Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piec Seko II N


Kobzi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 month później...

Witam!

 

Według producenta tak.

 

Forumowicze również w nim palą także chyba nie ma problemu.

 

Posiadam EKO IIN 24/28 na 180m2 plus piwnice. Tą wyższą wartość uzyskuje się właśnie na orzechu. Sam palę miałem i jest w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo.

 

Dużo się osadza wtedy sadzy/smoły na ścianach paleniska.

 

Zeszłej zimy zabrakło mi miału i trochę paliłem drewnem (leżało za domem 2 lata) to przy temperaturze na piecu 55 st. miałem duże zabrudzenia.

 

Co prawda wystarczyło wypalić to miałem z SADPALEM, ale szkoda zachodu z paleniem drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo.

 

Dużo się osadza wtedy sadzy/smoły na ścianach paleniska.

 

Zeszłej zimy zabrakło mi miału i trochę paliłem drewnem (leżało za domem 2 lata) to przy temperaturze na piecu 55 st. miałem duże zabrudzenia.

 

Co prawda wystarczyło wypalić to miałem z SADPALEM, ale szkoda zachodu z paleniem drewnem.

 

To wynika z tego, że piece tzw. wszystkopalne mają inną konstrukcję i na nich nie osadza się sadza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Prosze o opinie o tym kotle: SEKO II-N

 

a) jak z czyszczeniem przy paleniu miałem ? Mam doswiadczenie z weglowkami zarowno zeliwne jak i stalowe przy paleniu weglem (roznego sortu) - jak wyglada ta sprawa przy miale ?

 

b) to kociol dolnego spalania wiec moge miał dokładac po prostu ciągle bez wygaszania i przerwy na wyczyszczenie pieca jak przy mialowcach z gornym spalaniem ?

 

c) piszecie czesto o tym ze zasyp wystarcza na 24h - rozumiem ze to po przymknieciu pieca i utrzymaniu na nim wysokiem temperatury. A jesli potrzebuje spalilc zawartosc szybciej i uzyskac wyzsze temperatury ? Np. 80C. Na ile starcza jeden zasyp ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam kocioł SEKO EKO IIN od trzech lat.

Moje doświadczenia.

+ ma wyskoką sprawność

+ proste sterowanie

+wyczystka z przodu

 

- wysoka sprawność=niska temperatura spalin=konieczność wkładu kominowego

- zbyt niska temperatura wody <55 st. powoduje szybkie zanieczyszczenie kotła

- moje doświadczenia z miałem są kiepskie (palę groszkiem)

 

W piecu można palić innym opałem również. Np. drewnem palę w tej chwili. Nie używam nawet nadmuchu, sterownik steruje tylko pompą.

W piecu trudno uzyskać stałopalność 24h, chyba, że wyłącznie na miale. Moje doświadczenia z miałem to takie, że to co wrzuciłem, to wygiągałem (ogromne żużle), ale to tylko moje wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o opinie o tym kotle: SEKO II-N

 

a) jak z czyszczeniem przy paleniu miałem ? Mam doswiadczenie z weglowkami zarowno zeliwne jak i stalowe przy paleniu weglem (roznego sortu) - jak wyglada ta sprawa przy miale ?

 

b) to kociol dolnego spalania wiec moge miał dokładac po prostu ciągle bez wygaszania i przerwy na wyczyszczenie pieca jak przy mialowcach z gornym spalaniem ?

 

c) piszecie czesto o tym ze zasyp wystarcza na 24h - rozumiem ze to po przymknieciu pieca i utrzymaniu na nim wysokiem temperatury. A jesli potrzebuje spalilc zawartosc szybciej i uzyskac wyzsze temperatury ? Np. 80C. Na ile starcza jeden zasyp ?

 

 

 

 

 

Co do czyszczenia pieca, nie mam uwag. Popielnik co prawda nie ma szuflady, ale kupujesz dwie blachy do ciasta, wkładasz i masz problem załatwiony. Do miału dodajesz Sadpalu i zmniejsza się osad na ściankach :)

 

Z dokładaniem podczas palenia nie ma problemu. Otwierasz skrócony obieg spalin, chwilę czekasz, ostrożnie otwierasz drzwiczki i dokładasz.

Za szybkie otwarcie spowoduje wybuch spalin i trochę dymu w kotłowni. Ogólnie mam zasadę, że jak temperatura na piecu spada poniżej ok. 43 stopni to wtedy dokładam miał.

