Graszka1970 27.07.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 dziennik budowy, która jeszcze się nie zaczęła. hmmmmmm Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 Hmmmm, chciałabym zacząć i nie wiem od czego. Muszę się cofnąć do 2005r. kiedy to wszystko się zaczęło. A będzie o czym pisać W marcu 2005r. jadąc z pracy na trasie Gliwice- Rybnik narafiamy, na ogłoszenie o sprzedaży domu w stanie surowym otwartm. Działka ładna, zagospodarowana. Domek jak domek. Ładny jak wszyskie nowobudowane. Dzwonimy, umawiamy się na oglądanie. Mąż umawia na spotkanie znajomyuch budowlańców, rzeczoznawcę. Patrzą oglądają. Wszystko źle. A to schody, a to kominy, a to wilgoć. A to uciekać musieli do góry bo woda w piwnicy. Klamka zapadła. NIE kupujemy. Oglądamy kolejne domy w stanie zaawansowania robót różnym i wszyscy fachowcy stwierdzają, że wszystko nie tak jak powinno być. Stwiedzamy razem: KUPUJEMY DZIAŁKĘ i budujemy po swojemu. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1905792 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 SZUKAMY DZIAŁKI Oglądamy kilka dzialek . A to bez drogi, na "zad...u", trójkąt prostokąt, za wąska, za długa. I nareszcie znajdujemy. Śliczna działeczka, ogrodzona, z mediami (prąd), w kwadrace i powierzchnia dla nas póki co wystarczająca( 750 m2). I cena- co najważniejsze przystępna. Dla każdego z nas dobre rozwiażanie. W połowie drogi (prawie) każdy z nas ma do pracy. A i do rodziców niedaleko- co najważniejsze . Wszyscy pogodzeni a w razie czego zawsze szybko można sie przemieścić Załatwiamy formalności, spisujemy akt notarialny, rozliczamy z się z biurem pośrednictwa i tak oto I tak oto dnia drugiego listopada 2005r. stajemy sie posiadaczami naszego kawałka wymarzonej ziemi. Jak to dumnie brzmi . Oto i ona: http://images30.fotosik.pl/41/da366fa6f14ad24c.jpg http://images26.fotosik.pl/41/5d71722277bb0736.jpg Troszke pochmurnie było więc zdjęcia są troszkę ciemne. My tam wszystko widzimy bardzo dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1905799 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 SZUKAMY PROJEKTU W mieszkaniu zaczynają rosnąć sterty katalogów, z potencjalnym kandydatem na nasz wymarzony dom. Hmmmm....... Dużo tego. Prawie każdy ma w sobie coś. Ale tego czegoś w sam raz nam brakuje. Marzymy o domu,który ma: - kominek wsalonie - kuchnię z wyspą - salon z dużym oknem na ogród - dopiero potem okaże się,że działka jest na tyle mała (lub raczej dom za duży), żę ciężko nawet piaskownicę da dziecka ustawić - strefę dla rodziców na dole - strefę dla dzieci na górze - przy sypialni rodziców, powinna znaleźć się łazienka z dwuosobową wanną z bąbelkami - gabinet - dwustanowiskowy garaż - pokój dla gości (dla mamy, która z nami zamieszka po osiągnięciu pełnoletności - pokój rekreacji, do eliminownia boczków i brzuszków -dla rodziców, oraz kształtowania sylwetek - dla chłopaków - mąż jeszcze marzy o bilardowni -ale to tylko ewentualnie,gdyby zostało wolne miejsce w którymkolwiek z pokoi Znaleźliśmy taki projekt !!! , To "Kuba" z Archipelagu. Musimy jednak zrobić małą adaptację ( zgodnie w powyższymi wytycznymi ). Udajemy się do znaojmego architeka. Pan Architekt sprawdza. Można zbudować w naszych okolicach- zgodnie z planem zagospodarowania. . Zamawiają projekt ( odbiór 25.04.2006r.), adaptują ( zgodnie z naszymi instrukcjami): http://images29.fotosik.pl/46/970b18efc7e18c11.jpg Załatwiają wszystkie papiery, geodezja, wodociągi, energetyka i zanoszą papierki do Wydziału Architektury ( obsługa kompleksowa). Cieszymy się, że nic nie musimy załatwiać. Po prostu SUPER ! Czekamy. 