kammaje 13.08.2007 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 My np. musimy pozostawić pokoje na górze nie wykonczone - bo na to nie starczy kaski - najważniejsza jest łazienka, kuchnia i salon.A resztę powolutko skończymy nie wiem do czego ci potrzebny salon?? Zdecydowanie ważniejsza jest sypialnia i.... kotłownia. Łazienka może być na górze. Kuchnia ... każdy instalator kuchni powie ci, że powinna być ona instalowana na samym końcu prac. Podobnie ze schodami jeśli nie są one betonowe. Na samym końcu czyli po pracach brudnych. Jak zrobiłabyś górę to możesz ją zamknąć i w czystości na niej mieszkać. Jak zrobisz dół a nie górę, to tabuny kurzu bądą z piętra spadały na dół. A przez twój piękny salon przejdą sztaby budowlańców, którzy głęboko w dupie będą mieli twoje nowe płytki i jasne fugi. Na dodatek będą robili sobie jedzenie w twojej nowej kuchni no bo gdzie indziej?? Wierz mi - tak będzie. Oczywiście wszystko zależy od zakresu prac jaki będzie wykonany na górze i od wielu innych czynników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniecha1 13.08.2007 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 chcemy zrobić cały dół, a góra może poczekać, tzn. całe brudne roboty chcemy mieć zrobione nie wiem jaki dokładnie zakres prac chcecie wykonać ale (może to głupio zabrzmi) proponuję wykończyć górę a zostawić sobie dół na później. My np. musimy pozostawić pokoje na górze nie wykonczone - bo na to nie starczy kaski - najważniejsza jest łazienka, kuchnia i salon.A resztę powolutko skończymy Angelika dokładnie tak myslimy zrobić Na górze mamy już tynki i wylewki, w tym tygodniu zaczniemy ocieplać poddazse, a potem jeszce płyty GK i to na razie na tyle nie wiem jaki dokładnie zakres prac chcecie wykonać ale (może to głupio zabrzmi) proponuję wykończyć górę a zostawić sobie dół na później. a czemu tak proponujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kammaje 13.08.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 a czemu tak proponujesz? wiesz - jako facet nie przepadam za sprzątaniem. Tym bardziej cenię swoją prace jak sprzątam. Dlatego podłogę myję na końcu prac a nie na początku. Ja kończę właśnie wykańczać górę. Dziś malarze zeszli na dół i zabrali się za malowanie dołu. Na górze został kafelkarz-panelarz - w pokojach mam już panele i został tylko korytarz. Łazienki już są dawno zrobione i pozaklejane żeby brud nie wchodził (zwłaszcza gładź w fugi). Malarze jutro zakończą malowanie dołu i spadają. Kafelkarz-panelarz schodzi z góry i zaczyna kłaść kafle na całym dole. Po za nim nikogo nie będzie na dole więc nie będzie mi marudził, że ktoś mu brudzi albo że się szwenda. Na 27'mego mam umówionego gościa od schodów - przyjedzie i zamontuje. Po nim wchodzi gość od kuchni (w zasadzie to mógłby wejść przed bo kuchnia jest na parterze i nie potrzebuje schodów). Po nich wejdzie gość z drzwiami wewnętrznymi i na tym koniec prac. Szedłem z góry na dół. Jak miałem jakiś pokój wymalowany to kładłem w nim panele i wstawiałem "drzwi" z folii żeby ograniczyć dostawanie się do niego kurzu. Robotnicy wchodzili do niego tylko zeby pootwierać okna. Takie podejście gwarantowało mi, że miałem coś w miarę skończone i posprzątane. W tych zakończonych pokojach mogłem nawet już zamieszkać. Mój kafelkarz-panelarz powtarzał mi cały czas: "Panie K. trzeba wychodzić z brudu" i tak trzeba robić - trzeba ograniczać brud bo inaczej się człowiek zarobi na śmierć. Bo inaczej będzie tak, że ktoś będzie gładził ściany na górze a wy będziecie sprzątały dół. Ktoś zrobi łazienkę na piętrze wędrując po schodach z pięc razy a wy ... będziecie sprzątały dół. Podocinają panale i posprzątają po sobie a wy .. będziecie sprzątały dół. Przy okazji zniszczą coś na dole, zgaszą peta na panelach itd itp. do tych płyt GK to bym dodał jeszcze ich zaszpachlowanie (czyli połaczenia i wkręty obrzucone i przetarte) + zagruntowanie i pomalowanie raz. Bo przy tych pracach jest cholernie dużo brudu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniecha1 13.08.2007 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 wiesz - jako facet nie przepadam za sprzątaniem. Tym bardziej cenię swoją prace jak sprzątam. Dlatego podłogę myję na końcu prac a nie na początku. Ja tam sprzątać lubię, ale też bez przesady, nie chciałabym całe życie temu poświęcić. Takie podejście gwarantowało mi, że miałem coś w miarę skończone i posprzątane.W tych zakończonych pokojach mogłem nawet już zamieszkać. Mój kafelkarz-panelarz powtarzał mi cały czas: "Panie K. trzeba wychodzić z brudu" i tak trzeba robić - trzeba ograniczać brud bo inaczej się człowiek zarobi na śmierć. Też mieliśmy takie założenie, że robimy wszystkie brudne roboty a na później zostawiamy tylko urządzanie pokoi. Bo inaczej będzie tak, że ktoś będzie gładził ściany na górze a wy będziecie sprzątały dół. Ktoś zrobi łazienkę na piętrze wędrując po schodach z pięc razy a wy ... będziecie sprzątały dół. Podocinają panale i posprzątają po sobie a wy .. będziecie sprzątały dół. Przy okazji zniszczą coś na dole, zgaszą peta na panelach itd itp. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale pewnych rzeczy nie jestem w stanie przeskoczyć i jakoś trzeba z tym żyć. Większośc z tych prac co opisujesz będziemy chcieli zrobić sami, to może tego brudu sami sobie tyle nie narobimy. do tych płyt GK to bym dodał jeszcze ich zaszpachlowanie (czyli połaczenia i wkręty obrzucone i przetarte) + zagruntowanie i pomalowanie raz. Bo przy tych pracach jest cholernie dużo brudu. Tak mamy w planach zrobić, chyba, że nie uda się nam pomalować. Póki co cały czas mam nadzieję, że cos wywalczymy w banku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.