Graszka1970 27.07.2007 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 dziennik budowy, która jeszcze się nie zaczęła. hmmmmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 Hmmmm, chciałabym zacząć i nie wiem od czego. Muszę się cofnąć do 2005r. kiedy to wszystko się zaczęło. A będzie o czym pisać W marcu 2005r. jadąc z pracy na trasie Gliwice- Rybnik narafiamy, na ogłoszenie o sprzedaży domu w stanie surowym otwartm. Działka ładna, zagospodarowana. Domek jak domek. Ładny jak wszyskie nowobudowane. Dzwonimy, umawiamy się na oglądanie. Mąż umawia na spotkanie znajomyuch budowlańców, rzeczoznawcę. Patrzą oglądają. Wszystko źle. A to schody, a to kominy, a to wilgoć. A to uciekać musieli do góry bo woda w piwnicy. Klamka zapadła. NIE kupujemy. Oglądamy kolejne domy w stanie zaawansowania robót różnym i wszyscy fachowcy stwierdzają, że wszystko nie tak jak powinno być. Stwiedzamy razem: KUPUJEMY DZIAŁKĘ i budujemy po swojemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 SZUKAMY DZIAŁKI Oglądamy kilka dzialek . A to bez drogi, na "zad...u", trójkąt prostokąt, za wąska, za długa. I nareszcie znajdujemy. Śliczna działeczka, ogrodzona, z mediami (prąd), w kwadrace i powierzchnia dla nas póki co wystarczająca( 750 m2). I cena- co najważniejsze przystępna. Dla każdego z nas dobre rozwiażanie. W połowie drogi (prawie) każdy z nas ma do pracy. A i do rodziców niedaleko- co najważniejsze . Wszyscy pogodzeni a w razie czego zawsze szybko można sie przemieścić Załatwiamy formalności, spisujemy akt notarialny, rozliczamy z się z biurem pośrednictwa i tak oto I tak oto dnia drugiego listopada 2005r. stajemy sie posiadaczami naszego kawałka wymarzonej ziemi. Jak to dumnie brzmi . Oto i ona: http://images30.fotosik.pl/41/da366fa6f14ad24c.jpg http://images26.fotosik.pl/41/5d71722277bb0736.jpg Troszke pochmurnie było więc zdjęcia są troszkę ciemne. My tam wszystko widzimy bardzo dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 29.07.2007 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2007 SZUKAMY PROJEKTU W mieszkaniu zaczynają rosnąć sterty katalogów, z potencjalnym kandydatem na nasz wymarzony dom. Hmmmm....... Dużo tego. Prawie każdy ma w sobie coś. Ale tego czegoś w sam raz nam brakuje. Marzymy o domu,który ma: - kominek wsalonie - kuchnię z wyspą - salon z dużym oknem na ogród - dopiero potem okaże się,że działka jest na tyle mała (lub raczej dom za duży), żę ciężko nawet piaskownicę da dziecka ustawić - strefę dla rodziców na dole - strefę dla dzieci na górze - przy sypialni rodziców, powinna znaleźć się łazienka z dwuosobową wanną z bąbelkami - gabinet - dwustanowiskowy garaż - pokój dla gości (dla mamy, która z nami zamieszka po osiągnięciu pełnoletności - pokój rekreacji, do eliminownia boczków i brzuszków -dla rodziców, oraz kształtowania sylwetek - dla chłopaków - mąż jeszcze marzy o bilardowni -ale to tylko ewentualnie,gdyby zostało wolne miejsce w którymkolwiek z pokoi Znaleźliśmy taki projekt !!! , To "Kuba" z Archipelagu. Musimy jednak zrobić małą adaptację ( zgodnie w powyższymi wytycznymi ). Udajemy się do znaojmego architeka. Pan Architekt sprawdza. Można zbudować w naszych okolicach- zgodnie z planem zagospodarowania. . Zamawiają projekt ( odbiór 25.04.2006r.), adaptują ( zgodnie z naszymi instrukcjami): http://images29.fotosik.pl/46/970b18efc7e18c11.jpg Załatwiają wszystkie papiery, geodezja, wodociągi, energetyka i zanoszą papierki do Wydziału Architektury ( obsługa kompleksowa). Cieszymy się, że nic nie musimy załatwiać. Po prostu SUPER ! Czekamy. 