Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Agnieszki budujące - ileż nas ach ileż?


YreQ

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

amonite, stokrotne dzięki za piękny tekst na dobranoc.

Zasłużyłaś na dwa pączki :wink:

 

April, wiesz, że się nie oprę :wink:

 

 

Witajcie kobitki, wróciłam z pracy niedawno i jakoś od razu mi się komputer włączył 8)

 

Dziś pogoda u mnie nawet dopisywała, a teraz się bardzo ochłodziło i zaczał padać deszcz.... Do tego wieje silny wiatr, czego nie cierpię :evil:

 

Ja chcę tam: :wink:

http://cmsimg.ftgroup.pl/14/230/250_22241739444eb7d14cfa29.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione w necie:

 

Październik chłodniejszy, ale suchy

 

Pierwsza część października jeszcze w miarę ciepła, ale może się zdarzyć, że druga połowa miesiąca i okres złotej jesieni będą już chłodne. Na szczęście chłodom nie będą często towarzyszyć deszcze, ale pogodne niebo. Październik może przynieść mniej deszczu niż zwykle przynosi ten jesienny miesiąc.

 

Listopad z pierwszym śniegiem

 

Ten miesiąc przyniesie pierwsze opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Wielce prawdopodobne, że stanie się to już w pierwszej połowie miesiąca. Niewykluczone więc, że tym razem na groby bliskich pójdziemy w ciepłych kurtkach. Oprócz zimna miesiąc ten przyniesie nam sporo wilgoci i niewiele pogodnych chwil.

 

Grudzień bardzo ciepły i mokry

 

Pierwszy iście zimowy miesiąc może nas zaskoczyć. Nasze prognozy wskazują na powrót bardzo ciepłych dni. Wszystko więc wskazuje na opóźnienie się sezonu narciarskiego w górach, mimo, że stanie się to po zimowym listopadzie. Opady jak zwykle podczas wyjątkowo ciepłych dni zimy będą częste i głównie będzie to deszcz.

 

Styczeń mroźny i słoneczny

 

Znowu zupełnie odmienny od poprzedniego miesiąca. Powrócą bardzo słoneczne dni, a w styczniu najczęściej oznacza to fale mrozów. Taki też będzie ten miesiąc. Jednak opadów będzie niewiele, więc na duże ilości śniegu nie powinniśmy aż tak bardzo liczyć, chociaż z pewnością biały puch gdzieniegdzie popada. Styczeń minie pod znakiem anomalii La Nińa, a to może oznacza, że na moment pojawi się taka sytuacja jak w styczniu 2006 roku, kiedy mieliśmy falę syberyjskich mrozów. Nie oznacza to wcale, że cały miesiąc będzie tak zimowy, ale tendencja póki co pokazuje właśnie taki rozwój wypadków.

 

Prognoza sezonowa powstaje na podstawie skomplikowanych korelacji w obserwacjach odchyleń od normy temperatury wód Atlantyku, wpływie anomalii El Nińo i La Nińa na ziemski klimat, tendencji rozwoju sytuacji atmosferycznej względem miesięcy minionych, charakterystyki i porównań stanu pogody względem południowej półkuli naszej planety oraz anomalii atmosferycznych mających miejsce na całej Ziemi.

 

 

W sumie, to i tak nic nie wiadomo :o

 

 

YreQ, fajnie, że mama w domu, mniej fajnie, że głowa tak Cię boli... Może sen i wypoczynek pomogą...

Dobrej nocy i zdrówka dla Ciebie i małej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

April, może jednak spróbujesz kliknąć :wink:

 

 

Oczy mi się już same zamykają, dlatego życzę dobrej nocki i papaa..

 

Aha, i coś jeszcze:

 

 

Jan Brzechwa

 

 

Na ulicy Słowiczej, na ulicy zmyślonej

nie ma wcale kamienic, tylko same balkony.

Pozawieszał je niegdyś na pozornych zawiasach

obłąkany architekt, który nie żył w tych czasach.

Nikt z przechodniów nie dotarł do zmyślonej ulicy -

unikają jej szklarze i wędrowni muzycy.,

tylko księżyc zarzuca na balkony swą pełnię

i przepływa bez cienia, niewidzialny zupełnie...

Na balkonach są róże, a na różach słowiki.

Róże mdleją po nocach od słowiczej muzyki,

a to wszystko się dzieje, jakby działo się w śnie,

a zarazem istniało poza snem jednocześnie...

