczyć , ale sama napisałaś w swoim poście ,ze " Oczywiście, ze jestem uczulona na psa. Jestem alergikiem/ astmatykiem od urodzenia więc wiem na co jestem uczulona a na co nie" - to właśnie z tego zdania wywnioskowałam ,ze jednak od urodzenia masz tą alergie na śierśc psa lub ,ze wiedziałaś zanim go wziełaś,ze masz taką alergię. Pisałaś też ,że jakis pies jest u Twoich rodziców wieć może pogadaj z rodzicami zeby wzieli jescze tego pieska [ Oczywiscie jeżeli mieszkają w domku a nie w bloku] będziesz go odwiedzać i dawać kase na jego utrzymanie bo naprawde no strasznie szkoda tego psiaka a jak juz chciałaś go oddać to myśle,ze trzeba byo to jednak zrobic wcześniej jak alergia sie tylko pokazała bo z roku na rok to pies sie coraz bardziej przyzwyczaja i to dla niego będzie naprawde dramat.

 

 

To, co zaznaczyłem na czerwono w tym fragmencie to dwa zdania z dwóch różnych postów Jarkotowej!!!!!

 

 

I to na tyle, pozostawiam te teksty bez dodatkowego komentarza. Może nie mam racji pisząc wcześniej o nadinterpretacji, ale... chyba mam rację. A może to niezrozumienie tekstu pisanego?

 

 

I jeszcze jedna informacja: pies znajdzie miejsce w mojej rodzinie. Właśnie zakończyły się rodzinne negocjacje i wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Teraz decyzja jest tylko w rękach Jarkotowej. I chyba tylko o to chodziło...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie dodac kilka slow. Przepraszam za brak polskiej czcionki, ale klawiatura mi sie chwilowo zbiesila.

Canno , piszac

żaden astmatyk nie mógły od wielu lat mieszkać z psem/psami
piszesz oczywista nieprawde, tak oczywista, ze chyba nie trzeba jej udowadniac. Setki tysiecy astmatykow mieszka ze zwierzetami i ma sie dobrze.

Piszac do Komtura

Jeśli odbierasz to jako nadinterpretację z mojej strony - przepraszam, może po lekturze wielu postów naiwnie stworzyłam sobie niewłaściwy obraz osoby Komtura Mazurskiego
pokazujesz, ze powoduja Toba emocje i niepotrzebnie napadasz na Komtura, ktory apelowal o odlozenie emocji na bok.

Jarkotowa moim skromnym zdaniem niescisle sie wyrazila piszac o sobie i swojej astmie oraz alergii, nie napisala jasno, ze uczulenie na psa wystapilo rok temu. Ale to nie powod do osadzania jej i pisania przez niektorych forumowiczow, ze to typowa wymowka. Nie mam tu na mysli Ciebie. Ale takze dalas sie poniesc emocjom i niepotrzebnie jestes ironiczna. Zyczac sobie i wszystkim wiecej pogody ducha i zyczliwosci pozdrawiam cieplo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie:

Astma jest chorobą o podłożu alergicznym a nie jednym z objawów alergii

 

współisniejąc z alergią tworzą poważne zaburzenia immunologiczne

 

osoba cierpiąca na oba te schorzenia nie jest tak popularnym dzisiaj alergikiem, jest osobą wymagającą stałego leczenia

 

pozdrawiam

canna

 

Canno,

Przyznaję Ci rację. Użyłem pewnego skrótu myślowego. Jednak uważam, że alergik, tak dziś popularny, wymaga również stałego leczenia. :D

Najwiecej alergii na mleko krowie, ciekawostka, jest w... Holandii. Otoczeni są tam znakomitą opieką. Również finansową.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: ja bym psa nie oddała. Nawet gdybym była uczulona na jego sierść. Akurat mój obecny pies jest z nami nieco ponad 3 lata. Był moment, kiedy rozpatrywałam oddanie go, ale mial wtedy kilkanaście tygodni. Teraz za nic w świecie. Może jednak warto poszukać jakiegoś sposobu na odczulenie przynajmniej na sierść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomku1950, uważam ,ze moja wypowiedz nie była nadinterperetacją a jedyniem wynikiem niezbyt logicznej i dobrze skonstruowanej wypowiedzi, bo wybacz zdanie typu- od 3 lat mam psa na którego jestem uczulona -nie oznacza ,ze jest ona uczulona od roku ale właśnie od 3 lat. Tak więc całe to zamieszanie wyniknęło nie znaszej złej interpretacji ale ze żle skonstruowanego zdania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że wiem, że pies jest przyczyną alergii. Jestem alergikiem/astmatykiem od urodzenia i dokladnie wiem na co jestem uczulona a na co nie.

 

 

TOMKU1950 - TO CO ZACYTOWAŁAM WYŻEJ jest postem jarkotowej a nie wybranymi przeze mnie zdaniami z dwóch róznych postów jarkotowej tak jak sugerowałeś w swoim powyżyszym poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie pierwszy post Jarkotowej nie wyjasniał całej złozonosci sprawy psio alergicznej, ale dalej sprawa była przedstawiona dość jasno i nie należało doszukiwać się podtekstów. Bardzo przykra sprawa dla Jarkotowej i mam nadzieję mniej dla psa. Obiecuję, że otoczę go dobrą opieką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że wiem, że pies jest przyczyną alergii. Jestem alergikiem/astmatykiem od urodzenia i dokladnie wiem na co jestem uczulona a na co nie.

