Agajar 28.09.2007 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ masz rację, że żadna umowa nie zastąpi zwykłej, ludzkiej przyzwoitości- zawsze TACY "ludzie" znajdą sobie jakąś lukę. Moja umowa nie jest szczegółowa ma po prostu dołączony kosztorys z etapami i cenami. Na pewno jak będzie chciał wykonawca to znajdzie jakiś haczyk. Póki co są zgrzyty ale na razie takie lekkie. Na ścierzkę wojenną jeszcze nie wstąpiliśmy ale obawiam się, że to kwestia czasu.Na pocieszenie dodam, że nie jesteś jedyna. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która też się buduje i straaaasznie narzekała. Zaczęła budować miesiąc przed nami a jeszcze nie mają nawet tego etapu co my... szuka nowej ekipy...Czy to się kiedyś skończy???? Czy przyjdzie czas, że to oni będą szukali nas a nie my ich???? I to my będziemy dyktować warunki a nie na odwrót!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 pięknie - wszystko przede mną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Basiu a kiedy Ty ruszasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 mamy nadzieję na fundament w tym roku... może się uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Wiecie co? wczoraj mi kopara opadła na podłogę: przyszedł wykonawca po materiały na wycenę fundamentu. Podczas rozmowy byli obecni mąż i teśc. Na grzeczną prośbę męża, że może zrobiłby wycenę na poniedziałek a nie na środę jak gośc wstępnie zaproponował - facet się obruszył:" gdzie panie, pan se myśli że ja nie mam co do roboty itd .... i takie tam". Więc mój małż. mówi, że może zaczniemy od podstawowej kwestii czy on ma czas w pażdzierniku, bo nam tak by pasowało zrobic te fundamenty. Na to gośc do małża:" A PAN TO W OGÓLE KIM JEST?" -Inwestorem -odrzekł małż. Na to gośc: "TO JA MAM TO GDZIEŚ" trzasnął drzwiami i wyszedł Basiu a co z tym wykonawcą? Udało się dogadać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ masz rację, że żadna umowa nie zastąpi zwykłej, ludzkiej przyzwoitości- zawsze TACY "ludzie" znajdą sobie jakąś lukę. Moja umowa nie jest szczegółowa ma po prostu dołączony kosztorys z etapami i cenami. Na pewno jak będzie chciał wykonawca to znajdzie jakiś haczyk. Póki co są zgrzyty ale na razie takie lekkie. Na ścierzkę wojenną jeszcze nie wstąpiliśmy ale obawiam się, że to kwestia czasu. Na pocieszenie dodam, że nie jesteś jedyna. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która też się buduje i straaaasznie narzekała. Zaczęła budować miesiąc przed nami a jeszcze nie mają nawet tego etapu co my... szuka nowej ekipy... Czy to się kiedyś skończy???? Czy przyjdzie czas, że to oni będą szukali nas a nie my ich???? I to my będziemy dyktować warunki a nie na odwrót!!! Edyci już opowiadałam, powiem i Wam - rzecz dotyczy przysłowia " pluj świni w oczy a ona powie że deszcz pada" i tego, jak dalece są w stanie się posunąć w kwestii ściemniania pseudofachowcy - otóż nasz stwierdził, że w cenie dolnej kondygnacji ( czyli dokończenia I etapu ) nie było mowy o schodach przed wejściem, tarasie i balkonach ojjjjjjjj długo upierał się przy swoim i wrzeszczał, na koniec gdy potok słów mu się skończył ....( gdzieś ze trzy tygodnie temu to było) wbił sobie gwóźdź do trumny, gdyż powiedział, że w projekcie, który dostał ( zrobiliśmy mu kopie rzutów poziomych i pionowych) NIE BYŁO ICH WRYSOWANYCH...........szedł w zaparte licząc, że jakimś trafem znikną. Otworzyłam projekt i co? Powiedział, no dobra to już zrobię..............( i to z jaką łachą) Skwitowałam to zdaniem, że budowa domu to nie piakowniaca dla dzieci, tutaj później nic się nie da dokleić ( czyt. balkony wykusze i kolumny), a dając mu projekt do wyceny wiedział, że to co jest w projekcie jest i do zrobienia. Za schody po tej rozmowie nawet się nie wziął, nie miał pomysłu jak rozmierzyć stopnie, więc już nie pracuje. Najgorsze jest to , że przez tego cwela dachu nie mamy robionego. To się wyżaliłam dziewczynki. Proszę o przepis na dobrą sałatkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Wiecie co? wczoraj mi kopara opadła na podłogę: przyszedł wykonawca po materiały na wycenę fundamentu. Podczas rozmowy byli obecni mąż i teśc. Na grzeczną prośbę męża, że może zrobiłby wycenę na poniedziałek a nie na środę jak gośc wstępnie zaproponował - facet się obruszył:" gdzie panie, pan se myśli że ja nie mam co do roboty itd .... i takie tam". Więc mój małż. mówi, że może zaczniemy od podstawowej kwestii czy on ma czas w pażdzierniku, bo nam tak by pasowało zrobic te fundamenty. Na to gośc do małża:" A PAN TO W OGÓLE KIM JEST?" -Inwestorem -odrzekł małż. Na to gośc: "TO JA MAM TO GDZIEŚ" trzasnął drzwiami i wyszedł Basiu a co z tym wykonawcą? Udało się dogadać? a skąd - ten tylko trzasnął drzwiami i wyszedł. I bardzo dobrze, że teraz pokazał swój charakter, bo co by było gdybyśmy go tak (nie daj Boże) wybrali? Jakby mu się znowu coś nie spoobało, to by trzasnął czymś w zastępstwie drzwi i sobie poszedł w siną dal.