Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oszczędzajmy energię elektryczną.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 140
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Reasumując, rezygnacja z trybu standby w sprzęcie RTV oznacza de facto rezygnację z pilota - a to jest ewidentnie cofnięcie się o minimum 30 lat wstecz.

Stary, trochę naciągasz, dlaczego piszesz o rezygnacji z całego pilota w sytuacji gdy jak sam zauważasz pozbawimy go tylko jednej z wielu funkcji. Czy to na prawdę taki problem podnieść pupę i włączyć on na TV a później już możesz z fotela przerzucać kanały. Czasem trzeba zrobić krok wstecz żeby pójść naprzód i to jest ten moment...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to na prawdę taki problem podnieść pupę i włączyć on na TV a później już możesz z fotela przerzucać kanały. Czasem trzeba zrobić krok wstecz żeby pójść naprzód i to jest ten moment...

 

Dla mnie to ogromny problem! Nie wyobrażam sobie tej czynności w codziennym życiu. Poza tym, mam wrażenie, że ta oszczędność da nam małą skalę.

 

Czy właśnie wstawanie do zapalania i gaszenia TV jest tym krokiem wstecz??? A jaki będzie ten krok naprzód? No tak... żona włączy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, możliwość wyłączenia i włączenia jest podstawową funkcją pilota - reszta to dodatki.

Jeżeli oglądasz tylko jeden kanał, ze stałą głośnością to i może tak jest... Typowe zastosowanie pilota jest jednak inne.

 

Ja akurat wyłączam telewizor na noc całkowicie. I prawdę mówiąc nie widzę obecnie ŻADNYCH niedogodności z tym związanych - a nawet jakoś lepiej się czuję, gdy muszę specjalnie podejść do telewizora aby go włączyć. I dzięki temu, też mniej czasu przed nim spędzam :)

 

PS. komputery też wyłączam całkowicie - jedno pstryknięcie na listwie wyłącza mi komputery, monitory, drukarkę, skanner, ładowarki, router oraz modem kablowy. Nie liczyłem tego, ale te wszystkie sprzęty w standby (a np. taki router i modem chodzą na okrągło) pobierają ładnych kilkadziesiąt watów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, możliwość wyłączenia i włączenia jest podstawową funkcją pilota - reszta to dodatki.

Jeżeli oglądasz tylko jeden kanał, ze stałą głośnością to i może tak jest... Typowe zastosowanie pilota jest jednak inne.

Nadal upieram się przy tym, że włączanie jest podstawową funkcją pilota - po diabła zmieniać kanały czy robić głośniej/ciszej, jak telewizor nie włączony? ;)

 

Ja akurat wyłączam telewizor na noc całkowicie. I prawdę mówiąc nie widzę obecnie ŻADNYCH niedogodności z tym związanych - a nawet jakoś lepiej się czuję, gdy muszę specjalnie podejść do telewizora aby go włączyć. I dzięki temu, też mniej czasu przed nim spędzam :)

A to już wchodzimy w kwestie gustu i "kto co lubi". Ja tam żle się nie czuję, jak nie muszę wstawać do telewizora, żeby go wyłączyć.

A to, ile spędzamy przy nim czasu i czy korzystnie jest ten czas zmniejszać, jest tematem na zupełnie inny wątek.

 

 

PS. komputery też wyłączam całkowicie - jedno pstryknięcie na listwie wyłącza mi komputery, monitory, drukarkę, skanner, ładowarki, router oraz modem kablowy. Nie liczyłem tego, ale te wszystkie sprzęty w standby (a np. taki router i modem chodzą na okrągło) pobierają ładnych kilkadziesiąt watów.

W jednej z firm, w których pracowałem, prezes kiedyś wpadł w ramach oszczędności na pomysł, żeby na noc odcinać zasilanie serwerowni - bo po co te serwery i cała ta sieć pracuje, skoro nikt z niej nie korzysta.

Bardzo szybko zmienił zdanie, kiedy okazało się, że klienci dzwonią do firmy z pytaniem: "czy plajtujecie, bo maile od was odbija i waszych stron internetowych nie widać było dziś w nocy?"

Oczywiście napisałem to tylko dla "rozluźnienia atmosfery" (choć sytuacja naprawdę prawdziwa).

Dowcip w tym, żeby nie popadać w paranoję i nie robić sobie dobrze w jednym miejscu, robiąc sobie źle w drugim.

W skali globalnej społeczeństwo musi być nastawione konsumpcyjnie, bo właśnie konsumpcja napędza gospodarkę, która to z kolei napędza i finansuje nowe projekty i wynalazki.

Oczywiście, konsumpcja musi być mądra i w jakikolwiek sposób usprawiedliwiona.

Jeśli ja kupuję telewizor, i ja specjalnie wybieram model z pilotem, bo ja lubię wygodę, to ja sobie z niego korzystam, jak ja chcę i mam ochotę.

Ktoś inny może tego nie potrzebować, ale być może potrzebuje np. cieplejszej wody przy kąpieli niż ja, albo ładniejszego i szybszego samochodu.

