Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może wreszcie rower i bieganko w Dobrej k/ Szczecina


Bibi1

Recommended Posts

Wybudowałem się za boiskiem przy ul. Paproci (brak jeszcze tablicy, ale to ostatnia uliczka za boiskiem w kierunku Buku). A, że boisko jakby zobowiązuje, to może trochę wspólnej rekreacji, sportu i relaksu. Chętnie pogadam na tematy budowlane, doradzę w kwestiach systemu kanadyjskiego, wskażę jaką firmę szczecińską w tym względzie ominąć dużym łukiem (spotkam się z nią w Sądzie niestety), ale także chętnie umówię się na rowerek, bieganko i każdy inny sport. Bo jak człowiek z kimś zaklepie godzinę, to honor nie pozwala się nie stawić. Trochę łatwiej wspólnie zmobilizować się. Bo coś po 2-letniej przerwe na budowanie ciężko wychodzi mi własna mobilizacja. Uratowało mnie nieco to, iż co kilka miesięcy jadę na jakieś tam zawody i walczę z sobą o dotarcie do mety. Niezbyt zdrowo robić to bez treningów, ale dzięki temu miewałem kilka dni w roku nieco sportowe. Stworzyliśmy także Ognisko TKKF w Szczecinie, ale siłą rzeczy przeniesiemy je do Dobrej i trochę zechcemy podziałać organizacyjnie. W ostatnią sobotę zresztą, przeprowadziliśmy ze Szczecina przez Dobrą iron triathlon, który udał się znakomicie i będzie to cykliczna nasza impreza (patrz: http://www.extremalnasobota.info/ ).Widziałem już 2 biegających. W tym jeden z 2 psami, na których widok mój burek udaje bardzo odważnego. Nieźle także posuwa na swoim quadzie pan z ul. Frezjowej. Gdyby jednak komuś brakowało mobilizacji, to proponuję próby wspólnych truchcików, rowerków lub temu podobnych. Zapraszam. Jeżeli znajdą się chętni - to podam nieco więcej informacji sportowo-przygodowo-rekreacyjnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na urlop będę trochę mniej na forum. Internet mam narazie tylko w pracy ale, że jestem nieźle spłukany po budowie, to daleko w urlopie nie odjadę i będę niekiedy zaglądał na forum oczekując z niecierpliwością ziomków z Dobrej zainteresowanych rekreacją i nie tylko :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Nikt nie chce biegać :cry: , jeżdżących na rowerach dużo, ale chyba każdy woli sam lub ze znajomymi, ale nikt nie chce biegać. Panowie jak biegłem ostatnio nieco po ciemku, to dziewczyny mnie same zaczepiały. Hyba dlatego, że po ciemku i nie widziały, he.he... No nie ale taki znowu brzydki to nie jestem :oops: Kobiałki, a co z Wami???? Cholerka, temat chyba sam dla siebie otworzyłem :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pomęczę swój temat - może kogoś z Dobrej skuszę. Jakoś tak wyszło, że 3 dni temu pobiegałem o zmroku i za Bukiem skróciłem sobie skręcając w polną drogę, która wychodzi na przystanek (bloki) w Dobrej. W lesie stado dzików (chyba dzików, bo tylko rozróżniłem czarne sylwetki) przebiegł mi drogę. Miałem stracha, bo wycofać się było jak dla mnie za daleko. Nie byłem pewien, czy wszystkie uciekły, czy może jakaś locha czai się na mnie. Pohukiwałem sobie dla odwagi i w końcu uznałem, że to dziki się bardziej wystraszyły i nic mi nie grozi. Wczoraj także przytrafiło mi się po ciemku, ale zabezpieczylem sie już w "czołówkę" i na wszelki wypadek, bo była piękna bardzo gęsta mgła (łąki) pobiegłem kilometr dalej szosą. Co prawda też jakieś ślepka mi się przyglądały z gęstej trawy przy lesie, ale to już bez strachu ( no prawie bez :lol: ). Odkryłem sąsiada po IKF-ie. Straszny pracuś, ale trzeba go będzie podkusić do bieganka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
Nikt nie lubi ruchu, czy co? Zjawcie się wreszcie amatorzy ruchu na świeżym powietrzu, to będę Was zachęcał do jggingu itp., bo niedłgo jesienne szarugi, sroga zima i nikomu nie będzie chciało się z domu ruszyć. Skoro nadal nie ma chętnych, to w takim razie wybieram się sam z "kolem" z pracy jutro na grzyby w okolicę Dobieszczyna. :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tedi, że chociaż Ty trzymasz mnie na duchu. Trochę zachciewa mi się wystartować w zimie w marszu dookoła wyspy Wolin (130 km) i to byłaby dobra pora, aby systematycznie coś robić do startu. Myślałem, że jak znajdzie się jakikolwiek chętny, to łatwiej będzie się zmobilizować, a tu nic. No nie tak zupełnie, bo córka, która nigdy nie biegała, dosyć często zaczyna mnie i psa wyciągać na 6 km truchcikiem. A oboje wyciągamy także żonę na 2,5 km. Na początek dobre i to. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie to nie..... Sam ze sobą pogadam :lol: . Nikt więcej nie chce biegać, to pojechałem ze starszym bratem na zawody do Małkocina pod Stargardem. On na rower, a ja na 50 km pieszo. Poszło nieźle. Bratu także nieźle bo na 3 startujących jednemu pękła ośka i jadąc turystycznie z przeciwnikiem był drugi. Lubimy takie zawody, bo w naszym, wieku trudno już z kimś walczyć, a miejsca na podium (nawet kiedy walczy tylko 3) są budujące :lol: Kilka lat temu odkryłem taką przyjemność w zawodach, że walczę sobie bez bólu egzystencjonalnego o to, aby nie być ostatni i ukończyć jakiś wielki dystans, który jest dla mnie wyzwaniem, a nie zajęte miejsce. A miłe jest to, że jestem już w słusznym wieku i ostatni nie bywam :D . A niedowiarków, co do tego, że miło jest pobiegać lub "pośmigać" na rowerku chciałbym przekonać tym, że mój starszy brat (lat 55) nie mający od szkoły podstawowej do czynienia ze sportem, ok. 1,5 roku temu powiedział pewnego razu, że kończy z "fajami", rzucił je odrazu, nie pali i porywa się na każde zawody, na które chcę jechać. Aż jestem zadziwiony jego zapałem, pomimo, że nie należy do zbyt zdrowych ludzi i zasuwa fizycznie dość często. Ale chyba to zasuwanie fizyczne go trzyma, bo "grabie" ma jeszcze mocne. I przynajmniej mamy okazję jako bracia spotkać się chociaż na zawodach.