10 października 2006r. -MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ :D Urywam się z pracy i jadę do Wydziału Architektury. Przyjeżdzam szczęśliwa do domu. Mąż czeka. Oglądamy ( mąż ogląda). Patrzymy na dach a tam, inny kąt naczylenia dachu - bo ten z projektu nie był zgodny z miesjcowym planem zagospodarowania ? JESTEŚMY WŚCIEKLI Niby nic a jednak. Dom całkowicie się zmienia. Dach jest nie do przyjęcia przez nas po nieskonsultowanych zmianach ! Wygląda jak jakaś czapa krasnoludka ( nie urągając krasnoludkom oczywiście) Koniec. Wszystko od nowa. Nie tak miało być. Przetrawiliśmy to niedomówienie, że nie wspomnę o straconych pieniądzach na projekt (nie chcę wchodzić w szczegóły bo i po co ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 SZUKAMY KOLEJNEGO PROJEKTU i ARCHITEKTA i WYKONAWCY po trzymiesięcznym okresie rekonwalescencji, bo budować nam się odechciało i pewnie jeszcze nie raz odechce W zasadzie to nie musimy szukać, bo alternatywnie mieliśmy jeszcze dwóch potencjalnych kandydatów. są nimi: Lilia z pracowni "Dom na horyzoncie" z wersji z podwójnym garażem http://images27.fotosik.pl/45/644abb86a2a849c0.jpg oraz Stanisław z "Archipelagu" http://images23.fotosik.pl/41/fa1abe19570fa7a7.jpg http://images29.fotosik.pl/41/3f6ba385b3018dba.jpg Wybraliśmy Stasia. Pracownia Archipelag, okazała się bardzo wyrozumiała w związku z tym, iż kupujemy drugi projekt - udzieliła nam rabatu Nasza Pani Architekt - bardzo miła i rzeczowa kobietka- pochwaliła wybór, odbyliśmy dwa szybkie spotkania i zrobiliśmy kilka przeróbek. Wylaliśmy strop nad salonem ( była piękna antresola, ale ogrzać taką .przestrzeń.....), dzięki czemu uzyskaliśmy 20 metrowy pokój dla starszego syna. Koszem pomieszczenia gospodarczego przy wiatrołapie, mamy dwustanowiskowy garaż. Reasumując wszystko o czym marzyliśmy Pani architekt dokonała ekspresowej adaptacji -w ciągu dwóch tygodni ( poprzednio czekaliśmy 6 mcy), złożyliśmy projekt zamienny do UM. 3 MAJA 2007 - MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ - jak ustawa przewiduje- 65 dni W międzyczasie wycofał się nasz wykonawca, ponieważ ludzie uciekli mu za granicę , ale nie będę się o tym rozpisywać bo było minęło a sympatyczny kolega z naszego regionalnego forum polecił nam innych sprawdzonych wykonawców. DZIĘKI PIEJAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 11:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 CZERWIEC 2007 Działeczka skoszona, trawka wyschnięta I ....wytyczona http://images25.fotosik.pl/39/f8f885265b67fa84.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 W między czasie również na działce pojawił się garaż blaszany, pospolicie zwany błaszakiem, kupiony od sympatycznego użytkownika forum Dziękujemy, pozdrawiamy http://images30.fotosik.pl/39/613a46bf8ac952ac.jpg http://images23.fotosik.pl/39/77d2710a654c9934.jpg no chłopaki, piwko się wam należy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 07 LIPIEC 2007 Dorobiliśmy się studni głębinowej na działce. Zanim będziemy mieli projekt i wykonamy wodociąg to minie 4 mce (oby). Firma, która będzie nam robić odwierty pod pompę ciepła, zrobiła nam jeden odwiercik pod studnię. Mąż obdzwonił wszystkich przedstawicieli regionalnych i okazało się, że od ręki to mają pompy tylko gdzieś na wsi koło Opola. Jak trzeba to trzeba. Zajechał. Kupił i jest STUDNIA http://images25.fotosik.pl/45/0c590c1feb41ebfdm.jpg http://images30.fotosik.pl/45/4ba581c326509811m.jpg A tutaj dumna pani inwestor, która musi wszystkiego dopilnować osobiście http://images29.fotosik.pl/45/eea80e607df07048m.jpg