Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak monitorować opiekunkę do dziecka???? jestem laikiem.....


d5620s

Recommended Posts

Może faktycznie mnie poniosło-więc przepraszam. Ale to co piszesz Joan to dotyczy róznego rodzaju zasiłków socjalnych-a rodzinny rządzi się troche innymi prawami- mozna go uzyskać między innymi z powodu utraconych dochodów i zapewniam cie, że moga go dostać osoby budujace dom nawet-chodzi tylko o kryterium dochodowe w podziale na członków rodziny. Wybacz, ale znam sie na tej problematyce bardzo dobrze bo moja poprzednia praca polegała między innymi na diagnozowaniu problemów młodzieży i kierowaniu ich rodzin do odpowiednich instytucji:) To co piszesz dotyczy innych form pomocy-między innymi zasiłków celowych. Zresztą sprawa jest bezprzedmiotowa bo ja nigdy o zasiłek sie nie ubiegałam i ubiegać się nie zamierzam. Weszłam na temat zasiłków bo "moherowe berety" kazały mi siedzieć w domu i sobie jakos radzić....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

,

 

Joan-nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy:)

Wiruj dalej bo chyba tylko to potrafisz..

,

 

oj :o

 

nefer nie, joan, nie. Żebyś tylko nie musiała monologu prowadzić 8)

 

Majko-zauważ że nie stworzyłam tego forum po to by rozstrząsać swoje morale i sprawy finansowe-chciałam konkretnej pomocy a nie nawracania. A dziewczyny chyba pomyliły topiki- takie rzeczy to raczej w PSYCHOLOG radzi:)

Zbaczanie z tematu to zaśmiecanie forumi nic więcej.

Moim zdaniem doradzanie komus polega na konstruktywnym wskazaniu odpowiedzi - po to jest forum. Jak mi czyjś swiatopogląd nie pasuje to szanuje to i nie udzielam sie na tych topikach i nie krytykuję... Bo chyba o to w tym chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie mnie poniosło-więc przepraszam. Ale to co piszesz Joan to dotyczy róznego rodzaju zasiłków socjalnych-a rodzinny rządzi się troche innymi prawami- mozna go uzyskać między innymi z powodu utraconych dochodów i zapewniam cie, że moga go dostać osoby budujace dom nawet-chodzi tylko o kryterium dochodowe w podziale na członków rodziny. Wybacz, ale znam sie na tej problematyce bardzo dobrze bo moja poprzednia praca polegała między innymi na diagnozowaniu problemów młodzieży i kierowaniu ich rodzin do odpowiednich instytucji:) To co piszesz dotyczy innych form pomocy-między innymi zasiłków celowych. Zresztą sprawa jest bezprzedmiotowa bo ja nigdy o zasiłek sie nie ubiegałam i ubiegać się nie zamierzam. Weszłam na temat zasiłków bo "moherowe berety" kazały mi siedzieć w domu i sobie jakos radzić....

no to luz :wink: - ja nie zaczęłam :wink: tylko się przyczepiłam ( bo czepialska jestem - ten typ tak ma) ..ale tez wrażliwa jestem okropnie... i na co dzień widzę jakie ludzie mają problemy...i wiem jedno: ci którzy budują dom (nieważne czy na kredyt czy nie) to ogromni szczęściarze...a jak narzekają to grzeszą i już...peace :wink:

PS sama niestety czasem grzeszę, ale zaraz się przywołuję do porządku i na nowo jestem anioł nie kobieta :wink:

acha - myślę że gdyby nie zaśmiecanie wątków wątkami pobocznymi nie byłoby tu tak fajnie... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, już lepiej. Mogłabyś odpuścic sobie jeszcze te moherowe berety. Bo Nefer napewno do nich nie należy :wink:

 

Rozumiem, że musisz iśc do pracy. Jest to zupelnie normalne.

Ja co prawda za każdym razem byłam z dziećmi do ich 2gich urodzin, ale potem jako wyrodna matka miały nianię przez pare miesięcy a nastepnie wysyłałam je do żlobka :roll:

 

Jeżeli nie chcesz "wariować" w pracy co tam niania wyprawia z dzieckiem, to poprostu musisz jej zaufać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli nie chcesz "wariować" w pracy co tam niania wyprawia z dzieckiem, to poprostu musisz jej zaufać.

 

Ja raczej trzeźwo stapam po ziemi i świrować nie bedę (mam nadzieję) stąd chyba mój pomysł nagrywania-lubię miec wszystko pod kontrolą- ale chyba jednak wszystkiego się nie da.....