A wracając do Dobrej, to sukcesem jest to, że sąsiadka Mariolka chce biegać. Nigdy nie widziałem jej nawet gdziekolwiek podbiegającej, a tu proszę. Chciałbym więcej ludzi zarazić jakimkolwiek ruchem, ponad używanie mięśni przedramion do pilota Tv, bo niestety, to jest (a może już był) mój nałóg także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to nie..... Sam ze sobą pogadam :lol: . Nikt więcej nie chce biegać, to pojechałem ze starszym bratem na zawody do Małkocina pod Stargardem. On na rower, a ja na 50 km pieszo. Poszło nieźle. Bratu także nieźle bo na 3 startujących jednemu pękła ośka i jadąc turystycznie z przeciwnikiem był drugi. Lubimy takie zawody, bo w naszym, wieku trudno już z kimś walczyć, a miejsca na podium (nawet kiedy walczy tylko 3) są budujące :lol: Kilka lat temu odkryłem taką przyjemność w zawodach, że walczę sobie bez bólu egzystencjonalnego o to, aby nie być ostatni i ukończyć jakiś wielki dystans, który jest dla mnie wyzwaniem, a nie zajęte miejsce. A miłe jest to, że jestem już w słusznym wieku i ostatni nie bywam :D . A niedowiarków, co do tego, że miło jest pobiegać lub "pośmigać" na rowerku chciałbym przekonać tym, że mój starszy brat (lat 55) nie mający od szkoły podstawowej do czynienia ze sportem, ok. 1,5 roku temu powiedział pewnego razu, że kończy z "fajami", rzucił je odrazu, nie pali i porywa się na każde zawody, na które chcę jechać. Aż jestem zadziwiony jego zapałem, pomimo, że nie należy do zbyt zdrowych ludzi i zasuwa fizycznie dość często. Ale chyba to zasuwanie fizyczne go trzyma, bo "grabie" ma jeszcze mocne. I przynajmniej mamy okazję jako bracia spotkać się chociaż na zawodach.

A wracając do Dobrej, to sukcesem jest to, że sąsiadka Mariolka chce biegać. Nigdy nie widziałem jej nawet gdziekolwiek podbiegającej, a tu proszę. Chciałbym więcej ludzi zarazić jakimkolwiek ruchem, ponad używanie mięśni przedramion do pilota Tv, bo niestety, to jest (a może już był) mój nałóg także.

Uwierz mi - jakbym była Twoją sąsiadką to bym z Tobą pobiegała :lol ale nie jestem, więc biegam sama...znaczy z psem...szkoda,że nie mam takiego aktywnego sąsiada :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...