Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oszczędzajmy energię elektryczną.


Recommended Posts

Ostatnio czytałem tylko nie pamiętam gdzie i dokładnie co ale konkluzja była taka, jak będzie wyglądał świat gdy skończą się podstawowe surowce. To będzie prawdziwy horor i my prawdopodobnie dożyjemy tych czasów. Po prostu ludzie nie uświadamiają sobie tego i nie liczyłbym na jakieś paliwa alternatywne źródła energii chyba, że pojawi się coś o czym jeszcze nie wiemy. Czy świat 50 lat temu albo nawet 100 lat temu był taki nieciekawy a spożycie energii było wtedy minimalne w porównaniu do obecnego. Nie chodzi tutaj w tym wszystkim o lampy naftowe i telefony komórkowe. Najwięcej energii zużywają nasze "olbrzymie" domy, samochody, samoloty i nieograniczona konsumpcja różnych dóbr, które zaraz wyrzucamy. Widzę to szczególnie po ilości makulatury, którą wyrzucam z roku na rok coraz więcej komputer już wymieniam 3 raz i nie można tego zatrzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najlepszym (najprostszym) sposobem ograniczenia zużycia energii jest zmniejszenie ilości jej odbiorców poprzez np. zmniejszenie liczebności populacji ludzi na świecie. Proponuję, aby wszyscy, którzy uważają, że koniec świata nastąpi niebawem, powiesili się od razu. Dzięki temu wzrośnie szansa, że pozostałe jednostki przeżyją, a w skrajnym przypadku zapobiegnie to końcowi świata wogóle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prać w balii, gotować na ognisku, zmywać w potoku...

Toć pisałem o tym kilka postów wyżej ;)

instalacja ogrzewania grawitacyjna...

ciekawe ilu z was tak ma, bo patrzył na problem nieracjonalnego zużycia prądu?

pompy ciepła?

rakuperatory?

klima?

inne pierdoły?

i nie piszcie, że to minimalne ilości prądu bo to banał

a ziarnko do ziarnka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym (najprostszym) sposobem ograniczenia zużycia energii jest zmniejszenie ilości jej odbiorców poprzez np. zmniejszenie liczebności populacji ludzi na świecie. Proponuję, aby wszyscy, którzy uważają, że koniec świata nastąpi niebawem, powiesili się od razu. Dzięki temu wzrośnie szansa, że pozostałe jednostki przeżyją, a w skrajnym przypadku zapobiegnie to końcowi świata wogóle.

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prać w balii, gotować na ognisku, zmywać w potoku...

Toć pisałem o tym kilka postów wyżej ;)

instalacja ogrzewania grawitacyjna...

ciekawe ilu z was tak ma, bo patrzył na problem nieracjonalnego zużycia prądu?

pompy ciepła?

rakuperatory?

klima?

inne pierdoły?

i nie piszcie, że to minimalne ilości prądu bo to banał

a ziarnko do ziarnka...

 

Nikt tak nie ma! I pewnie nikt o tym w ten sposób nie myśli.

 

Musimy mieć ciepło zimą, chłodno latem, prać i te inne pierdoły też.

Dlatego właśnie uważam, jeśli jest spore zapotrzebowanie na energię (niezależnie czy to jest prąd czy gaz), to należy inwestować w rozwiązania jak najbardziej ekonomiczne.

Ale jest też druga strona problemu, czy dostawcy. To oni muszą inwestować w poszukiwania alternatyw do gazu i ropy. My, choćbyśmy się zesr...., to i tak nie damy rady ich znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ograniczenia liczby ludności to gdzieś też czytałem, że gdyby ludzi było np 30 milionów to planeta by nas nie zauważała. Mieszkalibyśmy w odpowiednim klimacie jedzenie latało by po borach i rosło byle gdzie. Nie byłoby potrzeby nigdzie podróżować itd. Może kiedyś któreś pokolenie dożyje tych czasów z taką wiedzą jaką mamy w chwili obecnej to byłoby jak w raju. Problemem jest liczba osobników bo do zachowania gatunku wcale nie potrzeba 6 miliardów ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zrezygnować z płyt grzewczych, pralek automatycznych i zmywarek.