 

Moje potomstwo tez pójdzie do złobka -uważam ze dzieci sie tam wspaniale rozwijają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neferka - wiem :)

 

d5620s- kobieto o trudnym do zapamietania nicku :) mysle tak sobie i zastanawiam sie czy po prostu poswiadomie nie wyczuwasz ze danej osobie ufac nie mozna.

stad pomysl z monitoringiem

Nie wiem, ale wydaje mi sie ze jesli niania dla twojego dziecka byla by ok - to automatycznie bys to wyczula i nawet nie pomyslala o tym

Oczywiscie ze przeswiadczenie ze dana osoba jest porzadnym czlowiekiem nie daje gwarancji ze tak bedzie , ale z drugiej strony - wyrazny przymus i zakladanie z gory ze bedzie cos nie halo - sprawia ze trzeba szukac dalej.

Nie wiem jak inni ale ja ... nie zatrudnilabym nikogo (nie tylko do opieki nad dzieckiem) jesli pierwsza mysla po rozmowie bylo by - jak ja nagrac zeby wyweszyc co bedzie zle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neferka - wiem :)

 

d5620s- kobieto o trudnym do zapamietania nicku :) mysle tak sobie i zastanawiam sie czy po prostu poswiadomie nie wyczuwasz ze danej osobie ufac nie mozna.

stad pomysl z monitoringiem.

Nie wiem jak inni ale ja ... nie zatrudnilabym nikogo (nie tylko do opieki nad dzieckiem) jesli pierwsza mysla po rozmowie bylo by - jak ja nagrac zeby wyweszyc co bedzie zle.

 

Masz generalnie rację-ale ja chyba nie mam takiego daru. Często nie wyczuwam zła u ludzi chyba że jest ewidentne-stąd pomysł z monitoringiem. W pracy korzystam z podstawowych zasad wywierania wpływu na ludzi i generalnie działa-nie muszę oceniać ich morale a jedynie podatność na odziaływanie reguł.... Jestem ufną osobą i większość ludzi oceniam pozytywnie. CZęsto-gęsto zbyt pozytywnie....oto mój problem... dlatego sie boję-że nie potrafię ochronić mojego dziecka wyczuwając jakieś złe wibracje.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę swoje trzy grosze w temacie:

moja szwagierka aktualnie wróciła do pracy, dziecko skończyło rok, matka jako młoda lekarka nie chce dłużej tracić kontaktu z zawodem i to jest główny powód, zły czy dobry - to jej powód i jej dziecko

 

postanowiła wynająć opiekunkę, oczywiście rozmowy wstępne, trudny wybór

padło na osobę, która zrobiła najlepsze wrażenie, wychowała troje własnych dzieci, ogólnie wyglądało wszystko ok

 

jednak na wszelki wypadek moja szwagierka poszła do przychodni, gdzie ta kobieta jest zapisana i przedstawiła sprawę - poprosiła o opinię

 

cóż, dowiedziała się, że pani jest stałą pacjentką, często choruje, dużo pali, dzieci chorowite, w młodszym wieku zaniedbywane (matka niepracująca)

ogólnie rodzina dobrze znana, delikatnie odradzono ją jako opiekunkę, chwilowo dzieckiem opiekuje się babcia

 

wniosek wyciągam taki:

lepszy krótszy czas intensywnie poświęcony dziecku, niż całodzienna, wieloletnia opieka, której tak naprawdę nie ma

dzieci muszą często przechodzić przez o wiele gorsze traumy niż praca matki i tylko od siły wsparcia rodziców zależy jak to zniosą

 

słyszałam też o takim sposobie:

przez kilka tygodni rodzice na zmianę niespodziewanie kontrolowali opiekunkę, uzgodnili to sobie w pracy (akurat było to możliwe), sprawdzali porządek w mieszkaniu, wąchali czy nie czuć dymu, oglądali dziecko, no nie wiem co tam jeszcze i dopiero jak nabrali pewności, że jest ok - przestali

ich dziecko było z tą nianią do 9 roku życia, prowadzała go i odbierała ze szkoły, rodzice nie mieli czasu

zresztą to akurat przykład rodziców o jakich pewnie myśli Nefer: nie poświęcali czasu synowi, nawet na wczasy zabierali opiekunkę, bo nie wiedzieli co robić z dzieckiem

a jednak chłopak wie kto jest jego mamą i nie nazywa tak opiekunki

każde zainteresowanie ze strony matki odbiera jak łaskę od Boga i ceni je sobie niezmiernie

 

żeby nie było wątpliwości: moim zdaniem to chore, ale to przykład z życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze moje trzy grosze....