I nie sposób odróżnić mgły od snu,

co tak ściśle

mgłą się staje, jak dotąd

w żadnym innym zamyśle -

a ty błąkasz się nocą po ulicy Słowiczej

pełna westchnień tłumionych

i niewiernych słodyczy

I ku górze wyciągasz

przezroczyste swe dłonie

bym ukazał się tobie

na zmyślonym balkonie -

a tu księżyc zarzuca

na balkony swą pełnię

i przepływa bez cienia,

niewidzialny zupełnie...

 

 

DOBRANOC..................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie rano :D

 

Wczoraj myślałam, że mi czaszkę rozsadzi :(

 

Rano wcześnie pobudka i wyjście do zerówki. Potem pakowanie i wyjazd na działkę - tam krajobraz prawie księżycowy czyli niewiele się zmieniło , bo tempo ślimacze - więc ciśnienie mi wzrosło, przjechał transport z paroma paletami dachówki i klinkierem na kominy..... na który czekałam dłużej niż obiecali - patrzę przywieźli NIE TEN CO TRZEBA :evil: Mówię grzecznie, że to nie ten i niech go facet zabiera ....on robi oczy, bo przywiózł tę paletę z daleka - ja do niego, że nie ten zamawiałam tylko ryflowany i nie obłożę kominów tą cegłą tylko dlatego , że hurtownia na transporcie jest w plecy..... oczy pana kierowcy otwierają się bardziej a moje ciśnienie nadal rośnie.

Zabrał, do hurtowni jeszcze nie dzwoniłam.

Dachówki w kolejnych paletach też na 1 warswie lub obtłuczone lub pęknięte. Mamy odłożyć i zrobić protokół.

Potem mąż przeprowadził opierdzielający monolog z szefem ekipy :evil: Widziałm po raz drugi jak siadają mu nerwy.....Wierzcie mi nie mam pojęcia czy przed śniegiem zdążą dach położyć.....a gdzie działówki, schody przed drzwiami i w środku? A elektryk i instalator umówieni....Zaczęłam ściągać wujka z Niemiec - może mi pomoże, jak mam płacić za lenistwo, to będę swoim za robotę.

W ekipie mamy po raz trzeci 2 nowych ludzi. Tamci wzięli część( 1/6 )pieniędzy i ich nie ma. Nowi wiedzą do czego ręce służą jak w kawale........ do wyjęcia z kieszeni jak spadną z rusztowania. :evil: Przyjdzie mi od jutra jeździć po odprowadzeniu małej do przedszkola na działkę i tych nowych dwóch leni, którzy na siłowni pakują a siły wykorzystać nie potrafią ( o wykorzystaniu szarych komórek nie wspomnę) do roboty pejczem gonić. I mówią, że źle w Polsce, jak kurna źle jak bierze się kasę za stanie z łapami w kieszeniach( i to nie modeling!) Jeszcze nie wiedzą, ale o kasie mogą zapomnieć.

Znajomi poradzili mi , abym zaprosiła na działkę księdza z kropidłem, bo ktoś nam źle życzy, bo to niemożliwe aby tak się pierdzieliło.

 

Potem wkurzeni........ pojechaliśmy po mamę.

Powrót i kolejne 200 km. Wpadam do przychodni, nie mogę wykupić mamie zaszczyków, bo nie taki druk recepty, mam przepisać u lekarza, do lek.nie chcą mnie wk.......e panie zarejestrować-bo nie ma już miejsc i PROSZĘ PANI NA PRZPISANIE RECEPTY CZEKA SIĘ TRZY DNI BO TO NIE TAKIE PROSTE. O jak się nie wkurze - powiedziałam co na jej temat myślę..... znów SCHODY a mama o kulach, wpadam przed gabinet ludzi w cholerę, jakaś babka pozwala mi zapytać czy mogę sie zarejestrować.....na szczęście lekarka w gabinecie uczyła się pisać w podstawówce i nie ma dla niej poblemów z przepisaniem zastrzyków, wydębiłam jeszcze zlecenie na nie do domu - w gabinecie byłyśmy minutę, znów schody, zabiegowy , zastrzyk - mamę przywieźliśmy prawie nieprzytomną.

Po powrocie zajazd na działkę ...o 17.15 jeszcze byli. Znów zabrakło gwoździ- osiłki mogłyby pochodzić po placu jak ja robię i wyzbieraliby te porozwalane :x no ale pędzimy do PSB bo tylko oni mieli otwarte , na całe szczęście gwoździe były przy kasie (bo tylko na kasie faceci z PSB myślą). Mała u dziadków śpi i nie chce wstać. A ja mam dosyć dnia ..... stan przedwylewowy.

 

p.s. dzisiaj święto biustonosza - ma 100 lat.... dlatego jestem bez

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...