Dziwne?

Jeszcze 20 lat temu kompletnie nikt nie myślał w Polsce o takich rozwiązaniach (może prawie nikt).

Nie !!

 

Pralka, płyta, żelazko itp nie zużyją w sumie nawet 30% tego co zjada ogrzewanie domu prądem.

Zrezygnować z grzania prądem i to wystarczy.

 

A jak nie to jest energia jądrowa.

Małe, ekologiczne, tanie, od lat stosowane (tylko nie przy ciemnym ludzie polskim)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zrezygnować z płyt grzewczych, pralek automatycznych i zmywarek.

Dziwne?

Jeszcze 20 lat temu kompletnie nikt nie myślał w Polsce o takich rozwiązaniach (może prawie nikt).

Nie !!

 

Pralka, płyta, żelazko itp nie zużyją w sumie nawet 30% tego co zjada ogrzewanie domu prądem.

Zrezygnować z grzania prądem i to wystarczy.

 

A jak nie to jest energia jądrowa.

Małe, ekologiczne, tanie, od lat stosowane (tylko nie przy ciemnym ludzie polskim)

 

Pytanie czy PC mieści się w definicji "grzania prądem"?

 

Energia jądrowa? Jestem ZA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energia elektryczna tak jądrowa nie. Bo szybko się skończy uran, chyba, że taka podobna jak na słońcu gdzie odpadem jest H2O nie pamiętam jak taka reakcja się nazywa. Elektryczna dlatego, że najprościej ją wysłać i wykorzystać a my jesteśmy wygodni. W moim przyszłym domu wszystko będzie na prąd + kominek na wypadek stopni zasilania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My, choćbyśmy się zesr...., to i tak nie damy rady ich znaleźć.

Ale z tego powodu, żeśmy się zesrali, oczyszczalnie mają gaz, który zasila ich wewnętrzne generatory i maja prąd za darmo. Więc, czym więcej nasramy, tym więcej prądu.

 

Kupą mości panowie :D.

 

A jak nie to jest energia jądrowa.

Małe, ekologiczne, tanie, od lat stosowane (tylko nie przy ciemnym ludzie polskim)

Proponuję zapoznać się ze stanowiskiem niemieckim na ten temat. Tylko Francja jest dalej za. A my widać musimy przejść taką samą drogę jak zachód Europy, tylko 50 lat później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam ....

Niemcy przepraszają się z energetyką jądrową ....

 

A Urany starczy na długo, są jeszcze sposoby dłuższego zużywania - czyt. reaktory powielające.

No wiesz.

Nastawiali tysiace wiatraków a prądu wciaz mało.

 

Są dwie drogi:

Nie ograniczać poboru - i tu konieczne i jedyne wyjście to energetyka jądrowa.

Ograniczać pobór prądu i trwać przy tym co jest czyli spalać gaz, ropę, wungiel itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ograniczenia liczby ludności to gdzieś też czytałem, że gdyby ludzi było np 30 milionów to planeta by nas nie zauważała. Mieszkalibyśmy w odpowiednim klimacie jedzenie latało by po borach i rosło byle gdzie. Nie byłoby potrzeby nigdzie podróżować itd. Może kiedyś któreś pokolenie dożyje tych czasów z taką wiedzą jaką mamy w chwili obecnej to byłoby jak w raju. Problemem jest liczba osobników bo do zachowania gatunku wcale nie potrzeba 6 miliardów ludzi.

Czyli ukatrupić co drugiego i po kłopocie. Ale... co, jeśli to Ty będziesz tym drugim? (ja wole być pierwszym ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u "nas" elektrownie rozbudowują :-? komin wielki taki ... a jak ładnie w nocy świeci :o

 

tak że u mnie prądu nie braknie ;)

 

 

żarty żartami - każdy nowy dom to kolejny potęcjalny nowy odbiorca do sieci ...

 

w dodatku , nie wystarczy światło i 1 telewizor :wink:

 

tyko trza mieć - reku, klimae, suszarka na pranie , zmywarka 2 plazmy itd itp :lol:

 

to co śie dziwicie ze zabraknie - zacznijcie inwestowac w dynama :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...