 

Nikt nie pisze, że miał wspaniałą opiekunkę - że super sie zajmowała dzieckiem, że miała rewelacyjny kontakt itp. itd.

 

Ludzie szukają sensacji i piszą tylko o tym, ze słyszeli, że ktoś pod gazem dziecko trzymał, zakrywał "obsraną" pieluchą, bił mokrym ręcznikiem itp. itd.

 

Tak więc wszystkie te historię trzeba traktować z przymrużeniem oka i szukać jak najlepszego rozwiązania dla własnych dzieci.

 

 

ps. edit ort

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Bikerus lepiej pamięta się to, co złe a nad dobrym przechodzi do porządku dziennego

ja również nie powiedziałam dość jasno, że opiekunka tego chłopca to świetna, ciepła i mądra kobieta - właściwie to dzięki niej dziecko wie, kto jest jego mamą http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif

 

ja sama też miałam opiekunkę, kiedy córka miała 3,5 r skończył mi się wychowawczy latem - przedszkole było zamknięte a ja wracałam do pracy, wziełam opiekunkę na ten czas, zupełnie obcą osobę,

złego słowa na nią nie powiem, wspaniała kobieta, do dzisiaj dzwonimy do siebie z życzeniami świątecznymi

każdemu życzę takiej opiekunki do dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak na wszelki wypadek moja szwagierka poszła do przychodni, gdzie ta kobieta jest zapisana i przedstawiła sprawę - poprosiła o opinię

 

cóż, dowiedziała się, że pani jest stałą pacjentką, często choruje, dużo pali, dzieci chorowite, w młodszym wieku zaniedbywane (matka niepracująca)

ogólnie rodzina dobrze znana, delikatnie odradzono ją jako opiekunkę, chwilowo dzieckiem opiekuje się babcia

 

I to by było na tyle w kwestii tajemnicy lekarskiej i/lub dyskrecji (czy też twórczej interpretacji) personelu średniego. :evil:

 

Nikt nie pisze, że miał wspaniałą opiekunkę - że super sie zajmowała dzieckiem, że miała rewelacyjny kontakt itp. itd.

 

Ja miałam. :D Nawet trzy. Do dziś moje nianie są dla mnie ważnymi osobami, choć widujemy się w interwałach liczonych na lata; a z jedną wcale, ale jest obecna we wszystkich wspomnieniach i zdjęciach, a podobno i moim charakterze (te lepsze cechy mówią rodzice - to po niej). :)

 

Moje chrześniaki mają. Wspaniałą dziewczynę z pedagogiki. Po chłopcach widać, jak pięknie z nimi pracuje. Na zmianę przychodzi inna studentka, i też jest zupełnie fajna i udana.

 

Bo nianię ma dziecko. :) Rodzice zatrudniają pomoc.

 

Znam i negatywne przykłady i pewnie nie ma złotego sposobu ich uniknięcia. Można tylko zwiększać szanse.

 

O tych dobrych zadecydowało pewnie trochę szczęścia, trochę zaufania, i trochę możliwości sprawdzenia, czy faktycznie jest tak dobrze, jak się wydaje. Jeśli nie można być osobiście przez jakiś czas - monitoring kamerą (z uprzedzeniem!) uważam za dobry pomysł. Nawet jeśli będzie się szczególnie starać - pewne rzeczy będzie widać i tak. A potem wszyscy spokojniejsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to by było na tyle w kwestii tajemnicy lekarskiej i/lub dyskrecji (czy też twórczej interpretacji) personelu średniego.

 

co za fatum jakieś wisi nad tym wątkiem http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_confused.gif

 

gdzie ja napisałam, że zdradzono tajemnicę lekarską? że moja szwagierka widziała kartę pacjenta tej kobiety?

 

o co Ci chodzi? o bicie piany?

 

moim zdaniem matka jest zdolna dla dobra swojego dziecka zrobić taki wywiad jaki jest konieczny i jest usprawiedliwiona

lepiej byłoby gdyby nic nie robiła, zatrudniła kogoś na kim nie można polegać i liczyła, że będzie dobrze?

uff, nie rozpędzam się

jak powiedziano w innym wątku: zanim napisze się coś głupiego za co potem trzeba przepraszać, lepiej najpierw się zastanowić

http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

istotnie FATUM-temat chyba jednak drażliwy bo rodzi konflikty.....

cóż, zobaczymy-czas pokaże jak to jest z tymi nianiami...