Raz na tydzień trzeba piec wygasić i wszystko wywalić. Wypalony miał ma tendencję do zbijania się w większe kawały, co powoduje utrudniony dopływ powietrza do wyższych warstw miału.

 

Wyższych temperatur nie używam, przy ok. 55-60 stopniach na piecu załadunek starcza na ok. 24 godzin. To znaczy od 20 godziny temperatura zaczyna powoli spadać.

 

Spróbuj obliczyć z proporcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
kupiłem piec seko II N 18/15W.pale w nim od kilku dni i testuje rozne ustawienia. moze napiszecie jak wy macie ustawione parametry,w jakim stopniu przymykacie przepustnice spalin i czy przymykacie przysłone na wentylatorze? czym palicie i na jak długo starcza ? jaka macie teperature ustawiona?czy komora załadowcza macie osmolona? wszelkie rady itp sa mile widziane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka utrzymujecie temperature na kotle bo w instrukcji pisza zeby min było 50*C i taka utrzymuje i mam w komorze zasypowej pełno smoły.pale miałem i miałem zmieszanym z weglem...opał nie jest suchy tylko wilgotny bo taki zakupiłem.

czy powinienem utrzymywac wyzsza temperature? czy to moze wina opału (mokrego)? czy moze tak bedzie i nic nie zrobie bo w komorze zasypowej nie ma ognia i tak sie dzieje w kotłach dolnego spalania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Prosze o opinie o tym kotle: SEKO II-N

 

Z dokładaniem podczas palenia nie ma problemu. Otwierasz skrócony obieg spalin, chwilę czekasz, ostrożnie otwierasz drzwiczki i dokładasz.

Za szybkie otwarcie spowoduje wybuch spalin i trochę dymu w kotłowni. Ogólnie mam zasadę, że jak temperatura na piecu spada poniżej ok. 43 stopni to wtedy dokładam miał.

Raz na tydzień trzeba piec wygasić i wszystko wywalić. Wypalony miał ma tendencję do zbijania się w większe kawały, co powoduje utrudniony dopływ powietrza do wyższych warstw miału.

 

Jedną z rezczy którą robiłem natychmiast, to pomiedzy sterownik, a dmuchawę wpiąłem wyłącznik (taki natynkowy). Teraz wąłączam dmuchawę kiedy zechcę. Myślę że powinno to być obowiązkowe. Przedtem zawsze byłem od dymu. :(

Gratuluję stałopalności 24h. Sam producent podaje ok. 20h. Może przy paleniu miałem ...? Zresztą w instrukcji producent podaje, że paliwo powinno być z domieszką miału max. 30%. Także nie jest to piec typowo miałowy, raczej uniwersalny. Typowe miałowce są to piece górnego spalania.

Ja w praktyce palę tak, że po kilku godz. temperarura na piecu zaczyna spadać, aż do zatrzymania dmuchawy. Staram się tak palić aby w piecu pozostał żar, także tylko dosypuję nową porcję paliwa i włączam nadmuch.

Inna sprawa, gdybym utrzymywał temp. 55st.C 24h w domu byłoby 28St.C! Nieodzowny stałby się zawór mieszający.

Ostatnio zmieniłem parametr instalacyjny - załączanie pompy obiegu CO z 30 do 35st.C. Przy histerezie 5 st.C wyłącza się ona przy 30st.C. Ułatwia to zachowanie żaru i nie wystudza kotła.

Gdyby jakieś pytania to służę doświadczeniem. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze o opinie o tym kotle: SEKO II-N

 

Z dokładaniem podczas palenia nie ma problemu. Otwierasz skrócony obieg spalin, chwilę czekasz, ostrożnie otwierasz drzwiczki i dokładasz.

Za szybkie otwarcie spowoduje wybuch spalin i trochę dymu w kotłowni. Ogólnie mam zasadę, że jak temperatura na piecu spada poniżej ok. 43 stopni to wtedy dokładam miał.

Raz na tydzień trzeba piec wygasić i wszystko wywalić. Wypalony miał ma tendencję do zbijania się w większe kawały, co powoduje utrudniony dopływ powietrza do wyższych warstw miału.

