piotrskora 10.08.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja swojemu murarzowi nie zwracam uwagi, bo naszczęście nie muszę. Robota pali mu się w rękach. Ale myslę, że nawet jakby sobie chłopaki po piwku wypili to nic złego. Skoro robota jest dobrze zrobiona , zgodnie z planem i szybko, to jedno piwo nikomu jeszcze nie zaszkodziło ( na budowie oczywiście )Zaraz sie pewnie odezwą głosy abstynentów i mnie skrytykują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 10.08.2007 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja swojemu murarzowi nie zwracam uwagi, bo naszczęście nie muszę. Robota pali mu się w rękach. Ale myslę, że nawet jakby sobie chłopaki po piwku wypili to nic złego. Skoro robota jest dobrze zrobiona , zgodnie z planem i szybko, to jedno piwo nikomu jeszcze nie zaszkodziło ( na budowie oczywiście )Zaraz sie pewnie odezwą głosy abstynentów i mnie skrytykują Ja to jak jade na wycieczke autokarem to sam jeszcze kirowyc piwko zanosze, jeszcze nikomu jedno nie zaszkodziło (za kierownica oczywiście ). Zaraz sie pewnie odezwą głosy abstynentów i mnie skrytykują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
theodolit 10.08.2007 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Mnie osobiscie zawsze zaskakiwalo/zaskakuje, ze jak sie ekipie 'postawi piwo' (z regoly np na zalewanie fundamantow, stropu) - czyli taki nieoficjalny koniec jakiegos etapu - to to piwo znaczylo dla nich wiecej niz dorzucic pareset zlotych pozdrawiamPiotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrskora 10.08.2007 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja swojemu murarzowi nie zwracam uwagi, bo naszczęście nie muszę. Robota pali mu się w rękach. Ale myslę, że nawet jakby sobie chłopaki po piwku wypili to nic złego. Skoro robota jest dobrze zrobiona , zgodnie z planem i szybko, to jedno piwo nikomu jeszcze nie zaszkodziło ( na budowie oczywiście )Zaraz sie pewnie odezwą głosy abstynentów i mnie skrytykują Ja to jak jade na wycieczke autokarem to sam jeszcze kirowyc piwko zanosze, jeszcze nikomu jedno nie zaszkodziło (za kierownica oczywiście ). Zaraz sie pewnie odezwą głosy abstynentów i mnie skrytykują DOBRE DOBRE NA PRAWDĘ BARDZO DOBRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szklanka literatka 10.08.2007 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 Mnie osobiscie zawsze zaskakiwalo/zaskakuje, ze jak sie ekipie 'postawi piwo' (z regoly np na zalewanie fundamantow, stropu) - czyli taki nieoficjalny koniec jakiegos etapu - to to piwo znaczylo dla nich wiecej niz dorzucic pareset zlotych pozdrawiam Piotrek No ale to po robocie. To insza inszosc. Oblewanie to ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 10.08.2007 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 przepraszam, ale przeslanie (a czasem i poziom) niektorych postow jest ponizej zera .... absolutnego. generalnie zgadzam sie z opiniami przeciwnymi piwkowaniu. ciekawy jestem, ilu z naszych szefow powie TAK, kiedy ich poprosimy o piwko w pracy ?ciekawy jestem, dla ilu z nas jakosc pracy murarza (czy innego fachowca) jest dla nas tak malo istotna, ze porownujemy ja do podlewania ogrodka, przy ktorym przeciez sami pijami piwo ?no i ciekawy jestem ilu z tych co akceptuja picie na WLASNEJ budowie, jest w stanie zaakceptowac i usprawiedliwic pijanstwo np kierowcy autobusy ktory wiezie ich dzieci do szkoly czy np lekarza ktory ich operuje ? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 10.08.2007 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 poziom Twojego postu nie jest rażąco wyżej niż reszty postów na budowie nie proszą tylko piją i Ty nie jesteś dla nich szefemfachowiec raczej nie pobiera na budowienie możesz porównywać picia na budowie z piciem kierowcy wiozącego dzieci, czy lekarza operującego, bo to demagogia typu wPISdu prosta sprawa piłeś - nie jedź/rób nie piłeś/robiłeś wypij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 10.08.2007 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 a kto byl / jest szefem na twojej budowie ?