Mały inwestorek sprawdza, czy studnia dobrze zabezpieczona: http://images27.fotosik.pl/45/68585306d1b00b4bm.jpg Zapraszam na schładzanie Oczywiście trzeba gdzieś posiedzieć i popatrzeć czy wszystko w porządku: http://images30.fotosik.pl/45/e19e5d19be9fcbddm.jpg Zapraszam na leczo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 23 LIPIEC 2007 Mamy drogę !!! Co prawda ta, która była, to była przejezdna, ale po deszczu mógłby powstać problem z dowozem materiałów na budowę ( ). Pierwszy krok zrobiła fima, która ciągnęła do nas kanalizację a resztą zajęliśmy się sami, tzn. znalazłam łupek, transport a resztą zajął się mój mężuś ( żeby nie było , że nic nie robi ) Tadam !! http://images26.fotosik.pl/43/335d16cac0e45de9m.jpg http://images24.fotosik.pl/41/f9123706ec20278cm.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Na placu boju pojawił się zbiornik na wodę przemysłową. Przecież nie będą chłopaki co chwilę wody pompować Znalazłam, zamówiłam, zapłaciłami i przywiozłam na działkę. Dziękuję Panie sąsiedzie za transport http://images28.fotosik.pl/45/cdd41c24b096e6c1m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 28 LIPIEC 2007 A teraz uwaga Pojawił się taki oto obiekt. http://images23.fotosik.pl/45/6378e91556387e08m.jpg Najważniejszy na budowie – zakątek spokoju Oczywiście nie obyło się bez problemów (my chyba powinniśmy się nazywać PROBLEMIARSCY), bo umówiłam się z pewną firmą na przywóz. A jakże przywieźli, ale nie mogli biedni wjechać bo za mokro - było to jeszcze przed usypaniem drogi, ale nie raczyli nawet umówić się na inny termin, tzn, kiedy droga wyschnie. Dzwonię do kierowcy, pytam kiedy ewentualnie przyjedzie. umówiłam się na 6- tą rano. Czekam do 9- tej. Dzwonię do firmy, a miły Pan powiedział, że się z nim nie umawiałam , a tak wogóle to nie przywiozą bo nie mają wolnych wc- ków i mam sobie innej firmy poszukać. dziękuję bardzo - bez łaski. Zamówiłm u konkurencji i na drugi dzień miałam ładniutki, zielono- morski wc- ik [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 27 LIPCA 2007 Mieliśmy zacząć na początku lipca ( do końca roku mamy mieć stan surowy otwarty z dachem bez okien). Nasza ekipa cały czas zapewnia nas, że zdążą Zrobiliśmy się newrowi bo telefonów od trzech tygodni nie odbiarają. Człowiek od dachu, zapewnia, że się nie wysofują i że wspolnik zadzwoni - zamuje się pracami ziemnymi- nie możemy się dodzwonić. Atmosfera jest okropna. Chcieliśmy na weekend wyjechać, ale przecież nie możemy się ruszyć bo może zadzwonią, że są na budowie Jednak pojechaliśmy sobie odpocząć. Kąpieł w bąbelkach w aquaparku w Wiśle i do parku leśnych niespodzianek w Ustroniu. tu pan z orłem amerykańskim: http://images27.fotosik.pl/45/db0d2b5e9eb7cd33m.jpg a tutaj nasz najmłodszy inwestorek karmi świnki wietnamskie: http://images23.fotosik.pl/45/a404b81616a1847dm.jpg i sarenki: http://images28.fotosik.pl/45/567c6dd9cb6b245fm.jpg Nasz młodszy synuś był w swoim żywiole. Woda, zwierzaki.... Starszy niestety nie skorzystał bo jest jeszcze na obozie na Peloponez. Pożegnalny wyjazd z przyjaciólmi z gimnazjum i z podstawówki. Fajnie ma . My oczywiście nigdzie się nie wybieramy, bo przecież budowa...... "Kto się buduje tego się nie żałuje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 31 LIPIEC 2007 DODZWONIŁAM SIĘ ! Rozmawiałam. BĘDĄ BUDOWAĆ Mieli dużo pracy, ludzie im d..