Reyzel 04.09.2007 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Więcej zdjęć oczywiście w linku ponizej Zapraszam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 04.09.2007 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Nie lubię deszczu - szczególnie teraz - bo przez ten deszczyk wczoraj nic nie zroblili .... Dzisiaj już widać początki kominów ... ale niestety nie mialam aparatu, żeby zrobić zdjęcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.09.2007 14:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Dziś usłyszałam od naszego kierownika całego bałaganu czyli robót, jak to jest sprytnie na tablicy zapisane ( nie budowy ), ze o ile nie będzie zbyt wiele przestojów związanych z dość kapryśną ostatnio pogodą ( szczerze mówiąc to im serdecznie współczuję pracy w takich warunkach... brrr zimno, wieje i pada ... ), to jest szansa (plus / mius oczywiście ... ), że w pierwszym tyg. października zaczną robić dach !!!! Nie uwierzę póki nie zobaczę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.09.2007 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 No to mamy pierwsze "okno" w naszym domu A oto dowód : http://foto3.m.onet.pl/_m/c0d72e41eb51ef193151cd147f173403,5,19,0.jpg To jest widok kuchni A tu zdjęcia naszej wyczekanej cegiełki, która nareszcie pomalutku znajduje się na właściwym dla siebie miejscu Komin w salonie : http://foto1.m.onet.pl/_m/b9098a065f371a6048e76fd3ce17de25,5,19,0.jpg Komin w wc na dole : http://foto3.m.onet.pl/_m/785e6cdab2e333d5ad53dcf45745fb93,5,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.09.2007 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Oczywiście więcej zdjęć TUTAJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.09.2007 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Z rzeczy bardziej zabawnych ( chyba ) : kiedy dziś wczesnym rankiem, po wizycie na budowie (a przed wyjazdem do pracy), zadzwoniłam do naszego "Kierownika Bałaganu" ( hehe chyba od dziś faktycznie zacznę tak do niego mówić ) po miłym powitaniu "no witam inwestorkę" nastąpiło pytanie: za co chcesz mnie opier....ć ups... może faktycznie jestem taką heksą co to o wszystko ( za co się należy ) się czepia ??? No cóż, ktoś musi być tym "złym" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.09.2007 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 A takie piękne kwiaty chcę mieć na swoim tarasie http://foto1.m.onet.pl/_m/3857ad106ffead7a41d799f5f26ab655,5,19,0.jpg hmmm... ktoś tam się wybiera do Chorwacji to może nam odnóżki przywiezie Co Ty na to Mayland ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 08.09.2007 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 Po klejnych dniach pracy zmieniło się ( jak na mój gust ) nie zbyt wiele ... ale podobno tak to trwa ... Pracy dużo a efekty nie wielkie Wszystkie nadproża na swoim miejscu a dodatkowa praca jaka im się trafiła to wylanie nadproża ( zamiast gotowych) nad dwoma oknami balkonowymi ... nasz kierownik budowy tak zdecydował Swoją drogą to chyba dobrze o nim świadczy, że jednak po coś tam od czasu do czasu się pojawia i podejmuje jakieś decyzje Efekty są takie : http://foto0.m.onet.pl/_m/ace415640dc57b2ce0a2ae6390227f14,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/90025bc0ba4514c7a63292e1fa580313,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/e34d880ecb70f13c8a2b1741904d28b0,5,19,0.jpg ... oczywiście więcej zdjęć - jak zwykle w linku poniżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 08.09.2007 21:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2007 i brawa dla bardziej spostrzegawczych okna "narożnikowe" w salonie i jadalni wreszcie mają swój finalny wymiar http://foto0.m.onet.pl/_m/e34d880ecb70f13c8a2b1741904d28b0,5,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/03740b0cfc40e27f4b86ca748f6db1a9,5,19,0.jpg A takie zachody słońca już ( mam nadzieję !!! ) za niecały rok, będą dla nas codziennością http://foto2.m.onet.pl/_m/cedfdf66a2fbf2911b8fd2ef56db758e,5,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 20.09.2007 15:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Jak ten czas strasznie biegnie do przodu... znów mineły prawie dwa tygodnie od mojego ostatniego wpisu Coś się nie mogę "zorganizować" ( czytaj: doba nadal się nie wydłużyła ) , żeby jakoś tak na bieżąco cosik skrobnąć... No ale jak już tu jestem to napiszę słów kilka o tym co się ostatnio działo i dzieje. A dzieje się, dzieje Na szczęście - hehe ... tylko nie wiem czy moje czy ekpiy budowlańców Nasi panowie już zbudowali cały parter, ja zdążyłam zamówić strop... No własnie strop. Przez to słowo znów mamy kilka lat mniej Przy zamówieniu, ustaliłam z przemiłym Panem Właścicielem, że dostawa będzie na 13-14 września. No i wszystko grało, dopóki ten termin nie zbliżał się wielkimi krokami a tu ... nikt nie raczył ani zadzwonić ani tym bardziej odebrać telefonu od nas Oj... chyba ze 1229881278773589 prób połączeń było - ze wszystkich możliwych tel., bo może Pan nie chciał mojego konkretnego nr odebrać... Faxy, telefony, i znów faxy i znów telefony ... Tak wyglądały całe cztery dni. A piątego ( gdy strop powinien już być rozładowywany na naszej budowie ) Pan jakgdyby nigdy nic zadzwonił i ( o dziwo! ) przeprosił, ze nie odezwał się wcześniej i ze nie ma dostawy w zaplanowanym terminie Łoł... to padłam na kolana, jak to usłyszałam z ust mojego męża- bo to do niego suma sumarum oddzwonił ( hmm... może to był taki zamierzony efekt działań tego Pana - żeby klienta tak zamurowało że już nie miał jak nakrzyczeć czy cuś ). Dostawę obiecał zaraz na poniedziałek, bo wczesniej sie nie udało zrobić ( mamy dość długie belki i sporo różnych wymiarów, bo dom nie "kwadratowy" ). Dał jeszcze - obiecane wczesniej- 5 % rabatu i nadzieję, ze faktycznie strop przyjedzie. A już się zrobił PILNIE POTRZEBNY Oczywiscie z pewnym powątpiewaniem czekaliśmy an poniedziałek ale ale... jak obiecał tak było. Wczesnym popołudniem kierowca zadzwonił, ze jest i że gdzie ma jechać i wszystko pięknie rozładował ... no zaczynam wierzyć w ludzi z tej branży Zdażają się jeszcze wyjątki - te "porządne" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 20.09.2007 15:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2007 No i proszę bardzo- jak ktoś nie wierzy niech patrzy http://foto3.m.onet.pl/_m/d0c866cb8317e8ca295b49efd73e192f,5,19,0.jpg Ku mojemu zdziwieniu - nasza ekipa zdążyła zrobić - ułożyć - tego samego dnia strop w garażu !( musi być zalewany osobno - wcześniej - bo u nas jest różnica poziomów )- mam już las w garażu : http://foto0.m.onet.pl/_m/8d56c890a80624b829b828cbd6b16290,5,19,0.jpg No i ułożony strop z góry : http://foto3.m.onet.pl/_m/0b2392714ec42bcf6ac581f26b833243,5,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 24.09.2007 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 W ubiegłą środę - pierwszy strop zalany!!! ( ten nad garażem ). włala : http://foto3.m.onet.pl/_m/62bd7a4794aa05c7a05d9f292aa0befb,5,19,0.jpg I oczywiście trzeba go było ostro podlewać A tak w sobotę wyglała reszta ułożonych stropów - niestety tylko ułożonych A zalewać ( betonem kiekie ) mają dopiero jutro - zamiast dziś : http://foto2.m.onet.pl/_m/71413dde871381c04faf00c4b76200de,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/0233d73c13856930be213ca3d95e6843,5,19,0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 24.09.2007 13:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 A to nasz zmieniony balkonik ( z prostokątu na zaokrąglony ) na piętrze - no może przesadzam z tym balonikiem - dopiero szalunek : http://foto0.m.onet.pl/_m/b5d03deba9f36911c661948a0c4562d4,5,19,0.jpg A taki widok będę miała z sypialni : http://foto1.m.onet.pl/_m/6223b440d0fb80593848bd2130a647b1,5,19,0.jpg Jak nam ostatnio nasz Kierownik Bałaganu ( Czyli Kierownik Robót Budowlanych - jak szumnie na tablicy informacyjnej jest napisane - nie mylić z Kierownikiem Budowy ) powiedział - za tą górą ziemi, którą widać na zdjęciu, jest jeszcze kawał naszej działki ! Mówił, że poszedł tam bo nasi gospodarze wybierali tam ziemniaki - i się ciężko zdziwił - bo wydaje się, ze działka jest do tej góry piachu a tam taka niespodzianka hehehe . Muszę sama dziś sprawdzić jak to faktycznie wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 24.09.2007 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 No i kolejny "wybór" mamy za sobą Musieliśmy się wreszcie zdecydować w kwestii klinkieru na kominy. Wydawało by się, że przecież nic prostszego ... No bo ile może być cegieł ( w miarę już określonych kolorystycznie - bo przecież dach ciemny to i cegła też ) do wyboru ???!!! No zaręczam Wam, ze może być duuuuuzo. Nawet bardzo. Nasz KRB ( od dziś tak będę Go nazywać ) podpowiedział, że pod Poznaniem jest firma specjalizująca się w klinkierach ... No i pojechaliśmy. I to był błąd No więc ciemnych ( czarnych, prawie czarnych, czarno- czarnych, czarno- szarych, czarno- szaro- brązowych, brązowo- czarnych, czarno- brązowych, cieniowanych, gładkich, glazurowanych, matowych ................................. boszzzzzzzzzzzz ) było jakieś 30 rodzai .... I bądź tu mądry człowieku!!!! Co wybrać ??? No to zaczęliśmy biegać z każdą cegłą do "naszej: dachówki, która była też jako eksponat ( biegać, bo oczywiście nie wpadliśmy na to, żeby jedną taką zabrać z budowy ... ). No i każda się wydawała PRAWIE taka sama ... wrrr.... no i tak po godz przymierzania, dyskusji, serii : 1000 pytań do ... ( cierpliwej Pani w dziale handlowym ) się zdecydowaliśmy, która nam najbardziej odpowiada. Tia...no to się ucieszyliśmy, że decyzja zapadała No i : * po pierwsze - mój spostrzegwczy mąż raczył zauważyć, że OCZYWIŚCIE wybraliśmy najdroższą cegłę z możliwych ( na szczęście WSPÓLNIE - nie że to znowu ja najdroższe wybieram ) hmm... to jeszcze mogło by przejść , no bo trudno - jak mówi staropolskie przysłowie : posżło ciele - pójdzie i krowa ALE : * po drugie - tej cegły aktualnie nie ma w magazynach i tak wcześnie nie będzie wrrrrrrrrrrrrrrr......... No to się wtedy zdenerwowałam troszkę No bo jak - cegiełka najładniejsza, a jej dla nas nie ma No więc cała zabawa zaczęła się ( prawie ) od nowa .... całe szczęście, że wcześniej robiłam zdjęcia tego, co nam się najbardziej podobało- hehe... jak się wieczorem od KRB dowiedziałam- jest tam DUŻA tablica z informacją, że zdjęć robić nie wolno ... uhahahaha hmm.. jakoś jej nie zauwazyłam I uwagi też mi nikt nie zwrócił. No więc koniec końców wybraliśmy klinkier - teraz tylko zobaczymy, co będzie i w jakich cenach w tej hurtowni, gdzie kupujemy A podobał nam się ten ( oczywiście z pominięciem pozycji number one, którego nie ma ) : http://foto3.m.onet.pl/_m/fb34dd747a38a7f2018850615cd77f83,5,19,0.jpg a potem ten : http://foto2.m.onet.pl/_m/ff2e1c4e02ed3de9241d429dc63c2b5e,5,19,0.jpg Oczywiscie kolory odrobinę przekłamane są Ps. Nie chcę się widzieć na wybieraniu cegiełek na wykończenie, bo i takowy akcent planujemy w salonie .... Koszmar. Tak będzie. tam jest niezliczona ilość (= różnorodność ) ozdobnej cegiełki ... ratunku!