 

Jedną z rezczy którą robiłem natychmiast, to pomiedzy sterownik, a dmuchawę wpiąłem wyłącznik (taki natynkowy). Teraz wąłączam dmuchawę kiedy zechcę. Myślę że powinno to być obowiązkowe. Przedtem zawsze byłem od dymu. :(

Gratuluję stałopalności 24h. Sam producent podaje ok. 20h. Może przy paleniu miałem ...? Zresztą w instrukcji producent podaje, że paliwo powinno być z domieszką miału max. 30%. Także nie jest to piec typowo miałowy, raczej uniwersalny. Typowe miałowce są to piece górnego spalania.

Ja w praktyce palę tak, że po kilku godz. temperarura na piecu zaczyna spadać, aż do zatrzymania dmuchawy. Staram się tak palić aby w piecu pozostał żar, także tylko dosypuję nową porcję paliwa i włączam nadmuch.

Inna sprawa, gdybym utrzymywał temp. 55st.C 24h w domu byłoby 28St.C! Nieodzowny stałby się zawór mieszający.

Ostatnio zmieniłem parametr instalacyjny - załączanie pompy obiegu CO z 30 do 35st.C. Przy histerezie 5 st.C wyłącza się ona przy 30st.C. Ułatwia to zachowanie żaru i nie wystudza kotła.

Gdyby jakieś pytania to służę doświadczeniem. :wink:

 

po co wyłacznik do wyłaczania wentylatora? wystarczy na sterowniku nacisnac przycisk start/stop!

ja ustawiam histereze na 2*C bo na wiekszej sa zbyd duze wahania temperatury bo kocioł mimo ze przestanie prcaowac lubi sie rozkrecic i bardzo podniesc temp.

uzywam tego pieca od ponad 1mc i jak narazie jestem zadowolony bo cały zasyp(do dolnej krawedzi dzwiczek) wystarcza na okolo 20h..czasami dłuzej.

pale teraz tylko miałem bo wczesniej testowałem orzech i mieszanke orzecha z miałem i nie widziałem zeby było lepiej wiec po co przepłacac za orzech jak mozna miałem prawie 2x taniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam

Używam pieca SEKO IIN od 2 lat. Ogrzewam dom 3 kondygnacyjny 10 m x 11 m ze stropodachem - tradycyjna kostka ocieplona styropianem. Nie będę tu pisał, czy w domu jest ciepło, czy nie, bo nam wystarcza temp. 20st.C, a przy 22 to chodzimy porozbierani. Chcę skupić się na użytkowaniu pieca i jego zaletach/wadach-niedociągnięciach.

Paliłem w tym piecu już chyba wszystkim, począwszy od miału przez kostkę, aż do grubego węgla i drzewem też.

Wcześniej miałem przez 10 lat piec Zębiec, więc mam niejakie porównanie.

Oczywiście ciepło nie ucieka tak w komin. Rozpalanie klasyczne, dosypuję 1 lub 2 wiadra węgla (ok. 15 kg we wiadrze) w zależności od temperatury na zewnątrz i muszę powiedzieć, że lepiej tego się trzymać. Zasypanie pieca pod sam wsyp może być bardzo ryzykowne, szczególnie, gdy na dworze wichura, a my mieszkamy w rejonie, gdzie sieć elektryczna poprowadzona jest górą - po słupach. W moim regionie często z tego powodu dochodzi do zerwania linii en. i braku prądu. Wtedy oczywiście w oznaczonym czasie dmuchawa się nie załączy - bo brak zasilania, ale nie pracuje też pompa obiegowa i nie rozprowadza ciepłej wody w takim tempie jakbyśmy tego oczekiwali.

Pół biedy jak piec po prostu wygaśnie. Niestety przy silnym wietrze i wielkiej dziurze w kominie - jaką ma mój dom cug i tak jest dość duży i piec rozpala się do temp. niebezpiecznych - tzn w tempie kilku minut w zależności od kaloryczności węgla osiąga 95 st. C - dodam, że całkowite zamknięcie szybra powoduje kopcenie pieca.

Dla tych co mają SEKO wiedzą, ze z tyłu są 4 szczerby do otwierania szybra ja używam tylko 2 środkowych. Przy skrajnej prawej cug jest zbyt wielki i wyrywa mi wszystko z pieca, przy skrajnej lewej, jak pisałem dymi się z pieca na kotłownię. Warto więc być w domu i zaglądać do kotłowni co jakiś czas - np co 1 h.