/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 10.08.2007 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 jam sobie sam sterem, okrętem, żeglarzemi pijakiem może Ci chodzi o to, że mówią do Ciebie "szefie" ?nie przejmój się tym, to dla picu,powidzą każdemu a i tak swoje myślą i robią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 10.08.2007 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2007 nie u mnie teraz rozumiem: mialem pecha i trafilem na normalna ekipe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
azb 16.08.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2007 Niby nic a tak to się zaczęło... Niestety wielu budowlańców to osoby z problemem alkoholowym. Te niewinne niby piwka działają jak zapalnik. Moja ekipa nie może skończyć stanu surowego choć minęły już trzy miesiące. Owszem, pogoda nie była sprzyjająca, no i mieli i cały czas mają problemy z obsadą, ale to już właśnie w dużej mierze przez alkohol. W początkowym okresie problem nie ujawniał się zbytnio, wyjąwszy casus pomocnika murarskiego, który został na weekend pilnować budowy i opróżnił w tym czasie 6x0,5l, bynajmniej nie piwa. Szczęśliwie nic nie zginęło a on sam też przeżył, chociaż szef odwiózł go w poniedziałek jęczącego do domu. Katastrofa nastąpiła gdy nadeszły imieniny pierwszego murarza, po których nie mógł już przestać swiętować, i w końcu szef usunął go z budowy. W ostatni poniedziałek powrócił do pracy, wszytko wyglądało ok do dzisiaj. Rano szef normalnie przywiózł ekipę na budowę, tylko dwóch bo dwóch innych musiało załatwić inne sprawy, albo dochodzili do siebie po środowym święcie, co bardziej prawdopodobne. Był też kierownik, ustaliliśmy szczegóły bieżących prac i rozjechaliśmy się. Wróciliśmy z żoną około 18:00 i zastaliśmy obydwu panów spiących w blaszaku. Przez cały dzień zdołali położyć 5 bloczków i rozszalowac jeden słup. Zostawili też betoniarkę wypełnioną zaprawą. Byli tak ścięci, że nie zareagowali jak z całej siły rzuciłem o scianę blaszaka sporym kawałkiem krawędziaka. Zadzwoniłem do szefa, nieźle się wściekł biedaczyna (on sam jest naprawdę OK), wieczorem jeszcze zadzwonił, że zdołał zwerbować dwóch kolejnych do pomocy pozostałej części ekipy, jutro z rana ma przywieźć skorygowany skład a panów śpiących... no ciekawy jestem co z nimi zrobi, w kazdym razie przez telefon dobrze się o nich nie wyrażał. Najgorsze jest to, że nie bardzo jest skąd brać. Może trzeba z Ukrainy, ja robią niektóre firmy, ale to też pewnie trzeba mieć tzw. kontakty, aby to sprawnie zorganizować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 16.08.2007 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2007 Osobiście Ci współczuję. Jak masz umowę to będziesz mógł wszystko wyegzekwować tylko w jakim terminie? Powinieneś szefowi stanowczo powiedzieć żeby dupy z budowy nie ruszał i pilnował tych ancymonów no chyba, że on ma kilka budów . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
azb 16.08.2007 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2007 Wg umowy mają czas do końca sierpnia, potem 0,5% kary za każdy dzień. Raczej się nie wyrobią, ale nie chcę ich straszyć, bo jak zaczną się spieszyć nadmiernie albo będą zatrudniać brakorobów (ten feralny murarz jak już robi, to robi dobrze), to będzie jeszcze gorzej. Szef to ich nawet dosyć pilnował, ale miał i drugą budowę, ma gospodarstwo, rozkręca zakład kamieniarski (podjazdy, cokoły, kominki, itp), poza tym w tym tygodniu miał awarię samochodu i chore dziecko, wiadomo - Murphy czuwa Coś zresztą czuję, że po tegorocznych doświadczeniach da sobie spokój ze stanami surowymi i się skupi na