Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co posiac w doniczce kotu ?


Renia

Recommended Posts

Wiecie co? Ja też tak uważam, co daję kotce, żeby nie za dużo mięsa, bo się drapie itd. A jak kotka idzie i pożera ptaka (kiedyś ją na tym złapałam), to jakoś jej nie szkodzi... I zielsko też skubie, jakie chce. Nie było szans nie wypuścić. Teraz jakoś przestała wychodzić (starzeje się? ma 12 lat), ale bardziej mi dała popalić po nocach, niż dzieci, jak biegała w tę i nazad po 15 razy. 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moje koty uwielbiają OLIWKI :o , takie ze słoika, wystarczy że wyjmę parę na deskę a już obydwa są, choćby przed chwilą spały w innym pomieszczeniu "jak zabite" ale jedzą tylko oliwkę ,paprykę ze środka skutecznie omijają.

Mało tego w tej części oliwek której nie zjedzą skutecznie się tarzają :o wcierając je we wszystkie zakamarki futra.

Ubaw zawsze mamy po pachy :D , gorzej jest potem kiedy resztki trzeba usunąć z persiego futra :x ale co tam, niech wiedzą, że pani niczego im nie żałuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można w ogóle wieprzowego dawać, ani surowego, ani gotowanego. Podobno żołądek kota tego nie trawi dobrze, włascicielka hodowli mi to tłumaczyła, ale nie pamietam szczegółów. To mięso zawiera coś, czego nie zawiera np. wolowe, kurze, indycze, królicze. I własnie takie moga jeść koty.

Zauważ z czym sa puszki na półkach w sklepie... nie ma w nich wieprzowiny, lecz pozostałe mięsa z warzywami.... Najlepiej lubia wolowinę... Acha, z dziczyzna tez puszki są.

Mięso powinno byc przemrozone 4 dni w zamrażalniku lub sparzone we wrzatku.

 

Wieprzowiny na surowo nie wolno ani psom, ani kotom. Tu nie chodzi o trawienie (strawią bez problemu), tylko o paskudny wirus, powodujący dokuczliwy świąd skóry. Na razie nie jest to uleczalne.

Wieprzowina jest dla kotów za tusta.

Kurczaków nie wolno na surowo - salmonella.

Woowina nie m,usi leżeć 4 dni w zamrażalniku, jeśli jest czysta i badana przez weterynarza, można podać od razu. Często hodowcy wierzą, że te godziny w zamrażalniku wybiją bakterie w mięsie. W domowym zamrażalniku to raczej trudno osiągnąć :wink:

To, co kotom najbardziej szkodzi, to Whiskas i temu podobne. Jedza cętnie, bo producent dodaje środki smakowe i uzależniające. :evil:

Mnóstwo kotów ma na to alergię :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co kotom najbardziej szkodzi, to Whiskas i temu podobne. Jedza cętnie, bo producent dodaje środki smakowe i uzależniające. :evil:

Mnóstwo kotów ma na to alergię :(

 

Prawda! To juz lepiej domowe jedzenie!

A tak naprawde Whiskas jest droższy niż karma kupowana w specjalistycznych sklepach czy u wterynarza! Moge to udowodnic :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos mi sie telepie ze jakies surowe nie jest wskazane (w ogole dla kotow w kazdym wieku i w kazdym stanie zdrowia) tylko nie pamietam czy chodzilo o kurze czy o wieprzowe i dlaczego nie jest wskazane :roll:

Nie można w ogóle wieprzowego dawać, ani surowego, ani gotowanego. Podobno żołądek kota tego nie trawi dobrze, włascicielka hodowli mi to tłumaczyła, ale nie pamietam szczegółów. To mięso zawiera coś, czego nie zawiera np. wolowe, kurze, indycze, królicze. I własnie takie moga jeść koty.

Zauważ z czym sa puszki na półkach w sklepie... nie ma w nich wieprzowiny, lecz pozostałe mięsa z warzywami.... Najlepiej lubia wolowinę... Acha, z dziczyzna tez puszki są.

Mięso powinno byc przemrozone 4 dni w zamrażalniku lub sparzone we wrzatku.

Ryby tez sparzone we wrzatku, całkiem surowych nie wolno podawać!

Mozna dawac tuńczyka w sosie własnym - mój uwielbia, ale generalnie ryby tylko raz w tygodniu.