Jeśli musimy wyjść na kilka godzin bezpieczniej w moim przypadku jest nasypać tylko 1 wiadro węgla i przymknąć szyber i popielnik na zapałkę - dmuchawy obecnie nie używam zaraz wyjaśnię dlaczego. Taki zasyp przy temperaturze od +2 do -5 st. C na zewnątrz wystarcza spokojnie na około 5 godzin palenia, co oznacza, że po powrocie np. po 7 godzinach z pracy na dnie pieca będzie jeszcze trochę żaru, aby po prostu wrzucić parę kawałków drewna i dosypać kolejne wiadro węgla, a dom nie będzie na tyle wyziębiony, żeby nam żona w tym czasie zmarzła - zresztą czasem też zagląda do kotłowni i dosypie wiadro jak ją poinstruuję.

Dlaczego nie używam dmuchawy:

W pierwszym roku użytkowania pieca byłem pod wrażeniem jego doskonałej konstrukcji jaką sugerują rysunki na stronie producenta i dmuchawa dmuchała zgodnie z ustawieniami tzn. 55 st. C przedmuch i histereza fabrycznie jest O.K., pompa załącza się od 38 st. - przy niższej niepotrzebnie wystudza wodę w bojlerze.

Jedyna niedogodność, którą wówczas zauważyłem związana była z rusztem ruchomym. Może Państwu to nie przeszkadza, ale po 10-letnim użytkowaniu Zębca, ta niedogodność przerodziła się w tej chwili w przeklinaną wadę pieca SEKO. Kontaktowałem się w tej sprawie z producentem, niestety powiadomili mnie, że nie ma możliwości zamiany rusztu na inny.

Problem jest taki, że poruszenie tzw. "ruchomym" rusztem w SEKO nie powoduje bynajmniej przegarnięcia popiołu. Zębiec ma taki ruszt, że 2-3 krotne poruszenie w wygaśniętym piecu powoduje, że w piecu jest pusto, no może poza narożnikami. A tutaj ile się trzeba namęczyć przy wygarnianiu popiołu i oczyszczeniu komory nasypowej, to wie tylko ten, co pali kilka lat i miał kiedyś lżej. Jednym słowem ruszt ruchomy jest do...luftu.

Pogrzebacze do obsługi pieca są tak krótkie, że żeby przegarnąć w piecu trzeba włożyć doń rękę aż po łokieć. Jak się potem wygląda nie trzeba nikomu uświadamiać. Dobrze, że mam stare długie haki od Zębca.

Niestety podczas kupna pewne szczegóły konstrukcji zupełnie do nas nie przemawiają, szczególnie, gdy czyta sie na forum wiele pozytywnych opinii, bo muszę powiedzieć, że decyzję o kupnie, spośród 5 innych pieców, m.in. Kostrzewa i Ferro, podjąłem analizując listy z forum muratora.

Zwróćcie Państwo uwagę na wylot/wlot dmuchawy do pieca. Tej sprawy chyba nikt nie analizuje, włączając w tę grupę producenta. Jest to prostokątny otwór w popielniku - pod paleniskiem. Nadmuch polega na wtłaczaniu powietrza bezpośrednio do komory - popielnika. Kończy się to rozdmuchiwaniem popiołu po całej komorze. Mimo zamkniętych drzwiczek popielnika - popiół znajduje sobie sczeliny wokół korpusu drzwiczek popielnika przy zawiasach i przy komorze do oczyszczania dymnic.

 

Oczywiście ten nadmuch podsyca palenie, i jest korzystny, np. gdy na dworze nie ma w ogóle wiatru, ale aby tak się działo konieczne jest niemal codzienne oczyszczanie popielnika z popiołu - a szczególnie krawędzi wylotu/wlotu dmuchawy - która jest tuż przy zawiasach drzwiczek dolnych. W przeciwnym razie na cała kotłownię wydobywa się popiół, który zasypuje szarym pyłem wszystkie powierzchnie. Ponieważ w kotłowni zawsze miałem czysto na tyle, że można było tu suszyć pranie - bo jest to jednocześnie nasza pralnia - nie muszę mówić jaki był efekt. Natychmiast odłączyłem dmuchawę i w tej chwili używam tylko regulacji nawiewu uchylając drzwiczki popielnika.

 

Podzielam zdanie MZ, że też odłącza dmuchawę, choć nie napisał, dlaczego się na to zdecydował. Poza aspektem opisanym przeze mnie, jest to też jakby nie było pewna oszczędność prądu.