Nie można rozpatrywać takich rzeczy w oderwaniu od całokształtu, bo może okazać się, że człowiek, który jest najsławniejszym "oszczędzaczem" energii elektrycznej, marnotrawi olbrzymie ilości paliwa i zanieczyszcza atmosferę wypasionym 2.5 litrowym BMW, którym jeździ co dzień do pracy oddalonej o 200m od jego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wątek miał wskazać/pokazać potencjalne miejsca gdzie możemy oiszczedzać energię. Nikt nikomu nie każe , ale może wskazać miejsca gdzie małe działanie może spowodować oszczędności.

 

Wiele osób nie wie że oszczędność to np. pranie w pralce z pełnym bębnem bo wmówili mu że pralka sam dobiera wszystkiego ile chce (ale w przeliczeniu na kg praniaefektywna jest tylko przy w pełni załadowanym bębnie) itpo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny wątek :D

wiele miejsca poświecono tutaj dyskusji nad funkcją standby :lol:

Mam wrazenie, że ważniejsza w tej dyskusji jest świadomość potrzeby oszczędzania energii, niż oszczędność 0,5W energii. :p

 

Czy ktoś kiedyś przejeżdżal choćby obok największej polskiej ( chyba polskiej ) huty aluminium w koninie ?

 

Toteż do wytopu blachy m.in. na puszki do piwa, do piecy przetopowych prowadzą tak liczne linie wysokiego napięcia, że jadąc pod nimi w słoneczne lato niemalże mamy rześki cień :lol:

 

W jednej minucie taki piec zużywa więcej energii niż wszystkie standby'aje razem wzięte przez całą dobę w całej Polsce. Albo i rok ...

 

Np. czesi, niezwylke pragmatyczny naród, dawno umieścili obowiązkowo w każdym markecie automat do zwrotu butelek po napojach ( głównie po moim ulubionym napoju ).

Toż to jest ochrona środowiska i oszczędność energii !!!

 

Takich przykładów każdy mógłby podać z pewnością conajmniej kilka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Pojawiają się doniesienia że prądu w Polsce będzie za kilka lat za mało. Pewnie wymusi to ostre podwyżki.

 

Przesledziłem troche wątek i powiem, że tematy oscylowały wokół wiatraków, elektrowni jądrowych ze składkowymi jadrami, oraz stnd bay, były też i konstruktywne wnioski na temat racjonlizacji zuzycia prądu :lol: , a pytanie NOTO jest stosunkowo proste.

 

Podwyżki prądu pewno będą, jak wszystkiego zresztą, ale ostatnio jak porównywałem podwyżki nośników to prąd drożał najmniej, poza tym w jednym z zeszłorocznych muratorów w artykule z cyklu "mieszkać w europie "na przykładzie Francji podano (przy okazji) cenę pradu i jest ona porównywalna z naszą :roll: . Owszem z jednej strony to dla Francuza jest ona śmiesznie niska, ale z drugiej strony dla Polaka z Unii cena nie powinna wzrosnać bo już jest wyrównana. To porównanie niestety nie dotyczyło gazu ziemnego o oleju opałowym juz nawet nie wspomne.

Poza tym w cenie pradu ok 30% to cena samej energii a pozostałe 70 to inne dodatki na pewno 22% Vatu i opłata przesyłowa. :evil: . Czy prad musi zdrożeć dla odbiorców indywidualnych?? Pewno nie dlatego,że stanowią oni ok 20% odbiorców całej energii, nie ma więc racjonalnych przesłanek żeby ich zajechac, ze społecznego chodźby punktu widzenia, z resztą sciągalność oplat i masowe pobieranie prądu poza licznikiem szerzyłoby sie na taka skale, że koszty upilnowania tego bałaganu nie warte by były podwyzki :wink:

Prąd należy do grupy pewnych dóbr podstawowych ze społecznego punktu widzenia tak jak chleb mleko itp. i nie jest zaliczany do grupy dóbr luxusowych dlatego nie spodziewałbym sie jakichs kosmicznych podwyżek.

Co do bilansu energetycznego kraju to nie ma co przesadzac, przecież Polska sprzedaje pewne ilości prądu np jedna z najmłodszych elektrowni w Rybniku produkuje prąd do Austrii, tak przynajmniej było jeszcze do niedawna. (trzeba by sie spytać Edzi). Nie mamy ponadto wyłączeń jak za komuny a to 10 st zasilania, a to 20sty. Wyciagnelismy ruskim wtyczke z kontaktu i skonczyły sie stopnie zasilania i zaczeła sie normalność.

Istnieje jeszcze jedna cecha prądu korzystna z pkt widzenia gospodarstwa domowego mianowicie jest on zużywany i wytwarzany jednosześnie i dlatego elektrownie zawsze bedą musiały gdzieś upchnąć nadwyżkę chodźby nocną (np taryfa g-12), bo przykrecenie elektrowni jest po prostu nieopłacalne. Budując nowe elektrownie ta tendencja sie pogłebi z korzyścią dla nas :lol:

Reasumując nie spodziwam sie jakichs kosmicznych podwyżek i dlatego w naszym domku wszystko jest na prąd :oops: Zaraz wszyscy sledzący wątek mnie zjedzą za nieekologiczność :-?

