Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agnieszki budujące - ileż nas ach ileż?


YreQ

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ok Ok

Nie ma powodów :roll: do obaw. Tylko bank odwleka podpisanie aneksu do umowy.... :cry:

A nastrój to pewnie opary farby.... :oops: bo malowałam balustrady na balkonie. A teraz siedzę na kolankach mężowskich i oglądamy "Tylko mnie kochaj" w tv.

 

 

 

No łazienka pierwsza wpadła mi w oko potem dopiero to winko w jej dłoni... :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No znowu ten sam chlorokauczuk co ostatnio..... musiałam z twarzy zmywać :wink:

A bank leci se w konia, bo juz dwa tygodnie od wydania zgody minęło i jakoś nie śpieszno im podpisać. koleżankę też tak zbywaja i proszą o cierpliwość....%$$5^%^%^&*&!!!! tylko co ja robotnikowi mam powiedziec jak termin już zabukowany?? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to miła niedziela? :o

Chyba to nie ten dzisiejszy dzień który spędziłam na drapaniu kleksów z gipsu z podłóg? W międzyczasie zaserwowałam dwa obiady mężowi, żeby mógł więcej takich kleksów produkować. :lol: Jutro wkracza płytkarz toż trzeba było zakończyć to paćkanie się w błotku. Następnie zabrałam się za odkurzanie tego co nadrapałam i... przegrzałam odkurzacz nasz kosmiczny. Miałam chwilkę żeby dychnąć, ale naprędce mąż zorganizował wnoszenie z parteru na nasze drugie pięterko paczek z płytkami na podłogę do łazienki i całej naszej ceramiki łazienkowej. Odkurzacz w tym czasie skubany ochłódł więc dalej do pracy. Przy znoszeniu worów ze śmieciami dostałam niekontrowalnego napadu śmiechu i nie mogłam utrzymać deski na której leżał worek niczym chory pacjent. Na koniec zostawiłam sobie małą przyjemność cyknięcia kilku fotek z postępów prac i oglądając je niedawno żadnych postępów mi nie ukazały. A przecież dwa dni roboty jak byk. A licząc gipsowanie to nawet dwa tygodnie w kawałkach. I gdzie tu można coś miłego zauważyć? Usiadłam, zastanowiłam się i juz widzę.... te pomalowane ściany, ułożone płytki i panele, ustawione meble... wygodną kanapę... parującą kawkę. A jednak sie znalazło coś miłego dzisiaj! Jeszcze do tego buziak od męża.... :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złego diabli nie biorą... :wink:

 

a domek.. - gna z wykończniówką: zrobione ocieplenie poddasza, wylewki, elewacja się kończy, oranżeria już na dniach będzie robiona...

 

czyli powoli zostaje najgorsze: WYBORY

płytki - to będzie masakra!

a zakupy trzeba w Rzeszowie robic - więc jazdy i rozjazdy mnie czekają... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...