ajcyrtap 23.07.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Gucio to Piesek, który znajduje się na skraju załamania, przygnębiony, zrezygnowany, patrzy jak jego koledzy przychodzą, odchodzą, a On wciąż tu tkwi, taki niezauważany przez nikogo. Owszem, nie jest pięknością, nie jest też młody, ale taki właśnie starszy Piesek potrafi dać wiele radości i szczęścia, nie wspominając o satysfakcji płynącej z uratowania mu życia. Owszem jest w schronach wiele pięknych, młodych psów, ale te...chcą wszyscy, o rasowe to nawet "się biją". Lecz jeśli Ty jesteś naprawdę Wielkim, Wrażliwym Człowiekiem, pomóż Guciowi, bo On tej pomocy najbardziej potrzebuje. Ofiarując Dom Temu Bidulkowi ratujesz Go odbezsensownej śmierci w schronisku. Wątek na Dogomanii: http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=75425Gucio jest w schronisku w Szczeciniemail:[email protected] http://images30.fotosik.pl/35/a74b3db5e18b280c.jpgWiem,wiem jestem zwykłym,burym kundelkiem,w dodatku nie malutkim.Ludzie mówią o takich jak ja"psy bez szans".A więc jestem w tym schronie,od paru m-cy,odkąd straciłem ukochanego Pana.Miałem taką depresję,że odechciało mi się żyć,gdy wepchnięto mnie do tego obskurnego i nieprzyjemnego miejsca.Nie chciałam ani jeść,ani pić,w dodatku koledzy z boxu patrzyli tak jakoś niezbyt przychylnie.Czasem mi się udawało, gdy byli czymś zajęci i szybko wskakiwałem do budki i zaszywałem się w niej głęboko,niestety ...zwykle nie udawało mi się tam wejść,cóż....koledzy starsi stażem mieli większe do niej prawo..Z biegiem czasu nawet się jakoś dogadaliśmy i zaakceptowaliśmy....wiadomo....bieda łączy.Pewnego razu jednak moi koledzy odeszli i zostałem sam.Chciałem z początku za nimi biec,powiedzieć,że się cieszę,że może kiedyś i do mnie los się uśmiechnie....Ale One....spojrzały tak jakoś na mnie smutno i z politowaniem....Naprawdę nie rozumiałem dlaczego.Znów załamałem się,dziewczyna która do mnie przychodzi,wspiera mnie na duchu i mówi,że będzie o mnie walczyć,żebym się jakoś trzymał.Ale ja tam wiem swoje,przecież ona całego Świata nie zbawi.Oczywiście chciałbym mieć Domek,ale pozbyłem się złudzeń,tyle gości tu przychodzi,a na mnie nikt nawet nie chce spojrzeć....wolą odwrócić głowę w drugą stronę,udać,że mnie nie widzą,bo....kto by chciał patrzeć na takiego brzydala??Naprawdę nie liczę na nic,pogodziłem się już ze swym losem i wiem,że na tym Świecie już nic dobrego mnie nie spotka.Chcę tylko abyście wiedzieli,że na tym Świecie,są takie psy jak ja-bure,brzydkie i nijakie,które tak samo czują,tak samo cierpią i tak samo chcą kochać i żyć,jak wszystkie yorki,goldeny i piękne kundelki.Pragną uczucia tak jak one,a może....jeszcze bardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.