Renia 23.07.2007 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Zapomniałam już co dawałam mojemu poprzedniemu kotu...Od tygodnia mam maleństwo 3-miesieczne. Dostałam wytyczne z hodowli, ale nie chce tych rekomendowanych rzeczy jeść. Wsuwa surowa wołowinę i gotowanego kurczaka, troche wody pije, troche suchej karmy i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nasz_Dom 23.07.2007 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Zobacz tu: TUTAJ lub tu: TUTAJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laura27 14.08.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 reniu, polecam ci forum miau http://www.miau.pl wejdz na forum albo do koci ABC tam jest wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 14.08.2007 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 Dzięki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katya1984 14.08.2007 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 Może Gerberek z kurczaka zasmakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewelina_i_marek 21.08.2007 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 Małe koty jedzą małe wróble i małe myszy. Przynajmniej mój jadł. A poza tym nie był wybredny i od mniej więcej 12 tygodnia życia wcinał żarcie z saszetek - podstawowy warunek to DOBRA JAKOŚĆ karmy. Nie było komplikacji - kot był zdrowy, energiczny, pełen życia i radości. "Nie skarżył się". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 21.08.2007 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 podstawowy warunek to DOBRA JAKOŚĆ karmy. Tak to prawda, własnie rozpakowałam Royal Canin i nie chce odejśc od miski !!! Dostał w prezencie na wyprawkę z hodowli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 21.08.2007 12:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 Małe koty jedzą małe wróble i małe myszy. Przynajmniej mój jadł. No to chyba był wychodzacy i sam polował, ale gdzie znowu tak tych wróbli i myszy było żeby sobie codziennie pojadł ??? Jak sie mieszka w bloku, to nie ma szans na TAKIE smakołyki, pozostaje ewentualnie saszetka lub brązowe "ciasteczka". Albo parzona rybka lub świeże mięsko..... Na deser mozna podac łyżeczke smietanki albo baiałego serka lub tartego żółtego serka ..... lody smietankowe, maslane herbatniczki lub biszkopcik własnej produkcji !!! Kocie menu wcale nie jest takie ubogie jak sie okazuje, nawet desery mozna wyczarować. No i mozna podawac w krysztalowych miseczkach i sadzac go na kołderce i głasiac, głasiać..... żyć nie umierać. Cysorz to ma klawe zycie. Żeby ktos mógł odpoczywać, ktos musi obsługiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewelina_i_marek 22.08.2007 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Mam to szczęście, że już mieszkam na wsi i złapanie myszy lub wróbla nie stanowi specjalnego problemu. Faktycznie nie było to codziennie, ale co dwa - trzy dni udawało mi się tak jego dietę urozmaicać. Ale przyznaję, w mieście to raczej niemożliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szklanka literatka 22.08.2007 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Mam to szczęście, że już mieszkam na wsi i złapanie myszy lub wróbla nie stanowi specjalnego problemu. Faktycznie nie było to codziennie, ale co dwa - trzy dni udawało mi się tak jego dietę urozmaicać.. Wróblami diety nie urozmaicaj raczej Polującego kotka trzeba częściej odrobaczać. Wlasciwie jest permanentnie zarobaczony To dopiero urozmaicenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewelina_i_marek 22.08.2007 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Mam to szczęście, że już mieszkam na wsi i złapanie myszy lub wróbla nie stanowi specjalnego problemu. Faktycznie nie było to codziennie, ale co dwa - trzy dni udawało mi się tak jego dietę urozmaicać.. Wróblami diety nie urozmaicaj raczej Polującego kotka trzeba częściej odrobaczać. Wlasciwie jest permanentnie zarobaczony To dopiero urozmaicenie Przyznam, że nie wiedziałem. Dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 22.08.2007 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Jak