10 października 2006r. -MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ :D Urywam się z pracy i jadę do Wydziału Architektury. Przyjeżdzam szczęśliwa do domu. Mąż czeka. Oglądamy ( mąż ogląda). Patrzymy na dach a tam, inny kąt naczylenia dachu - bo ten z projektu nie był zgodny z miesjcowym planem zagospodarowania ? JESTEŚMY WŚCIEKLI Niby nic a jednak. Dom całkowicie się zmienia. Dach jest nie do przyjęcia przez nas po nieskonsultowanych zmianach ! Wygląda jak jakaś czapa krasnoludka ( nie urągając krasnoludkom oczywiście) Koniec. Wszystko od nowa. Nie tak miało być. Przetrawiliśmy to niedomówienie, że nie wspomnę o straconych pieniądzach na projekt (nie chcę wchodzić w szczegóły bo i po co ). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1906048 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 SZUKAMY KOLEJNEGO PROJEKTU i ARCHITEKTA i WYKONAWCY po trzymiesięcznym okresie rekonwalescencji, bo budować nam się odechciało i pewnie jeszcze nie raz odechce W zasadzie to nie musimy szukać, bo alternatywnie mieliśmy jeszcze dwóch potencjalnych kandydatów. są nimi: Lilia z pracowni "Dom na horyzoncie" z wersji z podwójnym garażem http://images27.fotosik.pl/45/644abb86a2a849c0.jpg oraz Stanisław z "Archipelagu" http://images23.fotosik.pl/41/fa1abe19570fa7a7.jpg http://images29.fotosik.pl/41/3f6ba385b3018dba.jpg Wybraliśmy Stasia. Pracownia Archipelag, okazała się bardzo wyrozumiała w związku z tym, iż kupujemy drugi projekt - udzieliła nam rabatu Nasza Pani Architekt - bardzo miła i rzeczowa kobietka- pochwaliła wybór, odbyliśmy dwa szybkie spotkania i zrobiliśmy kilka przeróbek. Wylaliśmy strop nad salonem ( była piękna antresola, ale ogrzać taką .przestrzeń.....), dzięki czemu uzyskaliśmy 20 metrowy pokój dla starszego syna. Koszem pomieszczenia gospodarczego przy wiatrołapie, mamy dwustanowiskowy garaż. Reasumując wszystko o czym marzyliśmy Pani architekt dokonała ekspresowej adaptacji -w ciągu dwóch tygodni ( poprzednio czekaliśmy 6 mcy), złożyliśmy projekt zamienny do UM. 3 MAJA 2007 - MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ - jak ustawa przewiduje- 65 dni W międzyczasie wycofał się nasz wykonawca, ponieważ ludzie uciekli mu za granicę , ale nie będę się o tym rozpisywać bo było minęło a sympatyczny kolega z naszego regionalnego forum polecił nam innych sprawdzonych wykonawców. DZIĘKI PIEJAR Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913714 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 11:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 CZERWIEC 2007 Działeczka skoszona, trawka wyschnięta I ....wytyczona http://images25.fotosik.pl/39/f8f885265b67fa84.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913764 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 W między czasie również na działce pojawił się garaż blaszany, pospolicie zwany błaszakiem, kupiony od sympatycznego użytkownika forum Dziękujemy, pozdrawiamy http://images30.fotosik.pl/39/613a46bf8ac952ac.jpg http://images23.fotosik.pl/39/77d2710a654c9934.jpg no chłopaki, piwko się wam należy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913778 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 07 LIPIEC 2007 Dorobiliśmy się studni głębinowej na działce. Zanim będziemy mieli projekt i wykonamy wodociąg to minie 4 mce (oby). Firma, która będzie nam robić odwierty pod pompę ciepła, zrobiła nam jeden odwiercik pod studnię. Mąż obdzwonił wszystkich przedstawicieli regionalnych i okazało się, że od ręki to mają pompy tylko gdzieś na wsi koło Opola. Jak trzeba to trzeba. Zajechał. Kupił i jest STUDNIA http://images25.fotosik.pl/45/0c590c1feb41ebfdm.jpg http://images30.fotosik.pl/45/4ba581c326509811m.jpg A tutaj dumna pani inwestor, która musi wszystkiego dopilnować osobiście http://images29.fotosik.pl/45/eea80e607df07048m.jpg Mały inwestorek sprawdza, czy studnia dobrze zabezpieczona: http://images27.fotosik.pl/45/68585306d1b00b4bm.jpg Zapraszam na schładzanie Oczywiście trzeba gdzieś posiedzieć i