 

Natomiast do marcin-u:

zwróć uwagę, że wyłączenie dmuchawy przyciskiem stop nie daje całkowitego wyłączenia. Po osiągnięciu przez piec określonej w programie temperatury dmuchawa włącza się samoczynnie mimo, że ją wcześniej zatrzymać stopem. Miałem kilka razy taką niespodziankę, jak na początku rozpalania zatrzymałem dmuchawę stopem i uchyliłem popielnik - bo czasem o wiele szybciej piec rozgrzewa się przy uchylonym popielniku niż przy włączonej dmuchawie - następnie wyszedłem z kotłowni i zapomniałem na kilkanaście minut o piecu - wracam, a tam kotłownia cała w popiele, bo dmuchawa sie sama włączyła, nie pomnę tylko przy jakiej temp. No oczywiście wtedy popielnik był otwarty.

 

Korozja: po roku odkręciłem drzwiczki górne aby wyczyścić dymnice - ich stan decyduje przecież bezpośrednio o efektywności ogrzewania. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jest tam oprócz sadzy mnóstwo popiołu wdmuchanego pod ciśnieniem. Zebrało się tego wiadro ok. 10 l. Skrobanie sadzy z powierzchni dymnic - to te płyty wypełnione wodą - pokazało płaty zardzewiałej blachy, odpadły razem z sadzą, w takim układzie nie wiem ile czasu będę czekał na dziury w piecu???

 

To by było na tyle. Chciałem podzielić się moimi spostrzeżeniami. Mam nadzieję, że nie zamęczyłem Was zbyt długim tekstem. Myślę jednak, że może to być ważne to dla tych, którzy całe życie mieszkali w bloku i dopiero od kilku m-cy palą w ogóle w jakimkolwiek piecu.

 

Dodam tylko, że tej zimy (palę od listopada) spaliłem już około 3 ton węgla kostki, no i z 1 m3 drzewa - głównie na rozpałkę. Spalam dziennie około 3 wiadra węgla.

Myślę, że moje doświadczenia mogą się komuś przydać. Może również producentowi, który oby zechciał udoskonalić to co sprzedaje.

 

Pozdrawiam - kormoran

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie gratuluję praktycznych doświadczeń. Widać że użytkownik doświadczony i wie o czym mówi. :D

Witam

Używam pieca SEKO IIN od 2 lat. ...

Paliłem w tym piecu już chyba wszystkim, począwszy od miału przez kostkę, aż do grubego węgla i drzewem też.

...

Ja też

...Dla tych co mają SEKO wiedzą, ze z tyłu są 4 szczerby do otwierania szybra ja używam tylko 2 środkowych. Przy skrajnej prawej cug jest zbyt wielki i wyrywa mi wszystko z pieca, przy skrajnej lewej, jak pisałem dymi się z pieca na kotłownię. Warto więc być w domu i zaglądać do kotłowni co jakiś czas - np co 1 h.

...

Nigdy nie używam przymykania czopucha. Mój ciąg nie jest bardzo duży (z wyjątkiem ostatnich wichur). Mam piec połączony poprzez kolano 90st. Niestety taki układ powoduje szybkie zanieczyszczenie kotła.

Dlaczego nie używam dmuchawy:

W pierwszym roku użytkowania pieca byłem pod wrażeniem jego doskonałej konstrukcji jaką sugerują rysunki na stronie producenta i dmuchawa dmuchała zgodnie z ustawieniami tzn. 55 st. C przedmuch i histereza fabrycznie jest O.K., pompa załącza się od 38 st. - przy niższej niepotrzebnie wystudza wodę w bojlerze.

Jedyna niedogodność, którą wówczas zauważyłem związana była z rusztem ruchomym. ... Zębiec ma taki ruszt, że 2-3 krotne poruszenie w wygaśniętym piecu powoduje, że w piecu jest pusto, no może poza narożnikami. A tutaj ile się trzeba namęczyć przy wygarnianiu popiołu i oczyszczeniu komory nasypowej, to wie tylko ten, co pali kilka lat i miał kiedyś lżej. Jednym słowem ruszt ruchomy jest do...luftu.

