Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przenoszenie kredytu


Angelika

Recommended Posts

my mamy odbiory i nie mamy jakiegos cisnienia ze musimy

 

szukamy alternatywy polegajacej na płacewniu takiej samej raty jak dotychczas ale od wiekszej sumy której nadwyzke dostaniemy

 

widze ze sąsiedzi mają po 250tys kredytu i rate maja ok 1500zł

 

Ale to mówisz chyba o kredycie w PLN bo jak w CHF to przy tej sumie to spora ta rata. :D

 

Tez mi się tak zdaje, bo my w CHF przy 450 000 mamy miec ratę około 1900 może z jakims haczkiem. O ile dobrniemy - bo sił juz mi brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a na ile lat macie kredyt

i czy raty równe czy malejące

na 43 lata i równe raty

 

Hehe. Jakoś dziwnie. 43 lata ?

 

Ja mam na 40 ale tylko dlatego żeby miec teraz nizsze raty bo i tak zamierzam w ciagu 2-3 lat splacic go.

 

 

My tak samo, mamy zamiar wczesniej splacić, ale póki co chodzi o raty i zdolność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchaj, nam Millenium dwa- trzy tygodnie temu dało ofertę na Libor+Marża na 3,69, ale kazali dopiero wówczas !!! zweryfikować kosztorys wykończenia analitykowi, czemu tego wcześniej nie zorbili - to nie wiem. W związku z tym, iż analityk analizował 1 stronę przez 2-3 tygodnie, to w tym czasie poskoczył Libor, więc podnieśli nam do 4,1 oprocentowanie.

Nie chcę Cię martwić, ale zastanów się dobrze nad przejściem do tego banku. Przypuszczam, iż wiedzieli co się święci z oprocentowaniem, dlatego tak zwlekali z tą swoją analizą kosztorysu.

 

Jeśli podpisalibyście umowę wcześniej to byłoby tak samo - w millennium oprocentowanie to libor+marża, przy czym libor zawsze z końca ostatniego kwartału, więc oprocentowanie zmieniłoby się Wam tak samo, bez względu na moment podpisania umowy.

(no chyba, że Wam podnieśli marżę, ale jeśli tak to nie z powodu rosnące liboru i momentu podpisania tylko z innego - w tym przypadku także opóźnianie nie było tutaj celem ku temu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchaj, nam Millenium dwa- trzy tygodnie temu dało ofertę na Libor+Marża na 3,69, ale kazali dopiero wówczas !!! zweryfikować kosztorys wykończenia analitykowi, czemu tego wcześniej nie zorbili - to nie wiem. W związku z tym, iż analityk analizował 1 stronę przez 2-3 tygodnie, to w tym czasie poskoczył Libor, więc podnieśli nam do 4,1 oprocentowanie.

Nie chcę Cię martwić, ale zastanów się dobrze nad przejściem do tego banku. Przypuszczam, iż wiedzieli co się święci z oprocentowaniem, dlatego tak zwlekali z tą swoją analizą kosztorysu.

 

Jeśli podpisalibyście umowę wcześniej to byłoby tak samo - w millennium oprocentowanie to libor+marża, przy czym libor zawsze z końca ostatniego kwartału, więc oprocentowanie zmieniłoby się Wam tak samo, bez względu na moment podpisania umowy.

(no chyba, że Wam podnieśli marżę, ale jeśli tak to nie z powodu rosnące liboru i momentu podpisania tylko z innego - w tym przypadku także opóźnianie nie było tutaj celem ku temu).

 

Oki, ale gdybyśmy podpisali umowę wcześniej, czego oni nam nie umożliwili, to by nam po pierwsze nie obniżyli zdolności, a po drugie chociaż pierwszą rate mielibyśmy mniejszą. Ja myślę, że to jest ich granie na zwłokę, bo w umowie czasem podpisuje się oprocentowanie zmienne, które w dniu podpisania umowy wynosi.... . W takiej sytuacji są jeszcze odpowiednie zapisy, przez co to będzie nasze najniższe oprocentowanie, nawet gdyby Libor spadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, ale gdybyśmy podpisali umowę wcześniej, czego oni nam nie umożliwili, to by nam po pierwsze nie obniżyli zdolności, a po drugie chociaż pierwszą rate mielibyśmy mniejszą. Ja myślę, że to jest ich granie na zwłokę, bo w umowie czasem podpisuje się oprocentowanie zmienne, które w dniu podpisania umowy wynosi.... . W takiej sytuacji są jeszcze odpowiednie zapisy, przez co to będzie nasze najniższe oprocentowanie, nawet gdyby Libor spadł.

 

"odpowiednie zapisy" - nie przypominam sobie, chyba że zmienili warunki. nie mam nic takiego i raczej nikt by się na coś takiego nie zgodził. jak zmienne, uzależnione od liboru, to zmienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, ale gdybyśmy podpisali umowę wcześniej, czego oni nam nie umożliwili, to by nam po pierwsze nie obniżyli zdolności, a po drugie chociaż pierwszą rate mielibyśmy mniejszą. Ja myślę, że to jest ich granie na zwłokę, bo w umowie czasem podpisuje się oprocentowanie zmienne, które w dniu podpisania umowy wynosi.... . W takiej sytuacji są jeszcze odpowiednie zapisy, przez co to będzie nasze najniższe oprocentowanie, nawet gdyby Libor spadł.