sie mieszka w bloku, to nie ma szans na TAKIE smakołyki, pozostaje ewentualnie saszetka lub brązowe "ciasteczka". A moja niewychodząca kotka sobie zamówiła catering. Catering przychodzi co jakis czas do domu (pewnie przez okno), mieszka w szafce kuchennej aż go kot nie złapie. Na szczęście dostawy są rzadko, choc osobiście wolałabym wcale. Dwie dostwy udało mi sie jej zabrac jeszcze żywe i wyrzucić na drogę (wiem, że wrócą...). Drugi kot tez się nauczył od niej łapać myszy. Pozdrawiam zielony_listek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 22.08.2007 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 A notoryczne łapanie i jedzenie much tudzież motylic itp. tez powoduje zarobaczenie kota ??? Bo mój bez przerwy poluje i zjada, przeciez to paskudztwo ma w sobie niezłe ilości paskudztwa !!! Bleeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 22.08.2007 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 A notoryczne łapanie i jedzenie much tudzież motylic itp. tez powoduje zarobaczenie kota ??? Bo mój bez przerwy poluje i zjada, przeciez to paskudztwo ma w sobie niezłe ilości paskudztwa !!! Bleeee może standardowo, nawet kota niewychodzącego powinno się odrobaczać przynajmniej raz na pół roku Podoba mi się Twój podpis Renia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 22.08.2007 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Podoba mi się Twój podpis Renia a nie mam racji ? .... dawno juz doszłam do takich wniosków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 22.08.2007 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Podoba mi się Twój podpis Renia a nie mam racji ? .... dawno juz doszłam do takich wniosków. ależ masz, oczywiście pozdrawiamy: dakota i koty trzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 22.08.2007 17:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 pozdrawiamy: dakota i koty trzy Teraz rozumiem dlaczego "da kota" , chociaz indiańskie skojarzenia mam przede wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 22.08.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 pozdrawiamy: dakota i koty trzy Teraz rozumiem dlaczego "da kota" , chociaz indiańskie skojarzenia mam przede wszystkim. i dobrze rozumiesz , choć sentymentu do Indian też trochę w tym jest wot, taka gra słowna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 22.09.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Mam podobny problem i to potrójny. Otóz tydzień temu na poduszce w opuszczonej /lokator przekształcił się w kanapowca / psiej budzie znalazłam 3 malutkie przytulone do siebie kociaczki./znalazłam bo kanapowiec intensywnie szczekał w tej okolicy/ Matki nie widac. Pewnie jakas dzika kotka je opusciła. Podsuwamy im mleczko, jakieś kaszki ale co jeszcze? Nie chcę im zaszkodzić. Nie umiem ocenic ich wieku - trzymają sie razem, nie wychodzą z tej budy. Nigdy nie miałam kotów, wiec wiedzy zero /karmienie, odrobaczanie szczepienia???? / Pomózcie. ps. Czy takie maluchy można rozdzielić? Mam już chętną osobę, która weźmie jednego. Co z resztą nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dakota 22.09.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Dropsiak odstaw mleko, koty powinny pić tylko mleko dla kotów. Jeśli są bardzo małe to mleko od weterynarza (tzw. zastępcze), jeśli większe, to może być mleko dla kotów kupione w sklepie (np. Klara, Whiskas), ale wówczas podstawą diety powinno być już co innego, czyli mięso - gotowany kurczak, ewentualnie surowa wołowina. Do tego różne dodatki, można podawać kaszkę kukurydzianą lub kleik ryżowy dla dzieci, odrobinę ryby, jogurtu, śmietanki. Ale wszystko zależy od wieku kota. Ciężko Ci pomóc, nie wiedząc jak duże masz koty. Żeby ustalić wiek, a poza tym sprawdzić czy kocięta nie są chore, a także zadbać o np. odrobaczenie musisz udać się z nimi do weterynarza. A tu masz jeszcze garść informacji http://www.fundacjakot.pl/content/view/48/46/ http://www.wsinf.edu.pl/~klimek/rokcafe/karmy_polecane/ fajnie, że przygarnąłeś maluchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.