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 25.09.2007 14:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 No nie uwierzycie! Jadę sobie wczoraj po pracy na budowę, dojeżdzam jakoś tak po 18 i ... własnym oczom nie wierzę! Z daleka widzę , że po stropie jacyś ludzie chodzą ... myślę sobie - o matko! może nam strop ( ten niezalany jeszcze ) kradną!!! Ale podjeżdzam bliżej a to nasi budownaćy uwijają się jak mróweczki, bo przecież na jutro- czyli na dziś - beton zamówiony a oni musieli skończyć wszelkie szalunki, zbrojenia i tym podobne. No uśmiałam się troszkę, bo na moje pytanie czy mi się wydaje ale jest po 18 a oni jeszcze pracują ??? usłyszałam, ze przecież to chyba ja stanowczo za wczesnie dziś z pracy wyjechałam A już chyba wspominałam, ze o 17 to nigdy ich juz na budowie nie ma ... hm... no jak trzeba to można, jak widać No ale oczywiście, wszystkiego wczoraj nie skończyli i nasz KRB powiedział, ze beton ma być o 14 a nie o 8 rano ... wrrr.... no dobra, byleby tylko jutro był- pomyślałam sobie! No a dziś wpadłam na pomysł, ze w takim razie urwę się z pracy, pojadę szybciutko do domku, to jeszcze na własne oczka zobaczę jak ten beton z tej duuuuzej pompy na nasz strop się wylewa ! No i to by było na tyle jeśli chodzi o moje pomysły... bo okazało się o 13, że właściwie to STROP JUŻ JEST ZALANY !!! A mój własny mąż był przypadkiem świadkiem tego wiekopomnego zdarzenia Jakieś tam zdjęcia zrobił ale tylko tel. bo aparat to ja mam przy sobie hueue Zobaczymy wieczorkiem co z tego wyszło. No to jak strop zalany - to i my się dziś zalać musimy .... hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 25.09.2007 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 No a oto stosowna dokumentacja, że faktycznie strop się ( może nie sam ) zalewał . A wyglądało to tak : http://foto1.m.onet.pl/_m/591df554f43969bbcfb566aafb7d7595,5,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/db0c470b83b03fdb24621920ad903d94,5,19,0.jpg Ten gość w zielonej koszulce to nasz najlepszy pod słońcem KRB ( hueuehe gdyby to kiedyś czytał ) A ten co się mocuje z rurą to dobry "tekściarz" : "... łe gdybym wiedzial że zdjęcia będziesz robił to bym się inaczej ubrał " A to operator "naszej" gruszki - on stał na górze z pilotem i sterował tym całym ogroooooooooooomnym ramieniem http://foto3.m.onet.pl/_m/b91fde5d3b763b67c0afedca40f735f7,5,19,0.jpg Wynik końcowy jutro- bo dziś było już za późno na zrobienie zdjęcia efektu końcowego ... Ale zaręczam, że wszytko jest na swoim miejscu Sama widziałam !!!! ( heheeh trzeba było widzieć jak w kiecce się wdrapywałam na drabinę - dość szumne słowo-, którą mi mój kochany mąż przytachał, po 15 minutach mojego marudzenia że ja też chcę zobaczyć jak wyglada na górze ... ) a co, inwestorka też widzieć chce! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.10.2007 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Moje jutro troszkę się wydłużyło... ale już spieszę z nowinkami ! Tak więc po pierwsze - obiecane zdjęcia gotowego stropu : http://foto3.m.onet.pl/_m/2d8b5f03d19c695a6d72f1390ea4a917,5,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/351cff66dad3fd7c2d9e2a89575725d2,5,19,0.jpg Po zalaniu stropu ( różnorodnego ) musieliśmy troszkę odczekać... czyli dni kilka. Nasi murarze mogli już od poniedziałku wchodzić na tę część nad garażem, która była zalewana wcześniej. No więc zaczęli murować nam scianki poddasza - a my im