 

"odpowiednie zapisy" - nie przypominam sobie, chyba że zmienili warunki. nie mam nic takiego i raczej nikt by się na coś takiego nie zgodził. jak zmienne, uzależnione od liboru, to zmienne.

 

Widzę, że za mało batalii z bankami. Widzieliśmy juz kilka umów kredytowych, więc wiemy, co różne banki piszą. A że moja druga połówka to prawnik, to kilku z nich nie chcielismy podpisać, to najlepiej świadczy o tym, co banki tam wypisują. Jednej umowy właśnie dlatego nie podpisaliśmy.

 

jedno wiem, trzeba wszystko spokojnie przeczytac i przeanalizować, nim sie podpisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że za mało batalii z bankami. Widzieliśmy juz kilka umów kredytowych, więc wiemy, co różne banki piszą. A że moja druga połówka to prawnik, to kilku z nich nie chcielismy podpisać, to najlepiej świadczy o tym, co banki tam wypisują. Jednej umowy właśnie dlatego nie podpisaliśmy.

 

jedno wiem, trzeba wszystko spokojnie przeczytac i przeanalizować, nim sie podpisze.

 

Wystarczająco z bankami, przechodziłem wszystkie rodzaje kredytów, w tym nawet oprocentowanie karne ponad 100% (tak, trzycyfrowe) i egzekucje (lata 90-te i hiperinflacja). Ale może dlatego, że nie traktuję tego jako batalii (pomimo występujących czasem problemów), to jakoś idzie łatwiej i przyjemniej. Aktualnie męczę hipoteczny w millennium, oczywiście nie bez zgrzytów, ale ogólnie z sukcesem - w końcu dom się buduje, wypłacili wszystko pomimo znacznego przekroczenia kosztorysu i znacznie mniejszego zakresu wykonanego przy kontroli inwestycji (budowa rozpoczęta w tym roku, akurat na wzrostach), a i parametry dobre. Trochę już poznałem ten produkt i bank, dlatego zabieram głos w wątkach dotyczących hipotecznego w millennium.

 

Zdaje się, że pisaliśmy o konkretnym przypadku - millennium - tam nie ma takich zapisów w regulaminie/umowie kredytowej, które sugerowałaś, a po seryjności zapisów wnoszę, że dotyczy się to wszystkich klientów hipotecznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że za mało batalii z bankami. Widzieliśmy juz kilka umów kredytowych, więc wiemy, co różne banki piszą. A że moja druga połówka to prawnik, to kilku z nich nie chcielismy podpisać, to najlepiej świadczy o tym, co banki tam wypisują. Jednej umowy właśnie dlatego nie podpisaliśmy.

 

jedno wiem, trzeba wszystko spokojnie przeczytac i przeanalizować, nim sie podpisze.

 

Wystarczająco z bankami, przechodziłem wszystkie rodzaje kredytów, w tym nawet oprocentowanie karne ponad 100% (tak, trzycyfrowe) i egzekucje (lata 90-te i hiperinflacja). Ale może dlatego, że nie traktuję tego jako batalii (pomimo występujących czasem problemów), to jakoś idzie łatwiej i przyjemniej. Aktualnie męczę hipoteczny w millennium, oczywiście nie bez zgrzytów, ale ogólnie z sukcesem - w końcu dom się buduje, wypłacili wszystko pomimo znacznego przekroczenia kosztorysu i znacznie mniejszego zakresu wykonanego przy kontroli inwestycji (budowa rozpoczęta w tym roku, akurat na wzrostach), a i parametry dobre. Trochę już poznałem ten produkt i bank, dlatego zabieram głos w wątkach dotyczących hipotecznego w millennium.

 

Zdaje się, że pisaliśmy o konkretnym przypadku - millennium - tam nie ma takich zapisów w regulaminie/umowie kredytowej, które sugerowałaś, a po seryjności zapisów wnoszę, że dotyczy się to wszystkich klientów hipotecznych.

 

Piszę ogólnie o kredytach i przenoszeniu. Za soba mamy już Nordę, Millenium, Kredyt Bank, BZWBK. Każdy bank ma umowy stworzone przez swoich prawników, dlatego się różnią. U nas bank zrobił sąsiadom też problem - Millenium to było opóźnili się z wypłatą transzy o 1,5 miesiąca, bo zlecenie im zaginęło. Gdy po tygodniu monitowali, to okazało się, że nie maja kogo wysłac na kontrolę inwestycji. Ale myślę, że to mozna w innym wątku. Póki co jestem ciekawa, jak jest z przenoszeniem tych kredytów. Czy rzeczywiście to już o 90 % mniej dokumentów niż w przypadku pierwszego starania o kredyt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że za mało batalii z bankami. Widzieliśmy juz kilka umów kredytowych, więc wiemy, co różne banki piszą. A że moja druga połówka to prawnik, to kilku z nich nie chcielismy podpisać, to najlepiej świadczy o tym, co banki tam wypisują. Jednej umowy właśnie dlatego nie podpisaliśmy.