kamieniarstwie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malarz_nie_malarz 16.08.2007 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2007 czepiacie się budowlańców że piją a kto nie pije w pracy ?? gdzie nie spojrzeć piją. policjanci piją, politycy piją, lekarze piją, wojskowi piją i tak by można wymieniać bez końca... to jest po prostu ludzka rzecz. nie popieram żeby robili pijani (napierdol...eni) ale piwko czy 2 ok, nie ma sprawy tylko pod warunkiem że praca będzie solidnie wykonana. Ci co sie wypowiadają że nie, pod żadnym pozorem Wy chyba do AA należycie już... to taki temat woda można lać bez końca.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 17.08.2007 00:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 Ja nie piję w pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 17.08.2007 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 czepiacie się budowlańców że piją a kto nie pije w pracy ?? gdzie nie spojrzeć piją. policjanci piją, politycy piją, lekarze piją, wojskowi piją i tak by można wymieniać bez końca... to jest po prostu ludzka rzecz. nie popieram żeby robili pijani (napierdol...eni) ale piwko czy 2 ok, nie ma sprawy tylko pod warunkiem że praca będzie solidnie wykonana. Ci co sie wypowiadają że nie, pod żadnym pozorem Wy chyba do AA należycie już... to taki temat woda można lać bez końca.... Ja nie piję w pracy. Szkoda,że jeszcze Tirówki nie muszą sobie na godzinkę do roboty przyprowadzić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 17.08.2007 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 ......i My nie pijemy w pracy Zalaliśmy dzisiaj strop.... chłopaki z ekipy zaczęli podpuszczać nas, że bez 0,7 zacieranie nie pójdzie Ich szef powiedział, że absolutnie, żadne 0,7 " bo oni w pracy są , a u niego w pracy się nie pije " I bardzo się z tego cieszę, grill i flaszeczka....pewno nie jedna.... będzie po dachu, na zakończenie roboty, oni będą po pracy i powiedzieli, że nawet materace sobie przywiozą i spać na budowie wtedy będą ..... no i niech sobie śpią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agula1978 17.08.2007 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 Budowlańcy nie piją, robole piją. Budowlaniec to zawód jak każdy inny. Budowlaniec po pracy jadzie do swojej rodziny. Robol natomiast idzie skasować jeszcze jakąś flaszeczkę ("Szefie, może jakaś mała zaliczka???") Takie jest życie... Albo robimy tanio i przymykamy oko na pewne zachowania i związane z nimi uciążliwości (niedokładności, syf na budowie, nieterminowość itp...) albo zgadzamy się zapłacić trochę więcej i zatrudniamy budowlańców albo użeramy się z robolami... Bardzo dobrze ujęte- ja mam budowlańców i od 6 miesięcy niezdażyło się żeby ktoś był choćby nawet po jednym piwku- dodam nawet że nie słyszałam żeby przeklinalii -ale to tak na marginesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 17.08.2007 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 niestety pije sie na budowach, piło sie na budowach i pic sie niestety będzie sam nie pijam - ale.... ale zdarza sie, ze pracownik przyjdzie hmm... na lekkim kacu Dylemat - wywalić na zbity pysk mimo, ze robota, pomimo kaca wykonana perfekcyjnie czy tolerować czasem takie wyskoki? I to nie jest tak, ze są budowlańcy lub robole - każdy z nas na swój sposób jest robolem nawet prowadząc własną firmę I inna obserwacja - w tej branży wręcz wszyscy pija - niestety mniejszość pije po pracy a nie przed lub w trakcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 17.08.2007 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2007 Są tylko dwa zawody, które usprawiedliwiają picie w pracy. Jeden to ksiądz, który w czasie mszy łoi mszalne wino ale w niewielkiej ilości, a drugi to kiper ale ten to tylko płucze gardło i wypluwa (głupi? ) . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.