popatrzeć czy wszystko w porządku: http://images30.fotosik.pl/45/e19e5d19be9fcbddm.jpg Zapraszam na leczo Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913786 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 23 LIPIEC 2007 Mamy drogę !!! Co prawda ta, która była, to była przejezdna, ale po deszczu mógłby powstać problem z dowozem materiałów na budowę ( ). Pierwszy krok zrobiła fima, która ciągnęła do nas kanalizację a resztą zajęliśmy się sami, tzn. znalazłam łupek, transport a resztą zajął się mój mężuś ( żeby nie było , że nic nie robi ) Tadam !! http://images26.fotosik.pl/43/335d16cac0e45de9m.jpg http://images24.fotosik.pl/41/f9123706ec20278cm.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913829 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Na placu boju pojawił się zbiornik na wodę przemysłową. Przecież nie będą chłopaki co chwilę wody pompować Znalazłam, zamówiłam, zapłaciłami i przywiozłam na działkę. Dziękuję Panie sąsiedzie za transport http://images28.fotosik.pl/45/cdd41c24b096e6c1m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913841 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 28 LIPIEC 2007 A teraz uwaga Pojawił się taki oto obiekt. http://images23.fotosik.pl/45/6378e91556387e08m.jpg Najważniejszy na budowie – zakątek spokoju Oczywiście nie obyło się bez problemów (my chyba powinniśmy się nazywać PROBLEMIARSCY), bo umówiłam się z pewną firmą na przywóz. A jakże przywieźli, ale nie mogli biedni wjechać bo za mokro - było to jeszcze przed usypaniem drogi, ale nie raczyli nawet umówić się na inny termin, tzn, kiedy droga wyschnie. Dzwonię do kierowcy, pytam kiedy ewentualnie przyjedzie. umówiłam się na 6- tą rano. Czekam do 9- tej. Dzwonię do firmy, a miły Pan powiedział, że się z nim nie umawiałam , a tak wogóle to nie przywiozą bo nie mają wolnych wc- ków i mam sobie innej firmy poszukać. dziękuję bardzo - bez łaski. Zamówiłm u konkurencji i na drugi dzień miałam ładniutki, zielono- morski wc- ik [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913858 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 27 LIPCA 2007 Mieliśmy zacząć na początku lipca ( do końca roku mamy mieć stan surowy otwarty z dachem bez okien). Nasza ekipa cały czas zapewnia nas, że zdążą Zrobiliśmy się newrowi bo telefonów od trzech tygodni nie odbiarają. Człowiek od dachu, zapewnia, że się nie wysofują i że wspolnik zadzwoni - zamuje się pracami ziemnymi- nie możemy się dodzwonić. Atmosfera jest okropna. Chcieliśmy na weekend wyjechać, ale przecież nie możemy się ruszyć bo może zadzwonią, że są na budowie Jednak pojechaliśmy sobie odpocząć. Kąpieł w bąbelkach w aquaparku w Wiśle i do parku leśnych niespodzianek w Ustroniu. tu pan z orłem amerykańskim: http://images27.fotosik.pl/45/db0d2b5e9eb7cd33m.jpg a tutaj nasz najmłodszy inwestorek karmi świnki wietnamskie: http://images23.fotosik.pl/45/a404b81616a1847dm.jpg i sarenki: http://images28.fotosik.pl/45/567c6dd9cb6b245fm.jpg Nasz młodszy synuś był w swoim żywiole. Woda, zwierzaki.... Starszy niestety nie skorzystał bo jest jeszcze na obozie na Peloponez. Pożegnalny wyjazd z przyjaciólmi z gimnazjum i z podstawówki. Fajnie ma . My oczywiście nigdzie się nie wybieramy, bo przecież budowa...... "Kto się buduje tego się nie żałuje" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913901 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 31 LIPIEC 2007 DODZWONIŁAM SIĘ ! Rozmawiałam. BĘDĄ BUDOWAĆ Mieli dużo pracy, ludzie im d..