Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sąsiad wgrodził się w moją działkę


Recommended Posts

Jak geodeta nie miał granitowego, to ktoś mu zrobił betonowy, ale może być. Zniszczenie ( wykopanie) w POLU takiego znaku, jest praktycznie nie do udowodnienia, rolnicy orzą i nie patrzą, ten sąsiad wykopał kamień czy inny - nieważne - nikt tego z urzędu nie kontroluje. U ciebie jest inna sytuacja - wiesz kto i kiedy.

 

 

Pod znakiem "naziemnym'' geodeci zakopują "podziemny" na tyle głęboko że rolnicy nie wyorzą(może to być rurka drenarska lub taki sam jak naziemny tylko niższy).Jeżeli masz takie 2 znaki to śmiało sąsiada kosą(jak Pawlak) niech wie kto rządzi :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, to się PODCENTR nazywa (BIGMARIO4 chyba niedoczytałeś - geodecikami jesteśmy :D :wink: ) i albo jest to płytka głęboko zakopana ( ok.1 m pod kamieniem)nalbo rurka drenarska zamiast kamienia być powinna, ale wiesz na roboty jeździmy po różnych "geodetach" - patrzysz w papiery ze stanu posiadania rurka powinna być a jej nie ma, masz papiery sprzed 3 lat napisali, że zakopali rurkę ( aby papiery przeszły)...kopiesz a tam palik :roll: i takie tam kwiatki.....tyle, że to nie dotyczy już wątku (mmaarreekk sorki).

 

Z tym "nie do udowodnienia" - to chodziło mi o to, że nikt z urzędu nie jeździ i pól nie sprawdza tzn. czy są pokopane kamienie, co pod nimi i czy rolnicy w granicach orzą :lol: a jak wyorzą to KTO KOMU :wink: niestety ale to jest nasza POLSKA rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nikt z urzedu nie jeździ i nie sprawdza,jeżeli już to na czyjąś skargę.Jeżeli jesteś "geodecikiem"(sam sie tak nazwałeś) i trafił Ci sie przypadek braku kamienia,to nie generealizuj że tak jest zawsze.

 

Chodziło mi o to że jeżeli sąsiad przestawił znak i pali głupa,to można mu udowodnić tym drugim znakiem.No chyba że taka cwana gapa że oba przestawił :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNE ZAMIESZANIE SIĘ TU WDARŁO.

Wyjaśniam:

1, mój mąż "geodecikiem" :o by się nie nazwał - a ja i owszem lubię zdrobnienia- które nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. :D wesoła ze mnie babka :D

2, mmaarreekk ma problem, więc dla jasności obrazu opisałam SYTUACJE NA POLACH - zaznaczając, że u mmaarrkka jest inaczej

3, jeśli chodzi o nas, generalizowanie i pkt2 - to nie trafiła nam się kiedyś taka sytuacja - tylko sytuacje braku stabilizacji są nagminne (zaznaczam -pola) - raczej trafiają nam się -ale czasem działki rolne dobrze zastabilizowane, i nieskromnie powiem, :oops: że ludzie zgłaszają się do nas, abyśmy po popaprańcach robote poprawiali - kto cięzko i dobrze pracuje na chleb ma

4, u mmaarrkkaa nie wiem jak dawno temu były te granice pokazywane, ja przy powtórnym wznawianiu i owszem kopałabym do podcentru, pytanie czy tam by był - a w papierach powinno być wpisane co poprzedni geodeta zakopał.

5. jeżeli mmaarreekk wezwie geodetę - to ten niech kopie za to kasę bierze - a sam mmaarreekk co najwyżej może zerknąć jemu w papiery, które dostał z Ośrodka dokumentacji i dla własnej - i naszej w tym wątku - ciekawości sprawdzi, czy poprzednik zakopał i wpisał podcentr czy też to olał.

Też jestem ciekawa jak "wysoka" jest inteligencja sąsiada mmaarrkka i jak "nisko" - czyt. głęboko- kopał :D :D :D :wink:

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że skórka niewarta wyprawki, trochę jak w Kargulach "trzy palce". Będzie sąd, rozprawy, adwokaci, pozwy, nienawiść na całe życie. Po wszystkim będzie nakaz rozbiórki i nie będzie płotu. Trzeba go będzie na nowo budować i to pewnie taki betonowy 2m wysokości bo na sąsiada patrzeć się nie da.

Wolałbym z sąsiadem butelkę wypić, policzyc ile to metrów ma większą działkę, metry przemnożyć przez wartość metra w okolicy i ukręcić łeb sprawie. Inaczej to jak Rzędzian Jaworskich przez trzy pokolenia "o gruszę" będziesz gnębić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że skórka niewarta wyprawki, trochę jak w Kargulach "trzy palce". Będzie sąd, rozprawy, adwokaci, pozwy, nienawiść na całe życie. Po wszystkim będzie nakaz rozbiórki i nie będzie płotu. Trzeba go będzie na nowo budować i to pewnie taki betonowy 2m wysokości bo na sąsiada patrzeć się nie da.

