Bigbeat 26.07.2007 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Ej, chyba pozwolenie na budowę będzie potrzebne. No, chyba, że o mocy nie większej niż 500T TNT, sorry, 500kW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 26.07.2007 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 A czy takiej małej elektrowni jądrowej nie trzeba zgłaszać w starostwie? To zależy od tego ile jąder będzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 26.07.2007 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Moze niech Chinole wymyślą sobie jednak tą broń jądrową.Jak przypadkiem wysadzą sobie pół kraju to problem się rozwiąze ... na lat kilkanaście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 26.07.2007 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 A czy takiej małej elektrowni jądrowej nie trzeba zgłaszać w starostwie? To zależy od tego ile jąder będzie... Poświęcimy się z sąsiadami i zrzucimy po jednym Uran podobno też już tanieje w składach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 26.07.2007 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Do Bigbeat Czytamy różne artykuły.Polecam:http://www.ekologika.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=569http://www.zb.eco.pl/publication/elektrownie-atomowe-w-polsce-p368l1 Moje dzieci przeżyją koniec epoki reaktorów jądrowych natomiast węgla wbrew pozorom wystarczy na bardzo długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 26.07.2007 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 W drugim linku powalił mnie bardzo przekonywujący argument argument: "wykorzystanie energii jądrowej jest niemodne". Typowa extrema, znana np. z retoryki jednej z ponoć katolickich rozgłośni radiowych. Natomiast w pierwszym linku wyczytałem m.in.: "Z badań przeprowadzonych w Massachusets Institute of Technology ("The Future of Nuclear Power, An interdisciplinary MIT study, 2003") wynika, że przy założeniu trzykrotnego wzrostu mocy generowanej z el. j. (tzn. do poziomu1000 GW), w najbliższych pięćdziesięciu latach najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie do rozwoju energetyki jądrowej cyklu otwartego. Istnieją bowiem po temu dostateczne złoża uranu, które można będzie eksploatować przy umiarkowanych kosztach wydobycia." Ponadto w pierwszym linku wsponiają o odmianie reaktorów jądrowych: reaktorach powielających, które moga pracować na innych paliwach niż uran czy tor. Tak czy inaczej, skoro twierdzisz, że energia się skończy jeszcze za Twojego życia, po co się męczysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 26.07.2007 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Do Bigbeat Czytamy różne artykuły. Polecam: http://www.ekologika.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=569 http://www.zb.eco.pl/publication/elektrownie-atomowe-w-polsce-p368l1 Moje dzieci przeżyją koniec epoki reaktorów jądrowych natomiast węgla wbrew pozorom wystarczy na bardzo długo. pozwól, że zacytuję kawałeczek tekstu z jednego z linków 2.4. Metody redukcji gazów cieplarnianych Postuluje się wykorzystać następujące, najpraktyczniejsze metody: - podnieść sprawność elektrowni i użytkowania energii elektrycznej, - zwiększyć udział produkcji energii ze źródeł odnawialnych (elektrownie wiatrowe, słoneczne, geotermalne oraz spalające biomasy), - polepszyć oczyszczanie spalin elektrownianych z CO2, - zwiększyć rolę elektrowni jądrowych; jak bowiem widać z powyższych danych ich udział w wytwarzaniu energii elektrycznej jest niewielki. pierwsze wytłuszczenie - jestem ciekaw w jaki sposób to zrobią drugie - zalecenie, więc o co tu chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 26.07.2007 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Nie wyobrażam sobie, żeby produktem pełnego spalania węgla mogło być coś innego, niż CO2. No, chyba że jakiś alchemik się za to weźmie, to może H2O mu wyjdzie? Albo C2H5OH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 26.07.2007 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 ba, cały artykuł z pierwszego linka jest proatomowy, z zasygnalizowaniem możliwości powielania paliwa jądrowego także piomar64 Moje dzieci przeżyją koniec epoki reaktorów jądrowych natomiast węgla wbrew pozorom wystarczy na bardzo długo coś Ci się pokiełbasiło z tą ekologią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 26.07.2007 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Ja tylko chcę zauważyć, że energii z uranu wystarczy na około 30-50 lat przy obecnym zużyciu i nie ma się co zachwycać takim rozwiązaniem, bo to jest chwilowe rozwiązanie a problemów później jest mnóstwo. Węgiel oczywiście jest jak najbardziej be, tylko nam to pozostanie przez jakiś czas po energii atomowej. Za 10 lat perspektywy będą jeszcze gorsze gdy Chiny i Indie będą się rozwijać w takim tempie jak obecnie nikt nie chce być gorszy. Europie też przeskok cywilizacyjny nie zajął dużo czasu a teraz to tempo jest ekspresowe bo ludzi przybyło do kwadratu, sześcianu albo jeszcze bardziej. Reaktory powielające nie wiele tu zmienią. Szkoda, że nie mogę dotrzeć do artykułu który kiedyś czytałem jako pierwszy i na którym opieram swoje poglądy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 26.07.2007 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Po pierwsze primo)To radzę przestac klikać głupie posty. To też kosztuje energię i zużywa surowce zwłaszcza te od klawiatury.Po drugie primo)To radzę