ę truli. Telefonów nie odbierali bo musiełby tylko gadać a nie robić. Podali zestawienie materialów, więc chyba coś się zaczyna dziać Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913952 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 02 sierpień 2007 - godz. 7.30 . PRZYJECHALI I ZACZĘLI Mam nadzieję, że od jutra będę - PO PRACY - robić zdjęcia i relacjonować co i jak Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913961 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że 22 LIPCA 2007, byliśmy na spotkaniu grugy rybnickiej u EDZI i było SUPER i chyba nikt nie myślał, że będzie inaczej. SUPER GRUPA - SUPER LUDZIE. Edzu, jeszcze raz dziękujemy i pozdrawiamy. Zdjęć nie będę wklajała bo są u Daggulki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1913977 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 No niech mnie gęś kopnie ! Jak to u nas ze wszystkim było do tej pory, Pan, który miał ściągać humus, przyjechał 7.30 - a jak- ale 7.45 pojechał...do domu "...wiecie Państwo, bo ja w czymś takim doświadczenia nie mam..." - dla nas to norma. Mąż zadzwonił do znajomego - umówił się na 17- tą i przyjechał doświadczony Pan ze sprzętem i ściagają humus aż się kurzy a ramach zacieśnienia więzów wypiłam z moimi budowlańcami powitalną kawkę. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1914270 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 03.08.2007 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Zgodnie z obietnicą obiecane zdjęcia z wbicia pierwszej łopaty a raczej lyżki http://images24.fotosik.pl/46/d71100b04d2a75ca.jpg http://images26.fotosik.pl/45/66917f77f4ca296d.jpg a tutaj ładnie pogięty drut do zbrojenia http://images25.fotosik.pl/45/cbc9858eafd4e877.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1915456 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 4 SIERPIEŃ 2007r. Od rana u nas NA BUDOWIE ( ) pracują aż się kurzy bo dzisiaj zalewają ławę fundamentową Z tego szczęścia to o bożym świecie zapomniałam, że nie wspomnę o zakupach na weekend. Trudno !. Dzieci niech się piaskiem najedzą . A tak poważnie, to rano zamiast jechać na budowę i patrzeć jak leją beton to poszłam sobie na zakupy, w zawiązku z tym nie byłam świadkiem zalewania ław fundamentowych (oczywiście mój własny mąż i brat doglądali wszystkiego). Niezawodni okazali się również nasi przyszli sąsiedzi ( pozdrawiam MALMUC- ów ), którzy okiem doświadczonych inwestorów nadzorowali postęp prac . http://images23.fotosik.pl/49/734504d79e39e9f4.jpg http://images27.fotosik.pl/49/cb7c16cc9ed9e0da.jpg http://images30.fotosik.pl/49/3e646a5c0c916892.jpg Ławy zalane. Zapłacone ! Wieczorem zaczęliśmy trochę się zastanawiać, czy oby tak nas te ławy za drogo nie wyszły. Nie powiem, nie znamy się na budowlance ( bo nie można być najlepszy we wszystkim ) ale tak na chłopski rozum, to może się przekwalifikujemy z mężem, bo budowlanka dzisiaj to złoty interes Wracajcie ziomale do kraju, u nas tyż piknie Trza zacząć płakać, że się nie ma kasy bo inaczej to nasza inwestycja na dachu się zakończy... Najpierw płakaliśmy , że nie ma kto budować, a teraz, że za drogo... co za ludzie !!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1919871 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 5 sierpień 2007r. Jak na porządnych inwestorów przystało w niedzielę wybraliśmy się na naszą budowę Akcja "podlewanie betonu" trwa http://images27.fotosik.pl/49/abc1c5f40eeb58e0.jpg Nasze chłopaki też cięzko pracują - jak wszyscy to wszyscy : http://images27.fotosik.pl/49/8a218076cc511243.jpg http://images30.fotosik.pl/49/11be14ea835ebda8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1919880 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Zapomniałam powiedzieć, że w sobotę odwiedziliśmy ( najpierw oni nas ) malmuc-ów na ich budowie. O rany ale się tam dzieje. Ostro wykańczają. A jak pięknie mają !. Dosłownie w kompleksy można wpaść. Piękny dom, świetny gust. Fajnych będę miała sąsiadów.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/83593-dziennik-budowy-graszki/#findComment-1919897 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.