 

jedno wiem, trzeba wszystko spokojnie przeczytac i przeanalizować, nim sie podpisze.

 

Wystarczająco z bankami, przechodziłem wszystkie rodzaje kredytów, w tym nawet oprocentowanie karne ponad 100% (tak, trzycyfrowe) i egzekucje (lata 90-te i hiperinflacja). Ale może dlatego, że nie traktuję tego jako batalii (pomimo występujących czasem problemów), to jakoś idzie łatwiej i przyjemniej. Aktualnie męczę hipoteczny w millennium, oczywiście nie bez zgrzytów, ale ogólnie z sukcesem - w końcu dom się buduje, wypłacili wszystko pomimo znacznego przekroczenia kosztorysu i znacznie mniejszego zakresu wykonanego przy kontroli inwestycji (budowa rozpoczęta w tym roku, akurat na wzrostach), a i parametry dobre. Trochę już poznałem ten produkt i bank, dlatego zabieram głos w wątkach dotyczących hipotecznego w millennium.

 

Zdaje się, że pisaliśmy o konkretnym przypadku - millennium - tam nie ma takich zapisów w regulaminie/umowie kredytowej, które sugerowałaś, a po seryjności zapisów wnoszę, że dotyczy się to wszystkich klientów hipotecznych.

 

Piszę ogólnie o kredytach i przenoszeniu. Za soba mamy już Nordę, Millenium, Kredyt Bank, BZWBK. Każdy bank ma umowy stworzone przez swoich prawników, dlatego się różnią. U nas bank zrobił sąsiadom też problem - Millenium to było opóźnili się z wypłatą transzy o 1,5 miesiąca, bo zlecenie im zaginęło. Gdy po tygodniu monitowali, to okazało się, że nie maja kogo wysłac na kontrolę inwestycji. Ale myślę, że to mozna w innym wątku. Póki co jestem ciekawa, jak jest z przenoszeniem tych kredytów. Czy rzeczywiście to już o 90 % mniej dokumentów niż w przypadku pierwszego starania o kredyt?

 

 

Także jesytem ciekaw jak jest z formlanosciami przy przenoszeniu całkowicie juz wykorzystanego kredytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

wczoraj złozylismy wniosek o przeniesienie i podwyzszenie kredytu do Open Financa ->Millenium

 

tzn: wypis z gruntów, z KW, zaswiadcz o zarobkach, starą umowe, opinie z banku za 50 zł a nie za 300m, obszerny wniosek, jakis kosztorys napisany na kierownicy auta i orginał AN.

Dzis juz dzwonił rzeczoznawca ze przyjedzie w poniedziałek.

 

mamy "obiecane" rozpatrzenie opini do next poniedziału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj złozylismy wniosek o przeniesienie i podwyzszenie kredytu do Open Financa ->Millenium

 

tzn: wypis z gruntów, z KW, zaswiadcz o zarobkach, starą umowe, opinie z banku za 50 zł a nie za 300m, obszerny wniosek, jakis kosztorys napisany na kierownicy auta i orginał AN.

Dzis juz dzwonił rzeczoznawca ze przyjedzie w poniedziałek.

 

mamy "obiecane" rozpatrzenie opini do next poniedziału

 

 

Mam nadzieję, że opiszesz nam jak wygląda załatwiane tego typu spraw z Millenium?

 

My ostatecznie wzięliśmy w Kredyt Bank - więc podwyższać nie będziemy musieli :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My przenosiliśmy z BPH do Mbanku...mysleliśmy że to będzie przysłowiowe" hop siup" :-? ...kredyt przenosiliśmy od początku lipca 2006 do 15 września 2007...najpierw nawalił BPH, który przy każdej naszej wizycie w banku mówił że to już wszytskie dokumenty itd....

Póżniej mieliśmy problem z Mbankiem...ale tu wina lezała po stronie niekompetentnej osoby, która nigdy nic nie wiedziała...kiedy poszła ta osoba na urlop...kredyt został po naszej interwencji od razu przyznany...

Nie dostarczaliśmy żadncyh dokumentów o zarobkach czy wypisie z rejestru gruntów, gdyż po wypis bank sam się pofatygował....rzeczoznawca tez nie był potrzebny musieliśmy dostarczyć jedynie zdjęcia domu...( tu był problem bo usłyszeliśmy to w dniu, w którym wyjeżdzaliśmy na urlop- a dokładnie w drodze na pociąg, z jęzorem na wierzchu bieglam do domu żeby porobić zdjęcia i wysłac mailem do banku), tylko na tej podstawie zostałyby przelane pieniądze.

Podsumowując: z Mbanku jestesmy zadowoleni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...