Dobre sa podroby = serca, żołąki, watróbka, mój nie przepada, ale poprzednia kotka uwielbiała np. watróbkę, jak smazyłam, to "leciała" do kuchni i darła sie wniebogłosy !!!

Witaminy mozna podawać, takie jak sucha karma. Nie wiem czy stary kotom też ? Uczę sie dopiero zywienia, czytam trochę, chciałabym aby mój kot był szczęśliwy i zdrowy, bo zamierzam go wykastrować, więc przynajmniej cos innego z zycia powinien mieć.

 

Renia, brawo nic dodać nic ująć :D

 

Witaminki można podawać zawsze , w ograniczonych ilościach oczywiście. Chyba ,że Vet niepozwala (choroba, dolegliwości). Jeżeli podaje sie kotu dobre karmy (np. biomill, RC itd) to te karmy maja same w sobie dużo witamin i składników potrzebnych do prawidłowego rozwoju kota, że nie trzeba podawać juz zbyt wiele witaminek (tylko od czasu do czasu, np. w okresie linienia) . Dla kotów starszych są tez specjane karmy, bo tak jak u ludzi, w każdym wieku zapotrzebowanie na dane składniki, witaminy jest inne.

 

Karmy powinny mieć wysoką zawartość mięsa , absolutnie nie whiskas czy kitiket - te karmy maja TYLKO (UWAGA) 4% mięsa - reszta to wypełniacze/chemia. Te karmy to jak dla ludzi np. McDonalds.

 

Każdy kot ma inne upodobania, sa koty, które nie chca jeśc mięsa, jedzą tylko sucha karme lub np. uwielbiają tylko ryby. Nasz Vet zawsze mówi nic na siłę, jak kot nie chce jeść mięsa , to nie zmuszać , od czasu do czasu próbować , a może sie wkońcu skusi. Kotom jak ludziom zmieniają sie upodobania , często kotki po 1 ciąży Zaczynają jeść rzeczy których wcześniej nie tknęłyby

 

No i najważniejsze non stop miseczka świeżej wody

 

Zawsze najlepiej zapytać zaufanego Weterynarza, czasami chcąc pomóc kotu można niestety „przedobrzyć” i zrobić mu krzywdę.

 

 

Pozdrawiam serdecznie,

KasiaR

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woowina nie m,usi leżeć 4 dni w zamrażalniku, jeśli jest czysta i badana przez weterynarza, można podać od razu.

 

niestety nie każdy ma dostep do zaufanego żródła mięsa :-?

 

No zaraz zaraz! mieso kupowane w sklepie (nie na bazarze czy od "kobiety z cielecina") JEST badane wterynaryjnie! Nie ma takiej mozliwosci (oprocz chec takich jak z constarem - i jakis naprawde patologicznych przypadkow zaniedbania ) zeby mozna bylo kupic mieso nie przebadane przez weterynarza (zwl teraz kiedy duzo ludzi jest wyczulonych na mozliwosc wystapienia bse czy ptasiej grypiy)

Co innego oczywiscie sposob przechowywania miesa w sklepie - ale teraz i tak duzo sie pilnuje bo sa czeste kontrole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woowina nie m,usi leżeć 4 dni w zamrażalniku, jeśli jest czysta i badana przez weterynarza, można podać od razu.

 

niestety nie każdy ma dostep do zaufanego żródła mięsa :-?

 

No zaraz zaraz! mieso kupowane w sklepie (nie na bazarze czy od "kobiety z cielecina") JEST badane wterynaryjnie! Nie ma takiej mozliwosci (oprocz chec takich jak z constarem - i jakis naprawde patologicznych przypadkow zaniedbania ) zeby mozna bylo kupic mieso nie przebadane przez weterynarza (zwl teraz kiedy duzo ludzi jest wyczulonych na mozliwosc wystapienia bse czy ptasiej grypiy)

Co innego oczywiscie sposob przechowywania miesa w sklepie - ale teraz i tak duzo sie pilnuje bo sa czeste kontrole.

 

ja mimo wszystko nie mam zaufania, i sama nawet nie bardzo mam odwage zjeśc tatara mimo iz "to" mieso jest ze sklepu gdzie powiino sie sprzedawac tylko przebadane mieso, przechowywane w odpowiedniej temp. i powinno byc podawane przez sprzedawce który ma umyte ręce i sterylnie czyste rękawiczki :wink: oraz czepek na głowie :wink:

 

niestety takich firm jak Constar w Polsce jest wiele nadal. choc walcza z tym. Gdyby nie nagłosniona przez TV sprawa Constaru, pewnie do dzis "bysmy" to jedli /kupowali dla naszych najblizszych.