dopingujemy baaarrdzo, baaardzo mocno bo w między czasie troszkę się skomplikowała sprawa dekarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.10.2007 14:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 A z dekarzami sprawa ma się następująco - w związku z tym, ze nasz dom miał się budować już od wiosny to i dekarze byli zamówieni na odpowiedni termin . No a jak wiadomo - rozpoczęcie naszej budowy "się" przeciągnęło ( aż mnie trzęsie jak sobie o tym wszystkim przypomniam ) to wypadliśmy z tamej kolejki. Oczywiście byli poinfomowani o tym fakcie no i przesunęliśmy naszą "kolejkę" ...na "niewiadomo kiedy" - bo wtedy przecież nikt niczego już nie był pewien. No i niestety, taki jest rynek, ba cały rok mieli już zaklepany i zaplanowane budowy. We wrześniu nasz KRB potwierdził im, ze mozemy w październiku robic ten nasz dach ... No niestety okazalo się, że mają do skończenia "cos tam , cos tam" a potem mają umówiony prosty dach - jak się okazało blisko nas! I jak tam skończą - około 15 października - wchodzą do nas. No jakieś to pocieszenie, że wogóle zamierzają wejść... Ale jak się zdołaliśmy zorientować, to ten dom, który mieli robić przed nami - jest ( tzn. już był ) prawie na tym samym etapie - mieli zalany strop. No więc codziennie przejeżdzaliśmy i przejażdzamy koło "konkurencji" i patrzymy czy jesteśmy bliżej czy dalej. No i teraz to już jesteśmy dalej!!! Hurrrraa!!! U konkurencji właściwie nic się nie dziejepo tym stropie. Tak więc jest szansa, ze zmiast zaczynać tam - wejdą od razu do nas! Jeśli oczywiście przestój "konkurencji" nie jest spowodowany tym, że dekarze i tak mieli wejść później .... Pożyjemy - zobaczymy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.10.2007 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 A na dzień wczorajszy nasze ścianki kolankowe na poddaszu wyglądały tak : http://foto1.m.onet.pl/_m/6ee1266482648486c666ec4f26876e75,5,19,0.jpg To ściana w łazience, nad garażem A to nasza łazienka i pralnio- suszarnia : http://foto3.m.onet.pl/_m/43e8779de84acfe697e1903e04a750d3,5,19,0.jpg A tu urosła nam scianka w naszej sypaialni, z wyjściem na balonik : http://foto1.m.onet.pl/_m/dcd3af587bc389a91c55611533d1fded,5,19,0.jpg A dziś robili dalej, bo pogoda się zlitowała i nie padało, choć niebo jest tak zaciągnięte chmurami, że od godz 14 świecą się wszystkie lampy na osiedlu... Nie znoszę takiej szaro-buro-ponurej pogody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Reyzel 05.10.2007 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2007 Dzisiaj ( WRESZCIE ) zrobiłam sobie wycieczkę do Enei i Gazociągów ... Najpierw byłam w sprawie prądu. Miły acz nie bardzo rozmowny Pan pomógł mi wypelnić wniosek, zabrał i pokserował to co miał i ... na kazde moje pytanie odpowiadał : CZEKAĆ, W UMOWIE BĘDZIE WSZYSTKO PISAĆ ... wrrr pięknie . No i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na to, co w umowie bedzie napisane ( ups... wg miłego Pana - co będzie pisać ) No i nawet nie zdołałam wyciągnąc z niego, czy ten prąd to mam szansę otrzymać na wiosnę czy za kilka lat boszzzzz ... Bo niestety jest kawał drogi do tego naszego prądu. No ale zapewnienie wcześniej dostałam to i przyłącze zrobić mi muszą Prznajmniej tak mi się wydaje Wizyta w sprawie gazu odbyła się w sposób bardziej cywilizowany - co oznacza, ze otrzymałam kilka odpowiedzi na kilka moich pytan. Gaz powinnam mieć na przełomie kwietnia - maja, mam nadzieję, bo przecież w czerwcu to ja się chcę ( ba ! co tam chcę ! będę !!! ) przeprowadzać Tak czy inaczej - również czekam na umowę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.