Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KANALIZACJA


EWITKA

Recommended Posts

Ja też zabrałem się samodzielnie za kanalize.Jutro powinniśmy skończyć.

Jeżeli komuś coś pomoże to zapraszam na ostatnie wpisy z mojego dziennika, bo nie chce mi się tutaj od nowa wklejać te same fotki.

 

Stukpuk. A masz może jakiś plan/szkic tej swojej kanalizacji? Możesz wkleić tutaj, albo do swojego dziennika budowy?

 

Dzięki,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 96
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja też zabrałem się samodzielnie za kanalize.Jutro powinniśmy skończyć.

Jeżeli komuś coś pomoże to zapraszam na ostatnie wpisy z mojego dziennika, bo nie chce mi się tutaj od nowa wklejać te same fotki.

 

Stukpuk. A masz może jakiś plan/szkic tej swojej kanalizacji? Możesz wkleić tutaj, albo do swojego dziennika budowy?

 

Dzięki,

 

Dziś zapomniałem aparatu, ale jutro zrobie najnowsze fotki! Przyda się do dokumentacji! Zrobie też szkice.

Musisz poczekać do jutra. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zrealizować wer. 2 potrzebny Ci pięciokrotnik. Rynek i zdrowy rozsadek podsuwa nam trójniki. Wobec tego wygrywa wersja nr 1. Tak się powinno robić.

 

No tak, ale czy to znaczy, że mam trzy różne piony i każdy ma mieć wywiewkę ponad dach itp.?

 

 

Odpowietrzenie wystarczy zrobić w jednym miejscu z głównego pionu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ogolnie nic trodnego,zastanawia mnie tylko jak gleboko pod ziemia wyjsc z budynku zeby to wszystko nie zamarzalo w srogie mrozy,a moze nie zamarznie przez te gazy?

Tylko ponawiam pytanie

 

Jak wyjdziesz poniżej głębokości przemarzania, to na bank nie zamarznie. Jak powyżej, to teoretycznie może zamarznąć, ale w praktyce chyba rzadko się to zdarza (bo jednak rury mają spadek i ta woda płynie, a nie stoi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie nic trodnego,zastanawia mnie tylko jak gleboko pod ziemia wyjsc z budynku zeby to wszystko nie zamarzalo w srogie mrozy,a moze nie zamarznie przez te gazy?

Tylko ponawiam pytanie

 

Jak wyjdziesz poniżej głębokości przemarzania, to na bank nie zamarznie. Jak powyżej, to teoretycznie może zamarznąć, ale w praktyce chyba rzadko się to zdarza (bo jednak rury mają spadek i ta woda płynie, a nie stoi).

 

Przy -20 przez kupe czasu w tym roku na głębokości ok 30 cm była temp. min. -2oC więc łatwo sie domysleć jak to bedzie np. na 50 cm w rzeczywistości- nie zamarznie.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie nic trodnego,zastanawia mnie tylko jak gleboko pod ziemia wyjsc z budynku zeby to wszystko nie zamarzalo w srogie mrozy,a moze nie zamarznie przez te gazy?

Tylko ponawiam pytanie

 

Granica zamarzania- jakieś -60 cm- pomyśl sobie na jakiej głębokości musiałbyś zabudować szambo/osadnik aby rura była w jego najwyższym punkcie? 20 - 25 cm pod ziemią wystarczy. Tam woda nie stoi tylko płynie. I nie jest to woda. Widziałeś aby komuś szambo zamarzło? (nieużywane, albo zawierające jedynie wodę z pralki i zmywarki- tak, zdarzają się takie w rodzinach bezdzietnych, przy 2 pracujących osobach po 14 godzin na dobę...). Więc jeśli będziesz siadał na kibelku regularnie, to się nie martw niskimi temperaturami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku jeżeli rura do szamba będzie "głęboko"a szambo daleko to potrzeba wyższego szamba ( w dodatku wszystkie kręgi powyżej wlotu ścieków będą nie użyteczne).

U siebie mam do rury 45cm.(jak wychodzi z budynku) i potem leci coraz niżej........powinno być ok. Przezież ścieki to nie wode i nigdy nie stoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj http://dom.gazeta.pl/Ladny-Dom/1,61610,3902675.html?as=3&ias=4&startsz=x przeczytałem coś takiego:

 

Minimalna głębokość ułożenia przewodów odpływowych pod podłogą na gruncie to 0,5 m (jest to zabezpieczenie przed zgnieceniem rur wskutek osiadania budynku).

 

Czy to na prawdę jest konieczne? Nie wiedziałem o tym i ułożyłem instalację około 20-30 cm pod powierzchnią przyszłego chudziaka. Rury jeszcze nie są zasypane, więc dałoby się to poprawić, ale jest to dodatkowa robota... Czy Wy zachowywaliście te 0,5 metra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Magicckiem. Znam przypadek że odpływ zamarzł i wszystko znalazło się w garażu. To przydarzyło się dwojgu starszych ludzi i zanim pokapowali co jest grane to garaż pływał w fekaliach. Ja u siebie ogaciłem grubo wełną odpływ do szamba. Nie kosztuje wiele roboty ani kasy a sprzątanie szamba lepiej zostawić "specjaliście". Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Magicckiem. Znam przypadek że odpływ zamarzł i wszystko znalazło się w garażu. To przydarzyło się dwojgu starszych ludzi i zanim pokapowali co jest grane to garaż pływał w fekaliach. Ja u siebie ogaciłem grubo wełną odpływ do szamba. Nie kosztuje wiele roboty ani kasy a sprzątanie szamba lepiej zostawić "specjaliście". Pozdrawiam.

 

Jak widać w tekście powyżej wszystko znalazło się w garażu. A więc tam rura uległa uszkodzeniu ( inaczej fekalia nie wypłynęłyby, gdyby zamarzła w gruncie, wszystko wylałoby się w łazience, po prostu przestałoby spływać).

 

Jak się domyślam garaż był nieogrzewany, a poza tym w rurach fekalia stały- normalnie w rurach jest tylko powietrze, fekalia spływają na bieżąco...)

 

I właśnie to miałem na myśli- czynniki inne niż temperatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Magicckiem. Znam przypadek że odpływ zamarzł i wszystko znalazło się w garażu. To przydarzyło się dwojgu starszych ludzi i zanim pokapowali co jest grane to garaż pływał w fekaliach. Ja u siebie ogaciłem grubo wełną odpływ do szamba. Nie kosztuje wiele roboty ani kasy a sprzątanie szamba lepiej zostawić "specjaliście". Pozdrawiam.

 

Jak widać w tekście powyżej wszystko znalazło się w garażu. A więc tam rura uległa uszkodzeniu ( inaczej fekalia nie wypłynęłyby, gdyby zamarzła w gruncie, wszystko wylałoby się w łazience, po prostu przestałoby spływać).

 

Jak się domyślam garaż był nieogrzewany, a poza tym w rurach fekalia stały- normalnie w rurach jest tylko powietrze, fekalia spływają na bieżąco...)

 

I właśnie to miałem na myśli- czynniki inne niż temperatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...