Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

muszę to wkleic - rozbroiło mnie - przed chwilą znalazłam :o :D :D :D :D :D :D :D :D

Rany boskie, mnie to przeraziło... bedę miała koszmary.

Jak można tak męczyć zwierzaka, a niech brudny i szczęśliwy chodzi :wink:

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no nie wiem czy wszystkie to by były wygodne.....

 

 

Aprilka muszę cię niestety opuścic - mam nadzieję, że reszta kobitek się zjawi i rano pooglądam inne cuda :wink:

Ja też już zmykam...

 

Kąpiel mi się marzy w takiej wannie:

 

http://www.muratordom.pl/zdjecia/wanna-poolspa_hydro_art_1_.jpg

 

I sen w takiej pościeli:

 

http://j.luxlux.pl/l813/c04c6d2a00075f5a45886020/225647.jpg

 

 

Idę więc to zrealizować :wink:

Dobranoc...

No nieeee, kobiety, jak tak można, o tej porze się już zmywacie? :o

 

Znalazłam we wnętrzach taki taborecik - do kompletu z wcześniejszym żyrandolem i krzesełkiem :wink: :oops:

 

http://images33.fotosik.pl/43/101e199d74bb315c.jpg

A propos amonite, gdzie ona się podziewa?

O Matce Z. już nie wspomnę, chyba całkiem się nas wyrzekła :(

 

Czy Matka Z. nie wspominała, że na jakąś impezkę w sobotę się wybiera? Bo coś mi się takiego plącze po głowie :lol:

I chyba samej sobie teraz wiersz na dobranoc zapodaję....

 

 

 

K. I. Gałczyński * ROMANS*

 

Księżyc w niebie jak bałałajka,

ech! za wstążkę by go tak ściągnąć

i na serduszko -

 

byłaby piosenka bardzo nieziemska

o zakochanych aż do szaleństwa,

nieludzko.

 

Jeszcze by można rzekę w oddali

i cień od dłoni, i woń konwalii

dziką;

 

ławkę przy murze, a mur przy sadzie

i taką drogę, która prowadzi

do nikąd.

 

 

http://www.fototok.tkb.pl/pt/2/80/80472_3.jpg

Znalazłam we wnętrzach taki taborecik - do kompletu z wcześniejszym żyrandolem i krzesełkiem :wink: :oops:

 

http://images33.fotosik.pl/43/101e199d74bb315c.jpg

 

taboret mnie rozbroił :D :D :D :D :D

A propos amonite, gdzie ona się podziewa?

O Matce Z. już nie wspomnę, chyba całkiem się nas wyrzekła :(

 

Czy Matka Z. nie wspominała, że na jakąś impezkę w sobotę się wybiera? Bo coś mi się takiego plącze po głowie :lol:

 

Impreza chyba była - chyba, bo ja na nią nie byłam w stanie dotrzeć......... Wczoraj rano dowiedziałam się, że mąż mojej przyjaciółki w piątek miał bardzo poważny wypadek samochodowy. Wszystkie plany zawodowo- budowlano- imprezowe odwołaliśmy i pognaliśmy do niej do szpitala. Wróciłam o 21.30 - jest mi dziewczyny tak przykro..............że jakiś czas się chyba u Was nie pojawię..........dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? dlaczego los moich przyjaciół tak doświadcza? Jest mi tak źle................

dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? dlaczego los moich przyjaciół tak doświadcza? Jest mi tak źle................

 

YreQ, bardzo mi przykro... :( :( :(

YreQ trzymaj się i bądź dzielna żeby móc wspierać przyjaciół.

 

Powiem Wam, że i ja nie miałam lekko w tamtym tygodniu... W środę urwał się nam zawór od wody na działce i przez 3 godziny woda leciała prosto na naszą mokrą działkę (ja w tym czasie byłam na szkoleniu w stolicy natomiast mój mąłż poza... tata mój pomógł). Ale to nie było wszystko tego samego dnia mój tata dostał telefon, że jest termin na piątek na zabieg który miał mieć 19 grudnia (bardzo poważny zabieg na serce). Zdecydował się pójść teraz ponieważ lekarz ostrzegł, że w grudniu może być już za późno...

Cały piątek przesiedziałam w szpitalu. Udało się... Nawet nie wiecie jaka byłam szczęśliwa. Łzy leciały ze szczęścia same. Ale wcześniej też leciały ze strachu..

Na całe szczęście już jest dobrze. Tata dziś wychodzi ze szpitala.

 

YreQ trzeba mieć nadzieję i wspierać się wzajemnie.

YreQ daj głos mimo wszystko

 

Agnieszki zamarły bez ciebie................

Mam nadzieję, że już jest lepiej....

I trzymaj się dzielnie...........

jestem ! moja angina szpitalem sie skończyła i nacinaniem ropnia okołomigdałkowego

pałętałam się od oddziału do oddziału i nigdzie mnie nie chcieli :cry:

pan dochtur jeden mnie obejrzał "szczękościsk mówi pani ,to proszę iść na zakaźny " "wścieklizna?- zapytał mój mąż - tak podejrzewałem" :lol:

dopiero na zakaźnym pani mnie na laryngologię wysłała.

no ale już w domku jestem i mam jeszcze tydzień zwolnienia

nic mi nie dolega nic mnie nie boli -tak to można chorować :p

nic mi nie dolega nic mnie nie boli -tak to można chorować :p

 

to ja poproszę chociaż tydzień takiej choroby...........

łóżeczko, książka i błogie lenistwo..............

marzenia piękna rzecz!

 

matko dyrektorko super, że już wracasz do zdrowia

cholera chyba ten odpoczynek jeszcze mi się należy właśnie wymieniłam kotu kuwetę jestem mokra od 10 minut sapię i ręce mi się trzęsą

a już myślałam że nadrobię zaległości w domu bo to co zrobili (albo czego nie zrobili) moi chłopcy jak ja nieczynna byłam ......

no dobra nie mieli czasu bo dbali o mnie :lol:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...