ę truli. Telefonów nie odbierali bo musiełby tylko gadać a nie robić. Podali zestawienie materialów, więc chyba coś się zaczyna dziać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 02 sierpień 2007 - godz. 7.30 . PRZYJECHALI I ZACZĘLI Mam nadzieję, że od jutra będę - PO PRACY - robić zdjęcia i relacjonować co i jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że 22 LIPCA 2007, byliśmy na spotkaniu grugy rybnickiej u EDZI i było SUPER i chyba nikt nie myślał, że będzie inaczej. SUPER GRUPA - SUPER LUDZIE. Edzu, jeszcze raz dziękujemy i pozdrawiamy. Zdjęć nie będę wklajała bo są u Daggulki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 02.08.2007 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 No niech mnie gęś kopnie ! Jak to u nas ze wszystkim było do tej pory, Pan, który miał ściągać humus, przyjechał 7.30 - a jak- ale 7.45 pojechał...do domu "...wiecie Państwo, bo ja w czymś takim doświadczenia nie mam..." - dla nas to norma. Mąż zadzwonił do znajomego - umówił się na 17- tą i przyjechał doświadczony Pan ze sprzętem i ściagają humus aż się kurzy a ramach zacieśnienia więzów wypiłam z moimi budowlańcami powitalną kawkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 03.08.2007 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Zgodnie z obietnicą obiecane zdjęcia z wbicia pierwszej łopaty a raczej lyżki http://images24.fotosik.pl/46/d71100b04d2a75ca.jpg http://images26.fotosik.pl/45/66917f77f4ca296d.jpg a tutaj ładnie pogięty drut do zbrojenia http://images25.fotosik.pl/45/cbc9858eafd4e877.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 4 SIERPIEŃ 2007r. Od rana u nas NA BUDOWIE ( ) pracują aż się kurzy bo dzisiaj zalewają ławę fundamentową Z tego szczęścia to o bożym świecie zapomniałam, że nie wspomnę o zakupach na weekend. Trudno !. Dzieci niech się piaskiem najedzą . A tak poważnie, to rano zamiast jechać na budowę i patrzeć jak leją beton to poszłam sobie na zakupy, w zawiązku z tym nie byłam świadkiem zalewania ław fundamentowych (oczywiście mój własny mąż i brat doglądali wszystkiego). Niezawodni okazali się również nasi przyszli sąsiedzi ( pozdrawiam MALMUC- ów ), którzy okiem doświadczonych inwestorów nadzorowali postęp prac . http://images23.fotosik.pl/49/734504d79e39e9f4.jpg http://images27.fotosik.pl/49/cb7c16cc9ed9e0da.jpg http://images30.fotosik.pl/49/3e646a5c0c916892.jpg Ławy zalane. Zapłacone ! Wieczorem zaczęliśmy trochę się zastanawiać, czy oby tak nas te ławy za drogo nie wyszły. Nie powiem, nie znamy się na budowlance ( bo nie można być najlepszy we wszystkim ) ale tak na chłopski rozum, to może się przekwalifikujemy z mężem, bo budowlanka dzisiaj to złoty interes Wracajcie ziomale do kraju, u nas tyż piknie Trza zacząć płakać, że się nie ma kasy bo inaczej to nasza inwestycja na dachu się zakończy... Najpierw płakaliśmy , że nie ma kto budować, a teraz, że za drogo... co za ludzie !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 5 sierpień 2007r. Jak na porządnych inwestorów przystało w niedzielę wybraliśmy się na naszą budowę Akcja "podlewanie betonu" trwa http://images27.fotosik.pl/49/abc1c5f40eeb58e0.jpg Nasze chłopaki też cięzko pracują - jak wszyscy to wszyscy : http://images27.fotosik.pl/49/8a218076cc511243.jpg http://images30.fotosik.pl/49/11be14ea835ebda8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graszka1970 06.08.2007 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Zapomniałam powiedzieć, że w sobotę odwiedziliśmy ( najpierw oni nas ) malmuc-ów na ich budowie. O rany ale się tam dzieje. Ostro wykańczają. A jak pięknie mają !. Dosłownie w kompleksy można wpaść. Piękny dom, świetny gust. Fajnych będę miała sąsiadów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.