 

Co Waszym zdaniem można zrobić aby racjonalnie wykorzystywać energie w domu.

Oczywiście przy nie zmienionym komforcie życia - co można zrobić aby mniej pradu zżerać ?

 

 

Przede wszystkim zużycie prądu jest uzaleznione bezpośrednio od stylu zycia i nawyków. Już 4 lata mieszkamy w domu w którym ogrzewanie, cuw i gotowanie jest przy uzyciu energii elektrycznej i jakoś nie narzakamy rachunek za prąd wyniósł dla przykładu za 2003 rok 360 zł/ msc ( nie mielismy G-12) a ostatni rok średnio 380 zł/msc :wink:

Moim zdaniem do dziłań oszczednościowych można zaliczyć:

 

rezygnacja z oswietlenia halogenowego elewacji domu,

 

gaszenie zbędnych świateł w domu (nawet energooszczędnych) w pomieszczeniach w których nikt nie przebywa,

 

dobranie lodówkozamrażarki do potrzeb rodziny (kupowanie landary z wielka zamrażarką jest do przyjęcia jesli ktoś otrzymuje prezent w postaci połowki swini lub całej) ale czasy kartek na mieso i chomikowania sie skonczyły więc na co sobie fundowac takie prosektorium. Najwiecej pradu pobierają przecież uządzenia włączonena stałe.

 

w miarę mozliwości kupowac urządzenia o wysokiej klasie energetycznej (mamy kuchenke gorenje A+) i to faktycznie prawda zuzywa na prawde mało prądu, ale płyty witroceramiczne wymagają porzadnych garnków z idealnie prostym dnem, bo inaczej to masakra strasznie długo sie wszystko gotuje,

 

w naszym przypadku około 30% zuzycia prądu stanowi cuw, dlatego racjonalne korzystanie z ciepłej wody to duża oszczędność.

 

dodatkową oszczednością jest włączanie pralki i zmywarki przed snem , mamy taryfe g-12. :wink:

 

nie mamy rekuperatora, ale jak sie doczytalem to owszem jest to urządzenie raczej luksusowe i pewną ilość pradu pobiera za ok +- 100 zł miesiecznie. Pewno, że jakość powietrza jest super ale w domach bez rekuperatora też jakos ludzie nie umarli wiec tę kwestie pozostawię użytkownikom rekuperatorów, czy jest to urządzenie oszczedzajace energię (cieplną), czy po prostu polepszające jakosc powietrza i "odzyskujące" energię cieplną w procesie zuzywania energi elektrycznej. Ciekawe jak w praktyce wychodzi bilans odzyskania do zuzycia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Odkopałem wątek, bo w tej dziedzinie co nieco się w międzyczasie działo. Coraz głośniej mówi się o elektrowniach jądrowych, nieśmiało zagląda do nas oświetlenie LED, rozpoczyna się wycofywanie "zwykłych" żarówek z rynku ...

 

To "wycofywanie", a właściwie zakaz sprzedaży żarówek żarowych skomentowałem w moim dzienniku. Jak dla mnie głupota - nie pojawiła się jeszcze alternatywa dla zwykłych żarówek, tzn. za taką można uznać żarówki halogenowe z klasycznym gwintem, ale są one 6 do 10 razy droższe od zwykłych przy podobnej żywotności.

 

Świetlówki energooszczędne mają zdecydowane wady - mniejszy zakres temperatur w których działają, drastycznie mała żywotność przy częstym zapalaniu, nieciągłe widmo, a co za tym idzie nieprzyjemna barwa i gorszy odbiór kolorów w ich świetle. I przy tych wszystkich wadach wciąż wysokie ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Kupujemy kilka włączników czasowych do kontaktów (najlepiej mechanicznych - bo nie pobierają prądu do działania). Używamy ich do:

 

- "pstryczka" na komary tego do kontaktu, nastawiając 15 działa, 15 min wyłączony (nie dość, że zdrowiej dla nas to i zużycie prądu mniejsze).

- bojlera włączanego do prądu, nastawiamy na, np. 2 grzania rano przez 45 min i wieczorem na 45 min. Wiem, że każdy pamięta o wyłączaniu, ale czasem się zapomina.

 

2. Zawsze mnie zastanawia, dlaczego ludzie piorą codziennie - mają mało ciuchów, czy może 10-cioro dzieci? Ja piorę 2-3 razy w tygodniu, zawsze pralka załadowana min w 3/4. A może warto zainwestować w pralkę z wielkim bębnem?

 

3. Światełko wyłączamy, nawet jak wychodzimy na 5 min to, że więcej prądu się zużywa przy zapalaniu to mit ("Prawda czy Fałsz" - proponuje oglądnąć, zdaje się, że oszczędność wychodzi około 2 sek.).

 

4. itp, co przyjdzie na myśl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...