Piszecie że nikt nie pisze, że trafił na dobrą nianię-cóż, może dlatego że to powinno byc oczywiste: że niania kocha dzieci i o nie dba..... Ale w dzisiejszych czasach niestety nie jest-często osoby na zasiłku przedemerytalnym potrzebują dorobić i parają się robotą kompletnie nie dla nich-ale to wina systemu zabezpieczenia społecznego raczej.....

Gorzej, że czasem cierpią dzieci.....

Znam osobiście kilka fajnych niań-ale są zajete przy innych dzieciach.

Może ta moja okaże się w porządku? Musimy jakoś te dwa lata przeczekać a potem żłobek:) Jak uda mi sie awansowac to paradoksalnie będę miała mniej roboty i więcej czasu dla ludzika-skończą się wyjazdy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie jest to najwłaściwsza metoda sprawdzania "referencji".

Ale nie żyjemy w Utopii http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif i choć nie wiem na pewno, sądzę że istnieją pracodawcy, którzy stosują różne, często nie do końca etyczne metody weryfikacji.

Tutaj akurat usprawiedliwieniem jest dobro dziecka, a według mnie to jest najważniejsze.

Mnie w przychodni widują na badaniach okresowych, więc opinii się nie boję http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_wink.gif

Co do pań z ośrodka, to jak sądzę są to osoby przygotowane do swojej pracy, między innymi pielęgniarka środowiskowa, która pewnie zna najlepiej sytuacje rodzin wymagających szczególnej uwagi (chociaż różnie to bywa) http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif

 

W każdym razie uważasz, że byłoby lepiej/etyczniej gdyby moja szwagierka zrobiła taki wywiad wśród sąsiadów tej pani?

bo, że w jakiś sposób chciała dowiedzieć się o niej czegoś więcej, niż sama zainteresowana podała jest chyba zrozumiałe dla każdej matki?

 

d5620s czemu nie zapiszesz swojego dziecka do żłobka już teraz?

to według mnie dobry pomysł

moja szwagierka niestety pracuje na dyżury i nie ma takiej możliwości, ale robiła rozpoznanie (mając nadzieję, że uda jej się pracować na jedną zmianę) i okazało się, że w żłobkach jest lepsza opieka niż w przedszkolach, dzieci jest mniej w grupach a opiekunek więcej, dzieciaczki są zadbane a te starsze mają różne ciekawe zajęcia rozwijające, w sumie to niezły pomysł, co o tym sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

d5620s czemu nie zapiszesz swojego dziecka do żłobka już teraz?

to według mnie dobry pomysł

quote]

 

Mam nawet żłobek w pobliżu-tylko dzieckiem miała nam się zająć ciocia ale niespodziewanie znalazła pracę w pobliżu miejsca zamieszkania wiec nam odmówiła-w lipcu:)

a pani w złobku mnie wysmiała-miałam zapisać dziecko rok wcześniej czyli jeszcze w ciąży:) polikwidowali złobki w naszym mieście-na naszym osiedlu jest 1 następny dwa os dalej ale tam zapisy do 2008 zakonczone:( a prywatnych bydgoszcz nie ma-może to jes pomysl na biznes?

Moje dziecko czeka więc teraz w kolejce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może ta pani, którą wybrałaś jako opiekunkę jest właściwą osobą?

może Ty po prostu jak normalna, przerażona matka szukasz diabłów na czubku szpilki? jeśli ją wybrałaś, to znaczy że czymś Cię do siebie przekonała? a Ty tylko panikujesz? ale nie dziwię się, sama bym panikowała http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif i nie obchodziłoby mnie, czy to etyczne czy nie - zrobiłabym wywiad!

 

Możecie mnie zlinczować

ludzie na osiedlach są znani, na przykład w osiedlowych sklepach, powiedziałabym tej osobie o swoich obawach wprost

i o mojej potrzebie upewnienia się, argumentując przypadkami "nietrafionych" wyborów, poprosiłabym o możliwość wizyty w jej mieszkaniu - to wiele mówi o człowieku, zapytałabym czy zgadza się na zrobienie wywiadu w jakiejś ustalonej formie,

już sama zgoda lub nie, oraz reakcja na takie postawienie sprawy, sporo by wyjaśniła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...