 

Ale może ja jestm za bardzo przewrazliwiona, i dmucham na zimne- taka juz jestem jeżeli chodzi o surowe mięso.

 

Pozdrawiam,

KasiaR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam przeprosić za moje literowki :oops: To klawiatura :roll: Nie wszystkie literki mi "wchodzą", a jedna wcale. Alt się zepsul....

Wybaczcie :roll:

Mam koty niewychodzące, ale latem wyprowadzane na domowy trawnik (okolica ekologicznie czysta). Pasą się przed domem na trawce, ktora nie jest nawożona sztucznie. Jak stadko owieczek - a pies pilnuje :wink:

Musze kiedys zrobic zdjecie.

 

Z doniczkowej zieleniny dla kotow najszybciej kosily owies.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często hodowcy wierzą, że te godziny w zamrażalniku wybiją bakterie w mięsie. W domowym zamrażalniku to raczej trudno osiągnąć :wink:

 

To, co kotom najbardziej szkodzi, to Whiskas i temu podobne. Jedza cętnie, bo producent dodaje środki smakowe i uzależniające. :evil:

Mnóstwo kotów ma na to alergię :(

1.

Tak, to prawda, moja hodowca mowiła, że ma koleżankę w Finlandii, ona zamraża w takich olbrzymich zamrażarach do ilus tam stopni, to jest dobrze, ale w domowym nie ma szans.

2.

Napiszcie zatem które puszki sa dobre, bo poprzedniej kotce dawałam niestety whiskas i kitekat.

3.

I jeszcze jeden koci problem :

wymioty od czasu do czasu. To pewnie od połykania sierści. Kupiłam paste rozpuszczajaca sierśc w żołądku. Czy Wy tez podajecie i czy Wasze koty wymiotuja i jak często ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat daje kotu "suche" a nie puszki.

Kupuje je w gab. wterynaryjnym lub w specjalistycznym sklepie dla zwierzat.

Ale mozna kupowac i w necie - sa duzo lepsze ceny!!!

Jakie?

Hills, Purina, Royal Canin (sa tez inne dobre gatunkowao- ale chyba rzadziej spotykane - trzebna by w sklepie zapytac)

Kupuje na wage ale mozna i w workach (1,3,5 kg i nawet wyzej chyba) , ale wole na wage bo biore rozne smaki :) albo o roznych wlasciwosciach (odklaczajace, na ładna siersc , dla starszych kotow itp)

Moj kot najbardziej lubi Hillsa bo ma najmniejsze granulki .

Jesli chodzi o mokre to: sa tez saszetki (Royal C ma na pewno ) czy inne marki- nie wiem

 

Polecam jednak suche - mozna wysypac na miseczke i nie martwic sie ze sie zepsuje itp. (polecane ludziom ktorzy dlugo siedza w pracy :wink: ) sypie rano troche wieksza ilosc i wiem ze nawet jak wroce wieczorem to ani sie nie zepsuje ani nie zabraknie.

Konieczny warunek - WODA ! (bo koty po suchym maja wieksze pragnienie)

Warto kupic na suche wieksza puszke ze szczelna pokrywka i tam wsypywac te granulki :). Maja one dosyc intensywny zapach co kotom sie podoba ale z czasem zapach wietrzeje i staja sie mniej apetycznie (oczywiscie dla kota) woniejace :) I np. moj takie "starsze" niechetnie jadl bo mu nie pachnialy tak mocno jedzeniem jak swieżo kupione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha - sa tez karmy oprocz tych "normalnych" (zwanych : bytowymi) tez specjalistyczne (trocjhe lecznicze ) - czyli np. dla kotow z syndromem urologicznym czy wrazliwymi jelitami czy kotow z alergia itp.

One sa do kupienia chyba tylko w gab. wterynaryjnym (albo po prostu nie w kazdym sklepie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jeden koci problem :

wymioty od czasu do czasu. To pewnie od połykania sierści. Kupiłam paste rozpuszczajaca sierśc w żołądku. Czy Wy tez podajecie i czy Wasze koty wymiotuja i jak często ?

Wymioty mogą być też spowodowane zarobaczeniem.