Też mnie denerwuje. Jak wpadną grutki to wogóle nie można ruszyć rusztem. Mam takie dylematy, że jest końcówka żaru. Wyciąganie powoduje kurzenie, dymienie po kotłowni i konieczność ponownego rozpalania. Nie wyciąganie skutkuje nimożliwością oczyszczenia z popiołu paleniska.

Pogrzebacze do obsługi pieca są tak krótkie, że żeby przegarnąć w piecu trzeba włożyć doń rękę aż po łokieć. Jak się potem wygląda nie trzeba nikomu uświadamiać. Dobrze, że mam stare długie haki od Zębca.

Jedno co zrobiłem na początku, to przerobiłem je. Oryginalne narzędzia nie pozwalają na prawidłowe wyczyszczenie wymiennika.

Niestety podczas kupna pewne szczegóły konstrukcji zupełnie do nas nie przemawiają, szczególnie, gdy czyta sie na forum wiele pozytywnych opinii, bo muszę powiedzieć, że decyzję o kupnie, spośród 5 innych pieców, m.in. Kostrzewa i Ferro, podjąłem analizując listy z forum muratora.

Zwróćcie Państwo uwagę na wylot/wlot dmuchawy do pieca. Tej sprawy chyba nikt nie analizuje, włączając w tę grupę producenta. Jest to prostokątny otwór w popielniku - pod paleniskiem. Nadmuch polega na wtłaczaniu powietrza bezpośrednio do komory - popielnika. Kończy się to rozdmuchiwaniem popiołu po całej komorze. Mimo zamkniętych drzwiczek popielnika - popiół znajduje sobie sczeliny wokół korpusu drzwiczek popielnika przy zawiasach i przy komorze do oczyszczania dymnic.

Faktycznie w kotłowni jest pełno popiołu. W wymienniku też. Nie wiem czy dotyczy to tylko tego pieca? Myślę że dotyczy to wszystkich pieców nadciśnieniowych. Wyższe ciśnienie od atmosferycznego powoduje wydmuchiwanie pyłów przez każdą szczelinę.

 

Podzielam zdanie MZ, że też odłącza dmuchawę, choć nie napisał, dlaczego się na to zdecydował. Poza aspektem opisanym przeze mnie, jest to też jakby nie było pewna oszczędność prądu.

 

Odłączyłem dmuchawę tylko na czas palenia drewnem. Poprostu pali się bez. Natomiast na węglu zawsze używam dmuchawy.

 

Dodam tylko, że tej zimy (palę od listopada) spaliłem już około 3 ton węgla kostki, no i z 1 m3 drzewa - głównie na rozpałkę. Spalam dziennie około 3 wiadra węgla.

To chyba też pozytywne doświadczenie w zakresie ekonomii pieca.

 

Dodam jeszcze tylko, że producent nie dba o klienta. Wiem, że produkują teraz te same piece z podajnikiem i paleniskiem retorowym. Pytałem producenta o możliwość dozbrojenia. :cry: Powiedzieli, że sam mam sobie stery piec sprzedać a od nich kupić nowy. Jak kupię nowy to nie od SEKO- właśnie dlatego.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za konstruktywne doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam,

 

odświeżam wątek, jakie są Wasze doświadczenia po kolejnym zesonie grzewczym. Kupilibyście ten piec ponownie?? Czytałem to forum http://forum.budujemydom.pl/index.php?showtopic=1281 bardzo krytyczne opinie na temat wykonania, ale to było 4 lata temu, jak to było w waszym przypadku??

 

http://images37.fotosik.pl/123/9d2b4942198edd8d.jpg

 

P.S. marcin-u My mamy Marysię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie doświadczenia nie zmieniły się.

W tym sezonie spaliłem tylko ok. 3 ton węgla.

Teraz kupuję sobie dodatkowo 1/2 tony miału i dosypuję na wierzch. Powoduje to , że opal spala się wolniej i dłużej.

 

Jeżeli chodzi o ekonomię to piec jest ok (nawet lepiej).

 

Byłem zdesperowany wymienić piec na wersję z podajnikiem, ale jak słucham doświadczeń (zużycie 8t, codzienne wizyty w kotłowni ... ) to na razie dałem sobie spokój.

 

Ostatnio pojawił mi się problem, ale nie związany z piecem tylko zaworem kulowym, odcinającym. Po kilku obrotach pokrętłem zawór zaczyna cieknąć, szczególnie kiedy woda jest zimna (teraz nie palę). Jak słyszałem to powszechny problem z zaworami kulowymi. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...