już teraz robić zapasy za 50 lat będzie jak znalazł. A tak w ogóle to proszę przestać bawić sie jądrami. Jądra nigdy nie rozwiązywały problemów do końca. Jak uranu zabraknie to może z głowic powykręcają tam jest b. czysty. Poza tym jędra nie mogą pracować bez wody. Jeżeli ktoś pamięta jak parę lat temu w środku lata poleciały ceny węgla w górę to pamięta też, że France musiały powyłaczać bloki bo nie mieli słodkiej wody do chłodzenia.Jądra to nei wszystko, jak na razie trzeba mnieć je czym chłodzić. Turbiny elektrowni raczej nie pracują na wiatr jądrowy puki co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 26.07.2007 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 A tak w ogóle to proszę przestać bawić sie jądrami. Poza tym jędra nie mogą pracować bez wody. Ale zabawa jądrami w wodzie fajna jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 26.07.2007 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Co do wiatraków to se możecie je stawiać, a jakże, ale pod pachy. Żaden zakład energetyczny nie chce mieć tego ustrojstwa u siebie. Przyczyna prosta - wieje kiedy chce, a nie kiedy potrzeba. I chwieje się tą częstotliwością na wielkiej mocy, że aż strach, że czarna dziura będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 26.07.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Poza tym jędra nie mogą pracować bez wody. Ale zabawa jądrami w wodzie fajna jest... o wiele lżej wtedy jest, ale to już zasługa Archimedesa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 26.07.2007 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Ja tylko chcę zauważyć, że energii z uranu wystarczy na około 30-50 lat przy obecnym zużyciu i nie ma się co zachwycać takim rozwiązaniem, bo to jest chwilowe rozwiązanie a problemów później jest mnóstwo. A moim zdaniem, właśnie w dzisiejszych czasach zaczynamy zauważać, że wszystkie rozwiązania są mniej lub bardziej chwilowe, i cała moc ludzkiego umysłu objawia się w tym, że jesteśmy w stanie w realnym czasie znajdować kolejne chwilowe rozwiązania. Pojęcie "chwilowe" jest jedynie kwestią perspektywy, z jakiej na nie patrzymy. Zwykle jednak to, co istnieje dłużej, niż przez jedno pokolenie, skłonni jesteśmy uznawać za jako-tako trwałe. Ale - przyjdzie powódź, huragan, trzęsienie ziemi - i to, co stało przez 1000 lat obali się w ciągu kilku sekund. Tak więc trzeba do tego podejść inaczej: jeśli dane paliwo występuje w określonej ilości, należy obliczyć, czy przez cały okres jego zużycia wytworzona z niego energia pokryje straty i koszty użycia. Jeśli tak: trzeba używać. Jeśli nie: trzeba się zastanawiać (bo być może jeszcze jakieś inne korzyści ono daje) lub olać od razu. Z energią jądrową jest tak, że zwraca się dość szybko - warto więc z niej korzystać, nawet, jeśli paliwo miałoby się skończyć za 50 lat, jak twierdzisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 26.07.2007 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Poza tym jędra nie mogą pracować bez wody. Ale zabawa jądrami w wodzie fajna jest... o wiele lżej wtedy jest, ale to już zasługa Archimedesa ...aż strach, że czarna dziura będzie Ale jeszcze pojawia się dziura! I to czarna!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 26.07.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Ja tylko chcę zauważyć, że energii z uranu wystarczy na około 30-50 lat przy obecnym zużyciu i nie ma się co zachwycać takim rozwiązaniem, bo to jest chwilowe rozwiązanie a problemów później jest mnóstwo. A moim zdaniem, właśnie w dzisiejszych czasach zaczynamy zauważać, że wszystkie rozwiązania są mniej lub bardziej chwilowe, i cała moc ludzkiego umysłu objawia się w tym, że jesteśmy w stanie w realnym czasie znajdować kolejne chwilowe rozwiązania. Pojęcie "chwilowe" jest jedynie kwestią perspektywy, z jakiej na nie patrzymy. Zwykle jednak to, co istnieje dłużej, niż przez jedno pokolenie, skłonni jesteśmy uznawać za jako-tako trwałe. Ale - przyjdzie powódź, huragan, trzęsienie ziemi - i to, co stało przez 1000 lat obali się w ciągu kilku sekund. Tak więc trzeba do tego podejść inaczej: jeśli dane paliwo występuje w określonej ilości, należy obliczyć, czy przez cały okres jego zużycia wytworzona z niego energia pokryje straty i koszty użycia. Jeśli tak: trzeba używać. Jeśli nie: trzeba się zastanawiać (bo być może jeszcze jakieś inne korzyści ono daje) lub olać od razu. Z energią jądrową jest tak, że zwraca się dość szybko - warto więc z niej korzystać, nawet, jeśli paliwo miałoby się skończyć za 50 lat, jak twierdzisz. Absolutely right!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 26.07.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 taka dłuuuga masajka, co .... no te jądra, no ten tego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 26.07.2007 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 taka dłuuuga masajka, co .... no te jądra, no ten tego... ...przerabiała na energię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piomar64 26.07.2007 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2007 Niestety z energii jądrowej będzie korzystać np Francja a u nas zostaną się ino odpady, które przejmiemy od niej. W tym artykule przeczytałem, też że nawet Chiny nie garną się do energii atomowej z powodu jej chwilowości tylko walą w węgiel czym przyczyniają się do degradacji środowiska, chociaż mają pieniędzy jak lodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.