Moje nie wymiotują bo są krotkowlose i odrobaczane.

 

Dobrze Zielonooka napisala o zbilansowanych karmach, tylko teraz uwaga na Purinę bo teraz jest także tansza, taka whiskasowata wersja rowniez.

Jesli brak dostepu do hurtowni, to polecam kupowanie w necie, bo ceny w sklepach są wysokie. Ale Hills czy Royal Canin zawierają co trzeba i z faktycznym skladem badziewia nawet nie mozna porownac.

Niezle sa puszki Felix i Animonda, ale nieekologiczne, bo tych puszek tyle się naprodukuje. I zawsze to konserwa :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kota masz długowłosego czy krótkowłosego?

Krótkowłosego. No to teraz powiedzcie które preparaty sa najwygodniejsze w podawaniu na odrobaczenie ? Stara kotka była zawijana w kocyk (łapki skrepowane) a i tak po podaniu wypluwała spryciula. Za ŻADNE skarby nie chciała połknąć. Jak często podajecie. Hodowca zalecała co 3 miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak często podajecie. Hodowca zalecała co 3 miesiące.

 

Dobrze zalecala, można nawet rzadziej, ale nie dotyczy to kotek do rozrodu. Trzeba jeszcze pamiętać, że nie każde odrobaczenie jest skuteczne w 100 proc..i silna inwazja wymusza powtórne odrowaczanie po 10 dniach.

Jeżleli masz problemy z podaniem kotu tabletki, poproś w swojej lecznicy o preparat w paście Vetminth. Weterynarz albo sam kotu zaaplikuje, albo - jeśli ma tylko duże opakowanie, może Ci sprzedać porcję w strzykawce jednorazowej.

Vetminth jest bezpiecznym preparatem zwalczającym robaki plaskie i oble.

Silniej dziala Pratel w tabletkach.

Polyverkan w cukierkach - kotu podaje sie jeden cukiereczek. To taki smakowy bajerek, ale z sacharozą.

A teraz technika :roll:

Klękasz obok kici na podlodze, otwierasz mu szybko pyszczek i wkladasz tabletkę bez wpychania w gardlo, zeby się kot nie dlawil. Jedną ręką szybciutko zamykasz kotu pysio i chwilkę czekasz - musi przelknąć.

Jesli nie ukryl tabletki w policzku, to polknie. :wink:

Przy okazji popros weterynarza o instruktaż, to wcale nie jest takie trudne

:wink:

Najprostszym domowym sposobem pozbycia się kul z sierści zapychającej przewod pokarmowy jest podanie kotu kulki z masla. Niedużo trzeba i klaki wyjdą zdrowo "drugim końcem" kota. Na duże kule nie pomoże, ale można nawet profilaktycznie dawac, jeśli nasz kot jest zdrowy i nie wymaga specjalnych diet.

Ktoś mi kiedyś powiedzial, że nie da swojemu kotu masla bo jest tluste i to niezdrowo dla kota :o Kot Garfield na pewno wolalby kuleczke pysznego swiezego maselka niż pasty odklaczające :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba działa ok, bo nie ma żadanych robalowych objawów. I najważniejsze - łatwo ją załadowac do kociej paszczy. A podaję raz na pół roku, ale koty niewychodzące.

 

No i super :D

Gdybyś miala miec koci przychowek, to wskazane jest podanie kotce w okolicach terminu krycie, potem w trakcie ciąży niedlugo przed porodem i 4 tygodnie po porodzie, kiedy kotka karmi. Zwlaszcza warto jesli sie taka bida porzucona z brzuchem napatoczy, bo wiadomo, ze ma podwojnie bogate życie wewnetrzne. Skoro już jestesmy przy temacie - niektore koty po odrobaczaniu rzygaja jak... :oops: koty.

Dlatego bezpieczniej podac na raczej pusty brzuszek i w czasie, gdy mozemy stwora przypilnowac, np. w sobotni poranek. Mozna sporo zaoszczedzic na praniu dywanow i tapicerki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tą pastę stosujemy, Chyba działa ok, bo nie ma żadanych robalowych objawów. I najważniejsze - łatwo ją załadowac do kociej paszczy. A podaję raz na pół roku, ale koty niewychodzące.

A jakie sa "robalowe" objawy ?

Ilość pasty dostosowana do ciężaru kota, domyslam sie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...