Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wombaty2 budują Zgrabny z przedsionkiem :-)


Czy uda się wybudować dom za 300 000pln ???  

97 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy uda się wybudować dom za 300 000pln ???



Recommended Posts

We wtorek czyli 21.08. był kierownik budowy. Pochwalił p. Janka, że robi solidnie i zapewnił nas (już na osobności), że widząc jak murarze pracują teraz możemy być spokojni o jakość prac. To pocieszające.

KierBud uzupełnił wpisy w dzienniku budowy.

Bloczki betonowe ze względu na trudności z transportem (na składzie popsuł się samochód) na raty ale dowieziono na plac. P. Janek pani dyżurującej na składzie postawił sprawę jasno i dobitnie i cóż kobiecina miała robić :-)

 

P. Janek dostał kolejną zaliczkę na zakup materiałów - cement, piasek itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 84
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A dziś po jednodniowej przerwie wizytacja placu budowy :-) No i miła niespodzianka, ściany fundamentów już prawie wymurowane. Chłopakom tylko nieźle upał w kość daje. Dziś skończyli o 17 i widać było po nich, że nieźle wypluci od tej duchoty. Po efektach pracy widać też, że się nie oszczędzają i są naprawdę solidni. No i na placu porządek.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna partia bloczków Solbetu - 8 palet - pojawiła się na naszym placu. Oczywiście tak jak poprzednie odkupione od forumowicza grodzisko-nadarzyńskiego. I to chyba na tyle jeśli chodzi o zakupy na zapas. Na ciąg dalszy musimy czekać do uruchomienia kredytu. A o nim ni widu ni słychu. Mamy nadzieję, że to problem trwającego sezonu urlopowego.

 

A na placu boju... mury fundamentów pną się do góry. Dziś mieli zakończyć murowanie. Jutro mają sypać piasek i zagęszczać. Podobno w przyszłym tygodniu koniec czyli mają zakończyć stan zero :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i chłopaki skończyli ściany fundamentu. Część piasku-wypełniacza też już przywieziona i rozgarnięta. W poniedziałek kolejna partia piasku i zagęszczanie. Tylko coś nasz hydraulik milczy. A powinien rozprowadzić rurki wszelakiej maści. No może jutro się uda doń dodzwonić. No tak, ale jutro niedziela.... Jemu też należy się odpoczynek. Hm...

:-?

Ot, dylematy inwestorskie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ramach przerywnika cytaty z pana Janka:

 

1. Wiesz jak jest...

 

2. No nie ma takiej możliwości...

 

3. To nie ulega wątpliwości

 

4. Jakoś sie dogadamy (to chyba tak jest u wszystkich fachowcow).

 

5. Eeeee, dobry piasek jak skur..synek.

 

6. Cały tydzień haru-haru a w sobotę myk do baru.

 

7. Jak głowa siwieje to d..a szaleje.

 

8. Strop tawria :lol:

 

A wasi majstrzy co mówią lub mówili?

Resztę repertuaru zbieram i sie dokształcam by następnym razem móc nawiązać równorzędny kontakt :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie kończą zagęszczanie piasku pod pierwszą warstwą podłogi parteru. Dziś ma się pojawić hydraulik. Byliśmy wczoraj późnym wieczorkiem z wizytą u niego w domu. Rzeczywiście chłopina zawalony robotą - twierdził, że ma czas na sen. :) Dziś działa u nas :) i jak twierdzi, będzie siedział dotąd aż ułoży wszystko co trzeba, czyli wyprowadzenie po kominek, doprowadzenie wody do budynku i rozmieszczenie głównych punktów wodno-kanalizacyjnych parteru + pion w-k na piętro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na zagęszczony piasek polał się chudziak. Część już OK. Wieczorem przyjechał hydraulik i miał rozprowadzać rury wszelakie. Niestety jego kumpel nie dojechał, więc będzie mała obsuwka. Dziś mieli kończyć wylewanie chudziaka. Tymczasem hydraulik będzie walczył dziś dalej, a pozostałe wylewki będą jutro.

Małe niedogadania na gruncie hydrauliczno-murarskim, ale jakoś poszła rozmowa łagodnie i obie strony wyraziły chęć współpracy, a przynajmniej wzajemne niedogranie robót nie stało się przyczynkiem do sporu. Ufff....

 

Rola inwestora jest jednak bardziej złożona, niż to wygląda z wierzchu. Trzeba jeszcze czuwać nad utrzymaniem dobrych relacji na budowie :-) Może powinny być kursy psychologiczno-menadżerskie dla inwestorów :D

 

A o decyzji kredytowej nadal ani widu ani słychu... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadam tadam tadam :D

 

Stan zero!!!!.... GOTOWY!!!!

 

Dziś oglądanie efektów i rozliczanie się z murarzami i hydraulikami. W weekend zrobię porządne zestawienie kosztów. Szacuję, że nie przekroczyliśmy 25 000pln (wraz z robocizną). Dużo to czy mało?, trudno powiedzieć. Dla mnie każda kwota jest duuuża.