Wolałbym z sąsiadem butelkę wypić, policzyc ile to metrów ma większą działkę, metry przemnożyć przez wartość metra w okolicy i ukręcić łeb sprawie. Inaczej to jak Rzędzian Jaworskich przez trzy pokolenia "o gruszę" będziesz gnębić.

 

Masz racje jeśli sąsiad gapa i się zagalopował! Jesli jednak cwany dup*ek to wybudował sie w działce która do niego nie nalezy. Cóz pozostaje pokrzywdzonemu? Wznowienie granic, oznajmienie sąsiadowi, że wybudował na nie swojej ziemi, wezwanie do likwidacji, jeśli nie to rozbiórka i przedstawienie kosztów sąsiadowi.

Dzisiejsze czasy są dość ostre ale jesli ktos wali głupa i wali kogoś w du@pe to cos z delkwentem jest stanowczo nie tak, a że to sasiad to trudno - ICH się nie wybiera !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak bardzo można sie zagalopować wyokopując znak geodezyjny ...:)

Robota z premedytacją i tyle.

Dochodzi tu jeszcze inna sprawa, że istnieje możliwość dokupienia dalszej części działki od osoby trzeciej tak więc sprawa zgodności miejsca słupka geodezyjnego jest sprawą kluczową bo jeśli pózniej poleci pomiar od złego słupka to jestem kilka ładnych metrów w plecy.

 

Dzięki wszystkim za porady i słowa otuchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam nieco inną sytuację, ale pewnie można zastosować i w tym przypadku.

Było tyczenie, znaki geodezyjne umieszczone, protokoły podpisane - po pół roku zaczęliśmy staiać ogrodzenie - wykopaliśmy dołek i na to wpadł sąsiad - znaki geodezyjne wyrwał, dołek wraz z rodziną zakopał ( na dlugości 100 metrów) przeszedł na moją stronę jakieś 50 metrow - wbił szpadel i oświadczył, że jego zdaniem granica jest tu.

Choć od razu wezwaliśmy policje nic nie zrobiła.

No to wróciłam do domu - domowy prawnik - napisał zawiadomienie do policji i prokuratury o zniszczeniu znaków geodezyjnych, a sąsiad dostał wezwanie do usunięcia szkód jakie wyrządził i naprawy tego co zniszczył - straty jakie ponieślismy - to koszty geodezyjne, koszty wykopania dołka przez ekipę ( bardzooo droga byla to ekipa - ale w końcu wolno mi płacić za kopanie dołka ile chcę :roll: ) w dodatku, dolączyliśmy oświadczenie od betoniarni, że wylali beton, który mieli wlać w ten dołek ale musimy za niego zapłacić itd, itd - dostal więc rachunek na około 10 000 a w dodatku prokuratura kazala podjąć działania policji i policja też go wzywała i przesłuchiwała. Nie minął tydzień - jak grzecznie przyszedł i również z rodziną ( w tym samym skladzie co zakopywali) wykopał dołek we właściwym miejscu :lol: . Ale i tak musiał mnie grzecznie prosić żebym na policji oświadczyła, że konflikt zakończony i że naprawił wszystko co zniszczył. Inaczej by miał sprawę.

 

grunt to mieć rozsądnego sąsiada :)

 

w naszym przypadku było prościej, sąsiad który jest postrachem okolicy był wgrodzony w naszą działkę na ok 1,5 m na długości 50 m

przy dzisiejszych cenach dość kosztowna pomyłka

 

zwróciłem mu grzecznie uwagę nie robił akcji jedyne co musielismy zrobić to na nasz koszt zamówić geodetę i przesunąć ogrodzenie (wykopać słupki) - i tak sie grodziliśmy więc tek koszty były wkalkulowane

 

M!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy pojechaliście po sąsiedzie ale jak dla mnie mmaarreekk też nie jest łatwym sąsiadem

To ze sasiadowi zachcialo sie w tym momencie plotu to jest jego sprawa i ja do tego nic nie mam.

fantastyczne podejście do budowy dobrosąsiedzkich relacji.

Nie mam obowiazku doplacac mu sie do jego wzoru plotu.

przypuszczam, że wystarczyłoby się spotkać i ustalić wzór, który usatysfakcjonuje obie strony ale ... patrz pierwszy cytat

 

Poza tym nigdy o taka partycypacje sie nie ubiegal, stwierdzial tylko ze bedzie stawial plot.

Nie bylem obecny w tym czasie, a ze granica byla wyznaczona więc sprawa dla mnie wydala sie jasna.

Może liczył, że podchwycisz temat.

Nie zamierzam usprawiedliwaić sąsiada jeżeli przesunął granicę ale czasami to my sami prowokujemy pewne sytuacje lub zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...