 

 

TOMKU1950 - TO CO ZACYTOWAŁAM WYŻEJ jest postem jarkotowej a nie wybranymi przeze mnie zdaniami z dwóch róznych postów jarkotowej tak jak sugerowałeś w swoim powyżyszym poście.

 

Sorry Aha26, masz rację, zbyt dużo postów dziś pisząć musiałem przejrzeć i to mi umknęło. Jednak moim zdaniem zbyt obcesowo potraktowana została autorka, czyli Jarkotowa. To, że ją poznałem, nie ma nic do znaczenia. Wiedzielismy się zaledwie kilka godzin i to w trudnych warunkach. W komturii trwał montaż mebli kuchennych. Odbieram posty odnośnie nieodpowiedzialności Jarkotowej ze smutkiem. Ona naprawdę szuka wsparcia i dobrej rady oraz pocieszenia dla swej rozpaczliwej decyzji.

Może moje posty są stronnicze, ale wiem co to znaczy alergia.

Pozdrawiam wszystkich sedecznie.

Wierzę, że wszyscy co pisali, pisali w dobrej wierze i to mnie cieszy.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie pomyślałaś, że pies mógł zostać przywiązany w lesie do drzewa i w ten sposób Jarkotowa mogła pozbyć się problemu? Ona szuka rozwiązania. Najlepszego i dla psa, i dla siebie.

 

nie, ani przez moment tak nie pomyślałam i nie mam pojęcia czemu sugerujesz takie rozwiązanie,

cieszę się, że pies jarkotowej trafi w dobre ręce

 

pozostaje kwestia niezrozumienia wzajemnych intencji

i nadinterpretacji tekstów

 

dla mnie jest jasne, że nadal świadomie ignorujesz teksty typu:

 

 

 

.Podac ci jeszcze numer buta? Stanika? A moze wymiary pieca chlebowego na wsi? A moze kontakt do weta

 

najwyraźniej masz problem z czytaniem i rozumieniem tekstu

 

itp

nie uznając ich za napastliwe

natomiast:

 

To ja nie rozumiem w takim razie tego...wziełaś psa wiedząc, ze jesteś na niego uczulona!!!

 

jest jawną napaścią na jarkotową

 

w zasadzie wdaję się w tą polemikę chcąc zrozumieć Twój sposób myślenia i interpretacji tekstu

 

nie poddaję się emocjom jak mi zarzucono, po prostu czytam forum już wystarczająco długo, żeby wyrobić sobie jakieś opinie o udzielających się na nim osobach i kiedy spotykam się z tekstem jawnie burzącym opinię zbudowaną na podstawie wielu tekstów chcę dociec o co chodzi w tym konkretnym przypadku

 

w swoim pierwszym poście autorka napisała, że chce poznać opinie innych, kiedy dostała odpowiedź, której w takim przypadku rzeczywiście należało się spodziewać, od razu napadła (moim zdaniem) na aha26

 

dlatego napisałam : czy aby napewno?

to pytanie nie miało w zamierzeniu ironii, było wnioskiem, że opinie są wskazane, ale tylko zgodne z intencjami jarkotowej

 

pytania, które zadałam były uzasadnione wobec tekstu o marnym losie jednego z psów, zostało to wyjaśnione, treść była jasna, tylko forma.......

 

czy uznajesz, że te pytania sprawiały przykrość?

a co z odpowiedzią?

 

jeszcze jedno:

dompodsosnami ja nie napadam na komtura http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_lol.gif

naszą polemikę traktuję jak..... polemikę, wymianę poglądów, rozmowę osób, które mają odmienne zdanie na ten sam temat

możesz wskazać mój tekst, który uznajesz za napaść na komtura?

ponieważ ten, który cytujesz dla mnie nie ma w sobie nic z napaści

 

chyba, że nie wolno mieć innego zdania niż komtur, bo natychmiast pojawi się odsiecz z mieczem w ręku i zarzuci adwersarzowi emocjonalność

 

http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiecie swoja drogą, czytałam ze ostatnio taka teoria jest, ze alergia jest skutkiem ubocznym naszego uodparniania sie na choroby nowotworowe.

Ciekawe ile w tym prawdy....

 

:o :o :o

 

Nie wierzę IM. Jakbyśmy się uodporniali, to nie umierałoby tyle ludzi na raka, a umiera coraz więcej. A już alergia jako skutek uodpornienia to bzdura. Nie wierzę IM. :evil:

 

A tak na poważnie - skoro coraz więcej chemii jest potrzebne nam do życia (wystarczy spojrzeć do naszych szafek ze środkami czystości), skoro nawet zapach w domu powinien wg reklam być sztuczny typu Air-cośtam albo Brise cośtam, to jak mamy nie chorować na alergie? Organizm ludzki nie jest dostatecznie przygotowany na radzenie sobie z kolosalną ilością chemii, jaką aplikuje się mu w żywności, piciu, środkach czystości, dochodzą do tego fale elektromagnetyczne (prąd, telefony komórkowe), do tego zatrute powietrze i całe środowisko... :evil: Moich synów też to dotknęło. :evil: Maniacko staram się ograniczać ilość chemii we wszystkim, począwszy od żywności (prowadzimy ekologiczne gospodarstwo rolne). Fakt - trochę pomaga. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...