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 13:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Agajar - ponoć sytuacja , o której piszesz nigdy nie nastąpi. Dzisiaj na budowie rozmawiałam z właścicielem firmy budowlanej, który za domek bierze 80 tys. Otóż stwierdził, że dobrze nie będzie, odszedł jakiś czas temu od niego kafelkarz, któremu chciał płacić 1000 euro na miesiąc - facet się nie zgodził, wyjechał. U nas "zostali kelnerzy", którzy o budowlance nie wiedzą nic - to cytat. Fachowcy będą wyjeżdżali, za jakiś czas może wrócą ci starsi, z tęsknoty za rodziną, i płytki będą układać rekreacyjnie. Dodam - wcale mi się to nie podoba.......... bo jak już dom będzie z dachem to znów zacznie się wykończeniówka i bonanza z nią związana. Tutaj źle przyciętej płytki niczym się już nie przykryje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ tylko się posiekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agajar 28.09.2007 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Ja się z Wami Dziwczynki żegnam. Odezwę się w poniedziałek w pracy. Tak jak pisałam jadę na weekend do teściowej. Strasznie ostatnio zaniedbujemy wszystkich przez tą budowę a teraz przerwa więc można nadrobić zaległości. Miłej zabawy a przede wszystkiim odpoczynku życzę na weekend. Basiu czekam na zdjęcia z tych złocistych Bieszczad... (ale się rozmarzyłam... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 YreQ tylko się posiekać Może na Twoim terenie będzie lepiej, ale u nas z wykonawcami kapucha. Na Dolnym Śląsku rozumy zjedli. Ponoć o bumie budowlanym nic nie wiedzą na całej ścianie wschodniej. Podobnie było z towarem w hurtowniach - jak u nas był na zapisy, to w Piotrkowie Trybunalskim place tonęły zawalone i prosiły się, aby ktoś kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 28.09.2007 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 żegnam się z Wami czule do niedzieli tylko kto zrobi jutro pobudkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 28.09.2007 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 No i dziewczyny nadszedł weekend. Przywitał mnie okropnym wiatrem, ale za to słoneczka dzisiaj trochę było. Moje stresy związane z plandeką zamiast dachu stopniowo maleją za sprawą skończonej więźby, skończonych podmurowań i niecierpliwych oczekiwań na położenie dachówki. Przymknę oko na to że kominy jeszcze wymagają wyciągnięcia ponad dach. Najważniejsze jest to że lada dzień będę miała stabilne schronienie. W środę mają przyjechać wymierzyć okna, bo podobno zima stulecia nadchodzi, brrrr. Doprawdy doczekać się już nie możemy, aż ten etap się skończy. Przydałby nam się potem urlop na jakiejś ciepłej wyspie, chociażby bezludnej Ze wszystkimi uwikłanymi w chore układy z wykonawcami jednoczę się w ....gniewie? A pozostałym zazroszczę jeszcze braku niemiłych doświadczeń i spokoju ducha!!! Nio długie mi to wyszło - WYBACZCIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Witaj kobieto z dachem nad głową Fajnie, że kończą u Ciebie. U nas dzisiaj lało, dopiero ok. 17 wyszło słonko..... Nie podobają mi się prognozy o nadciągającej zimie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 żegnam się z Wami czule do niedzieli tylko kto zrobi jutro pobudkę? nie martw się o pobudkę, baw się dobrze na wyjeździe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 28.09.2007 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 No właśnie kto to słyszał o pobudce .... w WEEKEND? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 28.09.2007 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Ja też się cieszę że kończą po mału (tzn. wolałabym żeby kończyli szybciej), bo najchętniej bym wybyła gdzieś do Afryki w busz gdzie nigdy nie słyszeli o czymś takim jak ekipa budowlana i tam się pławiła w ich beztrosce związanej z tą niewiedzą Czy nie namieszałam za bardzo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
April 13 28.09.2007 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 ... bo najchętniej bym wybyła gdzieś do Afryki w busz gdzie nigdy nie słyszeli o czymś takim jak ekipa budowlana i tam się pławiła w ich beztrosce związanej z tą niewiedzą Czy nie namieszałam za bardzo? Busz Ci się marzy??? I takie oto chatynki??? http://www.timelessethiopia.pl/teksty/hamerowie/hamer4.jpg No, pozazdrościć fantazji Moda tam, trochę dziwaczna... ale do odważnych świat należy http://img.wakacje.pl/zdj/panstwa_zdj/0/z38.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
April 13 28.09.2007 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Bianca Kenia i Tanzania podobno piękne. http://i.wp.pl/a/f/jpeg/12070/kenia6.jpeg Pełna egzotyka... http://wycieczki.interia.pl/zdj/zdjecia/1600/z1607.jpg http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11562/tanzania2-280.jpeg http://www.jarema.waw.pl/rysunki/tanzania02.jpg A teraz zmiana tematu. Czy ktoś wie, gdzie się podziała amonite i jej wiersze na dobranoc??? Matko Z. proszę o interwencję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 28.09.2007 21:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 Uwaga interweniuję, bo też mi ich brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.