12V w ogrodzie, przekrój przewodu.

[-pw-]

Witam

 

Zacząłem o tym w innym wątku, ale ponieważ wątek nie o tym był, to zakładam nowy.

 

Potrzebuję pomocy w dobraniu przewodów na niskie napięcie (12V) do wkopania ich w ogrodzie. Głównie do oświetlenia halogenowego (w przyszłości może LED, jak zaczną porządnie świecić i mniej kosztować).

Przewody będą różnej długości, po kilkadziesiąt metrów, kilka świateł na jednym.

 

Na stronie http://www.allweatherlighting.co.uk/technicalinformation.htm#voltage%20drop%20chart

przestraszyli mnie grubością przewodu jakiej trzeba użyć. Nie wiem jak oni to wyliczyli. Gdy ja posługuję się wzorem:

(2000 / U) * sqrt(P * 0,000000017 * l / 3,14) 

to dla 65 metrów i 50 Watt wychodzi 0,7 milimetra. Według podanej strony potrzebny przewód powinien mieć średnicę powyżej centymetra

 

Moglibyście pomóc?

[st_x]

Witam.

 

"Po inzyniersku" :

przwód miedziany 1mm - rezystancja 1km ~ 17 Ohm=> że 50 m to ok 0,8 Ohm'a.

 

12 V i 50 W => I=~4,5A

 

Spadek napięcia na przewodzie (jednej zyle) 1 mm (U = I*R) wynosi 3,6 V (razy DWA bo w "tą i z powrotem")

 

Podsumowując:

Przy szerogowo podłaczonym przewodzie, zarówce, przewodzie na zaróce mamy mniej niz połowe napięcia (świeci "jak cholera) - ale za to śnieg w ogrodzie znika znacznie szybciej .

 

Wnioski:

12 V to jest be na takie odległości . Ostatecznie może być 220 i transformator przed żaróweczką .

 

P.S>> Nie na darmo linie przesyłowe sa wysokonapięciowe.

[Tedii]

Były kiedyś trafa bezpieczeństwa na 24V (może jeszcze gdzieś są?).

dwa razy mniejszy prąd i dwa razy mniejsze spadki napięcia i nie pokopie.

ale lampy trzeba by łączyć po dwie szeregowo.

[Mirek_Lewandowski]

Napiszę jeszcze raz- nie baw się w 12 V.

Przy tych odległościach bez sensu.

[SNCF]

...

[-pw-]

Trafo przed odbiornikiem odpada, bo chciałbym kilka oddzielnych przewodów i musiałbym dla każdego zakopywać jeden transformator.

Przekonaliście mnie, że 12V jest be.

Z drugiej strony, jeśli to możliwe chciałbym uniknąć mimo wszystko napięcia 230V w ogrodzie. Z jednej strony chodzi o bezpieczeństwo. Z drugiej strony źródła światła mogą ewoluować w kierunku niskich napięć - wygląda na to, że za parę lat LED-y się upowszechnią.

Co sądzicie o możliwości powalczenia z ciągle niskim napięciem wielokrotności 12V jak tu niektórzy sugerują?

[FREDY]

Jedyne rozwiązanie to napięcie w górę, a moc odbiorników w dół. Praw fizyki nie oszukasz. Napięcie 48V też jest bezpieczne a wszelkie opisane wyżej szkodliwe efekty 4razy mniejsze. Najlepiej jednak zdecydować się na LEDY.

[SNCF]

...