 

Ale na razie możemy złapać oddech. Prawdopodobnie kolejne budy zaczną się na wiosnę. Do końca roku może tylko zakupy materiałów. Ale z tym na razie spokojnie :-) Bez kredytu i tak nie ruszymy... :evil:

 

Uffff.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i bolesna prawda - podsumowanie wydatków:

STAN ZERO - 26,200 pln :

materiały - 20,200 pln

robocizna - 6,000 pln

To oznacza, że przekroczyliśmy to co w kosztorysie o 4,200 pln czyli około 20%. Brr... duuużo

i to już na starcie :(

 

 

 

OGRODZENIE - ok. 9,500 pln z robocizną

ale należy dodać, że mamy około 150 mb ogrodzenia w tym 40 mb ogrodzenia wykonanego do spółki z sąsiadami. To daje około 63 pln za mb ogrodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro spotkanie z kierownikiem budowy celem uzupełnienia notatek w dzienniku budowy :-)

 

A bank milczy. Dziś po próbach dodzwonienia się i mailowania okazało się, że nasza pani doradczyni :-) jest na urlopie do 7 września-czyli w pracy będzie dopiero 10 września. Człek, który ją zastępuje milczy jak zaklęty - nie odbiera telefonów ani nie odpowiada na maile. I co tu robić??? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KierBud dziś wizytował nasz stan zero :-) Obejrzał, pomruczał i się zachwycił :lol:

Powiedział, że od razu widać, że dobra ekipa. Fugi równiutkie, a i bloczki betonowe czyściutkie, nie zamazane zaprawą. No to miło słyszeć. Dziennik uzupełniony i na razie spokój.

 

Udało się też dotrzeć do Banku. Jak? przez infolinię :-) A miły Pan z infolinii napisał maila do Pana który pod nieobecność naszej doradczyni zajmuje się naszą sprawą. Ku memu wielkiemu zaskoczeniu 2-3 godziny później telefon z naszego oddziału Polbanku. No i łup :-( Rzeczoznawca ocenił wartość naszej działki na....

No i kto zgadnie?? Na 130 000 pln czyli po niecałe 74 pln za metr. Jestem ciekawa gdzie on za taką cenę znajdzie działkę w naszych okolicach. Za metr bez dostępu do mediów liczą sobie nie mniej niż 100 pln. A przecież jak był rzeczoznawca u nas to mu mówiliśmy jak plasują się ceny w okolicach. Wziął stawkę z kapelusza chyba. A dom, ten co to na tej działce ma stanąć wycenił na niecałe 290 000pln. I w taki oto sposób okazało się, że kredyt o jaki się ubiegamy (dla przypomnienia niecałe 320 000pln na budowę domu + ten kredyt który już mamy na działkę) przekraczają wartość nieruchomości

:evil:

Co dalej??? No właśnie.... Miły Pan z banku powiedział, że trwają rozmowy z analitykami, by przekonać ich, że wartość nieruchomości stale rośnie i dla banku nie będzie to żadne ryzyko udzielić nam kredyt pod takie zabezpieczenie. Czy te tłumaczenia zdadzą się na coś? Hmm... pozostaje nam być pozytywnie nastawionym i wierzyć, że uda się przekonać analityków. Długi stale czekają na spłatę...

 

Ostatnio z ciekawości sprawdziłam cenę oglądanego przez nas niedawno domku w pobliskiej okolicy, który to jest stale wykańczany - w każdym razie nie do zamieszkania. Liczy sobie około 360mkw powierzchni na działce ok. 800mkw, a agencja chce zań 590 000pln. Tymczasem nasz rzeczoznawca wycenił działkę 1765mkw + dom 190mkw (140mkw pow. użytkowej) w stanie GOTOWYM DO ZAMIESZKANIA za 416 000 pln!!!!

Ja już nic z tego nie rozumiem. Może ktoś mnie oświeci? :roll:

 

No dobrze, już sobie ulżyłam :|

Ech....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przestaje być zabawne. Dziś dowiedziałam się, że Pani z banku, która prowadziła naszą sprawę, została oddelegowana do innego oddziału :-( Cóż, zdarza się. Mam tylko do niej żal,że w ogóle o niczym nie informowała nas. Pan, który przejął nas, niczym pałkę w sztafecie, też chyba o nas zapomniał. Odstawił w kąt. :cry:

Miało być tak różowo z tym kredytem, "to tylko formalność" - mówiono, a tu półtora miesiąca minęło i nic.

Chyba trzeba zapukać do innego banku. Bo czarno widzę tu dalsze nasze losy. Chcieliśmy uniknąć przenoszenia kredytu, ale bez tego sie chyba nie obejdzie... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bankowa cisza przerwana. Bank zgodził się na kredyt, ale musimy udokumentować różnicę pomiędzy wysokością kredytu a wartością zabezpieczenia. W jaki sposób? Mamy się dowiedzieć w najbliższym tygodniu. W poniedziałek lub wtorek możemy podpisać umowę, a transza zostanie wypłacona po uzupełnieniu wspomnianych dokumentów. No to kamień z serca się zsunął. Pojawiło się światełko w tunelu :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
No to ubezpieczamy naszego Zgrabnego na czas budowy w Allianzie. Wychodzi ok. 200pln za rok. Gdybyśmy skorzystali z oferty banku wyszłoby ponad 700 pln. Zatem opłaca się załatwić ubezpieczenie na własną rękę. W sumie nie jest z tym aż tak dużo zachodu. Można przeżyć. Da się to załatwić w ciągu 2-3 dni. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...